Ghosts też przeszło...MJowitek pisze:Czyli whatzuuup przeszło?

nagle tak pusto zrobiło się …...bez nich ;)Mariurzka pisze: Nie ma Blood...? Nie ma Ain't...?
pani profesor, mam nadzieję, że przy dzieciach dobierasz słowa, upominam.Mariurzka pisze: bo melodii łupanej i orgii świateł mam dość po ostatniej andrzejkowej szkolnej dyskotece. O.
przemilczę moje wyszukane słownictwo w samochodzie przy młodzieży, kiedy przede mną jakaś pier.. jedzie…Że też ludzie rano muszą urządzać sobie samochodowe spacerki
o to ja też pofftopuję, a do poniedziałku, jeszcze nie raz z nudów…LittleDevil pisze:Długi, długi.....aha! Już mam! Kilka dni temu wyszedł oficjalny komunikat, że Estate spłaciło wszystkie prywatne długi Michaela (może by się zajęli również moimi?). Chwała im za to, niniejszym awansowali na stanowisko bogów w oczach fanów zza Wielkiego Stawu, bo przecież robią to oczywiście kompletnie bezinteresownie, nie otrzymując za to złamanego centa (wszystkich, którym akurat nie działa wykrywacz ironii, proszę o zignorowanie powyższego stwierdzenia). Cięgi natomiast zbiera Tom Mesereau, który awansował na wroga numer jeden, ponieważ odważył się napisać obiektywną recenzję dla najnowszej biografii MJ autorstwa Randalla Sullivana. Jeśli ktoś ma potrzebę wykazania się kołtuństwem i ślepym fanatyzmem, może zminusować recenzję Toma w amazon.com albo osobiście poobrażać go w komentarzach pod najnowszym filimikiem na youtubie. Tak się przejęłam, że aż zamówiłam książkę....
Zapewne nie zwróciłabym na tę książkę uwagi, ale fani zrobili jej tak zaciekłą kampanię reklamową, że nawet do mnie dotarły wieści, więc kupię z czystej przekory. A co...
Michaelowi mogło wszystko odpadać, za przeproszeniem, i mam w nosie dywagacje na temat nosa i skomplikowanego życia seksualnego, a co mnie to ? Ale to czego dokonał T Mez z niczym nie można równać. Przedłużył Michaelwoi o parę lat życie i chyba wystarczy. Broniąc książki T-Mez wytlumaczył na czym polegała jego strategia obrony Michaela w jednym z maili do fanów ( że tez jeszcze mu się chce coś im tłumaczyć? ). Czekałam na moment kiedy fani mu podziękują i się doczekałam. Nawet krytyce została poddana jego prośba o należności finansowe od Estate. Już głowa mnie boli od tej paranoi.
Pragnę zauwazyć, że T mez zrobił swoje parę lat temu i nie jest już zobowiązany bronić Michaela. Jednak wciąż to robi ( za free !) i jest to dla niego ważne. Żal, jak się czyta te komentarze na Youtube.
sorki za offtopik