NicuniaMJ,
tak, moi znajomi noszą glany, lubią czarny, słuchają metalu itd.
MJkacper,
staram się cały czas z nimi 'normalnie' rozmawiać, ale nie zawsze wychodzi, bo moja babcia zwykle doprowadza do kłótni, jeżeli jej coś nie pasuje, to krzyczy, więc czasem w ogóle wolę z nią nie dyskutować... No fakt, ten okres jest strasznie uciążliwy.
adula.8,
j.w. W sumie racja, mogłabym ich poznać, ale dla dziadka jestem cały czas małą, grzeczną wnuczką. Jakby zobaczył chłopaków, to by się strasznie wkurzał, zrobiłby awanturę a wtedy żadne argumenty nie poskutkują... I tego się boję. W sumie racja, nie jest łatwo z zakazami, ale bez nich jest o wiele trudniej, bo nie wie się, na czym się stoi i gdzie jest ta granica, która nie zniszczy zaufania rodziny względem Ciebie. Mama też stara się mnie nie ograniczać i pozwala na dużo, ale to dziadkowie są tym największym punktem oporu. Co do znajomych... ciężko jest mi ufać ludziom. Nie lubię tłumów, gdy wszyscy mnie znają itd. Po prostu czuję się wtedy źle i mam świadomość, że większości osób, które się ze mną witają na korytarzu w szkole nie będę mogła nigdy zaufać, na tyle, aby ta znajomość wyszła mi na dobre lub miała jakikolwiek sens. Czuję się akurat z tą paczką i w tym towarzystwie dobrze. Nie potrzebuję nikogo na siłę szukać. Wystarczy, że zaakceptują to, że mam takie towarzystwo i to są osoby, z którymi chcę spędzać czas. Zawsze lepsze to niż fałszywe przyjaciółki, które mnie wystawiły

I dziękuję, przyda się :)
Castuse,
Jedyną moją pasją jest muzyka, a talentu nie mam żadnego, piszę opowiadania, tyle. No to jest najgorsze, jak ktoś tak wyprowadzi z równowagi, że nie można się powstrzymać, żeby nie wybuchnąć. Skąd ja to znam ....

A z tymi listami, to nie byłby wcale taki głupi pomysł.
No i jeszcze jedno... Od kilku dni jestem w związku. No i to następny powód do dawania mi zakazów... 'Nie prowadzaj się z nim za rękę', 'Nie całuj się na pożegnanie przed klatką', 'uważaj na dziadka' (on nie wie) itd. Wkurza mnie to, bo ze wszystkim muszę uważać. Żeby się 'nie wydało'. A to niszczy beztroskę pierwszej miłości....