Od czasu popularyzacji internetu nie było płyty Michaela ,która nie wyciekła.. Invincible wyciekło, niepublikowane tracki z The Ultimate Collection i Number Ones wyciekły, podobnie jak remixy z Thriller 25 i kończąc na płycie Michael i teraz Bad 25. Czego ty się spodziewałeś? To że wycieknie przed premierą było oczywiste Gwarantuje Ci ,że następna płyta z niepublikowanymi utworami Michaela też wycieknie
#WhosBad - BAD25 - The Documentary by Spike Lee: Breaking news!!! Germany: BAD25 by Spike Lee will have its
world TV premiere in Germany at
20th October 20.14 at VOX.
The German TV will air an documantary event about 4 hours - title "BAD25 - Das Phänomen Michael Jackson - BAD25 - The Cult Of Michael Jackson". 2 hours will belong to the documentary by Spike Lee. And now all European guests of Michael Jackson Honors 2012 4oul L.O.V.E. this Saturday! The production company of VOX will do shootings for this gorgeous TV spectacle at Michael Jackson Honors. Can't wait! And I have a ticket!!!!
Od czasu popularyzacji internetu nie było płyty Michaela ,która nie wyciekła.. Invincible wyciekło, niepublikowane tracki z The Ultimate Collection i Number Ones wyciekły, podobnie jak remixy z Thriller 25 i kończąc na płycie Michael i teraz Bad 25. Czego ty się spodziewałeś? To że wycieknie przed premierą było oczywiste Gwarantuje Ci ,że następna płyta z niepublikowanymi utworami Michaela też wycieknie
aleś ty opcykany. zadałem pytanie bo może wiadomy był jakiś nick/czy nazwę tak jak kiedyś wrzucali, albo kiedy to wypłynęło konkretniej. Nie potrzebne mi żadne twoje gwarancje, za każdym wyciekiem szły jakieś ciekawe informacje, jakieś snippety prawdziwe i jakieś jasony Malachi i inne dlatego pytałem
Detox
Wyciek? Toż to kontrolowany stream, który był zresztą zapowiadany...
Zauważ, że piosenki zalinkowano nawet na MJJC. Moderzy nawet nie pisnęli słówka na temat nielegalnego wycieku.
"Al Capone" w całości... ta końcówka... ja po prostu już leżę i kwiczę i turlam się ze szczęścia i wzruszenia... BOSKIE! Nawet dzwonek do telefonu sobie z tego zrobiłam! Zdecydowanie mój numer jeden wśród tych nowości <3
Ale jest jeszcze "Free" - i śmiech na końcu... Normalnie łzy w oczach. Ehh... ;(
"Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie..." ♥ MJ
Ja też miałem problem, trzeba kilka razy odświeżyć i za którymś razem załapuje.
Jestem chyba dziwny, bo wszyscy uważają, że Price of Fame jest najgorsze, a dla mnie jest najlepsze :) Te emocje, muzyka i tekst świetnie się komponują. Mamy już komplet rad od rodziców Michaela, w Billie Jean: ,,Mother always told me - be careful of who you love and be careful of what you do 'cause the lie becomes the truth ." A tutaj: ,,Father always told me - you won't live a quiet life, if you're reaching for fortune and fame".
Na drugim miejscu: Al Capone fajne, ale nie mogę zrozumieć słów, więc w sumie nie wiem, o czym to jest. Domyślam się, że podobna fabuła, co w SC. Jednak dla mnie gorsze od Price of Fame i od SC.
3. Don't Be Messin' Round - brzmi jak totalna improwizacja, zabawa muzyką i beatboxem, słowa jakby zmyślone na poczekaniu. Mimo to bardzo przyjemnie się słucha.
4. I'm so Blue - Michael fajnie bawi się głosem i muzyką, z którą świetnie komponuje się w refrenie. Tekst standardowy, o miłości.
5. Song Groove (aka Abortion Papers). Rytm przypomina Streetwalkera i początek Black or White. Z tekstu rozumiem tylko pojedyńcze słowa, ale tytuł wskazuje, że to jest o aborcji. Wokal Michaela taki zbolały, robi komuś wyrzuty. Świetna piosenka, ale bez znajomości tekstu trudno ją ocenić. Może bym zamienił z czwartym miejscem.
6. Free - piosenka o byciu wolnym jak wiatr i jednocześnie o miłości. Dziwne połączenie. Piosenka dobra, ale najsłabsza z nowości, bo taka zwykła, niczym się nie wyróżnia. Fajny śmiech na koniec, chyba nagrany przypadkiem.
