Spekulacje o filmie fabularnym

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

A to swoją drogą. Dobry film za pięć lat (albo pięć lat temu) - gdy wszystko ucichnie i żadne immortale i inne ciemnoty nie będą ludziom wciskane. Och jak ja nie cierpię dwóch ostatnich i dwóch następnych lat :war:
Awatar użytkownika
Amelia
Posty: 355
Rejestracja: czw, 06 sie 2009, 21:30
Skąd: Jaworzno

Post autor: Amelia »

Pamiętacie Man in The Mirror- Historia Króla Popu i zielonego Michaela, który przypominał duże dziecko z porażeniem mózgowym conajmniej w stopniu lekkim?
Mówimy NIE, ale co my możemy..
http://przeslodzonaherbata.blog.onet.pl
Dopiero zaczynam, ale...

Nie lubi słów: błogosławiony owoc żywota twego
Amelia Poulain
spoil
Posty: 32
Rejestracja: czw, 12 lis 2009, 22:12

Post autor: spoil »

To co się dzieje jest już poza naszym zasięgiem. Możemy bojkotować kolejny "produkt" o MJ albo biernie się temu przyglądać. Cóż...ani jedno ani drugie nie powstrzyma przed chęcią zarabiania na MJ.
Awatar użytkownika
Hera
Posty: 127
Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 21:22

Post autor: Hera »

Chciałabym zobaczyć film biograficzny o Michaelu w stylu The Jacksons An American dreams Ten film pomimo iz jest fabularny i grają aktorzy jest naprawde , fajnie i ciekawie zrobiony.. :-) a co najważniejsze rzetelnie ..czego nie można powiedzieć o Męszczyżnie w lustrze..
Amelia pamietam mam to nawet na DVD ( sama niewiem poco ja to kupiłam ) fakt Mike pod koniec wyglada masakrycznie.. :smutek:
i tez nie chce żeby powstał kolejny durny film w tym stylu po to tylko żeby paru gości sie wzbogaciło.. NEVER!
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Skąd: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

Amelia pisze:Pamiętacie Man in The Mirror- Historia Króla Popu i zielonego Michaela, który przypominał duże dziecko z porażeniem mózgowym conajmniej w stopniu lekkim?
Mówimy NIE, ale co my możemy..
Pewnie, że pamiętam. Niskobudżetowa produkcja, nie najlepiej (łagodnie mówiąc), ucharakteryzowany odtwórca głównej roli, zero muzyki. Jedyne co wartościowe, to pokazanie prawdy o bielactwie.
Mówiąc szczerze, też nie chciałabym filmu biograficznego o Michaelu; po pierwsze dlatego, że nie widzę nikogo kto mógłby go zagrać, po drugie, wiem już o nim wystarczająco dużo i nie mam potrzeby poświęcać czas na obejrzenie kolejnej produkcji podczas której analizowałabym jedynie czy wszystkie fakty się zgadzają i na ile odtwórca roli Michaela odwzorował wiernie jego postać.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Jeanne
Posty: 323
Rejestracja: śr, 04 mar 2009, 14:33
Skąd: Starachowice

Post autor: Jeanne »

John Branca? On powinien zostawić MJa w spokoju, naprawdę.

I znajdź tu kogoś kto będzie grał Michaela... e'casanova na aktora, a głos może podkładać będzie niejaki malachi? Mielibyśmy niezłą groteskę.
daria3891
Posty: 314
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 21:31
Skąd: France

Post autor: daria3891 »

