forum.pl

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

thewiz pisze:przeciez zawsze mozna otworzyc prywatna praktyke.
Właśnie się przymierzam. Zapraszam, dla forumowiczów są przewidziane zniżki ;-) . Przymierzam się i się wkurzam, że prawo jest tak skonstruowane, że będę płacił tą samą składkę zdrowotną w 4 miejscu pracy, a nic z tego dla mnie lepszego nie wynika w porównaniu z osobą, która płaci ją tylko raz. Nie wspominając już o podatku od pracy.
thewiz pisze:mamy taki rzad (...) na jaki cale spoleczenstwo sobie zasluzylo.
No to jest problem. Po to są takie dyskusje- by obudzić uśpiony czy zniechęcony, nie głosujący elektorat, min. przez który wygrali ostatnie wybory tak nieodpowiedzialni ludzie.
Nie ma co narzekac
Nie narzekam. Wymagam. Mam prawo. Głosowałem.
Kaem, twoja branza to bardzo trudny kawalek poletka. Tak jest i tyle.
Niekoniecznie. Ale to temat na inną długą dyskusję. :-)
Twoje samozaparcie kiedys Ci sie zwroci z nawiazka.
Liczę na to :-)
Awatar użytkownika
Majkel
Site Admin
Posty: 1450
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 17:59
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: Majkel »

kaem pisze:
thewiz pisze:przeciez zawsze mozna otworzyc prywatna praktyke.
Właśnie się przymierzam. Zapraszam, dla forumowiczów są przewidziane zniżki ;-) .
Nie nazwałbym tego prywatną praktyką (lekarską), ale też coś otwieram swojego niedługo :)
kaem pisze:Przymierzam się i się wkurzam, że prawo jest tak skonstruowane, że będę płacił tą samą składkę zdrowotną w 4 miejscu pracy, a nic z tego dla mnie lepszego nie wynika w porównaniu z osobą, która płaci ją tylko raz. Nie wspominając już o podatku od pracy.
Kraj absurdu, ...nie? ;) Wogóle mało co wynika z płacenia składek, czy to raz czy 4 razy!
Trudno jest uczciwie jechać, jak już napisała thewiz.

Wogóle temat rzeka... ciekawe wypowiedzi, ale nie ze wszystkimi się zgodzę, ale więcej teraz nie napiszę, bo 8 rano mam b. ciężki egzamin poprawkowy :smutek:
...
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

THRILLER pisze:Rząd Lewicowy jednak w jakimś sensie reprezentował moje interesy, próbował wprowadzać jakieś reformy i bądź co bądź angażował się w wprowadzenie Polski do Unii, starał się działać we wszystkich sektorach.
Nie lubię się mieszać w politykę :/
Wogóle nie jestem politologiem i przyznam wprost, że to, co się dzieje tam na górze, to dociera do mnie tak 5 przez 10 :surrender:
Aż wstyd się przyznawać :/ ale chciałam dodać parę słów od siebie, z mojego punktu widzenia:

Rząd Lewicy - to w większości karierowicze. Dorobili się fortun w przeciągu ok 10 lat rządów (albo i lepiej, bo to spadkobiercy PZPR). Możemy wskazać pewne osoby związane z SLD, którzy stali się multimilionerami - słowem najbogatszymi Polakami...pytam jakim cudem? Czy zwykli posłowie w rządzie w przeciągu załóżmy 10 lat...mogą zbić aż takie fortuny? Te wszystkie afery...to, że konto 'pewnej' fundacji - zasilały spółki skarbu Państwa...eh...pokutuje we mnie przekonanie, że za przykrywką wprowadzania reform i działania w różnych sektorach - budżet Państwa nabijał kieszenie Lewicowcom :/

Czy wtedy pielęgniarkom, emerytom, nauczycielom itd żyło się lepiej tzn w sensie dostatniej? Nie sądzę...Dlaczego za czasów SLD nie powstały te wszystkie uczciwe ustawy, które mogłyby wspomóc pewnym grupom zawodowym rozwijać pole do działania? Doczekaliśmy się tego chociażby wtedy? Nie.... Jakieś głosy krytyki?

A teraz po roku rządzenia PiS'u, zarzuca się im, że nie zrealizowali tego, co oczekuje część społeczeństwa... :/ Może warto zadać sobie pytanie....dlaczego po upływie roku nie zrealizowali tego, co byśmy chcieli, aby zostało dopełnione...

