Michael żyje [spekulacje]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

User avatar
KarolinaMandolina
Posts: 115
Joined: Thu, 09 Apr 2009, 17:45

Post by KarolinaMandolina »

Czy ktoś z Was widział pozew? (AEG)
Bo jak na razie te pozwy to tylko plotki z tmz itd.
Tak samo autentyczność aktu zgonu..i to że lekarz nie podpisał a w tej sytuacji jest on nie wazny wedle prawa..

Poza tym w usa nie jest nie legalne sfingowanie własnej smierci i cała masa faktów, które poddaja w watpliowść 25 czerwca.

Poza tym prawdziwi fani ( jak to niektorzy lubią wartościowac) znaja MJ'a i jego umiłowanie do kontrowersji.
Sam Teddy R. to powiedział.
Moim zdaniem fakeowe piosenki zostały wypuszczone przez samego MJ'a i cała to kontorwersja służy dalszemu dużemu planowi, wszystko się okaze jasne w swoim czasie.
Tak jak by MJ chciał stestować ile i co można ludziom wcisnąć i zobaczyć kto stanie po właściwej stronie. Tak jak za czasów procesu, wielu fanów się odwróciło od niego, wielu zostało..Chce obnażyć mechanizmy mediów i rynku muzycznego!

Co do koncertów o2 arena!
Najlepszą strategią marketingową jest najpierw dać ludziom iluzje tego czego pragną najbardziej a potem im to odebrać. Dać im koncerty w o2 nakręcić atmosferę i potem "umrzeć".
Gdyby nie akcja z o2 to inaczej świat by odebrał wiadomość o śmierci MJ..zamieszanie wokół o2 wyniosło go znowu na świecznik, a był zapomnianym dziwakiem i bankrutem, i tak by umarł, a tak umarł jako super hero, który chciał powrócić w wielkim stylu i zostawił po sobie testament w postaci filmu "this is it", który pokazał światu geniusz, przypomniał o tym i MJ mógł spokojnie "umrzeć" bo praca naprawiania wizerunku w mediach największej gwiazdy wszech czasów właśnie się rozpoczęła!

Najlepszym rozwiązaniem dla MJ było "umrzeć" dla świata, powrócił na szczyt w wielkim stylu, do tego stopnia, że nawet na słabe piosenki z płyty "Michael" ludzie pieją z zachwytu!

A on zaciera rączki i albo wróci i pozamiata! I obśmieje media i wróci jako super hero albo zostanie sobie w ukryciu do końca życia jeśli tak postanowi. Dlatego pochował symbolicznie Michaela Jacksona king of pop ale pozwolił żyć Michaelowi Jacksonowi człowiekowi, artyście działającemu z ukrycia, reżyserowi największej iluzji w historii..The best is yet to come!
V like Vendetta! Kompromitacja mediów za pomocą mediów! :)

Dodatkowo osobiście odpisał mi Gotham Chopra..syn Depaka Chopry na temat komiksu nad którym pracował razem z MJ'em przed jego śmiercią.
Powiedział, że premiera komiksu będzie miała miejsce "kiedy fani będą na to gotowi" ( dojrzeją? staną się believersami?i knowersami" ) i napisał tez , że prawdziwi fani na pewno poczują duszę MJ'a w tej ksiazce!
A przypominam, że ten komiks jest o super gwieździe pop, która stłamszona przez media i publiczność popełnia samobójstwo ale jakimś cudem przeżywa, co dodaje jej supernaturalnych zdolności i staje się jeszcze lepszy i silniejszy i znowu jest na szczycie :)

Pomijając teksty piosenek np. "threatend" i cały moonwalker, który jest w zasadzie dokładnie hoaxem i autobiografią MJ o której mówił żebysmy brali ją na serio!!
Całe jego życie było i jest sztuką! Nawet jego dzieci są dokładnie zaprojektowane..są w takim samym wieku i płci jak dzieci z moonwalkera ( mały gnojek - Blanket, średnia dziewczynka-Paris i najstarszy chlopak-Prince) tak jak dzieci z Piotrusia Pana..Ja jestem Peter Pan..tak mówił.. gdyby dzieci nie wierzyły ( my fani) to Piotruś Pan by nie wrócił po swój cień! Obejrzyjcie raz jeszcze moonwalkera..

