STRACIŁEM WIARĘ, POMOCY
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
STRACIŁEM WIARĘ, POMOCY
Mam 17 lat, jestem (a raczej byłem) fanem Michaela Jacksona. Kochałem go jak drugiego ojca, był dla mnie inspiracją, absolutnym idolem. Moje zainteresowanie nim zaczęło się od nauki tańca, potem doszło poznawanie jego osoby, czytanie książek kupowanie płyt i filmów... aż pewnego dnia wszystko się skończyło. Winne temu było obejrzenie przeze mnie filmiku "illuminati - przemysł muzyczny" ci którzy widzieli ten film wiedzą iż Michael sprzeciwiał się iluminatom i to doprowadziło do afer wokół jego osoby a ostatecznie do śmierci. Jednak potem zobaczyłem filmik "Michael Jackson was a satanist and illuminati puppet". Powiecie pewnie że gdybym był prawdziwym fanem MJ coś takiego nie wpłynęło by na moje postrzeganie jego osoby. Jednak jest pewien szkopuł. Psychiatra jakiś czas temu stwierdził u mnie zaburzenia obsesyjno - kompulsywne, które można nazwać "łagodniejszą formą paranoi". Oko w teledysku "TDCAU - Rio", tekst piosenki "Money" "I would sell my soul to the devil", obecność na okładce albumu "Dangerous" podobizny Aleistera Crowleya, brytyjskiego okultysty i jeszcze kilka innych przykładów wystarczyło by doprowadzić mój umysł do stanu, którego nawet nie potrafię opisać słowami. Choćbym nie wiem jak chciał (a wierzcie mi staram się) gdy przypominam sobie te wspaniałe rzeczy które Michael robił, to co tworzył itd. moja podświadomość atakuje mnie sygnałami np. "osiągnął to bo sprzedał duszę" "jego dobroć to oszustwo i manipulacja". Nie chcę tych sygnałów ale są one niestety silniejsze, na tym polega moje zaburzenie które utrudnia mi też relacje z ludźmi. Mimo tego staram się walczyć, biorę leki, chodzę na terapię, dalej uczę się tańczyć, przeczytałem nawet książkę "Mój przyjaciel Michael" (gorąco polecam ;D), ale nadal nie mogę szczerze powiedzieć że kocham MJ. Jestem bardzo wrażliwą osobą i gdy zdarzało mi się usłyszeć "Speechless" bądź "You are not alone" nie mogłem się nie rozryczeć. Brakuje mi tych łez, brakuje mi tego nałogowego tańca, brakuje mi miłości do muzyki. Chcę by więź która łączyła mnie (nie osobiście ale jednak) z 50 - letnim dzieciakiem, który pomógł 12 latkowi pokonać raka, który pięknie śpiewał, tańczył, malował, tworzył, pisał wiersze - chcę by ta więź przetrwała. Chcę móc znów powiedzieć z dumą "Jestem fanem Króla Popu". Chcę was prosić o wsparcie i dla osób które orientują się w temacie zarówno mojego problemu psychicznego jak i tematu tego posta odpowiedziały mi - czy znów pokocham Michaela Jacksona takim jakim był, jako człowieka, jako artystę, jako idola? PS. Użycie słowa "kocham" nie oznacza że jestem gejem ;D (nie jestem)[/i]
Cześć!
A się rozpisałeś - Na początek odniosę się to tak znanych nam wszystkim illuminati. Jest to zwykły zbieg okoliczności - te filmiki robią inteligentne osoby, które manipulują ludźmi. Michael'a tyle razy było widać w obiektywie, że wystarczy coś zrobił i brane było to pod uwagę jako skłon ku szatana. Nigdy nie można do takiego czegoś podchodzić z wierzeniem - to jest totalna brednia i tyle. Kwestia działania "illuminati" jest nam znana, bo przykłady są oparte na codziennych sprawach. Dlatego cały czas próbujemy sobie uświadomić, że to jednak prawda. Ja oglądam takie filmy, ale to tylko i wyłącznie dla swojej wiedzy - nie po to, by przekonywać się, że Michael miał kontakt z szatanem czy chuj wie kim. Nie ma takiego czegoś jak szatan, czy coś podobnego - kolejny wymysł ludzi. Ja też czasami tańcząc robię różne efekty takie, które kieruję się ku szatanowi - ale to jest tylko przypadek. Tak więc pomyśl teraz po swojemu - czy to może być prawda? Uważasz, że Michael był kierowany przez innych ludzi? Start w jego życiu zapoczątkował mu ojciec, rodzina - później on sam siebie ukierunkowywał. A manipulacja nim była tylko na postawie stanowisk menegera itp. gdzie spowodowało to taki koniec, jaki jest. Ale oglądanie takiego badziewia(bo inaczej tego nie można nazwać) powoduje straszną sieczkę z głowy, bo daje refleksje do myślenia...
