No dobra, obejrzane przed chwilą dla utrwalenia, bo pierwsze wrażenie było z serii "yyy...

". Historia jest, może nie dokładnie taka, jak w tekście, ale z drugiej strony, jak mieliby wpleść taniec w postać dziewczyny, która chce zostać gwiazdą filmową? No ok, zmianę profesji można wybaczyć, niech im będzie. To, co mnie uderzyło na samym początku, to jakaś taka nieszczerość tej radości, kiedy bohaterka opuszcza autobus... Jakoś w tę radość nie wierzę, gesty mówią co innego, oczy co innego. Co do tekstu, to jednak na minus jest uszczuplenie go i pozbycie się partii Tarylla, bo jednak nadaje ten tekst historii więcej szczegółów, a przez to nabiera ona więcej duszy. Muzyka - jakoś tak wolę jednak, kiedy to, co słychać w teledysku zgadza się z tym, co słychać w oryginale na płycie. To jak ze wspomnianym tu już BOTDF. Gdyby na płycie był remix z teledysku, to byłaby niezła kaszana, na szczęście z płyty płyną cudne dźwięki. Cóż jeszcze można dodać? Hmm... Przy Hold My Hand się wzruszyłam, bo jednak czuć w nim było szczerość ludzi, którzy się zaangażowali w projekt. Tutaj jest głównie gra aktorska, która jakoś ujmuje tej historii. No wybitnie czegoś tutaj brakuje. Może to ta zmieniona muzyka, a może poprostu brak MJa?
A żeby nie było, że tak już na wszystko narzekam, to fajnie główna bohaterka tańczy, grupowy taniec też jest świetny. A starszy pan "porwany" muzyką i tańcem sprawił, że się uśmiechnęłam. :)
Jeśli mam punktowo oceniać HT, to jest słabsze od HMH. Mogę dać albo słabą 4, albo mocną 3.Po HT zaczynam mieć obawy, czy nie spsują Behind The Mask jakimś remiksem, bo to będzie rzeźnia... :(