Nie mówiąc już o tym, że osoba jedna z najbliższych i lojalna od tylu lat.czyli Teddy Riley mówi wprost, uśmiechajac się pod nosem, że biorac pod uwage te fakty które zna, on wierzy..mało tego on wie ze Mj żyje! A to co mówił u Ophry to było to co miał powiedzieć!
Myślałam ze mu nos zaraz urośnie jak u Pinokia, tak kłamał co do autentyczności wokali..Cascio family też urządzili piękny teatrzyk :) to są najbardziej lojalni ludzie od lat i oni wiedzą ,oni realizują jego plan! Tak mieli mówić!!
Wszystkie te kontrowersje okażą się jasne w długofalowym rozrachunku!
Uff!!
I tego jest jeszcze bardzo dużo...
Jeżeli inni forumowicze, uważają , że ten temat nie jest ciekawy i, że nie ma żadnych powodów, żeby wątpić w śmierć Michaela, to albo nie przeczytali wszystkiego co w tym temacie jest ( odsiewając różne bzdurki i nadinterpretacje, ale każdy kto jest przytomny to potrafi odróżnić), albo mają zamknięty umysł, albo bardzo z jakichś powodów nie chcą się w to zagłębiać. I ok, ale ten temat ma prawo i musi być rozpatrywany jeśli mówimy o obiektywizmie. Szczególnie w temacie Michael Jackson nic nie jest pewne i wszystko może się zdarzyć, wiemy o tym wszyscy..Za dużo jest przekrętów w tej kwestii, za dużo przeciwieństw i ściemniania rodziny, przyjaciół i innych. Temat powinien istnieć i powinno się podchodzić do niego z otwartą głową, jaką miał MJ i przecedzać rzeczy warte uwagi i poważne od tych śmiesznych nadinterpretacji.
Uważam , że ten temat trrzeba badać jesli ktoś ma siłę i ochotę tak samo jak teorie na temat konspiracji i morderstwa MJ'a..
To o wiele ważniejsze niż masę bzdurnych off topów w tym forum..
Takie jest moja zdanie.
Peace ! ;-)
User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

KarolinaMandolina wrote:Czy ktoś z Was widział pozew? (AEG)
Tak. tutaj ten wniesiony przez Katherine Jackson, a tutaj odpowiedź AEG. Na obu dokumentach pieczątka sądu, wraz z datą, kiedy dokumenty tam wpłynęły.
User avatar
KarolinaMandolina
Posts: 115
Joined: Thu, 09 Apr 2009, 17:45

Post by KarolinaMandolina »

Ok. Dzięki. Natomiast i tak mnie to nie przekonuje bo to co jest w internecie to wszystko jest często fikcją. Ja mając fotoshopa zrobiłabym taki sam dokument, mogłabym stworzyć akt ślubu mój i Michaela i tu podać, z pieczątką urzędy cywilnego w LA i z podpisem MJ'a..uwierzylibyście?

Ja uważam, że Katherine działa razem z AEG, to są kolejne elementy scenariusza. Ktoś gra bad guy a ktos good guy w tym "inovative movie event".

Albo, co jest też możliwe...Dokument jest prawdziwy i Katherine rzeczywiście złożyła pozew przeciwko AEG w imieniu MJ i AEG nie bierze udziału w hoaxie a hoax jest po to żeby zdemsakować korupcje i wyzysk w sony i AEG.