Plusem tych piosenek jest to, że nie zostały sztucznie ,,odświeżone", uzupełnione i dokończone jak na płycie Michael. Dzięki temu brzmią autentycznie i wpasowują się w klimat lat, w których powstały, a jednocześnie słychać w nich eksperymenty, zabawy z głosem, tekstem i muzyką. Wszystkie dema są na wysokim poziomie i bardzo chętnie bym kupił samą drugą płytę, bo pierwszą już mam. Jest taka możliwość?
Offtopując, nie chce mi się wierzyć, że Michael miał w latach Bad aż tyle niemal ukończonych piosenek, a w ciągu ostatnich 8 lat życia nagrał tylko kilka fragmentów, które musieli sklejać i uzupełniać obcym wokalem (pomijając oczywiście ukończone perełki jak We've Had Enough). Może Sony zrozumiało swój błąd i dostaniemy nowsze dema już bez takich kombinacji.
Powiedzcie mi, ale nie bijcie za ignorancję, co z tym dokumentem Spike'a Lee będzie? Czy to będzie wydane na dvd? A jeśli tak, to czy będzie dostępne w Polsce? Na ten temat niestety nic nie wiem, wiem tylko o fakcie powstania tego dokumentu.
aeval wrote:
Zapytam grzecznie, czy nie ma innych linków? Bo tamte za cholerę mi sie nie otwierają.
Justine1304 wrote:
Zapytam grzecznie, czy nie ma innych linków? Bo tamte za cholerę mi sie nie otwierają.
[M.Dż.*--> Link usunięty, patrz regulami] też Wam się nie otwiera? Sam na dysk zapisałem tylko Al Capone specjalnie ,żeby mnie nie kusiło przesłuchać reszty
Jak ktoś chce to [M.Dż.*--> Link usunięty, patrz regulami] jest cała płyta do pobrania
Last edited by Detox on Thu, 13 Sep 2012, 0:47, edited 1 time in total.
Ogólnie można być zadowolonym z tego co zaserwowało nam Sony.Tylko nie wiem po co Sony daje nam to co już znamy i mam tu na myśli:Streetwalker,Fly Away i I Just Can’t Stop Loving You w dwóch językach.Z tego co pamiętam to Michael chciał początkowo zrobić album na 30 utworów więc gdzie są te utwory?Utwory,które dostaliśmy bardzo mi się podobają.Wszystkie są bardzo dobre.Jeśli chodzi o remixy to niczego nadzwyczajnego się nie spodziewałem.Są one kierowane raczej do młodych ludzi,którzy nie znają twórczości MJ.Nie rozumiem też negatywnych komentarzy na temat koncertu.Ja się nie spodziewałem super jakości,ponieważ od koncertu minęło trochę lat i Sony na pewno zrobiło co się da żeby dać nam materiał jak najlepszej jakości.Teraz zostało tylko uzbierać kasę i czekać na premiere.
Jackson nagrał masę piosenek(tak się domyślam)które będą przerabiane i odkrywane z archiwum,strychów itp.przez następne pięćdziesiąt lat,trzeba tylko trochę cierpliwości.Tak ten system działa mniej więcej.
Według mnie najlepsze są ex aequo Song Groove (Abortion Papers) i Al Capone.
Drugie może jeszcze przyjemniejsze od SC i przede wszystkim zadaje się niemal ukończone. Jeśli chodzi o Song Groove to mam wrażenie, że Michael nie miał jeszcze pomysłu na interlude przez to ciągnie się dość długi czas ta sama sekwencja. Poza tym z pazurem, wokal jak z odrzutowca
Margareta wspominała, że Price of Fame można by po lekkiej korekcie podkładu przemienić w gatunkowe ska.
Choć nie zdzierżyłabym jednak zamiany dobrej popowej piosenki na jakieś tam reggae :P
Poza tym świetny wokal w refrenie i perfekcyjnie wyartykułowane zwrotki ;) Może postawiłabym na równi z powyższymi?
Pewnie głucha jestem albo to zależy od nastroju, bo każde z tych trzech dem na swój sposób jest inne i ma coś w sobie...
Na uwagę zasługuje również I'm So Blue. Najładniejsza ballada z 2 CD.
Last edited by Talitha on Thu, 13 Sep 2012, 16:12, edited 2 times in total.