Interpretuj tekst!

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

@neta wrote:Jest taki film „Fanatyk”...
Ze świetną grą aktorską Ryana Gosslinga. Możesz napisać, czemu ten film przywołałaś?
Michael Jackson wrote:Myśli, że jest twardy, bo należy do BSTA
Założę się, że nigdy nie miał żadnego życia towarzyskiego
To tekst o facecie, który dzięki posiadanej władzy czuje się bezkarny. Może robić co chce i mieć poczucie braku konsekwencji. Niepokojące, jako że wychodzi na to, przy sprawie Michaela, że gość był nie do powstrzymania, pomimo coraz bardziej absurdalnych "dowodów", którymi wspierał się w przypadku sprawy Chandlera, a potem Arvizo.
Myślę, że Sneddon wierzył w to, czego chciał dochodzić. A wierzył, bo w pewnych sprawach był ślepy. Ludzie czasem tak mają, zwłaszcza jeżeli w chodzi o idee albo przekonania. Michael w ogólnym mniemaniu był czarny, ale biały= hipokryta, dziwny bo dorosły, a bratał się z dziećmi. I do tego masywnie popularny i poważny biznesmen, czyli miał władze. Musiał wzbudzać irytację u niektórych.
Michael Jackson wrote:Założę się, że nigdy nie miał żadnego życia towarzyskiego
Myślicie, że zbratał się z KKK?
Wiem, że matka nigdy go dobrze nie wychowała
Michael tu insynuuje, że Sneddon mógł też mieć jakieś obsesje na tle rasowym. Mało w Europie się mówi o amerykańskim rasizmie, sam mało wiem, na ile on jest tam obecny wśród białych czy bardziej wynika z histerii czarnych. Jestem bardziej przekonany do tego drugiego, ale może na forum jest ktoś bardziej oświecony. thewiz?

Tak w ogóle postać Sneddona tak barwnie odtworzona przez Michaela też w Ghosts przypomina mi postać (również!) burmistrza z filmu Czekolada, z J. Binoche i Johny Deppem. Ktoś jeszcze widział? To opowieść o matce i jej córce, która wędrując po świecie, zatrzymuje się w małym, purytańskim mieście i zakłada tam sklep z czekoladami. Swoimi wyrobami i nie skrępowanym stylem bycia wzbudza wśród konserwatywnego burmistrza złość, a wręcz wrogość. Wrogość prowokującą społeczeństwo do wyrzucenia nowych przybyszów poza nawias społeczeństwa, a nawet agresji. Jest tam wiarygodnie odmalowana jego psychika, oparta na zahamowaniach i poczuciu opuszczenia do czego nie potrafi się przyznać, a co w końcu prowadzi go do upadku.
Wspólne cechy to własne nieuświadomione zahamowania, wykorzystywanie władzy dla zaspokajania własnych pobudek- i tow przeświadczeniu, ze tak należy, purytańskie poglądy i łatwość do uprzedzeń i nie tolerowanie postaw niezgodnych z jego własnymi- nawet jak nikomu nie szkodzą.
Michael Jackson wrote:Założę się, że pracował dla CIA
(...)Czy wysyła listy do FBI?
Czy mówi im: "róbcie, co mówię lub gińcie"?
Hmm..
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
User avatar
Maria
Posts: 237
Joined: Thu, 08 Oct 2009, 18:42
Location: Wielkopolska

Post by Maria »

W tekście jest dużo powtórzeń: "Dom Sheldon is a cold man ... " i tak w kółko. Tak jak te wszystkie plotki i kłamstwa o MJu powtarzane latami, którym tak wielu ludzi ulegało i wierzyło.
Kto mieczem wojuje itp. ..więc teraz jest odwrotna sytuacja i MJ stosuję tę samą zasadę powielania, powtarzania, żeby się ludziom utrwaliło, że niejaki pan D.S. to na prawdę groźny typ.
@neta wrote:jeśli kogoś wskazujemy palcem to trzy pozostałe wskazują na nas samych
uwielbiam prawdziwość tego stwierdzenia

**********
There's a place in your heart
And I know that it is love
**********
User avatar
Amelia
Posts: 355
Joined: Thu, 06 Aug 2009, 21:30
Location: Jaworzno

Post by Amelia »

może zamknięcie pewnego etapu.
Już byście chcieli zamykać i zapominać.
Dla mnie wystrzał jej sygnałem startu. Początkiem krwawej jadki i zapowiedzią przeobrażenia Michaela w człowieka bardziej ostrożnego, ale nie wyrzekającego się samego siebie.
Czy to się udało?
Czemu tak uczepił się Michaela?
Sneddon wydaje mi się postacią sztucznie moralną, na pokaz świętą i przesiągniętą stereotypami. Wąskomyślący? O tak. Zdecydowanie zawężone horyzonty i brak chęci zrozumienia, akceptacji, wniknięcia w uczucia innych.
Uznał, że dorosły facet, co dotyka się w wiadomych miejscach na scenie i otacza się dziećmi to zapewne tymi samymi "brudnymi" łapskami te dzieci obmacuje.
Nie pragnął zagłębić się w życie Michaela- w jego dzieciństwo, w ciężar jego sławy, w poczucie bycia otoczynym przez ludzi, którzy "coś odemnie chcą".
Tom Sneddon to każdy, który rzuca fałszywym oszczerstwem jak kamieniem.
Dla niego to nic, ale te uderzenia sprawiają ogromny ból. Tak ludzie rzucają sobie tymi kamieniami w Michaela "wybielił się", "co za twarz", "ten co dzieci lubił dotykać"- są jak T.S, nie obchodzi ich prawdą, chcą udowodnić swoją rację, swoją rację narzucić innym.

Wpadła mi do głowy taka myśl- uwagę, bo ja lubię bajki pisać.
Tom miał (ma) wiele dzieci. Może któreś z nich było fanem Michaela. Upatrywało w nim muzycznego Boga, kierowało się tym co mówił, może był autorytetem, subsytutem ojca, który napewno zapracowany nie miał czasu dla syna/córki?
Myślę, że wielu małoletnich fanów może mieć ten problem. Sfrustrowani rodzice, którzy już nie wiedzą jak mają przebić się przez tę michaelomanię, irytuje ich ten fakt.
I choć władzę mają mniejszą niż T.S to kamieniami rzucają, a te kamienie jeszcze bardziej pogłębiają między nimi przepaść i poczucie niezrozumienia.

