Powiem tak mam ten dokument na płytce oglądałam go z tym że w oryginale ...dlatego obejże raz jeszcze coby dokładnie bez domyśłąnia sie zrozumieć o czym mówi doktorek.. ten tekst że był jedynym Michaelowym przyjacielem naprawde mnie drażni.. :/
to ten sam program, który w USA został wyemitowany zaraz po ogłoszeniu wyroku i o którym wspominał sędzia Pasotr wymierzając Murrayowi najwyższy wymiar kary.
dokładnie - masz rację to ten sam gniot. W USA oglądalnośc byąa niezadawalająca - to trzeba sprzedac dalej, zeby odrobic koszty wyprodukowania tego bubla i wynagrodzenia tego dokora z ,, bozej łaski,,
Jesli miał co do powiedzenia ,mógł to zrobić w czasie procesu,ale on milczał z kamienna twarzą ,dobrze wiedział ,że prokurator rozerwałby go na strzępy wraz z jego kłamstwami.A w tym programie może opowiadać ;;swoją prawdę'', bezkarnie ,z dala od sali sądowej.
I jak Wasze wrażenia po obejrzeniu?
Doktorek się pogrążył.. i jeszcze ten tekst, że zstąpił na "wielkiego przyjaciela" duch święty. Łapał się wszystkiego, a ewidentnie nawet obrona wiedziała o przegranej sprawie. yyy.. szkoda słów.
You gave me strength when I wasn't strong
You gave me hope when all hope is lost
You opened my eyes when I couldn't see...
No z tym duchem świętym to mało mnie padłam... :D Według mnie tragedii nie ma jeżeli chodzi o ten program, tylko troszkę zniesmaczyła mnie informacja na temat moczenia się w nocy...
Cóż, myślałam, że będzie gorzej :)
Bo gdy zabraknie wśród nas miłości, Kto powie jak naprawdę trzeba żyć ?
derozje pisze:No z tym duchem świętym to mało mnie padłam... :D Według mnie tragedii nie ma jeżeli chodzi o ten program, tylko troszkę zniesmaczyła mnie informacja na temat moczenia się w nocy...
Cóż, myślałam, że będzie gorzej :)
Widac, ze naprawde wierzysz w kazde slowo Murray'a. Tak samo jak twierdzil ze dal tylko 25mg Propofolu i ze wyszedl z pokoju na dwie minuty?
Ostatnio zmieniony sob, 21 sty 2012, 16:18 przez LilMonkey, łącznie zmieniany 1 raz.
Taa.. a potem twierdził, że nie miał telefonu, żeby zadzwonić na pogotowie, chwileczka.. a z czego rozmawiał bezpośrednio przed śmiercią MJ'a?
ahh, długo by roztrząsać te kłamstwa.
You gave me strength when I wasn't strong
You gave me hope when all hope is lost
You opened my eyes when I couldn't see...
derozje pisze:No z tym duchem świętym to mało mnie padłam
Tak, to było genialne! Hej, czy przypadkiem nasz pan doktor nie powinien przejść dogłębnych badań psychiatrycznych?...Mam wrażenie, że Murray może być delikatnie mówiąc niepoczytalny.
A cały dokument był właściwie zbitką niczego, został nakręcony chyba tylko po to, żeby zmanipulować część widzów, którzy nie mają bladego pojęcia jak przebiegał proces. Informacje o tym, czy Murray zabrał Michaela na pedicure czy też MJ 'moczył się w nocy' jakoś nie bardzo robią na mnie wrażenie.
Film jednostronny, ale zadziwiające że zawierał tak zakulisowe ujęcia. Połączenie stwierdzeń typu "Michael był dziwakiem bo miał w pokoju zdjęcia dzieci" z późniejszą wypowiedzią Murraya o Duchu Swiętym.. no ręce mi opadły ;p
derozje pisze:No z tym duchem świętym to mało mnie padłam
Hej, czy przypadkiem nasz pan doktor nie powinien przejść dogłębnych badań psychiatrycznych?...Mam wrażenie, że Murray może być delikatnie mówiąc niepoczytalny.
Murray nie radzi sobie z faktem ze zabil MJ'a i po tym wszystkim, krotko mowiac, zwariowal. A kto by nie.