Edit:
Obejrzałem Illuminati i szczerze powiem, że może coś w tym jest... Ale nie żaden Satanizm - nie ma Boga, nie ma lucyfera itp. Po prostu mimo to są osoby, które manipulują całą branżą muzyczną. W tym Michael Jackson był manipulowany - coś w tym jest, ale Michael nie ma nic w tym wspólnego, próbował od tego po prostu uciec. Udało mu się, śmiercią.
Mołd edit: Na przyszłość edytujemy posty. Nie piszemy jeden pod drugim ---> mzs.
No właśnie... Już Cię chyba ktoś kiedyś upominał (jakieś trzy razy). Małe déjà vu? (LittleDevil)
A się rozpisałeś - Na początek odniosę się to tak znanych nam wszystkim illuminati. Jest to zwykły zbieg okoliczności - te filmiki robią inteligentne osoby, które manipulują ludźmi. Michael'a tyle razy było widać w obiektywie, że wystarczy coś zrobił i brane było to pod uwagę jako skłon ku szatana. Nigdy nie można do takiego czegoś podchodzić z wierzeniem - to jest totalna brednia i tyle. Kwestia działania "illuminati" jest nam znana, bo przykłady są oparte na codziennych sprawach. Dlatego cały czas próbujemy sobie uświadomić, że to jednak prawda. Ja oglądam takie filmy, ale to tylko i wyłącznie dla swojej wiedzy - nie po to, by przekonywać się, że Michael miał kontakt z szatanem czy chuj wie kim. Nie ma takiego czegoś jak szatan, czy coś podobnego - kolejny wymysł ludzi. Ja też czasami tańcząc robię różne efekty takie, które kieruję się ku szatanowi - ale to jest tylko przypadek. Tak więc pomyśl teraz po swojemu - czy to może być prawda? Uważasz, że Michael był kierowany przez innych ludzi? Start w jego życiu zapoczątkował mu ojciec, rodzina - później on sam siebie ukierunkowywał. A manipulacja nim była tylko na postawie stanowisk menegera itp. gdzie spowodowało to taki koniec, jaki jest. Ale oglądanie takiego badziewia(bo inaczej tego nie można nazwać) powoduje straszną sieczkę z głowy, bo daje refleksje do myślenia...
Edit:
Obejrzałem Illuminati i szczerze powiem, że może coś w tym jest... Ale nie żaden Satanizm - nie ma Boga, nie ma lucyfera itp. Po prostu mimo to są osoby, które manipulują całą branżą muzyczną. W tym Michael Jackson był manipulowany - coś w tym jest, ale Michael nie ma nic w tym wspólnego, próbował od tego po prostu uciec. Udało mu się, śmiercią.
Mołd edit: Na przyszłość edytujemy posty. Nie piszemy jeden pod drugim ---> mzs.
No właśnie... Już Cię chyba ktoś kiedyś upominał (jakieś trzy razy). Małe déjà vu? (LittleDevil)
nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się że w twoim przypadku, żadna z tych skrajnych postaw w postrzeganiu Michaela nie jest dla Ciebie dobra. jedyny prawdziwy obraz MJ'a jak i każdego innego człowieka jest utrzymany w szarościach, a nie skrajnościach. nie ma ludzi idealnych, nie ma ludzi bez wad, każdy czyni dobro i zło w swoim życiu. to tyle w ramach wstępu.
