Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil

User avatar
martina
Posts: 330
Joined: Sun, 26 Jul 2009, 15:12
Location: z innej bajki

Post by martina »

kolejny raz Leave me alone !
Image
Madzia
Posts: 402
Joined: Sun, 02 Aug 2009, 14:22
Location: Ciechanów

Post by Madzia »

Leave Me Alone, ponownie
Image
agusiaa_w
Posts: 459
Joined: Thu, 13 Aug 2009, 14:30
Location: Mała Aleja Róż

Post by agusiaa_w »

Detox wrote: A Dajana to wcale nie jest klip koncertowy! To normalny klip taki jak wszystkie inne

nie powiedziałabym
Detox wrote:Może Give In To Me i Come Together to też klipy koncertowe
raczej "stylizowane" na koncertowe, podobnie jak właśnie Dirty Diana Official Video. Choć akurat w tym przypadku mamy nawiązanie do tekstu, ale jednak mój głos bez zmian - nieprzyzwoitym paniom mówimy "goodbye". I zostawiamy Another Part Of Me w spokoju :rocky:

btw - do dziś nie wiem, czyje to są w końcu nogi... Tatiany? La Toi? czy innej babki?
ImageImage
szaranagajama
Posts: 39
Joined: Wed, 02 Jun 2010, 1:05

Post by szaranagajama »

Z ciężkim sercem głosuję na Bad . Michael gra tam wspaniale. Aż kipi ze złości na byłych kumpli. Powodem mojej decyzji jest tylko to, że przy pozostałych kmf, ja, bardziej niż w tym przypadku, kipię z uciechy.
User avatar
songbird
Posts: 353
Joined: Sun, 11 Oct 2009, 21:43

Post by songbird »

Another Part Of Me ponownie.
agusiaa_w wrote:do dziś nie wiem, czyje to są w końcu nogi... Tatiany? La Toi? czy innej babki?
To nogi modelki Lisy Dean, która grała w tym kfm. Zmarła w grudniu 2009 roku.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
User avatar
a_gador
Posts: 773
Joined: Sun, 12 Jul 2009, 21:03
Location: Śląsk

Post by a_gador »

Dirty Diana - official video
Dlaczego? Już pisałam.
Ale jeszcze mi tak przyszło do głowy, że choć kfm jest perfekcyjnie zrealizowany, to mnie zawsze drażniło, że taki niezależny, znający swoją wartość facet, demon zmysłowości i energii na scenie, absolutnie panujący nad tłumem daje się omamić kobiecie, która bez pardonu wkracza w jego życie, bezczelnie paraduje z odkrytymi, ponętnymi udami i z tupetem pcha swoje szczupłe dupsko do jego limuzyny. A z niego, na widok owej piękności, pewność siebie uchodzi jak powietrze z balonu, traci swój impet i energetyczny wizerunek i staje się pantoflarzem.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Image
User avatar
anja
Posts: 459
Joined: Sat, 19 Dec 2009, 20:41
Location: Kielce

Post by anja »

Another Part Of Me.
Faktem jest, że Michael tutaj taki radosny i spontaniczny, ale to tylko montaż scenek z koncertu. W dodatku źródła różnią się i jedne podają, że tylko z Wembley a inne, że są też wmontowane scenki z Paryża.
Ten montaż bardzo oddziałuje na zmysły powodując, że od takiego stężenia, w krótkim przecież czasie, Michaelowych gestów, wygięć i uśmiechów aż kręci się w głowie.
Jednak każdy rasowy short film MJ opowiada jakąś historię a tutaj nie ma żadnej opowieści.To jest erzac, remiks.
Jak mam podziwiać w Michaelu performera, to wolę obejrzeć sobie jakieś mające mniej z remiksu wykonanie koncertowe.
a_gador wrote:to mnie zawsze drażniło, że taki niezależny, znający swoją wartość facet, demon zmysłowości i energii na scenie, absolutnie panujący nad tłumem daje się omamić kobiecie, która bez pardonu wkracza w jego życie, bezczelnie paraduje z odkrytymi, ponętnymi udami
C'est la vie! Hormony buzują:)
Ale czy daje się omamić w teledysku? Ta niewiadoma jest najlepszym zakończeniem jakie mogło się zdarzyć. Pan Jackson wiedział jak robi się filmy. Nie wolno przegadać.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
User avatar
SuperFlyB.
Posts: 393
Joined: Sun, 11 Apr 2010, 22:03
Location: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy

