Freddie Mercury / Queen
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
Freddie Mercury / Queen
Freddie Mercury
http://allmusic.com/cg/amg.dll
Gdyby żył z pewnością obchodziłby dziś swe 60-te urodziny.
http://allmusic.com/cg/amg.dll
Gdyby żył z pewnością obchodziłby dziś swe 60-te urodziny.
Re: Freddie Mercury.
Error 5 No Program Name FoundStanisław Leon Kazberuk pisze:Freddie Mercury
http://allmusic.com/cg/amg.dll
Gdyby żył z pewnością obchodziłby dziś swe 60-te urodziny.
"Don't know what I've done,everything you've got,things you've done to me are coming back to you" I'm the Blue Gangster
- Stanisław Leon Kazberuk
- Posty: 349
- Rejestracja: wt, 01 sie 2006, 22:06
- Lokalizacja: z Poznania.
Wielki artysta, wielki głos. A solowo niesamowita, moim zdaniem, płyta z Montserrat Caballé. Nota bene, nagrana, tak jak część albumów Queen, w znanym tu ostatnio Mountain Studios. Szkoda, że wiadomość ostatecznie stała się plotką...
Może to kontrowersyjne. Ale mam pewne wrażenie, że gdyby Freddie Mercury żyłby dzisiaj ze swoimi swoistymi skłonnościami do kiczu, nie ukrywając dalej swojego biseksualizmu... mógłby go spotkać podobny los jak Michaela. Nie tak wielu kojarzyłobyby go przeważnie ze świetną muzyką. A umierając w dość młodym przecież wieku, stał się niezaprzeczalną legendą...
Nic, tylko czekać na trzecią piosenkę z sesji Michaela i Freddiego, Victory.
Może to kontrowersyjne. Ale mam pewne wrażenie, że gdyby Freddie Mercury żyłby dzisiaj ze swoimi swoistymi skłonnościami do kiczu, nie ukrywając dalej swojego biseksualizmu... mógłby go spotkać podobny los jak Michaela. Nie tak wielu kojarzyłobyby go przeważnie ze świetną muzyką. A umierając w dość młodym przecież wieku, stał się niezaprzeczalną legendą...
Nic, tylko czekać na trzecią piosenkę z sesji Michaela i Freddiego, Victory.

