A ja chciałam napisać coś bardzo osobistego.
Mocno zaangażowałam się od godziny 13.00

aby stać przy tej barierce.Fakt wpuszczano dopiero o 16.00 ale całe to stanie do 22.00 było warte każdej sekundy.Pozdrowienia dla silnej ekipy
Prince online która mnie wspomagała duchowo, humorystycznie i fizycznie.Świetni ludzie zwariowani na punkcie księcia tak jak ja na Emdżeja ...tyle, że ja nie mam już możliwości jeżdżenia za nim po Europie
Ale ja nie o tym.
Spotkało mnie coś w co do tej pory trudno mi uwierzyć. Jest tak nierealne a jednak rzeczywiste. Nie będę się rozpisywać jak było bo już wyżej uczestnicy napisali i o skakaniu po głowach na
Primusie ( notabene genialny lider mimo, że to nie moje klimaty ale bas wymiatał)
i o tym jak Księciunciowi wraz z chórkiem- baletem w postaci trzech ciemnoskórych piosenkarek z głosami jak dzwon tłum jadł z ręki. Nawet Ci młodzi ignoranci którzy na początku mówili Prince???eeee? nie znam

potem falowali jak nieprzytomni.
Jak napisałam posta wcześniej "z komórki" stałam na wprost sceny.
Prince wskoczył tak po prostu na scenę mieniąc się złotem jak Michael za czasów History.
Zaczął show lustrując publiczność.
Nagle poczułam jego spojrzenie które paliło mnie, aż z tyłu głowy.
Wlepił we mnie swoje czarne oczy uśmiechnął się.....mrugnął.....przesłał całusa i pokazał na mnie palcem!
A to wszystko dlatego, że chyba jako jedyna ( a przynajmniej w Jego zasięgu wzroku) miałam ubraną
białą cekinową rękawiczkę.
Nie istniał tłum, nie istniała muzyka czas stanął w miejscu.Nie spodziewał się tego znaku w tym miejscu i to było widać!Podskórnie czułam wcześniej szóstym zmysłem, trzecim okiem i czym tam jeszcze, że to zadziała...ale że aż tak??!!!
Jak Michael jest dla Niego ważny pokazał później.
Kiedy stoi się na samym przodzie to jest jak show tylko dla mnie.Nie miałam pojęcia ile ludzi jest z tyłu.Dopiero kiedy po nawoływaniu Princea do wyciągnięcia cellphonów na telebimie zobaczyłam morze świateł.
W swej naiwności w grupie myśleliśmy, że "na Prinsie" się rozluźni.......marne nadzieje - dopiero wtedy zrobił się taki ścisk, że mogłam pomarzyć o skakaniu czy ruszaniu rękami.
Zwisałam do połowy z barierki chłonąc każdy dźwięk. Jak książę dupnął...to się zaczęło.
Wracając do wątku z Michaelem......nadszedł moment kiedy Książę zaczął choreografie z
BJ z zaczesywaniem włosów do tyłu, wyginał ciało w Michaelowej pozie i krzyczał rozpaczliwie
Michael, Michael w niebo.
Nie wiem dokładnie jakie to były słowa ale wykonanie było pełne emocji.
Potem znowu popatrzył na mnie pokazał palcem pt "
to dla Ciebie" i w ekstremalny sposób zagrał
Don't Stop 'Til You Get Enough
(Jacyś "specjaliści" w Dzienniku Bałtyckim na drugi dzień pisali o "Of the Wall" ale głucha to ja jeszcze nie jestem

)
Chyba w najśmielszych snach nie wyobrażałam sobie, że ten koncert dostarczy mi takich emocji i wzruszeń.Cieszyłam się jak dziecko.....ale kiedy wracałam w ciemnościach do domu łzy leciały mi po policzkach.
Tych dwóch facetów przez całe życie w jakiś sposób rywalizowało ze sobą.
Podobnie przechodzili wzloty i upadki ale ....kiedy jednego z nich zabrakło drugi stracił jakąś cząstkę samego siebie.
Nie mam pojęcia jaki jest Prince jako człowiek i jakie legendy o nim krążą ale w tamtym monecie widziałam ten hołd geniusza dla geniusza.
No i tego jego wstawki do publiki :
"Sometimes It Rains in Poland Too..." lub "Tell me Poland where did I go wrong" (NC2U);-)
Jak mu nie jeść z ręki!! Na dokładkę podczas
Purple Rain złoto purpurowy deszcz papierków obsypał publikę.Jeszcze na drugi dzień w majtkach znajdowałam złotka ups
Na koniec dodam, że chwile przed koncertem podszedł do barierek do mojej grupy
John Blackwell perkusista Prince'a uciął sobie z nami pogawędkę, podarował jednej dziewczynie pałeczkę a ta o mało nie zeszła na zawał,

strzelił fotki, powiedział jaka to Polska jest super i ...poszedł a my staliśmy z japami otwartymi do ziemi
Czekałam ponad 20lat na ten występ i Pan Prince pokazał kto wciąż rządzi w rytmie funky i jak zamienić zwykłe dechy w pochmurną noc bez efektów i fajerwerków w miejsce pełne iluzji i szaleństwa muzycznego.
Bez zadęcia, ochrony niewielki facet błyskając czerwonymi diodami w podeszwach skakał po purpurowym fortepianie, śpiewał świetne kawałki, tańczył, stał zwyczajnie na scenie i ...krzyczał I love Poland

Amen
dla zainteresowanych setlista zgapiona z kartki:
'Laydown'
'Let's Go Crazy'
'1999'
'Little Red Corvette'
'Nothing Compares 2 U'
'Take Me With U'
'Crimson And Clover'
'Waiting In Vain'
'Controversy'
'Le Freak'
'When Doves Cry'/'Alphabet Street'/'I Would Die 4 U'
'Kiss'
'Purple Rain'
'Don't Stop Til You Get Enough'/'Cool'
'Dance (Disco Heat)'
'Baby I'm A Star'
'Sometimes It Snows In April'
'The Bird'
'Jungle Love'
'A Love Bizarre'
'Love Rollercoaster'/'Play That Funky Music'/'Funky Music'
'We Live 2 Get Funky'
A dwa dni później zagrała dla mnie Jennifer Batten ale to już inna bajka.
Nie ma to jak urlop z przytupem
ps video wprawdzie z innego występu ale TO
http://www.wat.tv/video/prince-don-stop ... 2hztv_.htm
rocznik 58 ma się świetnie
i trochę złotego Księcia z YT
http://www.youtube.com/watch?v=bpHGejmirMs
mam nadzieje, że właściciel się nie pogniewa ale to ten złoty deszcz i moja strona sceny.Warto zobaczyć bo strasznie "ścigali za zdjęcia i filmy" więc chylę czoła determinacji
http://www.facebook.com/video/video.php ... 7&comments
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn