Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
anialim
Posts: 1460
Joined: Tue, 18 Sep 2007, 2:54
Location: z Guadalupe

Post by anialim »

Skoro zostały dwie Diany, to wybór raczej do nich dwóch ograniczam. I z przekorą - głos na oficjalną Dirty Dianę. Brak głosu na alternatywną uzasadniałam w poprzedniej rundzie.
agusiaa_w
Posts: 459
Joined: Thu, 13 Aug 2009, 14:30
Location: Mała Aleja Róż

Post by agusiaa_w »

Detox wrote:powiem ,że to nie jest żaden teledysk tylko wykonanie live a to zasadnicza różnica. A to ,że na MTV to leciało nie czyni tego klipem. :smiech:
MTV sobie może puszczać różne występy sceniczne ale to nie znaczy ,że tego typu wideo można to zaliczać do rangi klipów. Swoją drogą to jedno z moich ulubionych wykonań live jednak nie głosujemy na perfomance tylko na teledyski
Podepnę się pod Twoje uzasadnienie Detox, jeśli pozwolisz ;-) i odczepię się na moment od Liberian Girl. Głos na alternatywną Nieprzyzwoitą Dianę

Detox wrote:Potem głosujemy na Another Part Of Me - prawda? nenene
nie :-P
ImageImage
User avatar
doriseq
Posts: 355
Joined: Thu, 30 Jul 2009, 15:50
Location: Wrocław :)

Post by doriseq »

Speed Demon nieprzerwanie, bo mnie drażni ten królik kurde nooo! I w ogóle te postacie, one są przerażające wg. mnie. Brrr.
Odkicaj króliku, sio!
Image
User avatar
marcinokor
Posts: 897
Joined: Wed, 31 Mar 2010, 17:07
Location: Ustroń

Post by marcinokor »

No po długiej przerwie głosuję. Na co? Na Liberian Girl. Dlaczego? Bo to jest totalnie nudny clip! Muzyka gdzieś tam sobie leci, a na planie siedzą se aktorzy i inni celebryci i nic nie robią poza tym, że gadają o Maryni. I moim zdaniem to nie jest najsłabszy "clip" z ery Bad tylko najsłabszy ze wszystkich clipów Miachaela Jacksona.
Image
User avatar
Margareta
Posts: 1017
Joined: Sat, 22 Aug 2009, 15:54
Location: południe kraju nad Wisłą

Post by Margareta »

Będę konsekwentna:
Man in the mirror - Moonwalker/ concert version
Ponieważ:
- uważam tę piosenkę z płyty "Bad" za najsłabszą pod względem muzycznym
- niepotrzebne i nużące są te dłużyzny, nie wnoszące niczego nowego do piosenki (dłużącej się i tak niepotrzebnie w wersji studyjnej),
- jest nasz autorytet Michael ;-) , jednak i tak myślę, że piosenkę o tak "łopatologicznie" wyłożonym przesłaniu powinno się zilustrować mniej "łopatologicznym" videoklipem tak by zachowano jakąś równowagę.
User avatar
ona
Posts: 218
Joined: Sun, 24 Jan 2010, 19:28

Post by ona »

Dobra, od poprzedniej rudny zmieniłam zdanie i tym razem głos na alternatywną Dianę. Bo po pierwsze to nie jest wcale teledysk, a po drugie wydaje mi się, że Michael gdzies około 1:50 zapomniał słów ;d I jakoś mnie to tak... zdeprymowało ;d
User avatar
Jeanny100
Posts: 2389
Joined: Tue, 15 Mar 2005, 23:09
Location: z kątowni..

Post by Jeanny100 »

Nie wiedzieć dlaczego-przeoczyłam kilka rund tego NO ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby zacząć od tego momentu.Tymbardziej że mój number one nadal tkwi nietknięty więc jest o co walczyć. ;-)

Bardzo chętnie dałabym do odstrzału BAD-długa wersja który do mnie nie przemawia pod żadnym względem ale na tym etapie mój jeden głos na tle tylu innych po prostu nic nie zmieni więc wybiorę coś innego co kompletnie nie umywa się do rangi videoklipu jakie dawkował nam MJ.
Głos oddaję na DIRTY DIANA-alternative version
Uzasadnienie:
Czytałam kiedyś wypowiedz samego MJa że kiedy zaczynał tworzyć videoklipy miał w zamiarze stworzyć krótkie filmiki muzyczne opowiadające jakąś historię.W moim osobistym przekonaniu /jak widzę zresztą nie tylko w moim/tutaj nie widzimy żadnej historii tylko MJa naparzającego się na statyw,słyszymy krzyk rozhisteryzowanych fanek a we mnie budzi się zniesmaczenie i pytanie czy oby na pewno moja reakcja jest właściwa.Bo chyba mój stoicyzm w tym wypadku nie oznacza że jestem aseksualna? :nerwy:
Image
__________________
"W zasadzie najważniejsze jest życie.A jak już jest życie,to najważniejsza jest wolność.A potem oddaje się życie za wolność."
User avatar
Pank
Posts: 2160
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 19:07

