Dr R. Thome tajemniczy współpracownik Michaela [koment.]

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Urszula
Posty: 117
Rejestracja: śr, 29 lip 2009, 10:02
Skąd: Drawsko

Dr R. Thome tajemniczy współpracownik Michaela [koment.]

Post autor: Urszula »

kaem-> Komentarze do >TEGO< tematu.

To wszystko jest niepokojące i to bardzo. To nie tylko Dr.M powinien być podejrzany, to zaczyna wyglądać gorzej niż zwykłe uzależnienie i przedawkowanie. Kasa, kasa tu leży pies pogrzebany.
loveyoumore
Posty: 61
Rejestracja: pt, 24 lip 2009, 21:11
Skąd: UK/ Krakow

Post autor: loveyoumore »

Z zalinkowanego materialu wynika ze gosc mial niejasna przeszlosc juz zanim trafil do Michaela.

Uswiadomilam sobie ze najblizsi ludzie przyprowadzali do Michaela tych ktorzy byli "zdrajcami" - Thome przedstawil Michaelowi Jeremaine, zas Bashira przyjaciel Uri. Nie zakladam celowego dzialania, dostrzegam po prostu ironie losu
Promise me we'll always be
Walking the world together
Hand in hand where dreams never end
My star secret friend and me
Awatar użytkownika
Kermitek
Posty: 480
Rejestracja: pn, 28 mar 2005, 15:43
Skąd: Ustronie Morskie taka sobie mieścina

Post autor: Kermitek »

A ja usłyszałam na końcu że to będzie bardzo mocna sprawa to mówiła ta babka która zdaje sie jest związana z biurem prokuratora w LA o ile dobrze poznałam i że stwierdziłą żre nie tylko ten doktor będzie zamieszany w śmierć Mj'a . Czy mi sie tak tylko zdawało.
A co do tego faceta. Kim on właściwie był , bo o ile dobrze zrozumiałam to żaden z niego doktor tylko coś innego i że podobnież pracował dla tej firmy co organizowała koncerty w Londynie czy dobrze zrozumiałam?
Kultura umożliwia rozkwit najpiękniejszych zdolności człowieka
liberian wrz 87
Posty: 74
Rejestracja: śr, 19 sie 2009, 16:04

Post autor: liberian wrz 87 »

Ten dr Thome czy jak mu tam naprawdę, trochę upiększa w miłe słówka i lukruje, ale trzeba przyznać, że to czym mówi miejscami przypomina zamysły Michaela.
To, że wspomniał o świetnym zdrowiu Michaela i o tym, że nie widział by był pod wpływem jakichś środków trochę mnie przeraża - gołym okiem mógł to zauważyć, zresztą sam Murray od kilku tygodni szprycował Michaela wspomagaczami i środkami uspokajającymi.
Thome wiedział co się dzieje, znał się na finansach... podejrzane to wszystko :surrender:
Awatar użytkownika
editt
Posty: 646
Rejestracja: wt, 26 gru 2006, 16:19
Skąd: Starachowice, http://twitter.com/editt86

Post autor: editt »

Jackson Tapes Put Manager Dr. Tohme Tohme In The Spotlight

MICHAEL JACKSON's former spiritual advisor has come forward with new taped conversations in which the King of Pop revealed he was terrified of his chief aide, Dr. Tohme Tohme.

The mysterious Tohme appeared to be in charge of Jackson's affairs in recent years and is believed to be the mastermind behind the late pop superstar's ill-fated comeback shows in London.

But Jacko's spiritual guru June Gatlin has now revealed her client was scared of his manager - and he agreed to be taped talking about his relationship with Tohme.

Gatlin says, "He was afraid of who this man is, afraid of whatever this man may be capable of doing... He had taken over Michael's complete life."

The advisor has handed over the tapes she recorded of phone conversations with Jackson in September 2008 to NBC News in America.

On the tapes, the King of Pop can be heard telling Gatlin, "This guy, he just... has ways about him... There's a divide between me and my representatives and I don't talk to my lawyer, my accountant. I talk to him and he talks to them.

"I don't like it. I wanna get somebody in there with him that I know and can trust. I don't know what's in my accounts."

Gatlin advised Jackson to investigate his manager.

She tells NBC, "Michael said, 'He's (Tohme) mean, he's trying to keep me and separate me from everybody and everything that I love."

Jackson severed ties with Tohme in May (09) after learning his manager had threatened the boss of a California auction house over memorabilia items that were set to go under the hammer.

After rehiring svengali Frank DiLeo to look after his affairs, Jackson sent a letter to all business associates, in which he insisted, "Dr. Tohme Tohme is no longer authorized to represent me."