a teraz do sedna...internet jest pełen zasadzek i manipulacji, każda informacja może i bywa bardzo często przekłamana, spreparowana do jakichś celów, teorie spiskowe czy łańcuszki internetowe bazują na prostych mechanizmach i pułapkach ludzkiego myślenia, nie jesteśmy w stanie zweryfikować, niektórych rzeczy innych nam się po prostu nie chcę sprawdzać, wierzymy więc czemuś co sprawia, że serce bije nam szybciej, co powoduje nagłe olśnienie "a więc to o to w tym chodzi". tylko że na bazie tego typu poszlak z każdego człowieka można zrobić wielbłąda. przeglądając dajmy na to mój profil fejsbukowy, gdybyś się uparł znalazłbyś tam jakieś "tajne kody i informacje", które zamieszczone w zupełnie innym kontekście mogą być użyte przeciwko mnie.
o samych Illuminati nie będę się nawet rozwodzić, bo są to rzeczy które trują i zaśmiecają umysł, zwłaszcza jak masz problem z obsesyjnymi myślami, zostaw to w czortu, chociażby dlatego że sam widzisz, że ci to szkodzi, to nie MJ tu zawinił, a te pokrętne teorie, które wykorzystały słabości Twojego umysłu.
i wiesz może być też tak, że nie odzyskasz już swojej pasji, uczucia ewoluują, nic nie trwa wiecznie, Michaela zastąpi Ci coś innego co Cię będzie nakręcać i sprawiać radość, szukaj dalej, ale nie przekreślaj człowieka w oparciu o tanie sztuczki i manipulacje.
ale wierzę, że Ty to wszystko wiesz, sam zdajesz sobie sprawę ze swojego problemu i szukasz pomocy, a to już dużo :)
ja ci "wiary" nie przywrócę bo sądzę, że to nie ona jest Ci potrzebna, a trzeźwy, spokojny osąd.
powodzenia.
a teraz do sedna...internet jest pełen zasadzek i manipulacji, każda informacja może i bywa bardzo często przekłamana, spreparowana do jakichś celów, teorie spiskowe czy łańcuszki internetowe bazują na prostych mechanizmach i pułapkach ludzkiego myślenia, nie jesteśmy w stanie zweryfikować, niektórych rzeczy innych nam się po prostu nie chcę sprawdzać, wierzymy więc czemuś co sprawia, że serce bije nam szybciej, co powoduje nagłe olśnienie "a więc to o to w tym chodzi". tylko że na bazie tego typu poszlak z każdego człowieka można zrobić wielbłąda. przeglądając dajmy na to mój profil fejsbukowy, gdybyś się uparł znalazłbyś tam jakieś "tajne kody i informacje", które zamieszczone w zupełnie innym kontekście mogą być użyte przeciwko mnie.
o samych Illuminati nie będę się nawet rozwodzić, bo są to rzeczy które trują i zaśmiecają umysł, zwłaszcza jak masz problem z obsesyjnymi myślami, zostaw to w czortu, chociażby dlatego że sam widzisz, że ci to szkodzi, to nie MJ tu zawinił, a te pokrętne teorie, które wykorzystały słabości Twojego umysłu.
i wiesz może być też tak, że nie odzyskasz już swojej pasji, uczucia ewoluują, nic nie trwa wiecznie, Michaela zastąpi Ci coś innego co Cię będzie nakręcać i sprawiać radość, szukaj dalej, ale nie przekreślaj człowieka w oparciu o tanie sztuczki i manipulacje.
ale wierzę, że Ty to wszystko wiesz, sam zdajesz sobie sprawę ze swojego problemu i szukasz pomocy, a to już dużo :)
ja ci "wiary" nie przywrócę bo sądzę, że to nie ona jest Ci potrzebna, a trzeźwy, spokojny osąd.
powodzenia.
'the road's gonna end on me.'
- dymarczyku
- Posty: 50
- Rejestracja: ndz, 18 lis 2012, 18:15
- Skąd: Bielawa
Większość tego co chciałam napisać przeczytałam u homesick. Mogłabym zrobić kopiuj-wklej w sumie... Przeczytaj jej posta jeszcze raz bo warto.
Żyjemy w cudownych a zarazem trudnych czasach nawału informacji. Żeby to jeszcze informacje były, to pół biedy... ale często są to zaledwie czyjeś przekonania, czyjaś wiara w coś, czasem tylko manipulacja dla zysku (niekoniecznie sławy, podbudowane ego to tez jest coś).
