
Mały Michael nagrał mnóstwo piosenek i teledysków,aż sie przyjemnie je ogląda.
I można porównać jak kiedyś tańczył,a jak tańczy teraz albo 10 lat temu



Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Droga thewiz! Doskonale rozumiem Twoje poruszenie. Ja wychowałam się na muzyce MJ, nie na Jackson 5. Ale oczywiście bardzo lubię słuchać piosenek z tamtego okresu kariery MJ. Moje ulubione piosenki to: "I want you back", "Mama's pearl", "Who's lovin you", "Got to be there", "ABC", "Music and me" i wiele, wiele innych. Zgadzm się z Tobą, że gdyby nie Jackson 5 nie byłoby naszego kochanego Michaela. Taka jest prawda. Ale bardziej pociągają mnie piosenki MJ już jako solowa gwiazda Michael Jackson. Bardzo możliwe, że to właśnie dlatego, żę słucham go od moich najmłodszych lat i czuję niesamowite przywiązanie do muzyki MJ i do jego osoby. Może to zabrzmi trochę dziwnie, albo nawet głupio ale ja jestem "zżyta" z jego muzyką i z jego osobą <niestety tylko "platonicznie">.thewiz wrote:Dla ludzi mlodych, ktorzy nie sa wychowani na Motown styl Motown moze byc "niesluchalny" - bo to i aranzacje nie te i jakosc jakas taka kiepskawa. Dla mnie przemawiaja slowa MJa, ze najwazniejsza jest melodia- jesli jest ponadczasowa to te wszystkie aranzacje tak naprawde sie nie licza. Liczy sie prawdziwa muzyka. Gdyby nie Jackson 5- nie byloby obecnego MJa, nie byloby artysty o tym wyjatkowym glosie tanczacym w tak rozpoznawalny sposob. Dla mnie trudno mowic : wole pierwszy lub drugi etap kariery Michaela, dla mnie cala Jego tworczosc stanowi nierozerwalna calosc, gdzie jeden element wynika z drugiego. Jesli ktos mowi : Kocham MJa, ale Jackson 5 to badziewie to nie rozumie istoty sprawy, gdzie Michael jest czescia Jackson 5. Tutaj w Stanach ta muzyke sie jednak inaczej traktuje. Nieprawda jest, ze nikt o Jackson 5 nie pamieta. Wrecz i odwrotnie, ludzie kochaja ta muzyke. Sluchowisko mowilo o 5 braciach w czasach Motown, o "ostatnim rewelacyjnym zespole Motown" - nie o MJu solowo. Never can say goodbye , I wanna be where you are , Who's loving you, Ain't no sunshine, With a child's heart, Too young, Music and me to moje ulubione piosenki z okresu Motown. ( Do tych mlodszych fanow : to glownie solowe kawalki MJa- posluchajcie, moze zmienicie zdanie)