Dlaczego PO chciało przejąć dominację nad PiS (która jednak zyskała więcej mandatów niż PO), a nie iść na kompromis na warunkach PiS'owskich...mogła być świetna koalicja, która by zrealizowała konkrety w przeciągu całej kadencji :/...

Zabrakło dyplomacji, dialogu i porozumienia między dwoma największymi zwyciężcami...ogromna szkoda. Po raz kolejny okazuje się jak trudna jest sztuka wzajemnego dialogu, porozumienia, kompromisu i działania w interesie wspólnego dobra narodowego... :surrender: Ja mam przeświadczenie, że wina leży właśnie po stronie PO, iż dopuściła do tego, że teraz dzieją się tak kompromitujące i żałosne populistyczne przepychanki podczas obrad :/

Gdyby PO zgodziła się współpracować z PiS i schowała swoje zapędy roszczeniowe, i poszła na obopólny kompromis w sprawach programowych, to nie byłoby tego całego pośmiewiska. A odpowiedzialnością zostałyby (za podjęte decyzje) obarczone zarówno PiS jak i PO. Mam wrażenie, że PO "stchórzyło" przed wyzwaniami i zadaniami w konfrontacji z PiS, mając pełną świadomość składu partyjnego sejmu tej kadencji... :/

A tak mamy to, co mamy... :surrender:
THRILLER pisze:No oczywiście, że do budżetu Państwa ale budżetem Państwa zarządza rząd.

Ja nie proszę o cud i deszcze dolarów z nieba tylko proszę o sensowną politykę.
Oczywiście...rząd to każda jedna opcja polityczna, która jest właśnie u władzy...a czy w poprzednich kadencjach (co minęły) dopatrujesz się sensownej polityki? :surrender:
===============================================
kaem pisze:Przymierzam się i się wkurzam, że prawo jest tak skonstruowane, że będę płacił tą samą składkę zdrowotną w 4 miejscu pracy, a nic z tego dla mnie lepszego nie wynika w porównaniu z osobą, która płaci ją tylko raz. Nie wspominając już o podatku od pracy.
Majkel pisze:Kraj absurdu, ...nie? ;) Wogóle mało co wynika z płacenia składek, czy to raz czy 4 razy!
Co wynika? Moja cyniczna odpowiedź - opłacamy urzędników państwowych... :-/

Bo kiedy przychodzi, co do czego - to leczenie się w Państwowej Służbie /ups...Ochronie/ Zdrowia, to jest jakiś jeden wielki koszmar, jeśli nie dasz do kieszeni odpowiedniej kwoty...:/
==============================================
Thriller pisze:Gdyby Polacy wyjeżdżali za granice, zakładali firmy, obejmowali stanowiska kierownicze to ok ale obecnie Polacy uciekają za chlebem żeby podejmować się najgorszych prac. Jak chcesz przekonać Anglika że Polska jest wielka, rząd wspaniały i postępowy kiedy jesteś zmuszony zmywać gary na obczyźnie.
billie_jean pisze:nie wiem co prawda jak jest w innych krajach ale w UK- a konkretnie w Anglii- założenie własnego biznesu jest dziecinnie łatwe. nawet jeżeli robi to obcokrajowiec nie znający języka- znam takie przypadki z własnego doświadczenia.
No to przekonaj o tym Thrillera ;)

ps.
Tak jeszcze czytam posty thewiz i muszę przyznać, że mam wrażenie, jakbym czytała własne myśli :)
eh :surrender: kiedy nadejdzie to nowe, nieskorumpowane pokolenie Polaków z jajami do rządzenia w ineteresie wspólnego dobra narodowego, a nie tylko dla siebie?
glupija
Ostatnio zmieniony czw, 07 wrz 2006, 20:18 przez cicha, łącznie zmieniany 4 razy.
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

Rząd PISu ma przed sobą jeszcze 3 lata więc niech działa. Życzmy mu sukcesu i aby usprawnił Polskę. Życzę też aby zarówno jego przeciwnicy jak i zwolennicy potrafili po tych 3 latach wyciągnąć odpowiednie wnioski z jego dobrego lub złego funkcjonowania.

Ja będę tylko protestował w dwóch sytuacjach:
1. Kiedy Rząd będzie szkalował osoby które są przeze mnie szanowane
2. Kiedy walce politycznej będzie poświęcał więcej czasu niż sprawą gospodarczym, polityki zagranicznej i bezpieczeństwu od których jest uzależniony nasz dobrobyt.