Uważam, że wszelkie filmiki i teorie spiskowe są warte zainteresowania, ale bez ulegania przesłaniu. Może teoria spiskowa odkrywająca niesamowita prawdę ma na celu tylko odwrócenie naszej uwagi od innego problemu? Może powstała tylko jako sztuka dla sztuki (jakbym miała wymyślić teorię spiskową, to właśnie dla tych pobudek - zachłysnąć się własnymi genialnymi skojarzeniami faktów i na fali nieokiełznanej twórczości dobudować naokoło nich całe przedstawienie, a potem w zachwycie patrzeć, że wszyscy w to uwierzyli). Czasem ktoś podstępnie ostrzega przed terrorem, by samemu sterroryzować. Po to by np potem móc sprzedać produkt, który jest niezbędny by przetrwać jakąś tam plagę.
Np ktoś mógłby wymyślić, że badania dowodzą, iż trzymanie kuwety w domu prowadzi do dajmy na to osłabienia wzroku bo się np zafajdane pyłki unoszą po mieszkaniu. Obrzydliwa wizja, nie? I teraz albo trzeba się pozbyć kotów albo kupić bardzo drogie krople do oczu. W międzyczasie, dla dobra kotów, mogą powstać luksusowe schroniska dla kotów, gdzie te oddane koty za jednorazową opłatą np 500zł mają dożyć spokojnej starości. Te schroniska mogą być współfinansowane przez jakąś prozwierzęcą fundację. Brzmi dobrze, sporo ludzi odda swoje koty, zwłaszcza ludzie, którzy mają dzieci. I tu ktoś odkryje mega historię spiskową - to producenci kropel do oczu wymyślili, że kuweta w domu jest zabójcza dla wzroku. Jest całe aj waj. A w międzyczasie np ktoś po cichu zabija kotki z luksusowego schroniska, dla mięciutkiego futerka, i to jest clou programu, o którym nikt nie mówi. Ktos drugi może odkryć i ten spisek, i dopiero będzie aj waj. A prawda może być taka, że faktycznie np kuweta w domu szkodzi, jeśli np nie sprząta się jej przez dwa tygodnie i ustawiona jest przy kołysce. I tak dalej i tak dalej.
Nie jest to może pomysł mojego życia ale konkluzje mam taką - naucz się ufać sobie. Michael Jackson sprawia Ci radość? Jak tak, to olej illuminatich, na fali dobrego samopoczucia daleko zajdziesz. Takiego szczerego, prostego, dziecięcego (niezależnie od wieku). W tym nie ma nic złego. Nie wierzę w żadne teorie jakoby MJ osiągnął taki sukces bo oddał się Illuminati. a co to, nie można już być Geniuszem? Michał Anioł też im się oddał czy jak? No też odniósł sukces, nawet sam Michael Jackson był jego fanem. I, że pojadę mocniej - taki Budda też? No sławy to mu nie odmówisz...
No i, witam na forum. :)
Żyjemy w cudownych a zarazem trudnych czasach nawału informacji. Żeby to jeszcze informacje były, to pół biedy... ale często są to zaledwie czyjeś przekonania, czyjaś wiara w coś, czasem tylko manipulacja dla zysku (niekoniecznie sławy, podbudowane ego to tez jest coś).
Uważam, że wszelkie filmiki i teorie spiskowe są warte zainteresowania, ale bez ulegania przesłaniu. Może teoria spiskowa odkrywająca niesamowita prawdę ma na celu tylko odwrócenie naszej uwagi od innego problemu? Może powstała tylko jako sztuka dla sztuki (jakbym miała wymyślić teorię spiskową, to właśnie dla tych pobudek - zachłysnąć się własnymi genialnymi skojarzeniami faktów i na fali nieokiełznanej twórczości dobudować naokoło nich całe przedstawienie, a potem w zachwycie patrzeć, że wszyscy w to uwierzyli). Czasem ktoś podstępnie ostrzega przed terrorem, by samemu sterroryzować. Po to by np potem móc sprzedać produkt, który jest niezbędny by przetrwać jakąś tam plagę.