Post by Pank »

Wersja alternatywna Dirty Diana - dzięki tym wszelkim niedoskonałościom, grze światła, statywowi etc. - nadają tylko temu klipowi smaczku. Jakbym miał komuś niezorientowanemu pokazać, dlaczego Jackson jest dla mnie - osobie skierowanej aktualnie bardziej ku muzyce spoza mainstreamu - w porządku, to byłaby to jedna z pierwszych rzeczy, która przyszłaby mi na myśl. Takiego Michaela ciężej odnaleźć później na trasie promującej Dangerous. Takiego Michaela nie ma na trasie HIStory, tej wyzutej z energii, z przejawów jakiejkolwiek spontaniczności. Dla mnie to wideo ma niemal tak samo porażającą moc jak Another Part Of Me - które też przecież ciężko nazwać standardowym wideoklipem. W takim właśnie ujęciu krótkiego filmu muzycznego za takowy prędzej można byłoby przecież uznać już prędzej wersję z Captain EO.

A Liberian Girl wcale nie jest nudne. Ma przede wszystkim pomysł. Niby nic się nie dzieje, se tak siedzo i se tak nic nie robio, ale no!

PS. Niepokoimy się o Mandeya. Gdzie jest Mandey, skoro jest Bad a Mandey jest zawsze tam, gdzie Bad? Mandey proszony o wytłumaczenie się dla uspokojenia niektórych jednostek. Brakuje trochę tych mandeyowskich agitacji, mimo że niekiedy stanowiły potwarz dla sympatyka twórczości Miłościwie Nam Tutaj Panującemu. Przypomnijmy sobie pewien klip Marka Romaneka...

Image Image Image

PS2. Aha. Nieważny głos na Speed Demon. Nie mam pomysłu w tej chwili. Mogę napisać, do czego nie mam ochoty wrócić. Z królików wolę pasztet. Prawda, Marto?

Margareto, co stanowi o tym, że Man In The Mirror jest najsłabsze pod względem muzycznym? Dlaczego nie, np. Just Good Friends?
User avatar
homesick
Posts: 1239
Joined: Tue, 15 Jan 2008, 14:35
Location: spode łba

Post by homesick »

Pank wrote:Jakbym miał komuś niezorientowanemu pokazać, dlaczego Jackson jest dla mnie - osobie skierowanej aktualnie bardziej ku muzyce spoza mainstreamu - w porządku, to byłaby to jedna z pierwszych rzeczy, która przyszłaby mi na myśl.
eee?

że taka offowa, że nieperfekcyjna?

Michael jest w tym klipie ociężały, śnięty.

fanując jakiemukolwiek artyście uwielbiam szukać scenicznych wpadek, patrzeć na próby wybrnięcia z pomylonego tekstu, podknięcia na scenie, jakieś niedoskonałości, ale tu mi wieje nudą, w połowie mam ochotę wyłączyć, męczy mnie.

na początku jest atmosfera, mrok, powolny najazd kamery, jeszcze większy mrok, wręcz naturalistyczne zbliżenie i mamy zonk! powaga pryska, MJ zaczyna bełkotać, widać zażenowanie na jego twarzy..no nic to...jedziemy dalej, ale dalej już tylko niemrawość, powolne przechadzanie się po scenie bez większego sensu i polotu.

Pank wrote:PS. Niepokoimy się o Mandeya. Gdzie jest Mandey, skoro jest Bad a Mandey jest zawsze tam, gdzie Bad?
zakładam, że żyje, a skoro żyje i ignoruje nikczemne potwarze względem jednego z jego kultowych klipów, znaczy, że już nas nie lubi ;(
może smyrania mu trzeba, połechtania tu i ówdzie.
niniejszym niech Ego Mandeya czuje się połechtane!

Pank wrote:Z królików wolę pasztet. Prawda, Marto?
ja nic o tym nie wiem i wiedzieć nie chcę.
bądź co bądź pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam w nowym roku był królik <no zając, ale jeden pies> żywy, nie w brytfance. ta wróżba jeszcze przez jedną rundę nie pozwala mi głosować na naspeedowanego królika.


edit;
aaaa tak jakby zapomniałam zagłosować.
Dirty Diana offowo-alternatywna ;]
'the road's gonna end on me.'
User avatar
Eta
Posts: 284
Joined: Sat, 02 May 2009, 19:11
Location: Szczecin

Post by Eta »

Konsekwentnie- mój głos więc znów na Speed Demon. Ten pomysł z przebraniem się za królika jest śmieszny. W całej garderobie było mnóstwo strojów, mógł przebrać się za kogoś bardziej autentycznego- np. grubasa, prawnika, ewentualnie jakąś kobietę- przecież to była garderoba w studio filmowym, więc na pewno było tam wiele różnych przebrań. Ale Michael oczywiście wybrał królika- no z całą pewnością nikt się nie zorientuje, że to nie prawdziwy królik! A poza tym drażni mnie też ta niekonsekwencja w rozbieraniu się z króliczego stroju, który na koniec, o zgrozo ożywa i tańczy z Michaelem. Mike zsiada z motoru i ściąga kurtkę mając obydwie rękawiczki królicze, następnie ściąga królicze spodnie i już jest bez rękawiczek, ale sięgając do głowy ma ponownie rękawiczki (co najmniej jedną). Następnie ściąga rękawiczkę(drugiej już nie ma), ale ściągając maskę znów ma obydwie rękawiczki, natomiast odkładając ją rękawiczek nie ma. Ojj takie małe niedopatrzenie przy montażu. Reszta uzasadnienia, dlaczego nie lubię tego kfm w poprzedniej rundzie była.