I słówko do Thewiz :-)
Agato nie zgadzasz się aby prosty człowiek jak ja szydził z rządu i nazywał go koczo-grodem. Dlaczego więc przyzwalasz na to aby elita, władza Polski, wizytówka Polski szargała dobrym imieniem Wałęsy, Kuronia, Bartoszewskiego, Geremka?
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

THRILLER pisze: I słówko do Thewiz :-)
Agato nie zgadzasz się aby prosty człowiek jak ja szydził z rządu i nazywał go koczo-grodem. Dlaczego więc przyzwalasz na to aby elita, władza Polski, wizytówka Polski szargała dobrym imieniem Wałęsy, Kuronia, Bartoszewskiego, Geremka?

A czy ja gdzies napisalam, ze sie na to zgadzam? Po prostu nie uwazam, by moj sprzeciw na pewne dzialania ludzi z polityki musialy przejawiac sie powtarzaniem stereotypowych zarzutow wobec jednej tylko partii i kwitowaniem wszystkiego slowem " kaczygrod"... gdy tak nazprawde za caly tej burdel /ze sie brzydko wyraze/ odpowiedzialnych jest wiecej osob niz tylko okpione przez mlodziez "Kaczki" i ich partia. Pokusze sie wrecz o stwierdzenie, ze obecny rzad i Kaczynscy po prostu odprawiaja pokute za lata nieudolniej polityki innych partii. Dodam tez,ze mlodziez najczesciej nie ma zadnego pojecia o tym, co sie tam u gory dzieje... a jedynie podchwytujaca drwine - to takie polskie przeciez zachowanie.

Przeczytalam posta Cichej i tez mialam wrazenie czytania wlasnych mysli :-) Moim zdaniem PO zachowalo sie koszmarnie nie potrafiac schowac wlasnej dumy po przegranych wyborach do kieszeni i zaczac prowadzic rozmowy koalicyjne, z ktorych MOGLO cos wyniknac. Naturalni partnerzy PIS sprzed wyborow uciekli jak najdalej od odpowiedzialnosci, bo wiedzieli, ze to bedzie trudna koalicja. Niesmak ogromny czulam, gdy sluchalam Tuska, ktory zaczynal mowic jakby byl coraz bardziej nienawiscia do PIS opetany i chyba rzeczywiscie facet w nienawisci sie utopil. Obecnie nie ma zadnego wplywu na to, co sie dzieje, wiec oczernia PIS on i inni mu podobni, ktorzy nie potrafili dzialac.... lecz dali sie wciagnac w partyjne niesnaski, klotnie. Stad jest stagnacja, stad brak dzialania - moim osobistym zdaniem cala ta sytuacja jest w ogromnej czesci zawiniona przez dumnego pana Tuska. Chcial cala wladze dla siebie - nie dostal nic. Chcial dyktowac warunki partii, ktora wygrala wybory i gdy PIS sie na te warunki oczywiscie nie zgodzil postanowil udawac, ze wina jest po drugiej stronie barykady. Jesli to ma byc ten bohater mlodych i przedsiebiorczych ludzi, to ja naprawde ciesze sie, ze mamy Kaczynskich u wladzy. Tusk potrafilby dzialac jedynie w warunkach pelnej wladzy, a kazda proba ustalenia z innymi wspolnego stanowiska konczylaby sie checia narzucenia stanowiska jedynie wlasnego.

Mozna podobne rzeczy mowic o PISie, ale ja wlasnie tak obecnie rzeczywistosc odbieram.
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

thewiz pisze:gdy tak nazprawde za caly tej burdel /ze sie brzydko wyraze/ odpowiedzialnych jest wiecej osob niz tylko okpione przez mlodziez "Kaczki" i ich partia. Pokusze sie wrecz o stwierdzenie, ze obecny rzad i Kaczynscy po prostu odprawiaja pokute za lata nieudolniej polityki innych partii.
Jestem ciekawy co masz na myśli mówiąc burdel. Jeżeli chodzi o gospodarkę i bezrobocie to pomimo całkowitego nieróbstwa ze strony PISu ma się całkiem dobrze – przynajmniej w liczbach.
Jeżeli chodzi o burdel lustracyjny i oskarżanie aktywnych opozycjonistów w czasach PRL to raczej zasługa obecnej władzy. Na marginesie przypomnę że Karol Wojtyła też się układał z SBecją ale widocznie w dzisiejszej Polsce są równi i równiejsi.
Politykę zagraniczną PIS odziedziczył w bardzo dobrej formie na co pracowali pomówieni dzisiaj ministrowie. Sam ją spieprzył w przeciągu roku.


