Whitney Houston nie żyje

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
marcinokor
Posty: 897
Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: marcinokor »

Wiadomość od Jackie'ego Jacksona:
"Jestem głęboko zasmucony śmiercią mojej dobrej przyjaciółki Whitney... Modlę się za jej rodzinę i bliskich. Spoczywaj w pokoju Whitney, kocham Cię".

Jakbym coś źle przetłumaczył to poprawcie. Wiadomość jest tutaj:
http://www.facebook.com/jack5ons
Obrazek
Awatar użytkownika
MJwroc
Posty: 512
Rejestracja: sob, 03 paź 2009, 9:03
Lokalizacja: Wrocław i Poznań

Post autor: MJwroc »

A wiecie że Jermaine nagrał piosenkę z Whitney?>

Też jestem mocno zszokowana tą wiadomością;( Whitney była ze mną od zawsze, w radiu, w rodzinnych rozmowach... Jest częścią mojego dzieciństwa, zdecydowanie. Wielka strata.
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Lokalizacja: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Ogromna strata :'(
A jak mi ktoś jeszcze wykracze o Tinie Turner to normalnie się załamię.
Obrazek
Awatar użytkownika
buziaczek
Posty: 616
Rejestracja: czw, 15 paź 2009, 17:54
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: buziaczek »

Justine1304 pisze:Ogromna strata :'(
A jak mi ktoś jeszcze wykracze o Tinie Turner to normalnie się załamię.
Wiesz, każdy życzy Tinie 100 lat, ale między nią a Whitney czy MJ jest różnica...
Tina ma ponad 70 lat...a Houston nie miała nawet 50-tki.
Whitney to obok Michaela największa czarnoskóra artystka w historii. Oboje urodzeni w sierpniu, oboje kariery zaczynali od najmłodszych lat. Oboje przez całe życie, borykali się z problemami, które w pewnym momencie uciszali używkami. Oboje próbowali zerwać z nałogiem, obojgu nie udało się dożyć sędziwego wieku.
Whitney już zawsze będzie kojarzyć mi się z młodymi latami, kiedy głos był niezwykle ważny. Teraz, jak już ktoś napisał, wystarczy zaświecić golizną w klipie czy też zaszokować i już się jest "artystą/ką". Dla mnie jednak, zarówno Whitney jak i Michael, to jedni z ostatnich, którzy nie musieli tego robić. Bronili się głosem i piosenkami. Piosenkami, które nie odejdą w zapomnienie. Wielka szkoda, że ani jemu ani jej, nie było dane, dostać w porę pomocy i cieszyć się życiem. Odeszli w kwiecie wieku. W wieku, w którym powinno się zacząć życie dla siebie, bo dzieci odchowane, bycie artystą powszechnie udowodnione. Mogliby zrobić coś dla siebie, tak po prostu. A niestety presja była ciągle i nie umieli sobie z tym poradzić. Oboje chcieli wrócić, oboje chcieli nadal coś udowadniać, a przecież już nie musieli.
Wielka szkoda i strasznie mi przykro, że takie talenty umierają tak młodo.
Może zbyt szumnie to zabrzmi, ale mam odczucie, że wraz z Whitney umarła jakaś epoka muzyczna. Epoka, w której muzyka była przez wielkie M.
1958 - forever...
mjrink
Posty: 64
Rejestracja: pn, 02 sty 2006, 16:25
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: mjrink »

Odchodzą najwięksi.Została jeszcze Madonna i Tina.Dziś już nie ma gwiazd tego formatu.Ale może to i dobrze, bo jeśli mega sława i talent zabijają to lepiej być przeciętnym ale żywym. :smutek: :smutek:
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

mjrink pisze:Dziś już nie ma gwiazd tego formatu.
Jak to nie ma, a Amy Winehouse ? Ona jeszcze parę miesięcy temu była i reprezentowała młode pokolenie. Zapewne musi umrzeć następna gwiazda "tego formatu", abyśmy mogli okrzyknąć kolejny "koniec epoki", i wieszczyć te "końce" tak bez końca…
Awatar użytkownika
yourlovelystar
Posty: 203
Rejestracja: wt, 10 sty 2012, 19:40
Lokalizacja: Oława

Post autor: yourlovelystar »

triniti pisze:Ona jeszcze parę miesięcy temu była i reprezentowała młode pokolenie.
No właśnie, zbyt szybko odeszła.. Tracimy tych najbardziej wartościowych
You gave me strength when I wasn't strong
You gave me hope when all hope is lost
You opened my eyes when I couldn't see...

www.yourlovelystar.photoblog.pl
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

triniti pisze:
mjrink pisze:Dziś już nie ma gwiazd tego formatu.
Jak to nie ma, a Amy Winehouse ? Ona jeszcze parę miesięcy temu była i reprezentowała młode pokolenie. Zapewne musi umrzeć następna gwiazda "tego formatu", abyśmy mogli okrzyknąć kolejny "koniec epoki", i wieszczyć te "końce" tak bez końca…
No właśnie, już nie przesadzajmy z tym wieszczeniem "końców pewnej epoki" to i dzisiaj znalazłoby się kilka wokalistek z dużymi głosami które nie świecą cyckami tylko robią swoje czyli nagrywają piosenki które cenią nie tylko fani, ale i krytycy. Może tylko mniej się o nich pisze bo i mniej rzucają się w oczy. Ale to wcale nie znaczy, że są przez to mniej cenione.
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
Final Cloud
Posty: 399
Rejestracja: sob, 18 lis 2006, 19:13
Lokalizacja: Reykjavik

