Ja od jakiegoś czasu chciałam napisać COŚ o tej płycie.Nabazgrałam parę zdań...rzuciłam w kąt...wróciłam ..i znowu "rozeszło się po kościach".
Czy można 40 utworów wcisnąć w 27???i zrobić coś tak inspirującego? Nie przepadam za remiksami i upiększaniem utworów. Bardzo sceptycznie podeszłam do tego krążka.
Włączyłam i …….wyruszyłam w niesamowitą podróż.
Najważniejsza sprawa. Tego trzeba słuchać:
A/ z zamkniętymi oczami na dobrym sprzęcie na maksymalnej głośności lub
B/ w ruchu i tańcu, kiedy każda komórka twego ciała drga i podskakuje w rytm muzyki i radości
i najlepiej w całości 
Innej opcji nie ma, bo to marnotrawstwo materiału. To nie może być przy okazji w tle, byle jakiej jakości.
Kiedy słuchałam tego w samochodzie po ciemku( oczywiście nie w czasie jazdy

), kiedy cały kokpit "pływał"
muzyka malowała mi gotowe obrazy.
Kelvin Antunes i reszta jego współproducentów kocha Michaela, zna upodobania Michaela i umie go czuć na tyle ile on pozwolił sam. Żaden dźwięk na tej płycie nie jest przypadkowy.
Dynamiczna okładka oddaje w pełni to, co Ci Panowie zrobili z Majkelową muzyką. Pokolorowali, wyostrzyli i podgrzali do temperatury wybuchu.
Tak to żadne wydarzenie, ale piękny gadżet, który sprawia mi niesamowitą przyjemność.
Wydarzenie to wyłącznie rzeczy stworzone przez ogień, który płonął w Michaelu.
To coś dla fana i dla tych co dopiero Jacksona odkrywają.Moje małe faworyty to te smaczki:
-
Jam i obijanie piłki i pisk trampek na parkiecie z odgłosem "paszczowym"Michaela wrzucającego piłkę do kosza wędrujące mi w głowie od lewej do prawej półkuli.
-Is It Scary/Threatened z genialnym bajkowym wstępem
-
Thriller z brzęczącymi łańcuchami
-
Dancing Machine/Blame It On The Boogie z dźwiękami robota w tle i genialną gitarową solówką.Jak mówiła Jennifer Batten Michael lubił jak gitara grała szybko i wysoko.
Nie wspomnę o symbolicznym cofaniu i podroży w czasie w postaci zegara, pociągu czy puszczania muzyki od tyłu.
-
Michael Michael skandowane podczas
Bille Jean- to jest to.
-
They Don't Care About Us z chórem gospel!!- ach!
Łączone są często kawałki skrajnie różne w wykonaniu jak np
Scream/ Little Susie a jednak o tej samej tematyce.
Ja się już rozgościłam w tej płycie.Wciąż zanurzam, oglądam, smakuje i przeżywam i mam nadzieje, że kiedyś będzie mi dane zobaczyć na żywo przedstawienie "Immortal Tour" w wykonaniu Circque De Soleil.
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn