Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
-
- Posty: 129
- Rejestracja: śr, 30 cze 2010, 15:23
Hold My Hand
Słodka papka, bez wyrazu, z dominującym Akonem. Nie wzbudza we mnie żadnych emocji; ani tych pozytywnych, tego dreszczyku, ani tych negatywnych. Dla mnie nijaka. I właśnie dlatego ponownie mój głos właśnie na tą kompozycję
Słodka papka, bez wyrazu, z dominującym Akonem. Nie wzbudza we mnie żadnych emocji; ani tych pozytywnych, tego dreszczyku, ani tych negatywnych. Dla mnie nijaka. I właśnie dlatego ponownie mój głos właśnie na tą kompozycję
If I were invisible for a day, I think I'd find one of the tabloid paparazzi and kick his ass... moonwalk style
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
nie wiem czy kiedykolwiek doczekam się 'wylotu' tej piosenki, ale po raz kolejny nominuję best of joy.
ponawiam argumentację:
HMH kojarzy mi się ze Świętami i ciężarówką pełną coca coli, a że i Święta i coca colę lubię, to na razie jej daruję. Poza tym nie ukrywam, że podoba mi się video, które dało piosence II życie.
(I Like) The Way You Love Me może i jest słodkie, ale nie aż tak przesłodzone jak BOJ, które przypomina mi słodką aż do bólu watę cukrową, za którą nie przepadam. Tak więc po raz kolejny BOJ, której wylotu nie mogę się doczekać od samego początku ;)
ponawiam argumentację:
Vesna pisze:
Mogę uznać tę piosnkę za uroczą kompozycję, coś na kształt bardzo dobrego demo, przysłowiową wisienkę na torcie. Jednak - obiektywnie patrząc na każdy utwór z osobna - best of joy - jako 1/10 długowyczekiwanego albumu, a przede wszystkim jako kompletny utwór - sensu stricte - nie przemawia do mnie
Gdybym wybrała kryteria poszukiwania esencji Michaela w Michaelu, piosenka przetrwałaby kilka rund, chociaż i tak nie byłaby w pierwszej trójce. Jednak wedle kryterium poszukiwania kompletnego, dobrego, współczesnego i pełnego utworu, pod kątem muzycznym i lirycznym, best of joy jest dla mnie najsłabszą kompozycją.
HMH kojarzy mi się ze Świętami i ciężarówką pełną coca coli, a że i Święta i coca colę lubię, to na razie jej daruję. Poza tym nie ukrywam, że podoba mi się video, które dało piosence II życie.
(I Like) The Way You Love Me może i jest słodkie, ale nie aż tak przesłodzone jak BOJ, które przypomina mi słodką aż do bólu watę cukrową, za którą nie przepadam. Tak więc po raz kolejny BOJ, której wylotu nie mogę się doczekać od samego początku ;)
Ostatnio zmieniony czw, 21 kwie 2011, 21:16 przez Vesna, łącznie zmieniany 1 raz.
Hold my hand
Z Michaelem... za rękę... Pomarzyć można. Oczywiście obecność Akona, zburzyłaby całą przyjemność tej chwili.
Ubawiła mnie ta wersja, a zwłaszcza jej początek: Hey man, don't forget about me!. Chłopcy chyba nieświadomie oddali charakter współpracy MJ&Akona. Tylko kto tu jest na doczepkę?
Ta znaleziona wersja podpowiedziała mi uzasadnienie w tej rundzie. HMH jest piosenką skrojoną dla każdego, fajną i bezpieczną, a ja chcę wyjątkowości wykonania. Najbardziej przemawia do mnie końcowy szept i powtarzane rozkosznie syczące if you jussssst. To jednak za mało, by docenić jej walory.
Z Michaelem... za rękę... Pomarzyć można. Oczywiście obecność Akona, zburzyłaby całą przyjemność tej chwili.
Ubawiła mnie ta wersja, a zwłaszcza jej początek: Hey man, don't forget about me!. Chłopcy chyba nieświadomie oddali charakter współpracy MJ&Akona. Tylko kto tu jest na doczepkę?