Tak są to spekulacje, są to poszlaki, ale..tak działają detektywi, którzy po wielu latach znajdują w końcu mordercę! Dajcie pracować detektywom bo ich praca jest ważna i potrzebna...
Przyjmowanie czegoś za pewnik w obliczu tylu niepewności, tylko dlatego, że Jermaine ogłosił to w telewizji nie jest dowodem w tej sprawie.
Smierć oficjalnie ogłasza policja..nie rodzina! Takie są procedury, które też zostały złamane w tej sytuacji..policji tam nawet nie było, a przeciez chodzi o sprawę o morderstwo..Wszystko jest for drama i for show, tak to wygląda!
Tak jak z przewożeniem ciałą przez helikopter..no bardzije dyskretnie się już nie dalo!
User avatar
kubag02
Posts: 176
Joined: Sat, 13 Nov 2010, 22:25

Post by kubag02 »

http://www.youtube.com/watch?v=SJUc8STySsE

Takie spostrzeżenie co do "body doubles" w "This Is It". Jak widać (przynajmniej dla mnie), zarzuty rodziny Michaela nie były bezpodstawne.

Edit: Po kilku minutach Sony zablokowało ten film, więc usunąłem. Zamiast tego wrzucam screena.

Image

Edit: Nie przyszło mi na myśl, że to może być kaskader, który wyskakuje przez okno za MJ'a (choć siedzi na tym krześle, jak MJ podczas wstępu do "Smooth Criminal", gdy go wklejali do filmu "Gilda").
"Billie Jean umarła. Kto teraz potrafi tak zatańczyć i zaśpiewać ten kawałek?"
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
User avatar
Baby Jane
Posts: 300
Joined: Sat, 03 Oct 2009, 12:24

Post by Baby Jane »

Karolina! Super to opisujesz, dzięki.
Gdyby nie akcja z o2 to inaczej świat by odebrał wiadomość o śmierci MJ..zamieszanie wokół o2 wyniosło go znowu na świecznik, a był zapomnianym dziwakiem i bankrutem, i tak by umarł, a tak umarł jako super hero, który chciał powrócić w wielkim stylu i zostawił po sobie testament w postaci filmu "this is it", który pokazał światu geniusz, przypomniał o tym i MJ mógł spokojnie "umrzeć" bo praca naprawiania wizerunku w mediach największej gwiazdy wszech czasów właśnie się rozpoczęła!


MJ wcale nie musiał robić This is it, on wcale nie był i nigdy nie będzie bankrutem. Wciąż ma prawa do piosenek co najmniej 100 wykonawców i nawet gdyby wszystkie jego pieniądze przepadły to wciąż ma te prawa. Te plotki o bankructwie to moim zdaniem bzdury. MJ mógł rano wstać i jechać na drugi koniec świata i zarobić miliony od ręki.

Film This is it mógł powstać także po to, żeby zyski z jego wyświetlań wynagrodziły AEG zerwany kontrakt i straty z powodu koncertów, które z resztą się nie miały odbyć, ale przecież oni musieli dostać jakieś zadość uczynienie. Coś w tym stylu stało się kiedy film Thriller przekroczył budżet, wtedy sprzedawali kasety wideo z Making of, żeby to wyrównać.

No i oczywiście to jest film dla fanów i to co Ty mówisz, że powrót, przypomnienie o sobie. Po co robić koncerty skoro można w kilka dni nakręcić film, który będzie bił rekordy popularności?
Moim zdaniem fakeowe piosenki zostały wypuszczone przez samego MJ'a i cała to kontorwersja służy dalszemu dużemu planowi, wszystko się okaze jasne w swoim czasie.


Ja też tak myślę. Może to jest test. To jednak smutne, że fani zamiast się organizować i działać razem walczą ze sobą. MJ by tego na pewno nie chciał.
User avatar
KarolinaMandolina
Posts: 115
Joined: Thu, 09 Apr 2009, 17:45

Post by KarolinaMandolina »