PS:
Jest jeszcze jedna hipoteza, wyjaśniająca chorobliwa nienawiść Hitlera do żydów, aczkolwiek obie się nie wykluczają,
mianowicie na przełomie 1907/1908 próbował dostać się na akademie sztuk pięknych w Wiedniu, ze skutkiem negatywnym, komisja egzaminacyjna składała się z ... żydów!
Nie mogłam się powstrzymać. Hitler bardzo kochał swoją matkę, która ciężko chorowała. Jej śmiercią-którą bardzo mocno przeżył- obwinił Lekarza matki- żyda.
Jeszcze jedna hipoteza- Hitler był żołnierzem za czasów I WŚ. W czasie wiosennej ofensywy w 1918 został porażony bronią chemiczną i stracił przytomność. Gdy się ocknął, armia niemiecka była juz pobita. Winą za klęskę Niemiec obarczył komunistów i Żydów.
Zresztą całe Niemcy za klęske w wojnie i kryzys gospodarczy obwiniały Żydów. Także ziarno padło na podatny grunt.
Przepraszam i Pozdrawiam.


PS2: D.S na żywo HIStory Tour: http://www.youtube.com/watch?v=rVm71Vze ... re=related
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co tam robi gościu w masce, który udaje, że śpiewa do mikrofonu? Nie rozumię koncepcji, która powtarza się w paru wykonaniach.
Last edited by Amelia on Thu, 09 Dec 2010, 22:13, edited 1 time in total.
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

nadużywanie władzy, zamroczenie władzą przez organy ścigania jest częstym motywem poruszanym w filmach i niestety w życiu.

Dzisiaj trafiłam w tv na "Rambo pierwsza krew" i oglądając kołatało mi się w głowie D.S. Wanted dead or alive

przecież ja nic nie zrobiłem dlaczego się na mnie zawziąłeś?

Przeszedł przez piekło. Ma dosyć przemocy. Ale w małym miasteczku w Kentucky John Rambo znów musi robi to, czego nauczył się w Wietnamie – walczyć o życie i zabijać. I stanąć do śmiertelnego pojedynku z policją całego stanu i gliniarzem, który nie wie, kogo naprawdę ściga…( wystrzał)

http://www.youtube.com/watch?v=AKMsBaFE ... re=related

cold man
oziębły, nieczuły, oschły, chłodny, niewrażliwy; niechętny, nieżyczliwy, obojętny, srogi, surowy;nieludzki (zimny człowiek)’

i jeszcze nawiąże do wystrzału

Ku Klux Klan (KKK) – organizacja rasistowska utworzona w miejscowości Pulaski w Stanach Zjednoczonych, częściowo zakonspirowana, walcząca o utrzymanie supremacji białych w USA i dążąca do ograniczenia praw afroamerykanów, katolików (mimo iż jego członkowie uważali się za stowarzyszenie chrześcijańskie) i Żydów, zorganizowane na wzór tajnego stowarzyszenia. Powstała w XIX wieku (po wojnie secesyjnej), odrodziła się w 1915 roku. Została zdelegalizowana z powodu dopuszczania się przemocy na tle rasowym i religijnym i była zwalczana przez Kongres USA i władze federalne. Nazwa pochodzi od kombinacji greckiego słowa "kyklos" (okrąg, koło) ze słowem klan. Według innej wersji jest to onomatopeja, oddająca dźwięk przeładowania broni palnej.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
Speed Demon
Posts: 938
Joined: Mon, 09 Apr 2007, 23:17
Location: Otwock

Post by Speed Demon »

Ech, no właśnie najbardziej dziwi mnie u Sneddona to, że to naprawdę uhonorowany prokurator i zdziałał wiele na rzecz praw rodziny i praw dzieci. Widocznie cienka jest granica między misją a fanatyzmem.
Sneddon wydaje mi się postacią sztucznie moralną, na pokaz świętą i przesiąkniętą stereotypami.
No, ewentualnie jak to w USA, kariera na pierwszym miejscu - i na początku kariera oraz misja idą w parze, a potem może już nie...

W każdym razie widzę, że nikt nie interpretuje tego tekstu niedosłownie, co faktycznie byłoby trudne;)
User avatar
ona
Posts: 218
Joined: Sun, 24 Jan 2010, 19:28

Post by ona »

Speed Demon wrote:Widocznie cienka jest granica między misją a fanatyzmem.
Myślicie, że Sneddon tak skrupulatnie zajął się sprawą Michaela bo pragnął działac zgodnie ze swoimi ideałami i wytępić wszystkich pedofilów (pedofili?) z tego świata, czy tym razem kierował nim raczej egozim i chęć wypromowania własnej osoby dzięki tak znanej osobistości jak Michael Jackson?
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

mnie się wydaje, że oprócz sławy i pieniędzy Michael poruszył w nim coś bardzo osobistego.

Szczerze polecam Conspiracy A.Jones każdemu kto jeszcze nie przeczytał

http://mjtranslate.com/pl/chapters?book_id=1

i do tego wątku

http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... n&start=15

Kaem pytałeś się o "Fanatyka"

Danny żyd który jest antysemitą i skinheadem

Obdarzony silną osobowością, samodzielnie myślący uczeń jesziwy podczas rozważań nad wersetami Tory traktującymi o boskim żądaniu, by Abraham w imię wiary ofiarował własnego syna Izaaka - Danny Balint, doznaje szoku porażony okrucieństwem Boga. W interpretacji chłopaka przypowieść ta jest dowodem pychy i siły niszczącej ludzką miłość. Wstrząsające odkrycie prowadzi Dannego do otwartej wojny z Bogiem i co za tym idzie do przeciwstawienia się własnej społeczności, zakwestionowania jej tożsamości religijnej i kulturowej.
W prostej konsekwencji chłopak staje się antysemitą, okrutny jak jego Bóg dołącza do skinheadów. Nienawidzi swoich i pogardza jednocześnie żądnymi krwi osiłkami. Brnie dalej, dzięki swojej inteligencji robi karierę jako ideolog w organizacjach neofaszystowskich(...)Opowiedziana w filmie historia wydaje się nieprawdopodobna. W dzisiejszych czasach, kiedy tyle mówi się o tolerancji i piętnuje nawet najmniejsze, niekiedy absurdalne przejawy dyskryminacji wiadomość, iż Żyd może również być antysemitą sama w sobie jest już wstrząsająca.