Post by SuperFlyB. »

Się nie udzielałem jakiś czas i co? Odpada TWYMMF... o wiele bardziej podoba mi się MJ w roli chłopczyka bawiącego się w końskie zaloty, niz ten taki jako 'pipka' Daryl. Taki z niego murzyn jak ze mnie... No dobra, lubię Bad, ale nie tym razem. Bad jest złe.

Leave Leave Me Alone Alone! Toż to majstersztyk!
Ten montaż bardzo oddziałuje na zmysły powodując, że od takiego stężenia, w krótkim przecież czasie, Michaelowych gestów, wygięć i uśmiechów aż kręci się w głowie.
Jednak każdy rasowy short film MJ opowiada jakąś historię a tutaj nie ma żadnej opowieści.To jest erzac, remiks.
Jak mam podziwiać w Michaelu performera, to wolę obejrzeć sobie jakieś mające mniej z remiksu wykonanie koncertowe.
Ależ to jest to czego brakuje dzisiejszemu mainstreamowi. Czemu wszystko musi miec jakąś historię? Nawet najbardziej beznadziejną? Z drugiej strony kiedy ktoś już chce pokazac HIStorię to tego nawet się nie zauważa, blokuje, cenzuruje (vide M.I.A. i jej Born Free)
W teledyskach koncertowych to jest pięknego, że liczy się wykonawca, jego gra i wiadomośc jaką przekazuje.
A w Another Part Of Me to przekaz jest najważniejszy. Teledysk tylko dodaje werwy.
Image
Canario
Posts: 688
Joined: Wed, 03 Oct 2007, 17:55
Location: Aszyrdym

Post by Canario »

B A D :snajper:



uzasadnienie na 805 stronie.
M - chora z 'Miłości'.
J - Jebus z pseudo mafii.
P - zakompleksiony Psychol/og o tysiącu nickach.
T - użyteczne Tłuki.

-------------------> MJPT <-------------------
User avatar
anja
Posts: 459
Joined: Sat, 19 Dec 2009, 20:41
Location: Kielce

Post by anja »

SuperFlyB. wrote:W teledyskach koncertowych to jest pięknego, że liczy się wykonawca, jego gra i wiadomośc jaką przekazuje.
A w Another Part Of Me to przekaz jest najważniejszy. Teledysk tylko dodaje werwy.
No to jaką wiadomość wg Ciebie przekazuje Michael w Another Part Of Me?
Bo to, że werwy w teledysku nie brakuje widać na pierwszy rzut oka. Tylko tyle, że przez to zawrotne tempo są to nakręcone montażem emocje. A te tłumy mdlejących w ekstazie fanek (co wielu zarzucało Man In The Mirror) to też sprzyja udzielaniu się takich emocji.
Dla mnie to nie jest wadą takiego widowiska, ale wolę jak się w filmiku jeszcze coś dzieje, co można odkrywać, różnie interpretować jak np. zakończenie DD czy treść Bad albo Smooth Criminal.
People say I’m crazy
Doing what I’m doing
Watching the wheels
- John Lennon
User avatar
Sephiroth820
Site Admin
Posts: 567
Joined: Sat, 18 Oct 2008, 21:20
Location: z kątowni

Post by Sephiroth820 »

Ponownie Leave me alone
User avatar
SuperFlyB.
Posts: 393
Joined: Sun, 11 Apr 2010, 22:03
Location: z nienacka... a tak naprawdę z Warszawy

Post by SuperFlyB. »

anja wrote:No to jaką wiadomość wg Ciebie przekazuje Michael w Another Part Of Me?
myślę o tekście: L.O.V.E. łączmy się, jesteśmy jedną rodziną - klip jest tylko tłem.
Ale rozumiem o co Tobie chodzi. W sumie to do głębszej interpretacji podchodza głównie fani, a nie przeciętni słuchacze :)
Image
User avatar
@neta
Posts: 1057
Joined: Thu, 16 Jul 2009, 0:42
Location: z innej bajki