Panowie Kaczyński i Tusk doskonale przed wyborami wiedzieli że będą musieli zrobić wspólną koalicje – wybory miały tylko rozstrzygnąć kto będzie liderem. Przed wyborami PIS w pędzie po władzę wyemitował spot który miał społeczeństwu uświadomić że pod rządami PO nie będzie pieniędzy na lekarstwa, jedzenie, podręczniki dla dzieci (słynna znikająca lodówka i spadające obrazy). Czyli po prostu wepchnął przyszłemu koalicjantowi nóż w plecy w dość podły sposób. Więc to był pierwszy sygnał iż koalicja nie będzie miała charakteru partnerskiego i to był sygnał ze strony PISu.
To że koalicje odrzuciła Platforma to fakt ale byłbym ostrożny zgłoszeniem tez iż chciała zdominować PIS. Nie od dziś wiadomo że koalicje ze słabszymi partiami są robione po to aby mieć przewagę w sejmie, nie mają one zazwyczaj żadnego głosu i karnie podporządkowują się głównej partii tylko po to aby zachować stołki.
PO miała prawie taki sam wynik wyborczy jak PIS, nie była więc partią na doczepkę tylko równorzędnym partnerem. PIS w rozmowach nie chciał zaakceptować żadnych postulatów z programu PO i ja jako wyborca PO cieszę się że moja partia nie pokusiła się tylko na stołki i odmówiła koalicji nie zdradzając swoich wyborców. Ja na PO głosowałem dlatego że mi się podobał ich program i wierzyłem że ta partia jest wstanie go zrealizować a nie dlatego aby oglądać facjatę Rokity na stanowisku premiera czy jakiegoś ministerstwa.
Popatrz sobie na dzisiejszą koalicję, Samoobrona i LPR nie mają żadnego głosu, nawet jak Lepper się odgraża że zerwie koalicje to Jarosław go i tak zlewa. Tylko że w przypadku tych dwóch partii chwała mu za to :-)
A to że Kaczyńscy nie lubią się dzielić władzą zawsze było wiadome, mój „ulubiony” minister w rządzie Kaczyńskiego – Fotyga sama przyznała że zanim cokolwiek zrobi lub powie w ramach swojego ministerstwa idzie po aprobatę do prezydenta… Dlatego tak działa nasze ministerstwo spraw zagranicznych jak działa.
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

THRILLER pisze:Politykę zagraniczną PIS odziedziczył w bardzo dobrej formie na co pracowali pomówieni dzisiaj ministrowie. Sam ją spieprzył w przeciągu roku.
To dlaczego Rokita odrzucił (notabene proponowany przez PiS) resort MSZ? Ciekawe, jakby się sprawdził w przeciągu roku z polityką zagraniczną... glupija
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

cicha pisze:
THRILLER pisze:Politykę zagraniczną PIS odziedziczył w bardzo dobrej formie na co pracowali pomówieni dzisiaj ministrowie. Sam ją spieprzył w przeciągu roku.
To dlaczego Rokita odrzucił (notabene proponowany przez PiS) resort MSZ? Ciekawe, jakby się sprawdził w przeciągu roku z polityką zagraniczną... glupija


Z tego co pamiętam chciał je zamienić na ministerstwo spraw wewnętrznych.

Cieszę się że nasza dyskusja osiągnęła wysoki poziom i nie zamieniła się w Onetowską jatkę, i że pomimo różnic politycznych nie straciliśmy do siebie ani szacunku ani sympatii.

Każdy z nas przedstawił swój pogląd i go uzasadnił myślę że wymienianie grzechów jak i zasług zarówno PIS jak i PO sobie podarujemy bo za dużo czasu by to zajęło.

Najważniejsze że ty jesteś zadowolona z tego jak cię reprezentuje PIS a ja jestem zadowolony z tego jak broni moich interesów i światopoglądu PO.

Do wątku może powrócimy po wyborach samorządowych aby wygrani mogli pocieszyć przegranych no i oczywiście po zakończeniu kadencji tego sejmu aby podsumować wyniki.

Dawno sobie tak rzeczowo na forum nie podyskutowałem, dziękuje.
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

Ok. to jeszcze trochę polityki ale na wesoło :-)

Która reklamówka wam się bardziej podoba?