Czemu ten film skojarzył mi się z D.S.?Myślę, że z powodu sprzeczności które kojarzą mi się z Sneddonem i nie tylko mi.
Speed Demon wrote:Ech, no właśnie najbardziej dziwi mnie u Sneddona to, że to naprawdę uhonorowany prokurator i zdziałał wiele na rzecz praw rodziny i praw dzieci. Widocznie cienka jest granica między misją a fanatyzmem.
......no właśnie i nie chcę się bawić w psychoanalityka ale...coś w tym jest i nie tylko kasa.
D.S. jest formą terapii dla Michaela.Kiedy może o tym śpiewać, krzyczeć, bronić się głośno schodzi z niego powietrze.Mimo Jego ogromnej tolerancji trudno byłoby mu zapewne wybaczyć Sneddonowi i powiedzieć swoje słynne I love more.Kiedy zdaje się Barbara Walters w wywiadzie spytała Michaela co zrobiłby z pedofilem odparł, że to bardzo chory człowiek któremu trzeba pomoc przez leczenie.( o ile dobrze pamiętam )A co w przypadku Sneddona kiedy w imię prawa za pieniądze podatników skazuje się przed procesem niewinnego człowieka, niszczy mu życie i karierę???
To bardzo inteligentna zagrywka- nagrać utwór- leczniczy manifest.
Nienawiść to ludzkie uczucie i czasem bardzo potrzebne po to aby się bronić i walczyć :war:
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
Speed Demon
Posts: 938
Joined: Mon, 09 Apr 2007, 23:17
Location: Otwock

Post by Speed Demon »

Tom miał (ma) wiele dzieci. Może któreś z nich było fanem Michaela. Upatrywało w nim muzycznego Boga, kierowało się tym co mówił, może był autorytetem, subsytutem ojca, który na pewno zapracowany nie miał czasu dla syna/córki?
Ha, to by było coś:) oczywiście to nasze spekulacje i nie "sneddonujmy", ale dla mnie to oczywiste, że za akcją Sneddona kryje się coś więcej. Może nie koniecznie zazdrość o Michaela, co problemy z pojęciem rzeczywistości - że można kochać dzieci, pomagać dzieciom i żyć dla dzieci, a nie być pedofilem, czego "cold man" nie umie zrozumieć.
Nienawiść to ludzkie uczucie i czasem bardzo potrzebne po to aby się bronić i walczyć
Hmm, może nie tyle nienawiść, co użycie siły - ja uważam, że nie zawsze wszystko da się rozwiązać pokojowo i chociaż wiem, że każda wojna to piekło, to czasem rozumiem, że w ostateczności można się do niej posunąć (bo ok - my rozumiemy język miłości, ale nasz wróg niekoniecznie, a żeby się z kimś dogadać - trzeba posługiwać się tym samym "kodem"). I może taki jest wydźwięk tego tekstu - cierpliwość ma granice i jak nie chcesz miłości, to niech stanie się wojna
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

może to co napiszę teraz to bluźnierstwo.
....ale naszła mnie myśl że Sneddon w jakiś sposób był potrzebny Michaelowi aby go czegoś nauczyć.
Kat wielkiego wymiaru ale i ofiarą jest gigant.
W świecie Michaela pełnym przyklaskiwaczy nie było miejsca na sprzeciw.
Nagle zjawił się ktoś kto bez skrupułów pokazywał mu jak okrutna potrafi być rzeczywistość.
Na zasadzie lustra trafiła kosa na kamień.Michael ze swoim fanatycznym wręcz podejściem do miłości i dzieci i Sneddon jako ten zły bohater.
Wystarczy obrócić słowa piosenki
Emdżej to ciepły facet
Emdżeja mama dobrze wychowała itp
Ta lekcja była zbyt mocna na kruchego Michaela.Bo mimo deklaracji skóry nosorożca zapłacił zbyt wysoką cenę za swój jak tu wielokrotnie przytaczano na forum eskapizm.
Oczywiście to moje subiektywna chwilowa myśl.Nie mam pojęcia jaka była prawda.To tylko dywagacja.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
Amelia
Posts: 355
Joined: Thu, 06 Aug 2009, 21:30
Location: Jaworzno

Post by Amelia »

Nie robi nawet połowy tego, co mówi
Michael wytacza działo- Tom nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Nie chroni dzieci. Szuka zysku.
Sugeruje to bardzo dosadnie w czasie występu na żywo, pokazując na kieszeń.
Myślę, że w trakcie drugiego procesu Sneddon już wiedzieł, wiedział, że MJ jest niewinny. Każdy jego argument był obalany, każdy świadek okazywał się niewiarygodny dla sądu. Wtedy uderzał z większą siłą, bo tak już jest, że gdy ludzka teoria zaczyna się bardzo niepewnie chwiać to robi się wszystko by podtrzymać tego kolosa na glinianych nogach, angażując w to swoje wszystkie siły.
Wczoraj był taki program na TVPINFO o ostatnich dniach życia Michaela. Odwoływano się w nim też do kluczowych momentów w jego życiu, m.in do drugiego procesu. Ktoś powiedział:
Michael był wyczerpany całym procesem- sama skóra i kości. Na ogłoszeniu werdyktu nie potrafił się nawet uśmiechnąć, choć wygrał.
Najsmutniejsze : Nigdy nie pomyślałem, że Michael Jackson może dożyć starośći- to mną wstrząsneło. Jak śpiewa Coma- Nadwrażliwość jest jak bilet w jedną stronę z tąt.