Np ktoś mógłby wymyślić, że badania dowodzą, iż trzymanie kuwety w domu prowadzi do dajmy na to osłabienia wzroku bo się np zafajdane pyłki unoszą po mieszkaniu. Obrzydliwa wizja, nie? I teraz albo trzeba się pozbyć kotów albo kupić bardzo drogie krople do oczu. W międzyczasie, dla dobra kotów, mogą powstać luksusowe schroniska dla kotów, gdzie te oddane koty za jednorazową opłatą np 500zł mają dożyć spokojnej starości. Te schroniska mogą być współfinansowane przez jakąś prozwierzęcą fundację. Brzmi dobrze, sporo ludzi odda swoje koty, zwłaszcza ludzie, którzy mają dzieci. I tu ktoś odkryje mega historię spiskową - to producenci kropel do oczu wymyślili, że kuweta w domu jest zabójcza dla wzroku. Jest całe aj waj. A w międzyczasie np ktoś po cichu zabija kotki z luksusowego schroniska, dla mięciutkiego futerka, i to jest clou programu, o którym nikt nie mówi. Ktos drugi może odkryć i ten spisek, i dopiero będzie aj waj. A prawda może być taka, że faktycznie np kuweta w domu szkodzi, jeśli np nie sprząta się jej przez dwa tygodnie i ustawiona jest przy kołysce. I tak dalej i tak dalej.
Nie jest to może pomysł mojego życia ale konkluzje mam taką - naucz się ufać sobie. Michael Jackson sprawia Ci radość? Jak tak, to olej illuminatich, na fali dobrego samopoczucia daleko zajdziesz. Takiego szczerego, prostego, dziecięcego (niezależnie od wieku). W tym nie ma nic złego. Nie wierzę w żadne teorie jakoby MJ osiągnął taki sukces bo oddał się Illuminati. a co to, nie można już być Geniuszem? Michał Anioł też im się oddał czy jak? No też odniósł sukces, nawet sam Michael Jackson był jego fanem. I, że pojadę mocniej - taki Budda też? No sławy to mu nie odmówisz...
No i, witam na forum. :)
kulesza11 powiem Ci tak kocham Mika chyba od zawsze słyszałam wiele na Jego temat i obejrzałam wiele filmów w których mówiono o Miku mnóstwo obrzydliwych rzeczy i sugerowano że jest złym człowiekiem . owszem ogladałam również i te wszytkie filmy o Iluminatach co to rzekomo żadzą czy chca żądzic nie tylko przemysłem muzycznym ale i światem o tym żekomym spisku .Może to i prawdą a może i nie szczezę to jakoś się w to nie wgłebiam . Od dawna mam wyrobione zdanie na temat Michaela wiem że jest wspaniałym człowiekiem , że ma dobre serce ale wiem też że jest Tylko człowiekiem , że jak każdy popełnia błędy , że nie jest ideałem... Wracajac do meritum chodzi mi o to ze nie od dziś wiemy że probowano i próje się nadal ukazywac Mika w jak najgorszym świetle...dziwak. biały murzyn, Jacko wacko , pedofil więc czemu jeszcze nie dorzucic ze satanista czy Bóg wie jeszcze kto...
dlatego radze ci nie sugeruj się jakimiś filmikami z neta bo tak jak napisał/ła homesick w necie jest pełno różnego rodzaju badziewia i manipulacji wciska się biednym niczego nie podejrzewającym ludziom kit i ciemnotę żeby wzbódzic niepokój i niepewnośc tak jak w twoim przypadku... Podsumowując kulesza11 olej to wszytko co widzisz i słyszysz... spójrz na Michaela oczami duszy i serca bo to co najważniesze jest niewidoczne dla oczu..
dlatego radze ci nie sugeruj się jakimiś filmikami z neta bo tak jak napisał/ła homesick w necie jest pełno różnego rodzaju badziewia i manipulacji wciska się biednym niczego nie podejrzewającym ludziom kit i ciemnotę żeby wzbódzic niepokój i niepewnośc tak jak w twoim przypadku... Podsumowując kulesza11 olej to wszytko co widzisz i słyszysz... spójrz na Michaela oczami duszy i serca bo to co najważniesze jest niewidoczne dla oczu..
