cz.1
http://www.youtube.com/watch?v=HjsP1RSG2Ws
cz. 2
http://www.youtube.com/watch?v=uKFn6lRGWhk
transkrypt (tłumaczenie):
"Byłem (jego) jedynym lekarzem [kiedy był w Irlandii], a myślę, że z pewnością byłbym świadomy albo obecności innego lekarza, albo posiadania leków w domu. Ależ, oczywiście, On nie miał problemów ze snem, z tego co wiem . [...] [Kiedy mieszkał w Irlandii], nigdy nie widziałem tego. Wiesz, nigdy nie przepisywałem mu żadnych leków na bezsenność. Bywałem w jego domu przy wielu okazjach. Nigdy nie widziałem żadnych leków w jego domu. [...] Absolutnie nic. [...] Za każdym razem, kiedykolwiek Michael otrzymywał propofol u nas, to zawsze w obecności anestezjologa i zawsze żądał, by anestezjolog był obecny [...] Oczywiście. Zdarzyło się raz, że musiałem pójść do domu Michaela, i (to) było na kilka dni zanim spotkał się z królową podczas otwarcia Casino Royale. Michael po jednym z zabiegów (...) miał nadwrażliwość (...) i nie mogłem znaleźć anestezjologa, by poszedł tej nocy do Niego do domu. Mogłem sam Mu podać Midazolam, (...) . Miałem substytut (niesłyszalne, najprawdopodobniej substytut medyczny), ale on nie chciał nawet tego. To wydaje się mi niezwykłe, że Michael zdecydował się na kogoś, kto z pewnością nie używał tego leku, (chyba Dr Treacy mówi tutaj o sobie)(…) by nagle umrzeć od IV - ICU (rodzaj leków - prawdopodobnie anestetyki).. Myślę, że, skorzystanie z kombinacji benzodiazepinów i propofolu razem poza oddziałem intensywnej opieki medycznej lub bez posiadania odpowiednich kwalifikacji anestezjologicznych jest wysoce nietypowe dla lekarza [...] "
"Myślę, że to już się zaczęło [oszczercza kampania przeciwko Michaelowi Jacksonowi robiona przez obronę Conrada Murraya] ... To było do przewidzenia. Jednym z powodów, dal którego robię ten wywiad teraz w Nowym Jorku, jest fakt, że dziedzictwo Michaela jest niszczone. I jest niszczony ktoś, kto był przyjacielem. Czuje niezwykły smutek, gdy pomyślę, że nikt nie znał Michaela Jacksona takiego, jakiego ja znałem. [...] [Michael nigdy nie zwrócił się do mnie o jakikolwiek rodzaj narkotyków.] Absolutnie nie. [...] [Nie widziałem żadnych oznak uzależnienia od narkotyków. […] Nie, absolutnie nie. Mogę tylko mówić o czasach, które znałem go w Irlandii, a na pewno w tym okresie nigdy nie poprosił mnie o jakiekolwiek substancje kontrolne, nigdy nie miał żadnych w domu, czego byłbym świadomy. Z pewnością nigdy nie zachowywał się jakby przyjmował jakieś - moim skromnym zdaniem - w medycznym sensie lub w inny sposób. [...] Myślę, że [moja reakcja, gdy zdałem sobie sprawę, Michael naprawdę odszedł] to było zdziwienie. Ktoś tak młody, zaledwie 50 lat, wiesz, …umiera …nagle. Wiedziałam, że musiał być jakiś powód. [...] Z pewnością w okresie,kiedy Go znałem, Michael był zdrowy i w dobrej kondycji fizycznej. Tak więc,w wieku 50 lat, ktoś umiera nagle, to prawie zawsze musi być coś więcej. Więc fakt, że został zabity przez lek, miał dla mnie sens. Wiedziałem, że był w wystarczająco dobrym stanie zdrowia, był nie umrzeć nagle na atak serca. [...] Nie było mnie w pokoju, kiedy Dr Murray próbował wykonać CPR (na Michaelu), ale normalnie, trzeba to robić dwoma rękoma [nie jedną]. [...] Wydaje mi się to nieco nietypowe dla kardiologa, by wykonywać resuscytację krążeniowo-oddechową w ten sposób. Tak, jestem pewien, że powinniśmy przygotować się na "ruchome piaski" w przyszłości. Michael będzie portretowany jako "W **** J **** kapryśny, zdziwaczały narkoman. A wiesz, jest wiele osób, które w to uwierzą."