Czy to wymysły czy fakt. Tom Sneddon wyraził smutek po śmierci Michaela:
I'm trying to keep a dignified silence, but obviously it's sad. It's tragic. That's all I want to say.
Zrozumiał, że go zniszczył?
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
User avatar
ona
Posts: 218
Joined: Sun, 24 Jan 2010, 19:28

Post by ona »

Amelia wrote:Czy to wymysły czy fakt. Tom Sneddon wyraził smutek po śmierci Michaela:
I'm trying to keep a dignified silence, but obviously it's sad. It's tragic. That's all I want to say.
Zrozumiał, że go zniszczył?
Zniszczył? Czy Sneddon zniszczył Michaela? Wydaje mi sie, że zniszczyli go przede wszystkim ci, którzy go oskarżyli - wywołali lawinę, która w efekcie nieomlaże zabiła Michaela. Sneddon był tylko pionkiem - jakby nie patrzeć wykonywał tylko swoją robotę - gdyby inni tego nie zaczęli, Sneddon nigdy nie pojawiłby się w życiu Michaela. Nie był głównym sprawcą tego wszystkiego. Ale jeżeli miał później wyrzuty sumienia, cóż, sam się musiał z nimi borykac, a być moze boryka się nadal. Nie będę mu współczuć z tego powodu.
User avatar
a_gador
Posts: 773
Joined: Sun, 12 Jul 2009, 21:03
Location: Śląsk

Post by a_gador »

ona wrote:czy tym razem kierował nim raczej egozim i chęć wypromowania własnej osoby dzięki tak znanej osobistości jak Michael Jackson?
Obstawiam to drugie i Sneddon nie był w tym pierwszy. Wystarczy obejrzeć film dokumentalny Roman Polański: ścigany i pożądany o kulisach procesu reżysera, który został oskarżony o współżycie z nieletnią w 1978r. Taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, a Polański się przyznał. Tylko, że niestety nie mógł liczyć na sprawiedliwy proces i uciekł do Europy. Sędzia Laurence J. Rittenband (zmarł w 1993) chciał skazać reżysera dla przysporzenia sobie popularności.: Dam popalić temu polskiemu sukinsynowi! Uwielbiał organizować konferencje prasowe w swoim gabinecie i informować media na bieżąco o stanie śledztwa, z najdrobniejszymi szczegółami. Polański, tak jak Michael, był na bardzo znaczącym etapie swojego artystycznego życia, po sukcesie Dziecka Rosmary, Chinatown, Lokatora, ale też po ciężkich przeżyciach osobistych (morderstwo żony - Sharon Tate). Z całej sprawy uczyniono medialny cyrk. Oglądając ten film i pokazywane w nim archiwalia dostrzegłam wiele analogii do sytuacji Michaela, z tą różnicą, że Polański naprawdę był winny, ale to jaka atmosfera towarzyszyła procesowi, ta nagonka mediów na Polańskiego, który musiał na każdym kroku tłumaczyć się i bronić przed natarczywymi dziennikarzami, to wypisz wymaluj sytuacja, w jakiej znalazł się Michael. To była świetna okazja, by niepokornemu Polaczkowi, piekielnie zdolnemu i wymiatającemu konkurencję dać nauczkę. Uprzedzenia, chorobliwa ambicja, brak obiektywizmu, wręcz nienawiść, a może i obsesja ze strony reprezentantów wymiaru sprawiedliwości - to wszystko splatało się ze sobą w przypadku obu tych artystów. Tak jak Rittenband tak i Sneddon chciał zbić na sprawie Michaela kapitał i polityczny i moralny. On ojciec dziewięciorga dzieci stojący na straży moralności przeciwko wielkiej gwieździe muzyki, a, wiadomo, jak ktoś jest artystą to i zdegenerowany być musi. No to mamy szansę zrzucić ją z firmamentu w niesławie i skandalu, a nasze nazwisko będzie wymieniane z czcią i szacunkiem. Czyż taka perspektywa nie jest kusząca, tym bardziej jeśli to leży w naszej gestii, bo mamy już władzę? Takimi kategoriami, śmiem twierdzić, myślał Sneddon, a Michael w D. S. dał upust swojej goryczy.
Speed Demon wrote:Utwór zawiera sampel kompozycji "Owner of a Lonely Heart". Aluzja do...?
... do samego Michaela? Lubił ten utwór, uważam, ze względu na tekst.
Owner of a lonely heart
Much better than a
Owner of the broken heart

Lepiej być samotnym, niż mieć złamane serce, niż wikłać się w związki, w prawdziwe przyjaźnie. Choć wielu ludzi Michael nazywał przyjaciółmi, to ja ich raczej postrzegam jak jego dobrych i bliskich znajomych. Cenił sobie swoją niezależność, samostanowienie, wolną wolę, wszystko chciał mieć pod kontrolą.
Nie tylko ten fragment zresztą do Michaela pasuje, ale całość tekstu. Ta piosenka to takie motto życiowe, myśl przewodnia, z której przesłaniem Michael się utożsamiał.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Image
User avatar
give_in_to_me
Posts: 500
Joined: Sun, 17 Jan 2010, 12:37
Location: Wrocław

Post by give_in_to_me »