Hera pisze:kulesza11 powiem Ci tak kocham Mika chyba od zawsze słyszałam wiele na Jego temat i obejrzałam wiele filmów w których mówiono o Miku mnóstwo obrzydliwych rzeczy i sugerowano że jest złym człowiekiem . owszem ogladałam również i te wszytkie filmy o Iluminatach co to rzekomo żadzą czy chca żądzic nie tylko przemysłem muzycznym ale i światem o tym żekomym spisku .Może to i prawdą a może i nie szczezę to jakoś się w to nie wgłebiam . Od dawna mam wyrobione zdanie na temat Michaela wiem że jest wspaniałym człowiekiem , że ma dobre serce ale wiem też że jest Tylko człowiekiem , że jak każdy popełnia błędy , że nie jest ideałem... Wracajac do meritum chodzi mi o to ze nie od dziś wiemy że probowano i próje się nadal ukazywac Mika w jak najgorszym świetle...dziwak. biały murzyn, Jacko wacko , pedofil więc czemu jeszcze nie dorzucic ze satanista czy Bóg wie jeszcze kto...
dlatego radze ci nie sugeruj się jakimiś filmikami z neta bo tak jak napisał/ła homesick w necie jest pełno różnego rodzaju badziewia i manipulacji wciska się biednym niczego nie podejrzewającym ludziom kit i ciemnotę żeby wzbódzic niepokój i niepewnośc tak jak w twoim przypadku... Podsumowując kulesza11 olej to wszytko co widzisz i słyszysz... spójrz na Michaela oczami duszy i serca bo to co najważniesze jest niewidoczne dla oczu..
rozumiem o co ci chodzi ale nie zrozumiałaś co pisałem o moim zaburzeniu psychicznym. wierzę w to że był wspaniałym człowiekiem ale przez to zaburzenie jedno niepodważalne naruszenie opinii może mi ją zniszczyć. mogę myśleć dobrze o Michaelu ale podświadomość dalej będzie mnie kontrolować dlatego próbuję z tym walczyć, zamierzam walczyć o moją więź. Postać Michaela Jacksona zmieniła moje życie, nie chcę tego tracić i nie pozwolę na to
Homesick powiedziała chyba wszystko na temat, … ale cokowliek dorzucę ...
Tego typu teorie sączą się do ludzkiego umysłu jak trucizna. Szkoda twojego cennego życia na te bzdury. Nie pozwól sobą manipulować, bo w tej chwili zostałeś zmanipulowany przez twórców filmików Youtube, którzy sami sprytnie twierdzą, że kto inny manipuluje, nie oni. Tak więc wg nich albo Michael został zmanipulowany, albo też on sam manipulował. Można w tym nieźle ugrzęznąć. Wiem, jak jest to groźne.
Interesowałam się okolicznościami śmierci Michaela. Przewertowałam masę dokumentów. Na śmierć Michaela złożyło się mnóstwo okoliczności, ale na pewno nie zamordowali go żadni Illuminati, ktokowliek to jest ( a o tym jak ta teoria spiskowa została zmontowana i jak jest niedorzeczna też mogłabym dorzucić parę groszy, tylko po co. Musiałabym napisać elaborat. ). Michael bardzo chciał sprostać zadaniu i nie udało się, niestety.
Teorie owe rozprzestrzeniają się pewnymi kanałami i jak wdepniesz w ten kanał, to już tracisz szerszy obraz, ponieważ tam masz jakiś odnośnik do kolejnego odnośnika, a ten do kolejnego, który odsyła do kolejnych stron poświęconych temu samemu tematowi. Identycznie funkcjonują łańcuszki.
To zaburza odbiór rzeczywistości, ponieważ nie sięga się do różnych źródeł. Sekty działają na podobnych zasadach, wciągają i zasysają ofiarę.
Niedawno dowiedziałam się, że nasze monitory emitują fale ssss… ( to jedna z teorii spiskowych Illuminati). Dzięki falom sssssss Amerykanie wygrali wojnę z Husajnem ;) Fale mają ponoć działać w ten sposób, że stajemy się spolegliwi i nic nam się nie chce. Irakijczykom nie chciało się walczyć. Mnie też bardzo często, zbyt często, czegoś się nie chce, więc masz namacalny dowód, że zaaplikowano mi fale sssssssssssssssss…
Nie wiem, czy uwierzysz mi na słowo, kiedy ci powiem, że Michael był normalnym facetem ze swoimi wadami zaletami i był dobrym człowiekiem. Człowiek opętany złem nie stworzyłby takich tekstów, ani takiej muzyki. Michael nie posiadał cech nadludzkich i nie trzeba być jego wyznawcą, żeby słuchać jego muzyki. Proponuję na święta przeczytanie jakiejś dobrej książki, ale już nie o Michaelu. Michaela trzeba odłożyć na jakiś czas na półkę, bo być może przedawkowałeś. ;)
pozdrawiam :)
Tego typu teorie sączą się do ludzkiego umysłu jak trucizna. Szkoda twojego cennego życia na te bzdury. Nie pozwól sobą manipulować, bo w tej chwili zostałeś zmanipulowany przez twórców filmików Youtube, którzy sami sprytnie twierdzą, że kto inny manipuluje, nie oni. Tak więc wg nich albo Michael został zmanipulowany, albo też on sam manipulował. Można w tym nieźle ugrzęznąć. Wiem, jak jest to groźne.
