Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Skąd: Katowice
Głos na Strenght Of One Man, choć przyznaję, że z wielkim bulem serca. Cudowny utwór, pięknie wykonany i chwytający za serce.
Miałem już odłączyć się od zabawy, bo tak słuchałem w kółko tych 3 utworów szukając subiektywnych słabości, no i w końcu doszukałem się, a raczej na siłę doczepiłem się jak rzep do SOOM. Mówiąc najprościej, coś mi nie gra w refrenie, za dużo tego smutnego wycia can he carry his load... Refren pięknie się zaczyna, ale parafrazując Pana L. Millera: nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Mnie to razi.
Show You The Way To Go chyba najlepiej wszystkim wpada w ucho i moim zdaniem najlepiej i najprościej się nuci refren. Ma siłę jak ona.
Miałem już odłączyć się od zabawy, bo tak słuchałem w kółko tych 3 utworów szukając subiektywnych słabości, no i w końcu doszukałem się, a raczej na siłę doczepiłem się jak rzep do SOOM. Mówiąc najprościej, coś mi nie gra w refrenie, za dużo tego smutnego wycia can he carry his load... Refren pięknie się zaczyna, ale parafrazując Pana L. Millera: nie ważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Mnie to razi.
Show You The Way To Go chyba najlepiej wszystkim wpada w ucho i moim zdaniem najlepiej i najprościej się nuci refren. Ma siłę jak ona.
I... i... Keep On Dancing.Lika pisze:Show You The Way To Go (wraz z Blues Away ) = dla mnie esencja całej płyty.
Show You Way The Way To Go jest porywające właśnie, bujające, przemile płynące... nawet jak przydługie. A na koncertach brzmiało jeszcze lepiej, o ile pamiętam, kiedy Michael w trakcie utworu jeszcze bawił się z publicznością.
Blues Away, to wraz z wspomnianym już Keep On Dancing, pierwsza dwójka tej płyty wg mnie. Przy czym mam pewien problem ze wskazaniem numeru jeden i numeru dwa.
Logicznie ujmując pozostaje głos na... Strength Of One Man.
I oto spośród trójcy wyłoniliśmy najsłabsze ogniwo. Głosy:
Strength of One Man - 9 głosów
Blues Away - 7 głosów
Show You the Way to Go - 1
Zatem Strength of One Man odpada jako najsłabsze ogniwo tej rundy. Jak najbardziej się zgadzam - dobry wybór.
W grze pozostają:
Blues Away
Show You The Way To Go
Runda ostateczna - zwycięzcę wyłaniamy do środy do 22:00.
Dla mnie zwycięzca jest ewidentny. Blues Away słuchałam po raz pierwszy nie tak dawno temu, bo dopiero w zeszłym roku zakupiłam płytę. A mam zasadę, że nie słucham, dopóki nie zakupię (a przy stanie mojego portfela jest szansa, że niektóre płyty usłyszę jako bezzębna emerytowana zakładu xyz). Och, jak mnie powalił ten wokal i ta przyjemna kompozycja! Dla mnie jest to wygrana tej płyty, a więc miejsce drugie należy się Show You the Way to Go!
Strength of One Man - 9 głosów
Blues Away - 7 głosów
Show You the Way to Go - 1
Zatem Strength of One Man odpada jako najsłabsze ogniwo tej rundy. Jak najbardziej się zgadzam - dobry wybór.
W grze pozostają:
Blues Away
Show You The Way To Go
Runda ostateczna - zwycięzcę wyłaniamy do środy do 22:00.
Dla mnie zwycięzca jest ewidentny. Blues Away słuchałam po raz pierwszy nie tak dawno temu, bo dopiero w zeszłym roku zakupiłam płytę. A mam zasadę, że nie słucham, dopóki nie zakupię (a przy stanie mojego portfela jest szansa, że niektóre płyty usłyszę jako bezzębna emerytowana zakładu xyz). Och, jak mnie powalił ten wokal i ta przyjemna kompozycja! Dla mnie jest to wygrana tej płyty, a więc miejsce drugie należy się Show You the Way to Go!
Jak się cieszę, że Blues Away dotrwał aż do tej chwili, gdy może dostać zaszczytne 2 miejsce. Naprawdę świetna piosenka, ma coś takiego w sobie, że nie mogę przestać jej nucić, ale w tym pojedynku jak dla mnie wygrywa Show You The Way To Go bardzo spokojny, a zarazem drapieżny i wyróżnia się spośród reszty piosenek na albumie. Już nawet nie wspomnę o wykonaniu live.
'Prince...BEST?...The Gold Experience...BETTER!...In concert...perfectly FREE...On record...SLAVE...Get Wild...Come...Peace...Thank u!'
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Skąd: Ustroń
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Pewnie Cię zaskoczę, ale... się zgadzam Tak szybko pozbyliśmy się ( a właściwie wyście – tam po drugiej stronie monitorów i klawiatur :> ja nie przyłożyłam do czynu owego strasznego ani paluszka! ) tego numeru, że aż o nim zapomniałam... ( a naprawdę go lubię i uważam, iż istotnie zasłużył na więcej - niż dostał w tym rozdaniu! )Pank pisze: I... i... Keep On Dancing.
