Najsłabsze Ogniwo
Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Dangerous TV Commercial Desert
Skromna w sumie ta reklama. Zaskakująca jednak, z najbardziej agresywnym fragmentem Black Or White w zupełnie innej scenerii nawet przez chwilę można się nie połapać, co to za piosenka.
Skromna w sumie ta reklama. Zaskakująca jednak, z najbardziej agresywnym fragmentem Black Or White w zupełnie innej scenerii nawet przez chwilę można się nie połapać, co to za piosenka.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
I co ja mam wybrać jak tu same najlepsze zostały, a każda inna w swoim rodzaju!
The Chase Michael jako James Bond mniami
Znowu ucieka i ucieka jak Moonwalkerze aby na Małysza, prawie pięknym telemarkiem wylądować na scenie:)
Dangerous Tv Commercial Desert odbieram kompletnie nie jak reklamę.
Agresywny, męski Michael jest jedna wielką energią,tańcem,wiatrem, czymś nieuchwytnym, nierzeczywistym ..no i ładnie mu w czarnym.
Z bólem oddaje głos na The Chase nawet jeśli to artystyczne, z przesłaniem i kwintesencją życia M. Wole go w tańcu niż w ucieczce.
The Chase Michael jako James Bond mniami

Dangerous Tv Commercial Desert odbieram kompletnie nie jak reklamę.
Agresywny, męski Michael jest jedna wielką energią,tańcem,wiatrem, czymś nieuchwytnym, nierzeczywistym ..no i ładnie mu w czarnym.
Z bólem oddaje głos na The Chase nawet jeśli to artystyczne, z przesłaniem i kwintesencją życia M. Wole go w tańcu niż w ucieczce.

Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
- kamiledi15
- Posts: 753
- Joined: Wed, 24 Feb 2010, 22:07
- Location: Koło Warszawy
Postawię na I'll Be There. Jadą na emocjach, licząc, że ludzie się wzruszą i masowo rzucą się do sklepów. W przeciwieństwie do VMA, które jest pięknym tributem. Sam klip jest sam w sobie bardzo dobry i dla samego Michaela pewnie bardzo ważny, ale nijak mi się to nie kojarzy z Pepsi.
Last edited by kamiledi15 on Sun, 06 May 2012, 23:28, edited 1 time in total.
dlaczego mi tak trudno wybrać?
Bille Jean Street- przez te wielkie oczy.Pewnie miałabym takie same, albo i gorzej.Pij pepsi a może spotkasz Michaela, wszakże włóczy się po ulicach z braćmi
Dreams przez tą bajkową scenerie i...coraz bliżej śwęta, coraz bliżej swięta z pepsibusem.Pani mi nie leży jakaś taka kołkowata a nie tajemnicza, chemii nie widać ale reklama tak tajemnicza jak okładka z Dangerous.
Pepsi I'll Be There - ja zawsze marzyłam o koncercie unplugged.Uwielbiam tą reklamę.Jest taka .....uhmmm! to było inteligentne uzasadnienie
Dangerous TV Commercial Desert taniec, energia,emocje
VMA 2009- wciąż mnie ściska w dołku.Dobrze tym amerykanom!! niech zobaczą co stracili!!
Swoja drogą czy Michael kiedykolwiek pił PEPSI???bo jak nie, to jaki jest sens kupować coś pt ja nie pije...ale pijcie bo dobre i sponsoruje moje trasy i bilety
Palec mi drży.....Dangerous TV Commercial Desert.Michael wybacz
Bille Jean Street- przez te wielkie oczy.Pewnie miałabym takie same, albo i gorzej.Pij pepsi a może spotkasz Michaela, wszakże włóczy się po ulicach z braćmi

Dreams przez tą bajkową scenerie i...coraz bliżej śwęta, coraz bliżej swięta z pepsibusem.Pani mi nie leży jakaś taka kołkowata a nie tajemnicza, chemii nie widać ale reklama tak tajemnicza jak okładka z Dangerous.
Pepsi I'll Be There - ja zawsze marzyłam o koncercie unplugged.Uwielbiam tą reklamę.Jest taka .....uhmmm! to było inteligentne uzasadnienie
Dangerous TV Commercial Desert taniec, energia,emocje
VMA 2009- wciąż mnie ściska w dołku.Dobrze tym amerykanom!! niech zobaczą co stracili!!
Swoja drogą czy Michael kiedykolwiek pił PEPSI???bo jak nie, to jaki jest sens kupować coś pt ja nie pije...ale pijcie bo dobre i sponsoruje moje trasy i bilety

Palec mi drży.....Dangerous TV Commercial Desert.Michael wybacz

Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
To jest dobre pytanie :P Ciągle się nad tym zastanawiam. Nieładnie tak naciagać fanów@neta wrote: Swoja drogą czy Michael kiedykolwiek pił PEPSI???bo jak nie, to jaki jest sens kupować coś pt ja nie pije...ale pijcie bo dobre i sponsoruje moje trasy i bilety![]()

Przepraszam za off top :D
Waham się pomiędzy Pepsi I'll be there a Dreams.
W Pepsi I'll be there uważam za nie trafiony - klimat (pasują tu zdecydowanie inne trunki). Mimo to reklama jest spójna i przejrzysta.
Dreams można scharakteryzować jednym słowem - chaos. Dla mnie kompletnie bez sensu ta bieganina w tę i z powrotem. Najazdy kamerą to na twarz Michaela, to tej pani (psychologiczna gra
), migające, sztuczne światło, nieznośne wręcz dźwięki, i jeszcze na koniec karzeł oraz do połowy zakopany tors.
Co to ma wspólnego z pepsi, to ja nie wiem.
Już wolałabym biegnące stado bizonów.
Dreams
W Pepsi I'll be there uważam za nie trafiony - klimat (pasują tu zdecydowanie inne trunki). Mimo to reklama jest spójna i przejrzysta.
Dreams można scharakteryzować jednym słowem - chaos. Dla mnie kompletnie bez sensu ta bieganina w tę i z powrotem. Najazdy kamerą to na twarz Michaela, to tej pani (psychologiczna gra

Co to ma wspólnego z pepsi, to ja nie wiem.

Już wolałabym biegnące stado bizonów.
Dreams
Dreams... za bardzo kocham Who is it aby tę reklamę wyeliminować.
Tajemnicza i nieszablonowa, połączenia zaskakują jak w Alicji w Krainie Czarów. Lubię takie klimaty :)
Oddaję głos na VMA 2009. Nie kojarzy mi się pozytywnie z żadnym momentem mojego życia, ponieważ jest stosunkowo "nowa". Chyba tylko z tym smutnym, sprzed trzech lat, a o nim lepiej za często nie wspominać. Poza tym Amerykanie przypomnieli sobie o Michaelu Jacksonie jak już było po wszystkim. Wiem, że zbiorowa pamięć jest krótka.
Tajemnicza i nieszablonowa, połączenia zaskakują jak w Alicji w Krainie Czarów. Lubię takie klimaty :)
Oddaję głos na VMA 2009. Nie kojarzy mi się pozytywnie z żadnym momentem mojego życia, ponieważ jest stosunkowo "nowa". Chyba tylko z tym smutnym, sprzed trzech lat, a o nim lepiej za często nie wspominać. Poza tym Amerykanie przypomnieli sobie o Michaelu Jacksonie jak już było po wszystkim. Wiem, że zbiorowa pamięć jest krótka.