Interesowałam się okolicznościami śmierci Michaela. Przewertowałam masę dokumentów. Na śmierć Michaela złożyło się mnóstwo okoliczności, ale na pewno nie zamordowali go żadni Illuminati, ktokowliek to jest ( a o tym jak ta teoria spiskowa została zmontowana i jak jest niedorzeczna też mogłabym dorzucić parę groszy, tylko po co. Musiałabym napisać elaborat. ). Michael bardzo chciał sprostać zadaniu i nie udało się, niestety.
Teorie owe rozprzestrzeniają się pewnymi kanałami i jak wdepniesz w ten kanał, to już tracisz szerszy obraz, ponieważ tam masz jakiś odnośnik do kolejnego odnośnika, a ten do kolejnego, który odsyła do kolejnych stron poświęconych temu samemu tematowi. Identycznie funkcjonują łańcuszki.
To zaburza odbiór rzeczywistości, ponieważ nie sięga się do różnych źródeł. Sekty działają na podobnych zasadach, wciągają i zasysają ofiarę.
Niedawno dowiedziałam się, że nasze monitory emitują fale ssss… ( to jedna z teorii spiskowych Illuminati). Dzięki falom sssssss Amerykanie wygrali wojnę z Husajnem ;) Fale mają ponoć działać w ten sposób, że stajemy się spolegliwi i nic nam się nie chce. Irakijczykom nie chciało się walczyć. Mnie też bardzo często, zbyt często, czegoś się nie chce, więc masz namacalny dowód, że zaaplikowano mi fale sssssssssssssssss…
Nie wiem, czy uwierzysz mi na słowo, kiedy ci powiem, że Michael był normalnym facetem ze swoimi wadami zaletami i był dobrym człowiekiem. Człowiek opętany złem nie stworzyłby takich tekstów, ani takiej muzyki. Michael nie posiadał cech nadludzkich i nie trzeba być jego wyznawcą, żeby słuchać jego muzyki. Proponuję na święta przeczytanie jakiejś dobrej książki, ale już nie o Michaelu. Michaela trzeba odłożyć na jakiś czas na półkę, bo być może przedawkowałeś. ;)
pozdrawiam :)
- dymarczyku
- Posty: 50
- Rejestracja: ndz, 18 lis 2012, 18:15
- Skąd: Bielawa
Zrozumiałam , wiem że masz problem że jesteś chory ale ponieważ nie jestem psychologiem czy psychiatrą więc w tej materii sie nie wypowiem. moge jedynie podpiąc sie pod słowa Anety ( aeval) i dodam jeszcze jedno wchodż jak najcześciej na forum a wszyscy razem jakoś damy rade ..bedzie dobrze...kulesza11 pisze:Hera pisze:kulesza11 powiem Ci tak kocham Mika chyba od zawsze słyszałam wiele na Jego temat i obejrzałam wiele filmów w których mówiono o Miku mnóstwo obrzydliwych rzeczy i sugerowano że jest złym człowiekiem . owszem ogladałam również i te wszytkie filmy o Iluminatach co to rzekomo żadzą czy chca żądzic nie tylko przemysłem muzycznym ale i światem o tym żekomym spisku .Może to i prawdą a może i nie szczezę to jakoś się w to nie wgłebiam . Od dawna mam wyrobione zdanie na temat Michaela wiem że jest wspaniałym człowiekiem , że ma dobre serce ale wiem też że jest Tylko człowiekiem , że jak każdy popełnia błędy , że nie jest ideałem... Wracajac do meritum chodzi mi o to ze nie od dziś wiemy że probowano i próje się nadal ukazywac Mika w jak najgorszym świetle...dziwak. biały murzyn, Jacko wacko , pedofil więc czemu jeszcze nie dorzucic ze satanista czy Bóg wie jeszcze kto...