a_gador wrote:. Tak jak Rittenband tak i Sneddon chciał zbić na sprawie Michaela kapitał i polityczny i moralny. On ojciec dziewięciorga dzieci stojący na straży moralności przeciwko wielkiej gwieździe muzyki, a, wiadomo, jak ktoś jest artystą to i zdegenerowany być musi. No to mamy szansę zrzucić ją z firmamentu w niesławie i skandalu, a nasze nazwisko będzie wymieniane z czcią i szacunkiem. Czyż taka perspektywa nie jest kusząca, tym bardziej jeśli to leży w naszej gestii, bo mamy już władzę? Takimi kategoriami, śmiem twierdzić, myślał Sneddon
O to, to... :) Dobrze, że przywołałaś proces Polańskiego a_gador, ja tu odnajduję podobne motywy w postępowaniu Rittenbanda i Sneddona. Obie sprawy skupiają się wokół dzieci. A Ameryka żyje dziecięca obsesją. Parę miesięcy temu pracę korespondenta Gazety Wyborczej w USA kończył Marcin Bosacki (obecnie rzecznik prasowy MSZ) i czytałam taki jego podsumowujący felieton, czego doświadczył w Stanach i czym żyje Ameryka (przekopuję archiwum GW, ale nie mogę znaleźć, sorry). W każdym razie poświęcił trochę uwagi temu, że Amerykanie mają obsesję na punkcie dzieci. Dzieci i sprawy z nimi związane to bardzo ważny temat w mediach, telewizje, gazety, internet roją się od dziecięcych ekspertów, o dzieciach gada każdy- zarówno ci, którzy je posiadają, jak i ci którzy ich nie mają lub nawet nie chcą mieć. W Stanach, zupełnie niezależnie od imigracji jest dodatni przyrost naturalny, co jest ewenementem w krajach Zachodu (ten przyrost to nie tylko dzięki 9 dzieciom pana Sneddona :P). Cóż, myślę że wiele niechlubnych idei dotyczących współczesnego wychowania i spojrzenia na dzieci pochodzi właśnie ze Stanów- to tam wymyślono kaski dla raczkujących maluchów, czujniki oddechu przy kołyskach i to w USA właśnie najbardziej odczuwalna jest ta kultura, w której dziecko jest bogiem rodziny i wszyscy wokół niego skaczą. Ludzie mają obsesję na punkcie bezpieczeństwa swoich pociech, wszędzie widzą zagrożenia- w postaci bakterii, złych warunków atmosferycznych, higienicznych, ale również dotyczy to wyolbrzymionej obawy przed pedofilami i psychopatami (nakręcanej w głównej mierze przez media). Katarzyna Bosacka, żona w/w dziennikarza pisała dużo do Wysokich Obcasów o zwyczajach współczesnych amerykańskich rodzin. Zapadł mi w pamięć artykuł o kobiecie, która została uznana za najgorszą matkę roku, bo kazała 9-letniemu synowi wrócić samemu metrem do domu w Nowym Jorku (wcześniej kupiła mu bilet i czekała na niego na stacji docelowej). Posypały się na nią gromy, że to niebezpieczne, że należy odebrać jej dziecko, przecież dziecko trzeba wozić, a jakby ktoś je napadł/ zgwałcił/ pobił?

Oskarżenia Chandlera i Arvizo "u-oficjalnione" rękami Thomas Sneddona padły na podatny grunt. Wiadomo było, że z tym Jacksonem to coś nie tak i nagle się okazuje, że to wilk w owczej skórze, który wykorzystał dziecko chore na raka i wcześniej inne, nieświadome niczego dziecko ze "zwykłej" rodziny. Michaela kochały dzieci i nastolatki, miały go w odtwarzaczach i na plakatach w pokojach, a tu nagle łup, wszystko się rozpada i spod królewskiej złoto-brokatowej otoczki wylewa się gnój. Ten gnój dla dobra społeczeństwa spuści i zutylizuje pan prokurator Sneddon, o którym będą pisać w książkach i encyklopediach, że pokazał "prawdziwą" twarz Króla Popu a tak naprawdę Króla Pedofilii. Sneddon nie był pionkiem w niczyjej grze. Doskonale wiedział, co robi. Mimo że budował na kłamstwie i świetnie zdawał sobie z tego sprawę, miał dużą szansę wygranej. Ameryka kocha tych, którzy "ujawniają prawdę" (która prawdą być nie musi, wystarczy, że jest medialna). Jeśli miał okazję trochę ogrzać się w medialnym blasku, w tym ciepełku, w kraju gdzie każdy chce być w telewizji i każdy chcę wystąpić u Opry, to dlaczego miał nie spróbować?

Dodam jeszcze, że D.S to jedna z piosenek mojego dzieciństwa- zdecydowanie ulubiona piosenka mojej bandy z podwórka :) Nie wiedzieliśmy, o czym jest tekst, porwała nas tylko melodia i rytm. O czym (a raczej o kim) opowiada, dowiedziałam się później, już jak dorosłam... Jak usłyszałam, że MJ nie żyje, napisałam do koleżanki z dzieciństwa, z którą nie utrzymuję za bardzo kontaktów, wysłałam jej linka do D.S i zapytałam, czy pamięta. Ona mi odpisała, że tak, że pamięta i że to była pierwsza piosenka Michaela, jaką włączyła, gdy się dowiedziała. Teraz z perspektywy czasu wydaje mi się to trochę zabawne a może nawet i w jakiś sposób znaczące, że jedną z najbardziej ulubionych piosenek kilkuletnich fanów z jakiejś Polski, jakiegoś "końca świata" była piosenka o człowieku, który chce zniszczyć ich idola, kogoś, kto tak szczerze i bezwarunkowo kocha dzieci, dając im swoją muzyką wiele radości.

A wystrzał na końcu? On nie jest do Sneddona, to jest wystrzał do Michaela. Bo Tom Sneddon może i jest zły, opisany jest w piosence jako zimny drań, itd. ale koniec końców to przecież zastrzelą Michaela, nieważne, czy zrobią to naprawdę, czy symbolicznie. I w jakiś sposób tak się przecież stało.
User avatar
GosiOla
Posts: 234
Joined: Wed, 09 Dec 2009, 23:58
Location: Łódź

Post by GosiOla »

@neta wrote:To bardzo inteligentna zagrywka- nagrać utwór- leczniczy manifest.
Nienawiść to ludzkie uczucie i czasem bardzo potrzebne po to aby się bronić i walczyć
a_gador wrote:Michael w D. S. dał upust swojej goryczy.
Dlatego właśnie wolę myśleć, że wystrzał na końcu jest skierowany jednak do adresata tego utworu. Michael puścił sobie wodze fantazji, miał prawo. Realnej krzywdy mu tym nie zrobił a dał do zrozumienia na co ma ochotę i wcale mnie to nie dziwi. Wcale by mnie też nie zdziwiło gdyby marzył o posłaniu w jego kierunku nie tylko jednej kulki ale całej serii pocisków, ale - no właśnie - pada tylko jeden strzał i dlatego każdy interpretuje go po swojemu.
I jeszcze ten wykop w 1:40 na filmiku z występu do którego link dała Amelia
Amelia wrote:D.S na żywo HIStory Tour: http://www.youtube.com/watch?v=rVm71Vze ... re=related
Amelia wrote:Czy ktoś może mi wytłumaczyć co tam robi gościu w masce, który udaje, że śpiewa do mikrofonu
Aluzja do Sneddona, który w majestacie prawa i pod przykrywką stróża moralności załatwia osobiste porachunki?
"Mijaj zdrów otwarte okna"
Image
User avatar
Speed Demon
Posts: 938
Joined: Mon, 09 Apr 2007, 23:17
Location: Otwock