Ja bym to widziała pod ręką Burtona, z Johnnym w roli MJa. To byłoby coś . ;-)
cut that out!
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Problemem filmów biograficznych jest zwykle to. że nie mają być wiernym odzwierciedleniem a mają przyciągnąć ludzi.Film to jak mówił Michael magia.A magia to prozaicznie mówiąc lekka ściema.
Na ściemę o Michaelu mogłabym pokusić się z Johnnym Deepem w roli głównej.Ten facet ma fantazję w każdej roli jaką gra.A pamiętacie Charliego i Fabrykę Czekolady?? przecież na nim wzorował się Michael w sesji zdjęciowej:) a Jack Sparrow z Piratów, a rola szalonego kapelusznika w Alicji w Krainie Czarów. Myślę, że Michael byłby zadowolony z aktora który go odtwarza. Co do reżysera?? Tim Burton TAK!! i każdy kto umie kręcić baśnie dla dorosłych.Wszakże film o życiu Michaela powinien mieć dużo humoru i baśni w sobie.Spielberg??Zemeckis?( prawie zatrudnił Michaela licząc Cast Away:)
Ja już zawsze będę w niedosycie czekając na film o Piotrusiu Panu z Michaelem w roli głównej :surrender:
Skoro znalazł się Vogel z książką to może znajdzie się jakiś uczciwy reżyser z filmem??Bo inaczej moja kieszeń będzie nadal drenowana z z kasy na kolejne wersje bille jean z jednym nowym dorzuconym zdjęciem na okładce.
This is it jako film i Vogel to dwie naprawdę fajne rzeczy. Immortala jeszcze nie słuchałam, Cirque nie widziałam.Icon powinni puścić w Polsce w niedziele o 20tej na TVN nenene choć 3 godzinny film niefana może lekko znużyć.

ps a może okaże się, że Pan Michael coś sobie tam po cichu montował np z Bretem i nagle wypłynie jakiś filmik z MJ jako reżyserem z czeluści archiwów..kto wie :) kto wie?Przecież na Jacksonie trzeba zarabiać do końca świata i o jeden dzień dłużej. A ty głupi fanie rzucaj się rzucaj glupija
Z drugiej strony to fajnie czekać wciąż na coś nowego co jest czymś więcej niż kolejny szkalujący artykulik na pudelku o rozpadającej się twarzy albo niespełnioną obietnicą pt" ja wam jeszcze nie pokazałem najlepszego" :surrender: ech
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

Być może to moje osobiste skrzywienie, być może to moja nadal niezachwiana i bałwochwalcza fascynacja, ale na myśl o filmie o Michaelu na modłę "Marzyciela", z zaczarowanymi drzwiami, puszczaniem oczka i światem na granicy rzeczywistości i marzenia, coś nieprzyjemnie ściska mnie we flakach.

Marzy mi się "Obywatel Kane" w scenerii "Velvet Goldmine" z pogłębieniem z "I'm Not There". I nic na to nie mogę poradzić.

Infantylnym filmom o Michaelu Jacksonie z Johnnym Deppem mówimy nie.
Awatar użytkownika
zu
Posty: 915
Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 19:01

Post autor: zu »

Maverick pisze:na myśl o filmie o Michaelu na modłę "Marzyciela", z zaczarowanymi drzwiami, puszczaniem oczka i światem na granicy rzeczywistości i marzenia, coś nieprzyjemnie ściska mnie we flakach.
Pewnie dlatego, że na tym padole jest może (może...) kilkoro ludzi, którzy nie zrobiliby w ten sposób filmu "Dziwactwa Michaela Jacksona - nowa odsłona w cukierkowej barwie".

Wydaje mi się, że fani trochę sami się proszą o przykre komentarze ludzi. To byłby film dla nas, nie dla przeciętnego słuchacza radia. I zrobiłby wizerunkowi Michaela więcej szkody niż pożytku. Ja wiem, że Michael szczerze chodził po drzewach, żeby napisać piosenkę. I że wierzył, że jest tylko anteną. I że głaskanie 12 letniego chłopca po łapce z wyrazem twarzy "nie, nie, co pedofil to nie ja" przed kamerą uważał za dobry sposób na ogłoszenie światu prawdy o sobie. I że jednocześnie był niezłym biznesmenem, filozofem, projektantem i inteligentnym facetem.

My rozumiemy, czujemy pewne rzeczy, bo w temacie siedzimy, wiemy, z czym to drzewo zjeść. Ilu takich wkręconych w temat jest? Niewielu. Natomiast na film o Michaelu pójdą miliony, bo miliony go słucha i kolejne miliony będą po prostu ciekawe.