Ta znaleziona wersja podpowiedziała mi uzasadnienie w tej rundzie. HMH jest piosenką skrojoną dla każdego, fajną i bezpieczną, a ja chcę wyjątkowości wykonania. Najbardziej przemawia do mnie końcowy szept i powtarzane rozkosznie syczące if you jussssst. To jednak za mało, by docenić jej walory.
Ostatnio zmieniony pt, 22 kwie 2011, 18:42 przez a_gador, łącznie zmieniany 1 raz.
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
www.forumgim6.cba.pl
No oby nie, a przynajmniej nie przed podium :)Vesna pisze:nie wiem czy kiedykolwiek doczekam się 'wylotu' tej piosenki, ale po raz kolejny nominuję best of joy.
Ode mnie głos na (I Like) The Way You Love Me. Bardzo podoba mi się intro. Szkoda, że ten beatbox nie przewija się dalej w piosence. I jak tak słuchałam Neff-U w "Making Of Michael", kiedy mówi, że Michael chciał prostego brzmienia, to nasuwa mi się pytanie: po co zatem cokolwiek zmieniali w porównaniu do wersji z TUC? Odnoszę wrażenie, że ta starsza brzmiała dużo lżej i przyjemniej.
Runda trzecia przeszła do historii. Oddano 28 głosów - coraz nas mniej, zwalę to na bark świątecznej krzątaniny :)
A wyniki przedstawiają się następująco
(I Can't Make It) Another Day (feat. Lenny Kravitz) - 2 głosy
Best Of Joy - 5 głosów
(I Like) The Way You Love Me - 10 głosów
---
Minimalnie, ale jednak - najsłabszym ogniwem tej rundy zostają ci dwaj panowie:
Hold My Hand (Duet with Akon) - 11 głosów
W kolejnej rundzie wybieramy spośród utworów:
1. Hollywood Tonight
2. (I Like) The Way You Love Me
3. Best Of Joy
4. (I Can't Make It) Another Day (featuring Lenny Kravitz)
5. Behind The Mask
6. Much Too Soon
Runda świąteczna przedłużona potrwa do wtorku, do godz. 22. Tymczasem ze studia NO życzę Wszystkim radosnych Świąt :)
A wyniki przedstawiają się następująco
(I Can't Make It) Another Day (feat. Lenny Kravitz) - 2 głosy
Best Of Joy - 5 głosów
(I Like) The Way You Love Me - 10 głosów
---
Minimalnie, ale jednak - najsłabszym ogniwem tej rundy zostają ci dwaj panowie:
Hold My Hand (Duet with Akon) - 11 głosów
W kolejnej rundzie wybieramy spośród utworów:
1. Hollywood Tonight
2. (I Like) The Way You Love Me
3. Best Of Joy
4. (I Can't Make It) Another Day (featuring Lenny Kravitz)
5. Behind The Mask
6. Much Too Soon
Runda świąteczna przedłużona potrwa do wtorku, do godz. 22. Tymczasem ze studia NO życzę Wszystkim radosnych Świąt :)
- Man in the mirror
- Posty: 768
- Rejestracja: wt, 15 lip 2008, 18:08
Another day Tu nie tylko refren jest już spieprzony, ale i solówka, która pierwotnie brzmiała zupełnie inaczej. Cała piosenka stała się gniotem, niech naszym najwiekszym marzeniem, będzie usłyszenie oryginału, bo wtedy ten utwór zacznie swoje drugie życie i będzie uznawany za jeden z najlepszych rockowych kawałków w karierze Jacksona. Doprawdy, bo to co mamy teraz na płycie to 1/8 tego co tak naprawdę może dać nam ten utwór. Niech ktoś mądry wypowie się w końcu na ten temat. Porównajcie brzmienie gitary na płycie w refrenach. Jest zupełnie inne. Na albumie w dodatku solówka powtarza motyw z refrenu, a więc możemy być przekonani, że pierwotnie tez było podobnie - co oznacza, że świetny rif z pierwotnego refrenu, ewoluował w surowej wesji w jeszcze coś bardziej ekscytującego.
Nie wspominając o poczuciu niedokończonej piosenki ze względu na potwarzające się w koło macieja słowa i braku emocjonujących adlibów...
Nie wspominając o poczuciu niedokończonej piosenki ze względu na potwarzające się w koło macieja słowa i braku emocjonujących adlibów...