Baby Jane wrote:MJ wcale nie musiał robić This is it, on wcale nie był i nigdy nie będzie bankrutem. Wciąż ma prawa do piosenek co najmniej 100 wykonawców i nawet gdyby wszystkie jego pieniądze przepadły to wciąż ma te prawa. Te plotki o bankructwie to moim zdaniem bzdury. MJ mógł rano wstać i jechać na drugi koniec świata i zarobić miliony od ręki.
Oczywiście, że nie był bankrutem, to medialna nagonka, dlatego...gdyby nie zrobił takiej zawieruchy z tymi koncertami z tym come backiem i nie rozbudził apetytów ludzi, to jeśli sfakeował by swoją śmierć tak po prostu, bez wcześniejszego medialnego rozgłosu, to nie odniósłby takiego skutku, ludzie by powiedzieli..ech no tak umarł ten kiedys fajny a teraz żałosny piosenkarz bankrut..A tak cały świat się zatrzymał ! Internet spowolnił pierwszy raz w historii !
jest Michael mania znowu. W Zarze koło Rihanny i Lady Gagi są koszulki z Michaelem..
gdyby zrobił tylko koncerty w o2 jako come back to nie mialoby takiej siły razenia! Gdyby wydał nawet dobrą płytę to nie odniółsby sukcesu bo poza fanami, świat o nim zpomniał. Musiał "umrzeć" bo świat docenił co starcił.
Moim zdaniem to najlepiej zakrojona kacja promocyjna i PRowa wszechczasów i na prawdę coś mi się zdaje, że MJ chciał (bo zawsze chciał łamać granice) aby o nim mówili jak już na prawdę umrze..to ten co nagrał thrllera, rozpowszechinl moonwalk, pobil rekordy sprzedaży pierwszy w historii sfingowal swoją smierc w epoce mediów, obśmiał i skopmromitował media, to geniusz to performer, iluzjonista wszechczasów !
To jest baaardzo w jego stylu ! :))
Dobrej nocy!
User avatar
kubag02
Posts: 176
Joined: Sat, 13 Nov 2010, 22:25

Post by kubag02 »

KarolinaMandolina wrote:To jest baaardzo w jego stylu ! :))
Ty chyba mówisz o innym Michaelu. Jedną sprawą jest to, że rzeczywiście przekraczał wszelkie granice i był prekursorem naprawdę wielu rzeczy, ale zawsze było widać, jak ważni są dla niego ludzie. Obchodził się z uczuciami innych, a co ważniejsze - nigdy nie stawiał siebie samego, czy też swoich zysków ponad innych ludzi. Myślisz, że tak egoistycznie sfingowałby swoją śmierć dla podbicia sprzedaży swoich płyt? Nie zaprzeczam temu, że to zrobił, ale jestem prawie pewien, że nie to było powodem. Ty mówisz, że Michael "umarł" po to, żeby nabrać sławy, ale chyba nawet nie wiesz, jak go w tej chwili oskarżasz. Takie zachowanie (celowa "śmierć" dla lepszej sytuacji finansowej, zwiększenia popularności i bawienie się ludzkimi uczuciami) NIE JEST w jego stylu i NIGDY nie było. Upozorowanie śmierci to rzecz na tyle poważna, że gdy jakiś celebryta decyduje się na taki krok (a już tym bardziej, gdy jest nim Michael Jackson), nie może chodzić o jego korzyści osobiste i zrobienie rozgłosu wokół siebie. Wiesz, ile tysięcy ludzi wpadło w depresję z powodu jego śmierci? Nie każdy reaguje, mówiąc "szkoda, no trudno". Niektórzy są bardziej emocjonalni. Co niektórzy fani mieli poważne problemy ze sobą z tytułu jego śmierci i wiele ich kosztował powrót do normalności. Niczego nie wyolbrzymiam!
I znowu - upozorowanie własnej śmierci to rzecz na tyle "ostateczna" i wymagająca wielkiej determinacji, że powodem musiał być jakiś nagły obrót spraw, który wymusił takie, a nie inne zachowanie. Gdyby była do tego jakaś alternatywa, Jackson pewnie wolałby uniknąć tego całego cyrku.
Moim zdaniem jeśli już w ogóle doszło do "hoaxu", powodem było zagrożenie życia Michaela lub niemożliwość wykonania koncertów, której umowa z AEG po prostu nie dopuszczała. Gdy podpisujesz umowę z taką wielką firmą, MUSISZ się wywiązać, bo w przeciwnym razie mogą Cię spotkać naprawdę przykre (nie tylko finansowe) konsekwencje. Moim zdaniem Michael nie był w stanie wystąpić na 50 koncertach (co prawda, z przerwą po bodajże pierwszych 23) i po prostu na scenie doszłoby do zasłabnięcia lub jakiegoś trwałego uszczerbku na zdrowiu. Trzeba pamiętać, że ten pan miał już 50 lat i na dodatek jego organizm był wyniszczony przez leki bólowe, których tyle przyjmował.
Wybaczcie, jeśli gadam brednie, ale takie mam zdanie w tej sprawie. Równie dobrze Michael może nie żyć, choć ja w to wierzyć nie chcę.
"Billie Jean umarła. Kto teraz potrafi tak zatańczyć i zaśpiewać ten kawałek?"
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
tusia6631
Posts: 76
Joined: Fri, 01 Jan 2010, 15:37
Location: Łódź