Post autor: Final Cloud »

Strasznie współczuję fanom Whitney, przypomina mi to ten ciężki dla mnie okres w 2009 roku. Ech. Jak wszedłem na facebooka rano i zobaczyłem "Whitney Houston nie żyje :(" to pierwsza myśl jaką miałem to "Co to za trolling?", a zaraz te uczucie nie dowierzania po wejściu na portale informacyjne. Powolutku zaczynamy tracić wielkich ludzi tamtej magicznej epoki. Wielka szkoda...
Awatar użytkownika
marloon love
Posty: 41
Rejestracja: sob, 08 paź 2011, 18:37

Post autor: marloon love »

ten rok nie zaczął się dobrze .. odchodzą najwspanialsi ludzie i to nie tylko z zagranicy jak Whitney ale tu u nas w kraju :-( coraz uboższy ten świat w takich muzyków
jackson love
Awatar użytkownika
Agata**
Posty: 147
Rejestracja: śr, 23 mar 2005, 11:02
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Agata** »

No poprostu masakra.., ale spodziewałam sie ..
Jeszcze równy tydzień temu rozmawiałyśmy z mamą o jej problemach finansowych (była bez grosza) i o upadku bez szans na dźwignięcie się.

Whitney dziękuję za wszystko, moje dzieciństwo należało do Ciebie.

Do zobaczenia.
Awatar użytkownika
a_gador
Posty: 773
Rejestracja: ndz, 12 lip 2009, 21:03
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: a_gador »

MJwroc pisze:A wiecie że Jermaine nagrał piosenkę z Whitney?>
Nawet dwie.
Nobody loves me like you do
Take good care of my heart
Obie pochodzą z pierwszej płyty "Whitney Houston" z 1985 r. Ta druga ukazała się na płycie Jermaina "Dynamite" rok wcześniej.
A tutaj w duecie ze Stevie Wonderem We didn't know z płyty "I'm your baby tonight" - uwielbiałam teledysk do tej tytułowej piosenki. A najbardziej chyba muzycznie kochałam Didn't we almost have it all? Z albumu "Whitney". No właśnie. Czyż nie mieliśmy tego wszystkiego? ICH wszystkich? Niech mnie ktoś wsadzi w wehikuł czasu, bo ja chcę do lat osiemdziesiątych. Eh
"Zbierz księżyc wiadrem z powierzchni wody. Zbieraj, aż nie będzie widać księżyca na powierzchni." Yoko Ono
www.forumgim6.cba.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
MacJack50
Posty: 336
Rejestracja: wt, 20 paź 2009, 17:22
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: MacJack50 »

triniti pisze:
mjrink pisze:Dziś już nie ma gwiazd tego formatu.
Jak to nie ma, a Amy Winehouse ? Ona jeszcze parę miesięcy temu była i reprezentowała młode pokolenie. Zapewne musi umrzeć następna gwiazda "tego formatu", abyśmy mogli okrzyknąć kolejny "koniec epoki", i wieszczyć te "końce" tak bez końca…
Bez przesady, Amy miała talent, ale to nieoszlifowany diament, dlatego nie jest/była artystką pokroju MJ, Madonny, Houston czy Turner. Zmarnowała się jak Spears.
Obrazek
"Together we can heal the world and make it a better place."
"GO FOR YOUR DREAMS!"
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Lokalizacja: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Od MJ Estate - pojawi się w prasie w sobotę, w dzień pogrzebu Whitney.
Obrazek
Awatar użytkownika
redstine
Posty: 81
Rejestracja: sob, 15 maja 2010, 4:03
Lokalizacja: Gorzów Wlkp./Szczecin

Post autor: redstine »

MacJack50 pisze:
Bez przesady, Amy miała talent, ale to nieoszlifowany diament, dlatego nie jest/była artystką pokroju MJ, Madonny, Houston czy Turner. Zmarnowała się jak Spears.
Gdzie Spears do Winehouse? :O Ok, jest w jakimś stopniu symbolem młodego pokolenia muzyków, ale jakość tego, co nagrywa jest bardzo marna. Winehouse zdecydowanie miała potencjał i to spory, ale niestety, nałóg wygrał.
Zgodzę się jednak, że to nie jest ta sama półka, co MJ, WH, czy Turner. Mamy obecnie parę młodych perełek na rynku muzycznym, ale żeby uzyskać miano ikony, musi upłynąć trochę czasu... poza tym nie jestem pewna, czy jeszcze jakakolwiek gwiazda, bez względu na talent, uzyska taki status...

Wracając do tematu, faktycznie... mi również odejście Whitney przypomniało tamten czerwcowy dzień 2009.... Wielki szok. Słyszałam, że Whitney miała problemy, ale miałam nadzieję, że się z tego podźwignie i może nawet wróci na scenę.
Wspaniały głos i niezapomniane piosenki, z którymi mam wiele wspomnień...
Ehh. Zdecydowanie za szybko to się stało. Zbyt młodo.
Obrazek Obrazek Obrazek

"If you wanna make the world a better place
Take a look at yourself, and then make a CHANGE!"
ODPOWIEDZ