Teraz za to...
Jestem w kłopocie... generalnie w kropie i basta! Aaa... niepokój wciąż narasta... Racjonalnością rozumu? Czy może porywem serca lepiej się kierować? Trudno wyrokować. Cokolwiek zdecyduję - i tak jakaś część mnie to oprotestuje... Yhyy... ciężko wybierać.... rozdarcie mnie zżera... Noo poo cooo mi to byyyłoooo – za lekko się żyło?! Czyżby jakaś zmowa rozumno-sercowa Wije się, jęczy, dyszy... to serce płacze gdzieś w ciszy. Cichutko pochlipuje, bo rozum nic nie czuje. On się szyderczo śmieje, że serce głupie - wciąż ma nadzieję...
Ok. podpięcie się pod pewną reklamę, którą wszyscy pewnie kojarzą ;)) pozwoliło mi jeszcze przemyśleć sprawę, ale w końcu coś musi z tego rymowanego wyniknąć. No to może tak:
Ja, Lika - zdeklarowana obrończyni ballad wszelakich, tym razem będę racjonalna. Mimo olbrzymiego ładunku emocjonalnego. Mimo nokautującego wokalu. Mimo nieprawdopodobnej lekkości maskującej smutek i swobodnej melancholii z jaką płynie melodia - Blues Away nie jest wizytówką tej płyty. Przeżyłam już dostatecznie wiele wiosen, żeby czasem jednak... postawić na rozum ;]
Wobec powyższego domagam się złota dla: Show You The Way To Go!
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Nie wszystko, co się świeci.., chciałoby się powiedzieć. Thriller nie jest najlepszym krótkim filmem muzycznym MJ, Michael nie nagrywał najlepszych rzeczy jedynie w latach 80., I Want You Back ani I'll Be There nie jest najlepszą piosenką Jackson 5, You Are Not Alone nie jest najwspanialszą balladą Michaela, a Show You The Way To Go acz zacne nagranie, nie jest najlepszym na płycie The Jacksons.
Eliminuję Show You The Way To Go.
Eliminuję Show You The Way To Go.
Zapomniałeś tylko dodać "moim zdaniem".kaem pisze:Nie wszystko, co się świeci.., chciałoby się powiedzieć. Thriller nie jest najlepszym krótkim filmem muzycznym MJ, Michael nie nagrywał najlepszych rzeczy jedynie w latach 80., I Want You Back ani I'll Be There nie jest najlepszą piosenką Jackson 5, You Are Not Alone nie jest najwspanialszą balladą Michaela, a Show You The Way To Go acz zacne nagranie, nie jest najlepszym na płycie The Jacksons.
Eliminuję Show You The Way To Go.
Konsekwentnie nie wezmę udziału w głosowaniu, dlaczego jednak uważam, że "Show You The Way To Go" należy się złoto? Bo ta na pozór prosta i spokojna kompozycja uruchamia we mnie całe pokłady najcieplejszych emocji, porusza wszystkie moje najczulsze struny (zresztą teraz słucham i czuję jak za chwilę łza mi poleci) no i ten sentyment z dzieciństwa... To naprawdę niesamowite, że w czasach kiedy nie byłam jeszcze fanką Michaela, zasadniczo wzruszałam ramionami kiedy kumpela opowiadała mi o nim z zachwytem i pokazywała zdjęcia, widywałam jego teledyski i zasadniczo podobały mi się, ale nie ciągnęło mnie żeby poznać jego twórczość, ten jeden raz usłyszałam przypadkowo "Show You The Way To Go" w radio i tak bardzo zapadła mi w pamięć... Piosenkę z czasów kiedy Michael był już wielką gwiazdą, ale najbardziej spektakularne sukcesy miał już za sobą, nie tak esploatowana jak największe późniejsze przeboje typu "Black Or White" (przy całym szacunku dla tego utworu, a szacunek mam duży), zaśpiewana w taki sposób, że zatyka mnie do tego stopnia, że przy tylu pojawiających się emocjach nie wiem jak je nazwać i wolę się tego nie podejmować z obawy, że słowa spłaszczyłyby je... Jeszcze jeden dowód na geniusz Michaela Jacksona. Zresztą jak wynika z "Moonwalka" to jego ulubiony utwór z pierwszej płyty The Jacksons (a skoro ulubiony, to i zaśpiewany z tak ogromnym zaagażowaniem) i żałował, że nie stał się większym przebojem. Ale nr w Wielkiej Brytanii był.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Nieprawda, chyba że Twoim zdaniem.. ;)Margareta pisze:Zresztą jak wynika z "Moonwalka" to jego ulubiony utwór
Michael odnosi się do spraw technicznych. Możemy spierać się nad wariantami tłumaczenia.. Zresztą, ulubioną piosenką Michaela z jego całego dorobku jest Heal The World . Gdyby żył, z chęcią zadałbym mu właściwe pytania. Tak, by nie wykręcił się misją czy wymaganiami wokalnymi które piosenka mu stawia jako kryteria do oceny, co jest najlepsze.