Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
No dobra to ponieważ wszyscy co głosowali na Leave Me Alone dali już jakieś poważne uzasadnienie to teraz kolej na mnie.
Po pierwsze: teledysk pełen efektów specjalnych z czymś co wygląda jak z plasteliny nie może się równać z Michaelem, który mimo, że udaje, że jest zły, to wygląda świetnie w tym wdzianku oraz z teledyskiem w którym choreografia bije na łeb wszystkie inne.
Po drugie: kwestia wdzianka. Michael Jackson + hawajska koszula a la polityk na urlopie + prehistoryczna czapka z goglami = Najlepszy jest tylko ten mundur. Do tego wszystko jest przesadzone. Kilkanaście różnych rzeczy wklejonych na siebie i w dodatku psy a la szpiedzy. Chyba najlepiej zrobili ten "ołtarz" dla Elizabeth.
Po trzecie: brak tańca. To, że sobie pomacha rękami i nogami z plastelinowymi kościami człowieka słonia (słonie tak w ogóle nie mają kości w trąbie) nie znaczy, że można to nazwać tanicem.
Clip ogólnie nie jest taki zły i od czasu do czasu lubię go sobie obejrzeć, ale żeby wygrał z takim Bad.
Mariurzka pisze:
Kaem, nie dziw się. Przecież zaprawdę powiada się, że tam żon i mężów już nie będzie
O, to to. dobrze goda. Mariurzka, na disco party masz u mnie piwo/drinka za kumatość teologiczną, której co poniektórym tutaj brak :P
Dzieci drogie..
Przecież niebo to nie jest kolejka do MJa. Każdy ma swoje własne niebo. W moim ktoś tam jest tylko dla mnie. W niebie innej fanki jej idol jest tylko dla niej. To takie równoległe światy, które sie nie przenikają, bo... nie mogą. Każdy ma swoje niebo. Obawiam się, że nie da się zrobić wspólnego nieba dla wszystkich, bo wizje nie bedą się ludziom zgadzać... Filozoficznie się zrobiło. Ech. Koniec offtopa. Skupmy się na argumentach, co wyrzucić, jako że zostały wam nieco ponad 24h by przyznać czemuś brązowy medal.
Ja to też w Bad doceniam. Lubię myśleć, że Scorsese wprawiał się przy realizacji tego klipu do zrobienia Chłopców z ferajny, gdzie scena w nocnym klubie Copacabana, została nakręcona w jednym dłuuugim ujęciu właśnie.
I choć realizacja jest znakomita, to dla mnie Zły ma brąz. Ma chłop swój urok w tym czarnym, brzdąkającym sprzączkami wdzianku, z niesfornymi kosmykami i tą poważną miną. Metro jest idealnym miejscem dla tańca. To jest dla mnie takie rozwinięcie filmu Fame A. Parkera. Fajny byłby ciąg dalszy tej sceny w nowojorskim metrze właśnie.
Ale Złemu brakuje finezji. Oczywiście trudno żeby ją miał skoro jest zły. Wolę jednak eleganckiego przestępcę. Zwłaszcza, że obecnie pozostaję pod dużym wrażeniem Steve'a Buscemi w Zakazanym imperium.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono www.forumgim6.cba.pl
Bad - ma tylu zwolenników co i przeciwników. Lubię ten filmik, jak napisała a_gador
Ma chłop swój urok w tym czarnym, brzdąkającym sprzączkami wdzianku, z niesfornymi kosmykami i tą poważną miną.
Tylko jakoś patrząc na Niego uśmiecham się od ucha do ucha, a nie boję, bo z Michaela taki bad, jak ze mnie baletnica. Gdyby wszyscy byli tak źli jak On w tym klipie, to można by spokojnie włóczyć się w nocy, o północy po zakamarkach miasta, bez obawy, ze coś się złego przydarzy.
Dwa pozostałe teledyski są zdecydowanie lepsze, brąz dla Bad jest jak najbardziej na miejscu w tym zaszczytnym gronie.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
Ja dorzucę swój głos na BAD. Wybór nie był oczywiście łatwy bo każdy klip lubię, każdy jest dla mnie na swój sposób wyjątkowy. Ale jak w SC i LMA nie potrafię znaleźć nic co by mnie wkurzało/irytowało tak w BAD nie mam z tym problemów. Niespecjalnie kupuję grę MJa jako Darylla. A szczególnie bawi mnie scena gdy Daryll odpowiada kolegom z rodzinnych stron "No school today". No jakby mówił do małego dziecka - tylko podszczypywania w policzek mi brakuje - a nie do kumpli z ulicy. Ale nie zmienia to faktu, że teledysk uwielbiam. Coś jednak wybrać trzeba.
Leave me alone - srebrny medal to jest naprawdę coś, nawet więcej niż się spodziewałam dołączając do tej edycji NO. Myslałam, że wywalę je gdzies na początku, bo... hm, w sumie już nie wiem dlaczego. Kurcze, zupełnie zmieniłam spojrzenie na ten teledysk :D Ale mimo wszystko - nie przebije Smooth Criminal.
może trochę wbrew sobie, bo nie umiem określić co mi robi moment wyciszenia i rosnącego, orgazmicznego napięcia w samym środku klipu, a robi dużo. geniusz.
oba teledyski są dopracowane w najdrobniejszym szczególe, ale mimo wszystko na starej kasecie VHS najbardziej zjechane miałam Leave Me Alone i chyba jako dzieciak najczęściej wracałam do tego klipu.
poza tym to jedna z moich ulubionych piosenek, lepsza od Smooth Criminal i niedoceniana potwornie.
przez tyle lat ten klip nie zdążył mi się znudzić ani opatrzeć, a Smooth niestety ociupinkę mnie męczy.