Post by tusia6631 »

KarolinaMandolina wrote:gdyby nie zrobił takiej zawieruchy z tymi koncertami z tym come backiem i nie rozbudził apetytów ludzi, to jeśli sfakeował by swoją śmierć tak po prostu, bez wcześniejszego medialnego rozgłosu, to nie odniósłby takiego skutku,
tu sie zgadzam! bez szumu medialnego wokół koncertów w Londynie "śmierć" Michaela przeszła by cicho bokiem.. media by wspomniały o tym w kilku wydaniach wiadomości, pokazały fanów w żałobie, ewentualny memorial.. ale cała ta Hoaxowa machina nie ruzyłaby z takim impetem jak teraz! (bo prawdę mówiąc beLIEversi pojawili sie już chwilę po wiadomości o "śmierci" Króla).
Może bez szumu wokół o2 tez pojawiliby sie beLIEversi..ale nie byłoby ich tylu..
kubag02 wrote:Myślisz, że tak egoistycznie sfingowałby swoją śmierć dla podbicia sprzedaży swoich płyt? Nie zaprzeczam temu, że to zrobił, ale jestem prawie pewien, że nie to było powodem
ja tez nie uważam, ze zrobił to TYLKO dla sławy, szumu wokół swej osoby i dla zysku!! NIE!! jest mnóstwo domysłów czemu tak postąpił! chociażby np. żeby pokazać jak obłudne mogą być media, jak łatwo manipulują ludzmi i jak łatwo nimi tez można manipulować.. to jest chyba jeden z głównych powodów przewijających sie na Hoaxowych forach.
zapewne różwniez przewidzial, że po jego śmierci bedzie bum na wszelkie rzeczy opatrzone jego imieniem.. nie ukrywajmy..był człowiekiem inteligentnym, znał sie na showbiznesie i wiedział że śmierc takiej osoby jak on (bynajmniej nie mówie, że był egoistyczny! ) wywoła zainteresowanie.. (spójrzcie na przypadek Elvisa.. ).. i wiedzial, że zarobi!
aczkolwiek nie sądze by chęc zysku była głównym powodem napędzającym jego decyzje o sfingowaniu śmierci!!
Bardzo możliwe, że wiedział też, iż jego życie jest zagrożone.. w necie są nagrania , w kórych Mike mówi, że się boi o siebie i o dzieci.. (cała teoria o Iluminatich). Możliwe, że chciał się ukryć..
Jest naprawde mnóstwo powodów!
I ja myślę że zrobienie takiegi szumy wokół smierci to jednak jest w jego stylu..! (i wcale nie musi świadczyć o jego egocentryźmie! ) jak mówi Teddy.. Michael loves controversy.. he lives for controversy :D

Pozdrawiam! ; )
Michael <3
Rock with You..

beLIEve
User avatar
KarolinaMandolina
Posts: 115
Joined: Thu, 09 Apr 2009, 17:45

Post by KarolinaMandolina »

Ja nigdzie nie napisałam, że ON by to zrobił tylko dla korzyści finansowych.
Skupiłam się jedynie na tym aspekcie, w moim poście, bo gdybym miała wymieniać tutaj wszystko to post by miał 15 stron A4.