"Tego" Michaela trzeba podać ludziom w sposób wybitnie inteligentny, żeby "załapali". Nie ma reżyserów do tego zdolnych, jak na mój gust. I nie ma takich aktorów.
daria3891
Posty: 314
Rejestracja: pt, 03 gru 2010, 21:31
Skąd: France

Post autor: daria3891 »

Maverick pisze: Marzy mi się "Obywatel Kane" w scenerii "Velvet Goldmine" z pogłębieniem z "I'm Not There". I nic na to nie mogę poradzić.
;-)

Mnie Michael ma się kojarzyć z Piotrusiem Panem i tyle. To nie znaczy, że film ma być infantylny.
Depp po prostu, na ile go "znam", pasuje mi do roli Michaela. A klimat Burtona w pewnym stopniu odpowiada temu jacksonowskiemu- stąd pierwsze skojarzenie poszło w stronę znamiennego duetu.
Ciekawe, jak biografię Jacksona przedstawiłby von Trier... Podobno w dzieciństwie zafascynowany był Davidem Bowiem, więc kto wie.
Z resztą, co ja tutaj sobie wymyślam... Dobrze powiedziała zu.
cut that out!
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Maverick pisze:Infantylnym filmom o Michaelu Jacksonie z Johnnym Deppem mówimy nie.
eee no właśnie każdy z nas ma w sobie obraz swojego prywatnego Michaela Jacksona.To takie marketingowe działanie Pana J. że dopasowywał się każdemu do wyobraźni na jego podobieństwo.Słodkie dziewczynki postrzegały Go całego w różach a zbuntowane małolaty w czerni i depresji.
Obawiam się, że żadna wersja naszych iluzji i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością bo w przypadku Jacksona nie można powiedzieć "Jaki Jackson jest każdy widzi".To zbyt wielowymiarowa postać podkarmiona odpowiednią aurą i dźwiękami.Ja sobie wybieram z Niej to co mi pasuje i wzbogaca mi życie ....resztę akceptuje bo był człowiekiem i żył jak chciał.
Nakręcenie uczciwej biografii to karkołomne zadanie.I może napiszę coś za co będę zlinczowana ale Człowiek w lustrze to nie jest zły film.Jest oparty na pewnym prywatnym wizerunku sprzedawanym do prasy.Nie ma w nim grama muzyki i tańca - więc dwóch sztandarowych rzeczy za pomocą których Michael rzucał urok na ludzi.Oryginalnymi wstawkami są jedynie: wypowiedz Latoyi i krzyczący tłum z trasy Bad.Mimo mdłej i infantylnej formy, żaden fakt nie został w tym filmie zakłamany.Nie oskarżano w nim Michaela nie piętnowano operacji a akcja kończy się przed rozpoczęciem procesu.Zgadzam się, że to taka wersja disco z pola o Michaelu ale jest milion razy lepsza niż parszywy dokument Bashira.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
Noemi
Posty: 146
Rejestracja: czw, 08 kwie 2010, 8:30

Post autor: Noemi »

@neta pisze:(...) Człowiek w lustrze to nie jest zły film. (...)
Mimo wszystko, jak przypomnę sobie scenę, w której "Michael" cieszy się (klaszcze, podskakuje) z wystawienia Blanketa za okno jakby był upośledzony umysłowo w co najmniej umiarkowanym stopniu, to po prostu zamykam oczy z żenady, a jedyne, na co mam ochotę, to jeden wielki facepalm... :wariat: W życiu nie pokazałabym tego filmu u siebie w domu, bo może uciszyłabym te głupoty o wybielaniu się czy molestowaniu, ale z pewnością wznieciła inne na temat stanu umysłowego osoby, której ten film dotyczył.
"Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie..." ♥ MJ

Obrazek
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Skąd: z innej bajki

Post autor: @neta »

Jeśli Johny Deep będzie grał MJ o czym się teraz spekuluje to koniecznie musi przeczytać Man in the music Vogela i dopiero wtedy niech próbuje wczuć się w rolę. :lal: i trzeba mu tą książkę wysłać albo co.

----------------------
m.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
ODPOWIEDZ