Post by @neta »

W sumie to do głębszej interpretacji podchodza głównie fani, a nie przeciętni słuchacze :)
:glupi: :glupi: :glupi: :glupi: :glupi:


another part of me....za to że zamiast interpretować tekst oglądam wyłącznie tło
niedobra @neta :snajper: ale NO jest brutalne!
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
User avatar
give_in_to_me
Posts: 500
Joined: Sun, 17 Jan 2010, 12:37
Location: Wrocław

Post by give_in_to_me »

anja wrote:No to jaką wiadomość wg Ciebie przekazuje Michael w Another Part Of Me?
anjaaaaaa, anjaaaaa, anjaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :rocky:

A mało to ja swego czasu pisałam przy interpretacji APOM w IT? O Emersonie i transcendentalizmie?

Koncept oversoul i takie sprawy? Ten teledysk idealnie pasuje do transcendentalnego tekstu piosenki. Michael i fani to jedność. Każdy z każdym w tłumie tworzy jedność. Wiem, że to tak trochę nieładnie siebie cytować, ale proszę:
give_in_to_me wrote: (...)I teraz przechodzimy do sedna Another part of me- muzyka Michaela była dla wszystkich, była dla całego świata, była uniwersalistyczna. Jak sam MJ powiedział w innym z wywiadów- ona miała być dla farmera z Irlandii i dla pani sprzątającej toalety w Harlemie. Na jego koncerty miały przychodzić całe rodziny, ludzie różnych ras, kultur, wyznań i światopoglądów. Właśnie dlatego, że każdy z nas jest częścią każdego, jesteśmy braćmi i siostrami (jeszcze jedno emersonowskie założenie wywodzące się z over-soul: braterstwo WSZYSTKICH ludzi) i każdy nosi w sobie cząstkę innego człowieka. I dlatego powinniśmy się kochać a nie nienawidzić. Michael mówił o tej uniwersalistycznej miłości bardzo często, zarówno w swojej twórczości, jak i udzielając wywiadów(...)
Ten teledysk jest ilustracją tego, co napisałam powyżej, mimo że jest zlepkiem fragmentów koncertów z różnych miejsc na Ziemi. Ale wszędzie jest to samo. Wszędzie jest miłość, radość i zabawa. I mdlejące fanki rzecz jasna :)

Dlatego też właśnie, jak mam wybierać między "koncertówkami", to wyrzucam Dirty Diana- offical video. Bo mogę nie zgadzać się z a_gador w kwestii Lecha Wałęsy, ale zgadzam się z nią w kwestii bycia podejrzliwym co do kobiety, która ma zbyt długie nogi. I tymi nogami (fizycznie, jak już odjadą autem czy też metaforycznie, w tekście piosenki) gasi i niszczy całe "ja" bohatera utworu. Get out of here, Diana!!!!

Albo ja mawia Polak z Illinois do forfitera:

Szwagier, popatrz jaka franca! Gierary hir, k***! Gary mow ałt, keep im at bej, **** nenene
User avatar
kaem
Posts: 4415
Joined: Thu, 10 Mar 2005, 20:29
Location: z miasta świętego Mikołaja

Post by kaem »

Give_in_to_me, Ty masz coś do ładnych kobiet wokół Michaela. Od razu kopniak w tyłek. Nieładnie tak. :podejrzliwy:

Another Part Of Me. W tym zestawie można jedynie zestawiać z Dirty Diana, reszta oddalona jest o lata świetlne pod każdym względem od tych tytułów.
Dirty Diana nie dało ukazać się inaczej. Jest o groopie. Jest o światku rocka. Kfm idealnie ilustruje piosenkę; operuje niedopowiedzeniem na końcu. Use your imagination!- mówi reżyser. APOM może lśnić w kategorii najlepszy występ live, w temacie najlepszy krótki film muzyczny nie ma co szukać w peletonie. I tak będzie za wysoko.
ona wrote:Another part of me, no weeźcie...
No właśnie!
Locked