Michael liczył się z uczuciami innych ale Ci inni nie są jego bliskimi,więc bez przesady (sama miałam przez rok depresję z tego powodu i przepłakałam swoje ale od poczatku cała ta sprawa mi smierdziala).
Pamietajcie o tym! Jego być albo nie być zależało od tego hoaxu w każdym aspekcie ! I biznesowym i muzycznym i rodzinnym. Musiał zrobić radykalny ruch żeby oczyscic swoje imię, które zostało zszargane w sposób najokrutniejszy! To co on przeszedł to nic w porównaniu z tym co my czulismy 25czerwca! Mimo, że go kochamy i podziwiamy to jesteśmy tylko fanami!
Ososba postawiona tak pod ścianą jak on, tak rozgoryczona i nieszczesliwa musiala to zrobic, jego dzieci dorastały i zaczynały interesowac sie swiatem i tym kim jest ich tata i on by tego nie zniosł gdyby one spostrzegły jaką on ma teraz opinię, kim byl kiedys a kim stal sie teraz...
Osoba tak zaszczuta a jednocześnie pełna wspaniałej energii i agresji ( jak we wszystkich swoich wojujacych piosenkach) musiała wykonać coś spektakularnego żeby to uciąć. Wystarczy tego! Teraz ja idę na wojnę! A my mamy być jego soldier of Love! Dlatego podrzuca nam masę wskazówek bo wie, że fani dojdą prawdy! To najwiekszy komplement z jego strony dla nas! My odgrywamy tutaj bardzo wazna rolę! Wszystko owiane intuicyjną "believersową" teorią, marzycielską, iak dziś tepioną. Dziś trzeba znac fakty, nie liczy się wiara w cuda. A co to są fakty?? To MJ juz wiele razy dawał do zrozumienia i ten hoax ma byc zwienczeniem dzieła. MJ jest koniem trojańskim i rozsadzi te biznes od środka!

I oczywiście aspekt ideologiczny jest tutaj tak samo wazny jak i biznesowy!
Przeciez ktos musiał mu pomoc to zorganizowac! A Ci nie zrobili by tego czysto ideolgicznie, za tym stanela obietnica ogromnego zysku!! Kampanii wszech czasów! w czasach kiedy plyty sie nie sprzedaja i wytwornie i rynek przezywa kryzys. Dzis przeczytałam w Frobes, ze MJ zarobił w tym roku wiecej niz Gaga, Jay Z, Beyonce razem wzieci ! A kazde z nich zarobilo po 50 mln $.
Połowę z tego zarobiło sony i estate, reszte "rodzina" i...Michael??
MJ nie był tylko wątłym piesniarzem, on był osoba szalenie inteligentą, swietnie manipulowal swoja kariera (do czasu), wiekszosc plotek roziewal sam i sam stworzyl swoja kreacje publiczną, byl tez dobrym biznesmenem, mial nosa. Mial prawie 40 lat dowiadczenia w branzy i zawsze łamał bariery, nie sadzę zeby sie zmienil, mysle ze zostało mu to do "końca" i planował to długo.
Dodatkowo chciał się wyrwać z toksycznych relacji prywatnych i biznesowych, zweryfikowac kto zapłacze a kto nie, kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie bo tego było za wiele. Nikomu nie ufał.Wszysycy go latami wykorzystywali, to czemu nie miałby zrobic im takiego bolesnego testu??Skoro inni ciagle go zawodzili??

Ci co mieli wiedziec, wiedzą a reszta sie dowie i pieknie spali przysłowiowego "Jana" ;)
Obejrzyjcie film "V like Vendetta" czasami cel uświęca środki!
Zobaczcie co mówi V do dziewczyny, którą najpierw uwiezil, torturował a potem powiedział ze zrobił to specjalnie, mimo ze ją kocha, bo dowiedziała sie przynajmniej czegos o sobie, prawdy! dzieki tym cierpieniom!
Wybaczyła mu ten gorzki test ! bo cel był inny a V był dobry!
Dzięki cierpieniu otwieramy oczy i ono najczęściej nas ubogaca! Ono pokazuje prawdę. Poprzez cierpienie Jezus odkupił nasze grzechy, w cierpieniu dokonała się prawda! Abstrahując od tego w co kto wierzy, jest to przypowieść, która cos pokazuje! To fundament wiary!
Michael podkreslal , ze stara sie nasladowac Chrystusa ( co wielu odbieralo, ze sę do niego porównuje co jest kolejnym naduzyciem i celowym naginaniem słów aby kogos skopmrpomitowac, religia chrescijansak kaze nasladowac Chrystusa, wiec media powinny zlinczowac kazdego chrescijanina, który tak stara sie robic!)
Wiara, nadzieja, miłosc - tym kieruja sie believersi.
Michael poszedł na krucjatę! Ci co wierzą - będą zbawieni!
Jaki jest fudament Waszej "wiary"?