Post by Speed Demon »

Tekst tygodnia:
They Don't Care About Us
Album: HIStory (1995)
Słowa, muzyka, produkcja, aranżacja, wokale: Michael Jackson

kfm- wersja brazylijska
kfm- wersja więzienna

Trochę historii:
New York Times twierdził, że utwór zawiera przesłanie antysemickie i rasistowskie jeszcze 15. czerwca 1995 roku, kilka dni przed premierą albumu. Artykuł wyróżnił słowa: "Jew me, sue me, everybody do me/ Kick me, kike me, don't you black or white me" i określił je jako "obelga". Jackson odpowiedział na zarzuty: Pomysł, że te słowa uznano za niewłaściwe jest dla mnie bardzo bolesny i jest mylący. Utwór w rzeczywistości mówi o bólu, jaki niesie ze sobą uprzedzanie się do czegoś oraz nienawiść. Ma zwrócić uwagę na problemy społeczne i polityczne. Jestem głosem oskarżanych i atakowanych. Jestem głosem wszystkich. Jestem skinem, Żydem, czarnym, białym. Nie jestem tym, który atakuje. Chodzi o niesprawiedliwość wobec młodych ludzi i o sposób, w jaki system może ich nieuczciwie oskarżać. Jestem zły i wściekły, że można było to wszystko tak źle odebrać.
Kiedy pytano go innym razem o tekst w programie Prime Time Live nadawanym w ABC News, Jackson powiedział: Utwór nie jest antysemicki, ponieważ nie jestem rasistą... nigdy nie mógłbym być rasistą. Kocham wszystkie rasy.
Artysta również zauważył, że wielu z jego najbliższych współpracowników i przyjaciół jest Żydami (David Geffen, Jeffrey Katzenberg, Stephen Spielberg, Mike Milkin). Tego samego dnia, Jacksona wsparł jego menadżer i wytwórnia, którzy stwierdzili, że tekst jest "świetny", że dotyczył walki z uprzedzeniami i wyjęto go z kontekstu. Następnego dnia, dwóch ważnych przedstawicieli społeczności żydowskiej powiedziało, że próba Jacksona, by uczynić utwór krytyką dyskryminacji, odniosła odwrotny skutek. Wyrazili opinię, że tekst użyty w utworze był niedopasowany do nastoletniej publiczności, która mogła nie zrozumieć przesłania, dodając, że utwór jest zbyt dwuznaczny i niektórzy słuchacze mogliby go nie zrozumieć. Zgodzili się z tym, że Jackson miał dobre intencje i zasugerowali, by wydał odpowiednie oświadczenie w książeczce, dołączonej do płyty.

17 czerwca Jackson po raz kolejny publicznie przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni jego doborem słów. Obiecał, że kolejne egzemplarze albumu będą zawierać przeprosiny, lecz dwa miliony kopii albumu już zaczęto rozprowadzać. Artysta zakończył: Chciałbym tylko, abyście wiedzieli, jak bardzo jestem oddany tolerancji, pokojowi i miłości i że przepraszam każdego, kto poczuł się urażony.
Następnego dnia, w swej recenzji HIStory, Jon Pareles z New York Times, pisał, że w "They Don't Care About Us" Michael zadaje kłam całemu swojemu katalogowi hymnów na cześć braterstwa z tym wybuchem antysemityzmu.
21 czerwca Patrick Macdonald z Seattle Times skrytykował Jacksona, pisząc: Być może żył pod kloszem, ale naprawdę nie znajduję żadnej wymówki, by użyć słów, takich jak "Jew me" czy "kike" w utworze pop, jeśli otwarcie nie napiszesz, że używasz ich jako wyraz sztuki.
Dwa dni później Michael zdecydował się (mimo kosztów), że wróci do studia i zmieni słowa na kolejne wydania albumu. "Jew me" i "Kike me" zostaną zastąpione "do me" i "strike me". Teledysk i niektóre wydania albumu wciąż zawierać będą oryginalne słowa, ale z głośnymi dźwiękami, które całkowicie je zagłuszą. Inni dziennikarze zauważyli, że New York Times przyczepił się do rasistowskich wyrazów w utworze, pomijając inne wyrażenia zawarte na albumie. Michael użył słowa "nigger" w "This Time Around", ale nie spotkało się to z zainteresowaniem mediów.

Utwór utrzymany jest w tonacji D-mol, z 88 beatami na minutę.
Piosenka uchodzi za jedną z najbardziej kontrowersyjnych kompozycji w dorobku artystycznym Michaela. Muzycznie wykorzystuje rytmikę i dynamikę stosowaną w utworach hip- hopowych. W utworze też pojawia się solo gitarowe i chór dziecięcy. Recenzenci stwierdzili, że Michael stukocze w piosence, pojawia się wiele trzasków, a utwór ma oryginalny chrzęszczący rytm, do którego dodano klaskanie i wycie policyjnej syreny w tle. W tanecznym beacie utworu dopatrywano się też loopów z naleciałościami reggae. Jeden z recenzentów uznał, że MJ w TDCAU brzmi jakby był bardziej osaczony, niż kiedykolwiek wcześniej.
Piosence kontrowersja zaszkodziła w Ameryce, odbijając się na sprzedaży. Wiele stacji radiowych odmawiało emisji utworu, dając początek trudności promocyjnych, z którymi Michael potem borykał się w swojej ojczyźnie aż do śmierci. Na świecie kompozycja stała się wielkim hitem, docierając we wszystkich państwach europejskich do pierwszej dziesiątki, a w Czechach, Węgrzech, Włoszech i Niemczech osiągając #1 (w samych Niemczech sprzedając się w nakładzie 500 tyś. egz.- status platynowy). Piosenka utrzymywała się w państwach europejskich na listach sprzedaży co najmniej przez 21 tygodni.
Single promujące album HIStory w sumie osiągnęły nakład większy niż single do albumów Thriller, Bad czy Dangerous.
W 2006 roku singiel został wznowiony, w ramach wydawnictwa Visionary.
W 2009 roku, po śmierci piosenkarza piosenka wróciła do top 20 w Europie.
W 2007 roku piosenka została uznana przez polskich fanów za najlepszy utwór z albumu HIStory, a w roku 2010 za #2 najlepszy utwór solowy Michaela Jacksona.
Piosenkę Michael wykonywał na trasie HIStory. Pojawiała się też w formie instrumentalnej, na krótko przed planowanym bisem.
Utwór też był pierwszym, który ujawniono z prób do trasy This Is It. Na niej Michael demonstruje nowy układ taneczny, który dokładniej pojawia się w preludium do kompozycji, pod tytułem The Drill.