dlatego radze ci nie sugeruj się jakimiś filmikami z neta bo tak jak napisał/ła homesick w necie jest pełno różnego rodzaju badziewia i manipulacji wciska się biednym niczego nie podejrzewającym ludziom kit i ciemnotę żeby wzbódzic niepokój i niepewnośc tak jak w twoim przypadku... Podsumowując kulesza11 olej to wszytko co widzisz i słyszysz... spójrz na Michaela oczami duszy i serca bo to co najważniesze jest niewidoczne dla oczu..
rozumiem o co ci chodzi ale nie zrozumiałaś co pisałem o moim zaburzeniu psychicznym. wierzę w to że był wspaniałym człowiekiem ale przez to zaburzenie jedno niepodważalne naruszenie opinii może mi ją zniszczyć. mogę myśleć dobrze o Michaelu ale podświadomość dalej będzie mnie kontrolować dlatego próbuję z tym walczyć, zamierzam walczyć o moją więź. Postać Michaela Jacksona zmieniła moje życie, nie chcę tego tracić i nie pozwolę na to
Dokładnie - Może był manipulowany przez swoich "sprzątniśów" - bo tak naprawdę tego nie wiemy. Michael nie raz mówił, że on się boi - a to dlatego, że był manipulowany przez kogoś.... I uważam, że Illuminati to tzw. sekta niewidoczna, która działa na co dzień w naszym świecie - może to być nasz sługa itp. Michael w takim otoczeniu się obracał, że nie było szans uniknięcia tego - wystarczy, że jedna osoba dotarła do MJ'a i poszedł sznur... Ja myślę, że coś w tym jest... zbieg okoliczności - wątpię. Michael bał się czegoś... dlatego się izolował. Ale zawsze ktoś do niego dotarł... Próbował mieć "kontakt z Bogiem", a uważam - że ocenzurowana część "Black or White" ma coś na celu. Ale Michael od tego uciekał - on nie chciał się "sprzedać"...triniti pisze:Nie wiem, czy uwierzysz mi na słowo, kiedy ci powiem, że Michael był normalnym facetem ze swoimi wadami zaletami i był dobrym człowiekiem. Człowiek opętany złem nie stworzyłby takich tekstów, ani takiej muzyki. Michael nie posiadał cech nadludzkich i nie trzeba być jego wyznawcą, żeby słuchać jego muzyki. Proponuję na święta przeczytanie jakiejś dobrej książki, ale już nie o Michaelu. Michaela trzeba odłożyć na jakiś czas na półkę, bo być może przedawkowałeś. ;)
kulesza11 - Po prostu myśl pozytywnie o każdym - media nami manipulują przez całe życie... media, Kościół - wszyscy. Dlatego trzeba swoją opinię wydawać na ten temat i się w to nie wdrażać, bo to powoduje wpadanie w paranoje... bo sam sobie próbujesz coś uświadomić, czego nie ma. Michael niósł pomoc tylko dlatego, bo kochał świat - całe życie walczył o biednych murzynków z Afryki, o biedę - by było lepiej. Chciał dać dzieciom tego, czego nie miał.... a MJ nie potrafił skrzywdzić dziecka, bo sam nim był. Na scenie był fenomenem, twardy orzech do zgryzienia - a w prywatnym życiu był dzieckiem, który próbował żyć w spokoju, uciec od tego, co dzieje się na scenie... Nie potrafię w tekście tego umieścić... ah...
proszę cię, teoria o Illuminati to wymysł. Zastanawiam się, dlaczego to się rozłosło na taką skalę, że niby wszyscy o tym wiedzą, hmmm? Ci, którzy te teorie klecą, twierdzą uciekając się do iście diabelskiej retoryki ,że niby są prześladowani, i mogą działać tylko w podziemiu, buhahaha..Olekx pisze:I uważam, że Illuminati to tzw. sekta niewidoczna, która działa na co dzień w naszym świecie
Jak czytam ( a chcąc nie chcąc czytałam, bo mi to wysyłano), że Brzeziński to lucyfer, a Norman Davies to satanista, to po przeczytaniu tych bredni mam ochotę natychmiast wziąć prysznic.
proszę