Aha i to jest tylko religijna analogia, błagam niech nikt tego nie weźmie dosłownie. Myślę, że rozumiecie o co chodzi..

Wszystko czym jest Michael Jackson, czym był, klei się idealnie w całej hoaxowej teori! Jeżeli na prawdę umarł ( a wtedy sądzę ze go po prostu zamordowano) to myślę, że i tak planował coś takiego..
To jest jego kwintesnecja...

Zapominacie o sztuce Michaela, ona ma olbrzymi ładunek ideologiczny i kazdy jego ruch ma sens, wszystko było u niego zawsze zaprojektowane.
Tam nie ma przypadku. Dlatego jest geniuszem. I datego wcześniejsza twórczośc prognozuje wsyztsko to co się stało, wystarczy po to sięgnąć i zagłębić się raz jeszcze i to w te mniej popularne piosenki w wiersze w moonwalkera itd.
Wszytsko było sztuką i magią.
I iluzją.

P.S. obejrzałam wywiad z Akonem na temat jego spotkan z MJ. opowiadał bardzo fajne rzeczy i rowniez to ze poszli do kina kiedys i MJ był przebrany i nikt go nie rozpoznal, i ze do Akona dzieci podbiegaly po autografy nie wiedzac nawet ze obok stoi MJ ale w koncu Akon cos do niego powiedział po imieniu i w kinie zaczeli cos podjrzewac..wtedy wkroczyli ochroniazre do akcji i po cichu wyprowadziili MJ'a mówiąc do niego używając jego kryptonimu....Dave. :) Michael na "akcjach", kiedy nie chciał byc rozpoznany
używał imienia Dave :) Akon nie wiedzial i go prawi wsypał:) nenene
spoil
Posts: 32
Joined: Thu, 12 Nov 2009, 22:12

Post by spoil »

Attending the prelim. Kenny Ortega said MJ told him on the eve of his "death", "the illusion starts tomorrow" other than that-media accurate
Last edited by spoil on Wed, 05 Jan 2011, 21:20, edited 1 time in total.
User avatar
akaagnes
Posts: 1224
Joined: Sat, 07 Feb 2009, 23:13
Location: Lublin

Post by akaagnes »

Miałam się jakiś czas nie wypowiadać, bo na razie skupiłam się na obserwacji zdarzeń, w tym procesu, ale jednak.
To tylko opinia osobista, nie poparta jakimikolwiek źródłami.


- proces się dzieje, bo dziać się musi. taka jest kolej rzeczy, bo taka jest oficjalna wersja, że Michael nie żyje, jest lekarz z domniemaną winą jego zgonu, więc nawet w takiej zwariowanej dla nas Ameryce muszą coś z tym robić.

- to, czy, kiedy i w jakich okolicznościach Paris i Prince widzieli swojego ojca umierającego lub martwego, znamy w co najmniej dwóch [oficjalnych] wersjach. pojawiają się kolejne, choć zbliżone i coraz bardziej szczegółowe: 1. Paris, która stała w drzwiach sypialni, 2. Paris, która płakała,będąc wewnątrz sypialni, 3. Paris, która płakała na podłodze, 4. Paris, która płakała i krzyczała, aż wreszcie ją wyprowadzono (aż dziw, że dopiero po jakimś czasie). z kolei z wypowiedzi Katherine oraz innych wcześniejszych, w 2009 i 2010, wynikało, że tylko Prince widział ojca w domu przed śmiercią/ w czasie śmierci/ jak już był martwy. --- a więc pomieszanie z poplątaniem. ogólna wersja ta sama, ale każdy widział to inaczej lub nawet co innego. (jeszcze trochę zeznań, a dowiemy się, że Murray zwrócił się do Paris z pytaniem,czy nie umie zrobić CPR)