Image

Utworowi towarzyszą dwa różne krótkie filmy muzyczne. I tu pojawiły się kłopoty. Lokalne władze bez skutku usiłowały nie dopuścić do filmowania w Rio de Janeiro i Salvadorze. Bano się, że obrazy biedy mogą odbić się na turystyce i oskarżono Michaela o wykorzystywanie biedoty. Ronaldo Cezar Coelho, sekretarz stanu ds. Przemysłu, handlu i turystyki, domagał się praw do kontroli ostatecznej wersji wyprodukowanego filmu, mówiąc: Nie rozumiem, czemu mielibyśmy wspierać filmy, które niczego nie wniosą do naszych wysiłków, by odmienić obraz Rio.
Niektórzy bali się, że sceny biedy i łamania praw człowieka zmniejszą szanse Rio, by stać się gospodarzem Igrzysk w 2004 roku. Inni wspierali zamysł Michaela, by zwrócić uwagę na problemy regionu, zauważając, że rząd wstydzi się swoich własnych porażek.
W czasie kręcenia teledysku Michael otoczony był tłumem rozentuzjazmowanych gapiów. Jedna kobieta przedarła się przez ochronę i uściskała artystę, który nie przestawał tańczyć. Inna kobieta skoczyła na Michaela z tyłu, wówczas MJ upadł i policja odciągnęła obie kobiety. Wszystko to znalazło się w ostatecznej wersji teledysku.
Państwo wysłało 1 500 policjantów i dodatkowo 50 obywateli pełniących funkcję ochroniarzy, by zabezpieczyć teren, na którym Michael Jackson kręcił swój film. Domniemywano, że artysta wchodził w układy z handlarzami narkotyków, by mieć dostęp do niektórych miejsc w slumsach.
W tej wersji TDCAU pojawiają się bębniarze z Olodum, formacji artystycznej, mającej swoją siedzibę w Salvadorze w Brazylii. Jej założycielem jest Neguinho do Samba (wystąpił na płycie Paula Simona, zmarł na serce w 2009 roku). Olodum stworzył, by walczyć z rasizmem, podnosić samoocenę Brazylijczyków pochodzenia afrykańskiego i wszelkich innych społeczności zepchniętych na margines. Dzięki wystąpieniu w kfm MJ Olodum stało się znane w 140 krajach i przyniosło im międzynarodową sławę. MJ w kfm pojawia się też w koszulce z napisem Olodum.
MJ zapytany o wybór Spike'a Lee na reżysera odpowiedział: "They Don't Care About Us" ma w sobie ostrze, a Spike Lee sam zwrócił się do mnie. To piosenka mająca podnieść świadomość społeczną. To poniekąd protest song.. I myślę że Spike pasuje do tego idealnie.
Bębny w takim brzmieniu, jak w filmiku pojawiają się na płycie The Gravity Jesse Cooka, w utworze Olodum.
Michael był niezadowolony z tej wersji filmu promującego singiel i również ze Spike'iem Lee nakręcił drugą wersję w więzieniu w Nowym Jorku. Oprócz scen więziennych i MJ zakutego w kajdanki, pojawiają się sceny przemocy policji wobec Afroamerykanów, Ku Klux Klan, sceny egzekucji i ludobójstwa oraz innych przejawów łamania praw obywatelskich. Co ciekawe, w tej wersji nie widać Michaela w newralgicznych momentach, w których śpiewał kontrowersyjne słowa. W wersji emitowanej w mediach, pomimo wycięcia słów kike i Jew, można je odczytać z ruchu warg artysty.
Wersja więzienna, będąc bliższą gniewnemu i prowokującemu wydźwiękowi utworu miała zakaz emisji w MTV i innych stacjach telewizyjnych. Obie wersje doczekały się wydania na DVD dopiero w 2010 roku, na wydawnictwie Vision.
W 2010 roku polscy fani MJ uznali brazylijską wersję kfm za najlepszy film promujący płytę HIStory i #5 najlepszy kfm Michaela Jacksona. W tym samym zestawie wersja więzienna zajęła #14.
Lúcia Nagib w The New Brazilian Cinema, odniósł się do wersji brazylijskiej kfm:
Kiedy Michael Jackson zdecydował kręcić swoje nowe muzyczne video w slumsach Rio de Janeiro... Użył mieszkańców tych slumsów jako cząstkę tego wizualnego super- spektaklu. Kiedy tak naprawdę polityczny apel tam jest niejasny. Ciekawym aspektem strategii MJ jest jej owocność, jako że czyni on ubóstwo ludzi w państwach takich jak Brazylia widocznym, bez przywoływania tradycyjnej politycznej dyskusji. Kwestią problematyczną jest brak prawdziwej interwencji w konsekwencji.
W 2009 roku w Billboard opisano omawiany teren jako przykład zachodzących zmian socjalnych i stwierdzono, że Jackson jest częściowo odpowiedzialny za te pozytywne zmiany.