Pozdrawiam,
WiolEta.
[*][*][*] na zawsze w moim sercu
User avatar
Sephiroth820
Site Admin
Posts: 567
Joined: Sat, 18 Oct 2008, 21:20
Location: z kątowni

Post by Sephiroth820 »

Oddaję głoś na Speed Demon

Uzasadnienie:

Ten królik(zresztą jak i pozostałe postacie) ostro zapodają kiczem :-P
User avatar
Margareta
Posts: 1017
Joined: Sat, 22 Aug 2009, 15:54
Location: południe kraju nad Wisłą

Post by Margareta »

Pank wrote:Wersja alternatywna Dirty Diana - dzięki tym wszelkim niedoskonałościom, grze światła, statywowi etc. - nadają tylko temu klipowi smaczku. Jakbym miał komuś niezorientowanemu pokazać, dlaczego Jackson jest dla mnie - osobie skierowanej aktualnie bardziej ku muzyce spoza mainstreamu - w porządku, to byłaby to jedna z pierwszych rzeczy, która przyszłaby mi na myśl. Takiego Michaela ciężej odnaleźć później na trasie promującej Dangerous. Takiego Michaela nie ma na trasie HIStory, tej wyzutej z energii, z przejawów jakiejkolwiek spontaniczności. Dla mnie to wideo ma niemal tak samo porażającą moc jak Another Part Of Me - które też przecież ciężko nazwać standardowym wideoklipem. W takim właśnie ujęciu krótkiego filmu muzycznego za takowy prędzej można byłoby przecież uznać już prędzej wersję z Captain EO.
Podzielam Twoje zdanie odnośnie tego videoklipu i uważam tę wersję "DD" za lepszą od studyjnej. Jest tam kontakt z publicznością i energia której brakuje wersji z płyty.
Pank wrote:Margareto, co stanowi o tym, że Man In The Mirror jest najsłabsze pod względem muzycznym? Dlaczego nie, np. Just Good Friends?
Oprócz "łopatologicznie" wyłożonego przesłania o którym wcześniej wspomniałam, utwór jest wg. mnie zbyt "plastikowy" po względem instrumentalizacji i aranżacji co nie powinno absolutnie mieć miejsca jeżeli nawiązuje się do gospel (podobny zarzut stawiam "Keep The Faith", jednak "Man In The Mirror" jest dużo lepszy).
User avatar
Man in the mirror
Posts: 768
Joined: Tue, 15 Jul 2008, 18:08

Post by Man in the mirror »

Margareta wrote:Będę konsekwentna:
Man in the mirror - Moonwalker/ concert version
Ponieważ:
- uważam tę piosenkę z płyty "Bad" za najsłabszą pod względem .
To nie oceniamy teledysków? :wariat:
Ja konsekwentnie chcę się pozbyć klipu Dirty Diana-alternative version. Uzasadnienie już było.
Ja także, chcę Dirty Diane na wynos:)

Uzasadnienie: Bo prowadząca dobrze pisze.

A na poważnie, lubię teledysk, ale jest najsłabszy co poradzie, że wywiera najmniejsze wrażenie z pozostałych?

PS:Dori , jak kłóik odpadnie to ci dam nenene

Image

Uploaded with ImageShack.us
Kłóik wrote:Nie głosuj na mnie !!!!
User avatar
Pank
Posts: 2160
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 19:07

Post by Pank »

homesick wrote:że taka offowa, że nieperfekcyjna?
Michael Jackson i offowa muzyka. Eeee. To raczej przekład, że Michael Jackson potrafi ot tak wyjść sobie na scenę, bez cekinów, piórek, wizualizacji, układów tanecznych i innych mniej czy bardziej zbędnych dodatków.... zdrowo ryknąć, gdzieś się pomylić i... robi to jednak wrażenie. Nie takie jak Another Part Of Me, ale i tak jest dobrze. :cool:
homesick wrote:może smyrania mu trzeba, połechtania tu i ówdzie.
Image
<smyr smyr>
Last edited by Pank on Tue, 25 Jan 2011, 15:44, edited 2 times in total.
drewno23
Posts: 99
Joined: Sat, 27 Feb 2010, 11:52
Location: Raszyn

Post by drewno23 »

Dirty Diana - alternative version

Moim zdaniem w tym teeldysku(?) są słabe ujęcia kamery, jest ciemny, słabo słychać widownie i jakiś taki bez polotu.
Locked