- wydaje mi się dość dziwne, że Michael zatrudnił lekarza z doskoku,o nieznanej przeszłości i umiejętnościach... każdego nowego potencjalnego pracownika się sprawdza - opinie, referencje, weryfikacja umiejętności - a już na pewno kogoś,kto ma sprawować jakiekolwiek odpowiedzialne stanowisko. praca u Michaela Jacksona to nie infolinia Orange, że przyjmują każdego "z ulicy". tym bardziej, że chodzi o kogoś takiego jak lekarz, któremu powierzasz swoje zdrowie i życie

- poza tym, tak zupełnie po mojemu, nie wierzę, ze ten oficjalnie znany Conrad Murray jest lekarzem, a już na pewno nie kardiologiem, a już na pewno nie z wykształcenia. nie wiem kim on jest i nie wiem kto mu dał licencję lekarską, jeżeli faktycznie takową realną posiada. to jest jakaś ewidentna ściema. nie wiem ile bierze za taką rolę, ale jeśli nie jest niczemu winien to mu współczuje, bo robią z niego totalnego idiotę i nieudacznika.

Byłoby jeszcze kilka rzeczy do napisania, ale zostawię je na później.
Mandey, niezależnie jak Ty się odnosisz do tego co napisałeś, to mnie się podoba (nawet jeśli to złośliwa ironia), bo mam dystans. Podoba mi się taki scenariusz. Chciałabym widzieć Twoją minę, jeśli by się spełnił. ;-)


Pozdrawiam.
peace.


/ edit:
poza tym - wszyscy mówią o Paris, że tam była, w tej sypialni i była świadkiem zamieszania. ani słowa o Prince'sie na razie. więc dlaczego akurat on miał być powołany na świadka, a nie ona?
Last edited by akaagnes on Wed, 05 Jan 2011, 21:49, edited 1 time in total.
User avatar
kubag02
Posts: 176
Joined: Sat, 13 Nov 2010, 22:25

Post by kubag02 »

Polecam obejrzeć to wideo (pewnie większość z Was je widziała)

http://www.youtube.com/watch?v=R7lkdFr9-6g

a potem to ...

http://www.youtube.com/watch?v=yPO9mX29 ... re=related

Immortal = Nieśmiertelny (jakby co)
"Billie Jean umarła. Kto teraz potrafi tak zatańczyć i zaśpiewać ten kawałek?"
- użytkownik popularnego serwisu YouTube
User avatar
Winiar
Posts: 128
Joined: Sat, 06 Nov 2010, 17:20
Location: Warszawa

Post by Winiar »

Czy ktoś wie coś na temat tego, czy rodzina Michaela dostała jakąś wypłatę z ubezpieczenia MJ? Jeżeli tak, to ile?
Myślenie jest największym błędem jaki może popełnić tancerz. Musisz czuć! - Michael Jackson
User avatar
Winiar
Posts: 128
Joined: Sat, 06 Nov 2010, 17:20
Location: Warszawa

Post by Winiar »

Skoro ubezpieczenie nie zostało wypłacone to jest to kolejny dowód na to, że Michael żyje.
Myślenie jest największym błędem jaki może popełnić tancerz. Musisz czuć! - Michael Jackson
User avatar
aeval
Posts: 258
Joined: Fri, 24 Jul 2009, 20:28
Location: ...z Wielkopolski

Post by aeval »

Winiar wrote:Skoro ubezpieczenie nie zostało wypłacone to jest to kolejny dowód na to, że Michael żyje.
To niestety nie jest dowód. Dopóki trwa postępowanie w tej sprawie (śledcze, sądowe), żadne odszkodowania z tytułu ubezpieczenia nie są wypłacane. Tak jest wszędzie.
Image Image
Post Reply