źródło: wikipedia
mała pomoc w opisie- kaem


Tracklista singli:
U.S. and Japan Maxi Single
1 They Don't Care About Us 4:44
2 They Don't Care About Us (Charles Full Joint Mix) 4:56
3 They Don't Care About Us (Dallas Austin Main Mix) 5:15
4 They Don't Care About Us (Love To Infinity Walk In The Park Radio Mix) 4:46
5 They Don't Care About Us (Love To Infinity Classic Paradise Radio Mix) 4:14
6 They Don't Care About Us (Track Master's Radio Edit) 3:41
7 Rock With You (Frankie's Favorite Club Mix) 7:39
8 Earth Song (Hani's Club Experience) 7:55

UK Single
1 They Don't Care About Us (LP Edit) 4:11
2 They Don't Care About Us (Love To Infinity Walk in the Park Mix) 7:18
3 They Don't Care About Us (Love To Infinity Classic Paradise Mix) 7:55
4 They Don't Care About Us (Love To Infinity's Anthem of Love Mix) 7:46
5 They Don't Care About Us (Love To Infinity Hacienda Mix) 7:10
6 They Don't Care About Us (Dallas Austin Main Mix) 5:15

Visionary single
1 They Don't Care About Us (LP Edit) 4:11
2 They Don't Care About Us (Love To Infinity Walk in the Park Mix) 7:49
3 They Don't Care About Us (Music Video) 7:16
Image

Skin head, dead head
Everybody gone bad
Situation, aggravation
Everybody allegation
In the suite, on the news
Everybody dog food
Bang bang, shot dead
Everybody's gone mad

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us

Beat me, hate me
You can never break me
Will me, thrill me
You can never kill me
Jew me, sue me
Everybody do me
Kick me, kike me
Don't you black or white me

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us

Tell me what has become of my life
I have a wife and two children who love me
I am the victim of police brutality, now
I'm tired of bein' the victim of hate
You're rapin' me of my pride
Oh, for God's sake
I look to heaven to fulfill its prophecy
Set me free

Skin head, dead head
Everybody gone bad
Trepidation, speculation
Everybody allegation
In the suite, on the news
Everybody dog food
Black man, blackmail
Throw your brother in jail

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us

Tell me what has become of my rights
Am I invisible because you ignore me?
Your proclamation promised me free liberty, now
I'm tired of bein' the victim of shame
They're throwing me in a class with a bad name
I can't believe this is the land from which I came
You know I do really hate to say it
The government don't wanna see
But if Roosevelt was livin'
He wouldn't let this be, no, no

Skin head, dead head
Everybody gone bad
Situation, speculation
Everybody litigation
Beat me, bash me
You can never trash me
Hit me, kick me
You can never get me

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us

Some things in life they just don't wanna see
But if Martin Luther was livin'
He wouldn't let this be

Skin head, dead head
Everybody gone bad
Situation, segregation
Everybody allegation
In the suite, on the news
Everybody dog food
Kick me, strike me
Don't you wrong or right me

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us

All I wanna say is that
They don't really care about us
All I wanna say is that
They don't really care about us


Oni nie przejmują się nami
tłum. Speed Demon

Łysy łeb, martwy łeb
Wszyscy są zepsuci
Irytacja, zdenerwowanie
Każdy oskarża każdego
W mieszkaniach, w wiadomościach
Każdy na każdego psioczy
Bang, bang, zimny trup
Wszyscy powariowali

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy

Bijcie mnie, nienawidźcie mnie
Nigdy mnie nie złamiecie
Zmuszajcie mnie, groźcie mi
Nigdy mnie nie zabijecie
Przeklinajcie mnie, pozywajcie mnie
Niech każdy mnie przeleci
Kopcie mnie, wyzywajcie mnie
Nie określajcie mojej rasy

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy

Powiedzcie, co się stało z moim życiem
Mam żonę i dwójkę kochających dzieci
Jestem ofiarą policyjnego bestialstwa
Męczy mnie bycie ofiarą nienawiści
Odzieracie mnie z mojej dumy
Na litość boską
Z nadzieją czekam, aż niebiosa spełnią proroctwo
I mnie uwolnią

Łysy łeb, martwy łeb
Wszyscy są zepsuci
Trwoga, podejrzenia
Każdy oskarża każdego
W mieszkaniach, w wiadomościach
Każdy na każdego psioczy
Czarny człowiek, szantaż
Wrzuć swojego brata do celi

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy

Powiedzcie, co się stało z moimi prawami
Czy jestem przezroczysty, dlatego że mnie ignorujecie?
Wasze prawo gwarantuje mi wolność
Jestem zmęczony byciem ofiarą wstydu
Kategoryzują mnie jako tego złego
Nie mogę uwierzyć, że to ziemia, z której pochodzę
Naprawdę ciężko przychodzi mi powiedzieć
Rząd nie chce tego widzieć
Ale gdyby Roosevelt żył
To by do tego nie dopuścił, nie, nie

Łysy łeb, martwy łeb
Wszyscy są zepsuci
Irytacja, zdenerwowanie
Wszyscy się ze sobą procesują
Bijcie mnie, tłuczcie mnie
Nigdy mnie nie oczernicie
Uderzajcie mnie, kopcie
Nigdy mnie nie dostaniecie

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy

Niektórych rzeczy w życiu oni po prostu nie chcą dostrzec
Ale gdyby żył Martin Luther
Nigdy by do tego nie dopuścił

Łysy łeb, martwy łeb
Wszyscy są zepsuci
Problemy, segregacja
Każdy oskarża każdego
W mieszkaniach, w wiadomościach
Każdy na każdego psioczy
Bijcie mnie, tłuczcie
Ale nie próbujcie mnie oceniać

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy

Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy
Chcę tylko powiedzieć,
Że im tak naprawdę na nas nie zależy


Kilka dni temu dyskutowaliśmy nad "D.S.", gdzie Michael przypuścił atak na fałszywie oskarżającego go prokuratora. Tym razem zastanówmy się nad tekstem, który zawiera podobne elementy - fałszywe oskarżenia, fałsz władz.

Jak odnosicie się do oskarżeń o antysemityzm i rasizm, które rzekomo mają być wydźwiękiem utworu? Jak interpretujecie wskazane wersy?

Moje osobiste pytanie: czemu F.D. Roosevelt, do którego odnosi się w tekście MJ, jest tak popularny w Stanach Zjednoczonych, podczas gdy w Polsce uważa się go za zdrajcę po konferencjach Wielkiej Trójki, w których brał udział? Czemu to właśnie jego wybrał Michael jako symbol walki z rasizmem i uprzedzeniami?

Jak odbieracie ogólne przesłanie słów?

Interpretuj Tekst!
Post Reply