moge zapytac, dlaczego? Ja sie domyslam ze z powodu tlumu ludzi, bo nie wierze zeby sam koncert sie nie podobal.bWWd pisze:Ja bylem na koncercie w warszawie ale wole ogladac go w tv,niezbyt mi sie podobalo
Czy mieliście okazję zobaczyć MJ na żywo?
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
w tv wszystko lepiej widac mimo ze byly ekrany po boku to wole ogladac dokladniej wszystko na ekranie telewizora niz stac tak na koncercie jak ludzie z boku krzycza ,no chyba ze bym byl pod scena a tak to bylem zawiedzony,w sumie sam nie wiem czego oczekiwalem mialem jakies 15 lat i bylem z rodzicami.Pamietam ze publicznosc pogonila DJ Bobo jak zapytal czy chce by gral dalej to wygwizdali bo chcieli by MJ juz zaczal.
Nie lubie koncertow w sumie wiec moze dlatego tez mi sie nie podobalo,nie lubie tlumow no i bylem dosc niski wiec za wiele tez widziec nie moglem chyba ze na ekranie.
Tak samo gdy bylem np na zawodach break-dance w niemczech,jakos niezbyt sie ogladalo to co bylo na scenie ale potem na kasecie z kamer to wygladalo duzo lepiej.Po prostu wole lepsza jakosc a sam fakt ze tam jestem przeminie i co zostanie w glowie malutkie postacie na scenie.
Aaa no i jeszcze jeden wazny fakt,troche draznic zaczynalo ze koncerty sa identyczne i nawet te przypadkowe niby ruchy to wzystko jest planowane i na pamiec wykuwane.Wiec to nie bylo nic nowego w sumie to wszystko juz gdzies widzialem wczesniej wiec tak sie jakos ogladalo...
Nie lubie koncertow w sumie wiec moze dlatego tez mi sie nie podobalo,nie lubie tlumow no i bylem dosc niski wiec za wiele tez widziec nie moglem chyba ze na ekranie.
Tak samo gdy bylem np na zawodach break-dance w niemczech,jakos niezbyt sie ogladalo to co bylo na scenie ale potem na kasecie z kamer to wygladalo duzo lepiej.Po prostu wole lepsza jakosc a sam fakt ze tam jestem przeminie i co zostanie w glowie malutkie postacie na scenie.
Aaa no i jeszcze jeden wazny fakt,troche draznic zaczynalo ze koncerty sa identyczne i nawet te przypadkowe niby ruchy to wzystko jest planowane i na pamiec wykuwane.Wiec to nie bylo nic nowego w sumie to wszystko juz gdzies widzialem wczesniej wiec tak sie jakos ogladalo...
Ej no, bez przesady... Koncert w Warszawie był piątym na trasie HIStory, w TV koncertów nie pokazywali, a YouTube'a jeszcze nie było, więc gdzie już to wszystko widziałeś? Tam WSZYSTKO było nowe - gigantyczna scena, statek kosmiczny, złoty kombinezon, czołg na scenie, 'znikający' Michael w Thrillerze, oszałamiające fajerwerki...bWWd pisze:Aaa no i jeszcze jeden wazny fakt,troche draznic zaczynalo ze koncerty sa identyczne i nawet te przypadkowe niby ruchy to wzystko jest planowane i na pamiec wykuwane.Wiec to nie bylo nic nowego w sumie to wszystko juz gdzies widzialem wczesniej wiec tak sie jakos ogladalo...
Wierzę, że mogło Ci się nie podobać, bo stałeś bardzo daleko i nic nie widziałeś, ale na pewno nie dlatego, że "wszystko już gdzieś widziałeś wcześniej", bo to jest po prostu niemożliwe.
umiejetnosci taneczne michaela staly w miejcu,nie robil solowek za duzo jesli chodzi o taniec,wiekszosc to trasa dangerous tylko inne stroje.
Liczylem na wiecej tanca mniej ukladow wykutych,chcialem jakues fajne solo pod koniec billie jean gdy sama perkusja gra ale nie doczekalem sie ,bylo mniej niz sie spodziewalem.
Dangerous mi sie tylko chyba podobal uklad ,w sumie tez nie nowy i widzialem w tv juz w 95 ale potem juz nic nie bylo na koncertach z fajnymi ukladami nowymi czy solo cos.
Liczylem na wiecej tanca mniej ukladow wykutych,chcialem jakues fajne solo pod koniec billie jean gdy sama perkusja gra ale nie doczekalem sie ,bylo mniej niz sie spodziewalem.
Dangerous mi sie tylko chyba podobal uklad ,w sumie tez nie nowy i widzialem w tv juz w 95 ale potem juz nic nie bylo na koncertach z fajnymi ukladami nowymi czy solo cos.
Ja dziekuję Bogu, że miałam te kilka latek, a Michael był w tym czasie w Polsce i byłam te kilkaset kilometrów od niego, a Ty byłeś na jego koncercie, czułeś klimat i miałeś świadomość, że niedaleko Ciebie Michael daje najlepsze show na świecie i Cię to nie rusza? Kompletnie nie mogę Cię zrozumieć :)
to jest tak, jako 17 latek pojechalem do Frankfurtu na Dangerous Koncert, mialem okazje byc doscyc blisko sceny. Ale zanim zaczelo sie Michael'a Show to nie zle trzeba sie bylo nastac, czekac 12 godzin, tlumy, goraco- tak naprawde juz przed show (moze 5 min) wiekszosc ludzi bylo tak wykonczonych ze nie dali rade dalej stac- no ale jak juz MJ wyskoczyl i zaczelo sie z "Jam" to zaczela sie jazda, zupelnie jak w trance. Bez zadnych uzywek/wspomagaczy. W srodku show ludzie zaczeli padac, niewytrzymywali, takze nad glowami sie ludzi transportowalo do security. No ale wiekszosc i ja ogladalismy cale show od konca do samego konca.
A po show? Dopiero bylo zabawnie, masa ludzi wrocic chciala metrem, a ci ktorzy przyjechali autem to sie dlugo nastali w korku. Pojechalismy na glówny dworzec i spalismy na tamtym dworcu od 1 godz. do 5 rano na nasz pociag do Saarbrücken. Ale tego sie nie zapomni, pelno fanow dookola, wszedzie muzyka MJ'a nawet MC Donaldzie i Turka na kebabie
-----------------------
m.
A po show? Dopiero bylo zabawnie, masa ludzi wrocic chciala metrem, a ci ktorzy przyjechali autem to sie dlugo nastali w korku. Pojechalismy na glówny dworzec i spalismy na tamtym dworcu od 1 godz. do 5 rano na nasz pociag do Saarbrücken. Ale tego sie nie zapomni, pelno fanow dookola, wszedzie muzyka MJ'a nawet MC Donaldzie i Turka na kebabie
-----------------------
m.