Freddie... Ajjj przypomniala mi sie taka glupia historia sprzed kilku lat..
Moja kochana siostra miala taki wielki super oszklony plakat wlasnie Freddiego.. ja jeszcze wtedy malo wiedzialem o muzyce(teraz tez malo wiem ale troszke wiecej niz wowczas)... Potem byl remont u mnie w domu i siostra kazala mi ten plakat.. wyrzucic ;-(((( Nie mam pojecia czemu ale tak poprostu miala go juz od kilku lat, byla fanka Queen i kazala mi go wyrzucic.. Ja nie chcialem ale z moja siostra nie ma dyskusji i musialem go wyrzucic jednak... Ajjj z wielkim bulem serca to zrobilem... ;-(((( Polozylem Freddiego kolo smietnika i poprostru go zostawilem..pamietam ze nastepnego dnia juz go nie bylo (pewnie kilka minut po tym juz go tam nie bylo).. Ale dzis strasznie zaluje tego i szukam takiego duzego oszklonego plakatu Michaela... moze kiedys znajde..
Wielki szacuneczek dla Freddiego i Queen i przepraszam strasznie za to moja glupote wtedy Freddi wybacz mi.. ;-((((((
Moja kochana siostra miala taki wielki super oszklony plakat wlasnie Freddiego.. ja jeszcze wtedy malo wiedzialem o muzyce(teraz tez malo wiem ale troszke wiecej niz wowczas)... Potem byl remont u mnie w domu i siostra kazala mi ten plakat.. wyrzucic ;-(((( Nie mam pojecia czemu ale tak poprostu miala go juz od kilku lat, byla fanka Queen i kazala mi go wyrzucic.. Ja nie chcialem ale z moja siostra nie ma dyskusji i musialem go wyrzucic jednak... Ajjj z wielkim bulem serca to zrobilem... ;-(((( Polozylem Freddiego kolo smietnika i poprostru go zostawilem..pamietam ze nastepnego dnia juz go nie bylo (pewnie kilka minut po tym juz go tam nie bylo).. Ale dzis strasznie zaluje tego i szukam takiego duzego oszklonego plakatu Michaela... moze kiedys znajde..
Wielki szacuneczek dla Freddiego i Queen i przepraszam strasznie za to moja glupote wtedy Freddi wybacz mi.. ;-((((((
" You close your eyes and hope that this is just imagination.."
Polecam na początek albumy Innuendo i A night at the opera. Freddie solowo wiele nie nagrał, a i jego albumy zdecydowanie odstają od dokonań zespołu. Oczywiście z wyjątkiem kapitalnej Barcelony z Montserrat Caballé. Pozycja dla tych, którym nie straszny głos operowych sopranów.Mroczuś pisze:Więc czy ktoś, mógłby mi podać kilka tytułów jego piosenek ???
I jeszcze polecam tę stronę.
- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Lokalizacja: Kalisz
Ja w tamtym roku bądź dwa lata temu kupiłem cudowny boxset Queen'u. Bardzo ładne wydanie, ale to swoją drogą... Na płycie jednej z płyt umieszczono solowe wykonania oraz duety Freddiego z innymi artystami. Jest między nimi np. Elton John.
Ja osobiście podziwiam F. Mercurego za styl, przebojowość, no i w końcu za muzykę. Człowiek wykonał bardzo wiele dla rocka i ogólnie muzyki współczesnej. Dzięki elektryzującym melodiom i "elastycznemu" głosowi powstały takie perełki jak Bohemian Rhapsody.
Wiem, że napisałem o Queenie, ale jakby nie patrzeć Freddie to integralna część tej kapeli...
Ja osobiście podziwiam F. Mercurego za styl, przebojowość, no i w końcu za muzykę. Człowiek wykonał bardzo wiele dla rocka i ogólnie muzyki współczesnej. Dzięki elektryzującym melodiom i "elastycznemu" głosowi powstały takie perełki jak Bohemian Rhapsody.
Wiem, że napisałem o Queenie, ale jakby nie patrzeć Freddie to integralna część tej kapeli...
Styl, muzyka, osobowość, zespół, płyty....to wszystko mało.
Żeby w pełni pochłonąć się we wspaniałości tej legendy oprócz słuchania muzyki i czytania historii musicie obejrzeć sobie chociaż jeden koncert!
Polecam zwłaszcza z lat 80 jak np. popularny z Wembley Stadium. Nie pamiętam z którego dokładnie roku, ale Pank będzie wiedział. W ogóle myślę, że jeżeli kogoś można oczarować tą muzyką, to koncert bardzo pomoże.
Żeby w pełni pochłonąć się we wspaniałości tej legendy oprócz słuchania muzyki i czytania historii musicie obejrzeć sobie chociaż jeden koncert!
Polecam zwłaszcza z lat 80 jak np. popularny z Wembley Stadium. Nie pamiętam z którego dokładnie roku, ale Pank będzie wiedział. W ogóle myślę, że jeżeli kogoś można oczarować tą muzyką, to koncert bardzo pomoże.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: pn, 18 gru 2006, 16:00
TYTULY ?PROSZE! http://english-lyrics.com/el/band.php/416/Queen 

Zapewne większość Z Was wie o tym ale...
Wyczytałem kiedyś w książce pana o nazwisku Jim Hutton (notabene partner życiowy Freddie'go aż do śmierci), że w czasach od albumu The Game po The Works, Freddie zakolegował się z Michaelem. Ale to wiemy. Do czego dążę.. Kiedy na albumie The Game zespołu QUEEN pojawił się utwór Another One Bites The Dust zafascynowany tym kawałkiem Michael wydzwaniał ponoć do Freddiego i Johna Deacona na zmianę i namawiał ich do tego by wypuścili to na singlu. Jak się stało wszyscy wiemy.
Singiel dotarł do 1 miejsca na Billboardzie i był wielkim hitem w całej Ameryce Północnej... Hutton wspominał jeszcze że kiedyś jak Freddie gościł u Michaela w Stanach ten pokazał mu swoje małe jeszcze wtedy zoo. Freddie nie mógł się na patrzeć do czasu kiedy pewna lama nie zrobiła mu... hm (wszyscy wiemy co) na buty!
Freddie bardzo mile zawsze wspominał Michael'a i współpracę z nim i zawsze powtarzał słowa "...ale głupiec był wtedy ze mnie, mogłem z nim zaśpiewać na najlepszym albumie na świecie (Thriller) a wybrałem sesję do The Works"
To by było na tyle...
Wyczytałem kiedyś w książce pana o nazwisku Jim Hutton (notabene partner życiowy Freddie'go aż do śmierci), że w czasach od albumu The Game po The Works, Freddie zakolegował się z Michaelem. Ale to wiemy. Do czego dążę.. Kiedy na albumie The Game zespołu QUEEN pojawił się utwór Another One Bites The Dust zafascynowany tym kawałkiem Michael wydzwaniał ponoć do Freddiego i Johna Deacona na zmianę i namawiał ich do tego by wypuścili to na singlu. Jak się stało wszyscy wiemy.
Singiel dotarł do 1 miejsca na Billboardzie i był wielkim hitem w całej Ameryce Północnej... Hutton wspominał jeszcze że kiedyś jak Freddie gościł u Michaela w Stanach ten pokazał mu swoje małe jeszcze wtedy zoo. Freddie nie mógł się na patrzeć do czasu kiedy pewna lama nie zrobiła mu... hm (wszyscy wiemy co) na buty!