“I was (his) only physician that I am aware of [when he was in Ireland], and I think I’d certainly be aware if he had either another physician or even if he had drugs in the house. But, certainly, he had no sleeping problems that I knew (of). […] [When he lived in Ireland], I’d never seen this. You know, and I never prescribed him any drugs for insomnia. I was in his house in many occasions, I’d never seen any drugs in his house. […] Absolutely nothing. […] Any time that Michael ever used propofol with us it was in the presence of the anesthesists, and he always requested that (an anesthesist be present for that). […] Absolutely. There was one time I had to go to Michael’s house, and (that) was a few days before he met the Queen at the opening of Casino Royale. Michael, after one of his other procedures, (…) he had a hypersensitivity (…), and I couldn’t get an anesthesist to go to the house that night, I myself could have get (sic) him Midazolam, (…), I could’ve reversed it with a (inaudible, most likely, a medical substitute), but he wouldn’t even do that; it would seem unusual to me that Michael would go for somebody who certainly did not use the drug that I knew, (…) to suddenly die of IV – ICU type of drug. I think it would be highly unusual for a doctor to use the combination of a benzodiazepan and propofol together outside the environment of an intensive care unit or without having some qualifications in anesthesiology. […]”
“I think it’s starting already [the smear campaign against Michael Jackson by the defense of Conrad Murray]… And that’s predictable. One of the reasons I’m making this interview now in New York is the fact that I think Michael’s legacy is tainted, and somebody that was a friend, I feel very saddened to think that nobody really knew the Michael Jackson that I knew. […] [I was not approached by Michael for any kind of narcotics.] Absolutely not. […] [I have not seen any signs of drug addiction in him,] absolutely not. I can only talk about the period that I knew him in Ireland, and, certainly, during that period he never asked me for any sort of control substances, he never had any in the house that I was aware of and he certainly never acted as if he had any - in my humble opinion, medical or otherwise. […] I think [my gut reaction when I realized Michael was really gone was] one of astonishment. That somebody so young, just 50 years of age, you know… sort of, had passed away. I knew that it had to be some reason for it. […] And certainly, during the period that I knew Michael, he was certainly in good physical health. So, for a 50 year old to die out of the blue, it would almost have to be something that it almost happened, the fact that he, sort of, got killed by a drug, in a way, made sense to me, I knew he was in a good enough health, he wasn’t gonna die of a heart attack out of the blue. […] I wasn’t in the room when Dr. Murray was in the room trying to perform CPR (on Michael), but normally, you would need two hands to do it, [not just one]. […] Then it would seem to me a bit unusual for a cardiologist to perform cardio-pulmonary resuscitation in that manner. So, I’m sure we should prepare ourselves for rocky waters ahead. He’s gonna be (portrait as) ‘W**** J**** the drug freak’, and, you know, there is (sic) a lot of people that’s (sic) gonna believe that.”
źródo: MJJC, autor: Alma
edit: 07.04.
Relacja z dzisiejszego posiedzenia sądu:
Sharon B. Sidney z MJJC
Obrona stara się uzyskać dowody z dokumentów Arnolda Kleina z okresu 22.102008r.-22.06.2009r. Klein jest obecnie za granicą, jego adwokat chce utajnienia dokumentacji medycznej MJ.
Pan Weitzman poinformował sąd, że stanowisko Estate co do ujawnienia dokumentacji Kleina pozostaje bez zmian, czyli nadal się temu sprzeciwiają. Sędzia Pastor ogłosił, że informacje te może zostaną dopuszczone w sądzie a może nie, sąd jeszcze raz osobiście przejrzy te zapisy i podejmie stosowną decyzję.
Prokuratura rozpoczęła dyskusję nad liczbą stron dokumentacji Kleina, które obrona otrzymała. To było więcej stron, niż ma w posiadaniu i prawnicy zostali poinstruowani by ustalić czy było to wynikiem błędu. Prokurator Walgren stwierdził, że dostali tylko 84 strony, podczas gdy obrona dysponuje 134 stronami. Muszą ustalić czy to błąd i czy obrona ma zamiar przekazać prokuraturze dokumenty, których ta nie posiada. Obrona powiedziała sądowi, że dadzą te dokumenty ekspertom medycznym do analizy. Dokumenty te zawierają informacje na temat leczenia oraz płatności za nie.
Adwokat dr Kleina poinformował sąd, że dokumenty, które dostarczył zawierają również informacje o leczeniu przez innego lekarza. Znajdowały się w archiwum Kleina i zostały przekazane zarówno prokuraturze jak i obronie.