But, Tohme spoke on behalf of Jackson hours after he died and conducted an interview with NBC two weeks after the tragedy in June (09), when he stated, "I'm still in charge ofMichael Jackson's business until otherwise I am informed not to do so (sic)."

http://www.contactmusic.com/news.nsf/st ... ht_1113819

-> temat posprzątany 15 marca 2010.
mav.
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

anialim pisze:Estate pozywa Tohme Tohme
I do poczytania tutaj
hmmm, interesujące…

To, co w takim razie z kontraktem TII, który został podpisany przez Tohme i prawnika Tohme rzekomo równolegle "reprezentującego" interesy Michaela?

Czy kontrakt zostanie unieważniony? A co z tym się wiąże, zobowiazania Estate wobec AEG?
Awatar użytkownika
anialim
Posty: 1460
Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 2:54
Skąd: z Guadalupe

Post autor: anialim »

Talitha
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 0:13
Skąd: inąd

Post autor: Talitha »

triniti pisze:To, co w takim razie z kontraktem TII, który został podpisany przez Tohme i prawnika Tohme rzekomo równolegle "reprezentującego" interesy Michaela?
Kontrakt został podpisany przez Michaela własnoręcznie, czy widnieje tam jego podpis?
Czy zostanie w takim razie unieważniony, nie znam się na tym... Również mnie to zastanawia.
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

Tak, widnieje jego podpis…Jednak nie wszystkie strony są parafowane, a na ostatniej podpis jest złożony tak jakby in blanco… tzn pusta strona - i same podpisy. Z tego, co wiem, ważność takiego dokumentu można podważyć..
Kontrakt bardziej przypomina list do Tohme Tohme niż kontrakt. Rozpoczyna się - Dear Mr Tohme.. (piszę z pamięci, gdyż nie mam w tej chwili dostępu do moich notatek).
W czasie podpisywania kontraktu prawnikiem reprezentującym Michaela - był prawnik Tohme, jego kumpel. Michael właściwie nie miał swojego prawnika. To jest konflikt interesów.
I tych wszystkich dziwnych okoliczności jest cała masa.

pozdrawiam

edit:

Ten "wspólny" prawnik to Denis Hawk.
Talitha
Posty: 686
Rejestracja: ndz, 06 wrz 2009, 0:13
Skąd: inąd

Post autor: Talitha »

Znalazłam fragment kontraktu z AEG i faktycznie figuruje w nim nazwisko Dennis J. Hawk.
Podobno dokument nie posiada niektórych cech właściwych umowie i został przesłany faksem (?)
Ostatnio zmieniony śr, 12 wrz 2012, 14:01 przez Talitha, łącznie zmieniany 2 razy.
Justine1304
Posty: 1539
Rejestracja: sob, 29 sie 2009, 0:45
Skąd: Trójmiasto ;)

Post autor: Justine1304 »

Michael Jackson talking about Tohme Tohme
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Yf7Zy3hBAw
Obrazek
Awatar użytkownika
yourlovelystar
Posty: 203
Rejestracja: wt, 10 sty 2012, 19:40
Skąd: Oława

Post autor: yourlovelystar »

Justine1304 pisze:Michael Jackson talking about Tohme Tohme
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Yf7Zy3hBAw
skoro był przerażony, nie ufał mu itd. to czemu ciągle z nim współpracował? czemu Michael tak długo go "trzymał"..?
Wielki Geniusz nie miał szczęścia do współpracowników.
You gave me strength when I wasn't strong
You gave me hope when all hope is lost
You opened my eyes when I couldn't see...

www.yourlovelystar.photoblog.pl
Awatar użytkownika
LilMonkey
Posty: 330
Rejestracja: ndz, 28 lis 2010, 2:04
Skąd: PL

Post autor: LilMonkey »

yourlovelystar pisze:
Justine1304 pisze:Michael Jackson talking about Tohme Tohme
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... Yf7Zy3hBAw
skoro był przerażony, nie ufał mu itd. to czemu ciągle z nim współpracował? czemu Michael tak długo go "trzymał"..?
Wielki Geniusz nie miał szczęścia do współpracowników.
Sama widzisz, ze Michael zwolnil Thome w Maju '09 a w Lipcu '09 ten twierdzil, ze nadal reprezentuje Michaela. Tohme rzadzil sie sie jak nie wiem co , i obkrecil sobie Michaela wokol palca. Mial dostep do kont, i podpisywal czeki. A po smieci co Michael mogl zrobic. Nic. To sa machlojki, wszystko podejrzane. Tohme to backstabber.
You'll be the best that you can be.
Maverick
Posty: 1953
Rejestracja: śr, 20 cze 2007, 11:27

Post autor: Maverick »

Tutaj (plus jeszcze kilka postów w dół) śledziliśmy wydarzenia z Thomem na bieżąco i już wtedy działy się wokół "sprawy MJ Management" bardzo dziwne rzeczy.

Niedługo potem to wszystko przestało mieć jakiekolwiek znaczenie, ale jeśli Thome dosięgnie sprawiedliwość to może ten węzeł gordyjski zacznie się powoli rozluźniać i czegoś się dowiemy na temat wiosny 2009...
ODPOWIEDZ