Freddie bardzo mile zawsze wspominał Michael'a i współpracę z nim i zawsze powtarzał słowa "...ale głupiec był wtedy ze mnie, mogłem z nim zaśpiewać na najlepszym albumie na świecie (Thriller) a wybrałem sesję do The Works"
To by było na tyle...
Dla mnie Freddie Mercury to "Innuendo". A przede wszystkim utwor "The Show Must Go On". Ta piosenka zawsze wywiera na mnie ogromne wrazenie,poprostu nie mozna kolo niej przejsc obojetnie. Jeszcze do tego jak sobie czlowiek uswiadomi w jakim stanie Freddie nagrywal ten utwor to nie jedna lza sie w oku pojawi. Szczerze powiem ze kiedy jeszcze zyl nie docenialem go. Teraz z perspektywy czasu widac jaka pustka bez niego zostala. Mowi sie ze nie ma ludzi niezastapionych,na tym przykladzie widac ze ta teza jest falszywa. No bo kto by mogl go zastapic? Ten glos,talent i charyzme.
Ja się do tego utworu "przyczepiłam" kilka tygodni temu i nadal słucham bez przerwy! Niekiedy mam wrażenie, że Michael powoli spada na drugie miejsce. Ale nie o tym tu mowa. Freddie jest dla mnie największym artystą. Piosenki są niesamowite, melodia do nich tak energiczna, a o Jego głosie już nie wspomnę. Ciarki na plecach mam również przy słuchaniu utworu "I want you break free", ale "The show..." nic mi nie zastąpi. Geniusz, po prostu geniusz!Canario pisze:A przede wszystkim utwor "The Show Must Go On".

"Mieszanka pasji, wizji, ekscentryzmu doprowadza do szału i obłędu..."
Ooo tak....Freddie był niesamowity. Świetny wokalista:-) Bardzo, ale to bardzo go cenię, podziwiam i szanuję....
Czy umielibyście wybrać....gdyby pojawiła się sonda typu:
Michael Jackson vs Freddie Mercury
??
Ja wybrać bym nie potrafiła....Kocham Michaela nad życie :) ale Freddiego również uwielbiam. Myślę, że ani jeden, ani drugi nie chciałby aby wybierano z nich, który jest lepszy. Tym bardziej, że darzyli się ogromnym szacunkiem
Poza tym to dwaj różni wokaliści (chociaż królowie :D),...inny rodzaj muzyki.
Tak sądzę....i zrozumiem jeśli ktoś się ze mną nie zgodzi ;)
Pozdrawiam ;-D
Fajnie, że znalazłam tu taki wątek ;))))
Czy umielibyście wybrać....gdyby pojawiła się sonda typu:
Michael Jackson vs Freddie Mercury
??
Ja wybrać bym nie potrafiła....Kocham Michaela nad życie :) ale Freddiego również uwielbiam. Myślę, że ani jeden, ani drugi nie chciałby aby wybierano z nich, który jest lepszy. Tym bardziej, że darzyli się ogromnym szacunkiem

Tak sądzę....i zrozumiem jeśli ktoś się ze mną nie zgodzi ;)
Pozdrawiam ;-D
Fajnie, że znalazłam tu taki wątek ;))))
...::: Mike, You are my life
:::...