Pan Weitzman późnił się dziś do sądu prawdopodobnie z powodu stanu wind. Poinformował Pastora, że dotarcie do sali sądowej było sporym wyzwaniem, nie tak jak poprzednim razem. Sędzia Pastor krótko wspomniał o windach, następnie rozpoczął dyskusję na inne tematy. (...)
Weitzman poinformował Pastora, że wniosek dotyczący dokumentacji finansowej Michaela Jacksona ma zbyt szeroki zakres i nigdy nie powinien zostać złożony, jest uciążliwy i zastanawiające jest, jaki związek dokumenty te mogą mieć z obroną, ponadto uważa, iż prośba ta jest całkiem twórcza.
Obrońca Murraya Chernoff powiedział, że pytał o pożyczki z trzech różnych agencji (H.S.B.C., Barkley’s Playfield and Hong Kong High), dalej mówi, iż niewykluczone, że te agencje mogą być powiązane AEG i że mają ekspertów finansowych. którzy je przejrzą. Wyszedł ze stwierdzenie, iż Jackson dokonał desperackiego aktu i poczynił desperackie kroki, które spowodowały jego śmierć. Chernoff stwierdził również, że podejmując się koncertów Michael położył na szali swoje największe aktywa czyli muzyczne katalogi, z których te trzy jednostki miały czerpać profity.
Weitzman zapytał czy teoria obrony jest taka, iż MJ popełnił samobójstwo? Następnie oświadczył, że estate chętnie udostępni dokumenty dotyczące pożyczek. Oświadczył, że gdyby Michael żył i ukończył trasę, kontynuowałby prowadzenie interesów i dokończył refinansowanie pożyczek.
Chernoff powiedział, że potrzebują info, która pożyczka (od której instytucji) była zaciągnięta pod zastaw katalogów. Powiedział, że to nie musiałoby to być dołączone do dowodów, ale ekspert mógłby popracować nad tym.
Sędzia Pastor powiedział, że jedna sprawa to dopuszczenie tego a zupełnie inna zaprezentowanie tych dokumentów podczas procesu. Chciał wysłuchać opinii Walgrena i Brazila na temat finansów Jacksona.
Walgren odpowiedział sędziemu, że sądzi, iż prośby Chernoffa nie mają związku ze sprawą i mają na celu odwrócenie uwagi od sedna sprawy, oczerniać nazwisko Jacksona i nie mają nic wspólnego z przyczyną jego śmierci.
Chernoff sprzeciwił się opinii Weitzmana i Walgrena i dodał, że to sędzia Pastor zdecyduje o tym. Powiedział, że jest Jackson był w rozpaczliwej sytuacji, jeśli chodzi o finanse.
Sędzia Pastor powiedział, że wniosek ten jest zbyt szeroki, zbyt uciążliwy i narusza prawo do prywatności. Powiedział, że jedna sprawa to czy Weitzman i obrona dojdą do porozumienia, ale nie anuluje teraz wezwania Branci. Oświadczył, że nie obróci procesu people VS. Conrad Murray wybryk i nie pozwoli na wyjawianie szczegółów z całego życia Michaela. Poinformował, że obrona będzie musiała określić dokąd zmierzają jej wnioski.
Weitzman wyraził chęć spotkania się z obroną i porozmawiać wyłącznie o liczbach.
Sędzia Pastor ponownie powiedział, że wniosek jest bezpodstawny, zbyt szeroki i "szczerze mówiąc nie został przedstawiony z ważnych przyczyn". Powiedział, iż chciałby, aby wszyscy spotkali się i przedyskutowali. Powiedział, że wezwanie dla Branci będzie obowiązywało do 9 maja.
Zanim zakończył procedowanie Pastor powiedział, iż otrzymał dwa oddzielne pakiety kopert od obrony i prokuratury i zostały one zapieczętowane. następnie zapytał, która ze stron chce fotokopie. Powiedziano, iż informacje zawarte w obu kopertach mają być takie same i że powinny być to dowody. Prokuratura zgodziła się na fotokopie.
Podsumowując do tej pory nie kazano prezentować panu Brance jakichkolwiek materiałów. W jego imieniu pan Weitzman zgodził się dostarczyć obronie ograniczone informacje finansowe, ponieważ sędzia Pastor chce, aby określono czy te dokumenty mają jakikolwiek związek z obroną Murraya.
Sędzia Pastor nie odrzucił ani możliwości powołania Kleina ani Branci.
Kolejne przesłuchanie jutro i będzie to kolejny dzień przesłuchań kandydatów na przysięgłych.
tłumaczenie: dd