Najsłabsze Ogniwo
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
domi17, Twój głos nie będzie się liczył bez uzasadnienia.
Mój głos na Wings Of My Love. Cenię w niej to, o czym pisałam wcześniej, łagodność przejść między zwrotkami, bridgem i refrenami. Melodia jest przyjemna, no i piosenka ma potencjał na jeden z najładniejszych tytułów ;)
Nominacja ma więcej wspólnego z porównaniem niż z samą jakością tego utworu. Cztery pozostałe to serce i dusza tej płyty, z których amputowano wcześniej "Rockin' Robin".
Mój głos na Wings Of My Love. Cenię w niej to, o czym pisałam wcześniej, łagodność przejść między zwrotkami, bridgem i refrenami. Melodia jest przyjemna, no i piosenka ma potencjał na jeden z najładniejszych tytułów ;)
Nominacja ma więcej wspólnego z porównaniem niż z samą jakością tego utworu. Cztery pozostałe to serce i dusza tej płyty, z których amputowano wcześniej "Rockin' Robin".
Wpadłam spełnić swój obywatelski obowiązek i zagłosować :P.
Tym razem padło na Wings Of My Love. Utwór miły, ładny i przyjemny, ale po dłuższym osłuchaniu najmniej zaskakuje, najmniej się wyróżnia.
Tym razem padło na Wings Of My Love. Utwór miły, ładny i przyjemny, ale po dłuższym osłuchaniu najmniej zaskakuje, najmniej się wyróżnia.
Jeszcze nie ochłonęłam po eliminacji tirlitirlitirli. Taka fajna pioseneczka, a tak wcześnie została odrzucona...Maverick wrote:Cztery pozostałe to serce i dusza tej płyty, z których amputowano wcześniej "Rockin' Robin".

"I'll never let you part for you're always in my heart."
Wahałam się pomiędzy Wings Of My Love a I Wanna Be Where You Are.
Ostatecznie wybieram ten, który muzycznie oferuje mi więcej radości, przy którym nie mam wrażenia znudzenia i który nie potrafi być tak bardzo przewidywalny. Ten drugi co prawda łagodnie buja i ma odpowiednią dawkę balladowości, ale brak mu tego czegoś, co ma ten pierwszy.
[namotałam, ale wyjątkowo nie mam siły na bardziej merytoryczne argumenty]
Głos na Wings Of My Love.
Ostatecznie wybieram ten, który muzycznie oferuje mi więcej radości, przy którym nie mam wrażenia znudzenia i który nie potrafi być tak bardzo przewidywalny. Ten drugi co prawda łagodnie buja i ma odpowiednią dawkę balladowości, ale brak mu tego czegoś, co ma ten pierwszy.
[namotałam, ale wyjątkowo nie mam siły na bardziej merytoryczne argumenty]
Głos na Wings Of My Love.
Czy słyszysz, jak tam daleko muzyka gra?
Z dużą przewagą rundę wygrywa I Wanna Be, a odpada Wings Of My Love.
Wings Of My Love - 7
I Wanna Be Where You Are - 2
Runda VII
[url=http://www.youtube.com/watch?v=vm4Yo-7aMv4]Ain't No Sunshine[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=wXpJSdH4t8I]I Wanna Be Where You Are[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=Feq_q8gfj0c&feature=fvst]Got To Be There[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=YGGH1ITHOgI]Maria[/url]
Głosujemy do wtorku do 12.
Wspomnienia nadal mile widziane :]
Wings Of My Love - 7
I Wanna Be Where You Are - 2
Runda VII
[url=http://www.youtube.com/watch?v=vm4Yo-7aMv4]Ain't No Sunshine[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=wXpJSdH4t8I]I Wanna Be Where You Are[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=Feq_q8gfj0c&feature=fvst]Got To Be There[/url]
[url=http://www.youtube.com/watch?v=YGGH1ITHOgI]Maria[/url]
Głosujemy do wtorku do 12.
Wspomnienia nadal mile widziane :]
Got To Be There. Numer jeden może, jeżeli chodzi o kategorię- najbardziej wysublimowane tło instrumentalne. Ale na pudło w temacie "całokształt"- nie, nie, nie. Gdzie mu do Maria, Ain't No Sunshine czy I Wanna.. ?
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Ponieważ cierpię na chroniczny brak czasu i praktycznie brak dostępu do Internetu, ograniczę się jedynie do ponownego zagłosowania na I Wanna Be Where You Are podając wcześniejszą argumentację
Dodam tylko, że mój kontakt z twórczością Michaela sięga lat 70-tych, jeszcze z okresu Jackson5, kiedy oczarował mnie mały Michael i to oczarowanie pozostało do dziś.
Poza tym, 3 pozostałe utwory, to mój prywatny top3 całej płyty....za każdym razem mam wrażenie, że Michael męczy się śpiewaniem tej piosenki, że w pewnym momencie zabraknie Mu tchu, albo nie wyciągnie tych wysokich rejestrów. No, po prostu, pojawia się taki niemile drażniący uszy pisk, te ooooh! to apogeum tego pisku. Przy słuchaniu muzyki, a zwłaszcza Michaela, chcę odpoczywać, relaksować się, nie męczyć, a IWBWYA zdecydowanie mnie męczy.
Dodam tylko, że mój kontakt z twórczością Michaela sięga lat 70-tych, jeszcze z okresu Jackson5, kiedy oczarował mnie mały Michael i to oczarowanie pozostało do dziś.
Just this magic in your eyes and in my heart ...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
The sun and moon rise in his eyes...
I'll hold him close to feel his heart beat...
- La_Pantera_Rosa
- Posts: 401
- Joined: Tue, 01 Dec 2009, 20:32
King., jeśli chcesz, żeby Twój głos się liczył, musisz go uzasadnić.
Mój głos na Got To Be There. Kompozycja jest piękna, ale w ogóle nie wyeksponowana. Cały nacisk jest położony na pokazanie możliwości wokalnych. Równie dobrze mogłoby być a capella. A ten wokal... bywa irytujący. Momentami się czuję jakbym siedziała na fotelu dentystycznym gdy Michael swe trele uskutecznia. Przypomina mi się scena z "Amadeusza" gdy Katarzyna Cavalieri ćwiczy swoje zabójcze partie w "Weselu Figara".
Mój głos na Got To Be There. Kompozycja jest piękna, ale w ogóle nie wyeksponowana. Cały nacisk jest położony na pokazanie możliwości wokalnych. Równie dobrze mogłoby być a capella. A ten wokal... bywa irytujący. Momentami się czuję jakbym siedziała na fotelu dentystycznym gdy Michael swe trele uskutecznia. Przypomina mi się scena z "Amadeusza" gdy Katarzyna Cavalieri ćwiczy swoje zabójcze partie w "Weselu Figara".
Tym razem głos wędruje na Got To Be There. Piosenka ma przyjemną melodyjkę. Jest miło do czasu, gdy Michael nie pokazuje tego swojego głośnego i wysokiego Aaa...
Dla mnie też. Gdyby MJ zaśpiewał ją ciut spokojniej...GosiOla wrote:ale dla mnie to sinusoida przyjemnych i nieprzyjemnych dźwięków

"I'll never let you part for you're always in my heart."