PO
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 93699.html

PIS
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 01859.html
Awatar użytkownika
Anitka
Posty: 580
Rejestracja: pt, 10 lut 2006, 17:57
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Anitka »

PO :hahaha:
'Dance for yourself, if someone understands good. If not then no matter, go right on doing what you love.'

* Louis Horst
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Jeszcze tylko dodam, ze poprzez "burdel" rozumiem przepychanki w Sejmie o wszystko i pomiedzy wszystkimi. Chodzilo mi o brak porzadku i partnerskiego stosunku w rozmowach, o brak mediacji, porozumienia. Podkreslilam, ze wedlug mnie zachowanie PO po wyborach - a w szczegolnosci arogancja D.Tuska - miala ogromny wplyw na taki stan rzeczy. Natomiast co do kampanii wyboraczej to THRILLER - uwazam, ze obrazek o ktorym mowisz byl jak najbardziej na miejscu. W koncu chodzilo o wygranie wyborow, a nie udawanie swietych. Poza tym - ja osobiscie nie bylam w Polsce w trakcie kampanii i nie widzialam tych spotow- w USA podczas ostatnich wyborow prezydenckich to dopiero byla masakra. Gdybys zobaczyl te spoty w telewizji, gdzie Bush sie z Kerrym wzajemnie blotem obrzucali to pewnie uznalbys polska wersje wyborczej jatki za bardzo lagodna. Taki jest obecnie trend w polityce, by swoje stanowisko przedstawiac dosc ostro - bo ostre obrazy docieraja do wyborcow. Polityka jest brudna, nie od dzis. Moim zdaniem dosc dziecinnym zachowaniem jest zachowywanie sie jak skrzywdzone dziecko w takie sytuacji. Ot, kampania wyborcza ma swoje prawa.Rozmowy koalicyjne to inny poziom i dla mnie profesjonalnym i odpowiedzialnym zachowaniem bylyby rozmowy o tym co jest tu i teraz- nie rozdrapywanie ran z przeszlosci. Hehe... kontynuujac jeszcze watek spotow wyborczych, to niedawno w telewizji w USA natknelam sie na kolejny z serii oczernianie konkurenta. Tym razem przepychanki na poziomie stanu Ohio w stylu :
Pan X tyle a tyle razy glosowal w Kongresie nad zwiekszeniem takich a takich podatkow.
Pan X tyle a tyle razy glosowal w Kongresie nad zmniejszeniem pomocy dla samotnych matek.
Pan X tyle a tyle razy glosowal w Kongresie nad likwidacja tego a tego ubezpieczenia zdrowotnego MediCare.
Pan X tyle a tyle razy glosowal nad likwidacja takiego a takiego socjala.
Dzieki Panu X przecietnemu obywatelowi zyje sie o wiele trudniej.
Panie X - rozczarowales nas. Rozczarowales swoich wyborcow. Jestes najgorszym senatorem w historii naszego stanu. Odejdz w agonii i nie rozczarowuj nas wiecej.
To wszystko zobrazowane zdjeciami bogactwa Pana X.

Ten spot doprowadzil mnie do ataku smiechu. glupija
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

thewiz pisze:Jeszcze tylko dodam, ze poprzez "burdel" rozumiem przepychanki w Sejmie o wszystko i pomiedzy wszystkimi. Chodzilo mi o brak porzadku i partnerskiego stosunku w rozmowach, o brak mediacji, porozumienia.

Ja wiem że za wszystkie niepowodzenia winne jest PO ale skoro usprawiedliwiasz czarny PR przykładem amerykańskim pozwól że przypomnę iż w tradycję brytyjską jest wręcz wpisane aby opozycja krytykowała wszystko i wszystkich co związane jest z partią rządzącą.
Po za tym nie rozumiem co rozumiesz przez słowo „mediacje”. Oczywistym jest że Tusk nie usiądzie z Kaczyńskim razem do biurka i nie będą montować wspólnie ustawy. W końcu PO jest w opozycji. Od takich spraw jest LPR i SO. Natomiast PO, SLD i PSL za każdym razem zgłaszają swoje poprawki i zastrzeżenia tylko są one skutecznie odrzucane przez większość koalicyjną. Tak samo jak są odrzucane wszystkie projekty ustaw opozycji. Nie rozumiem dlaczego PIS i wyborcy PISu wymagają aby opozycja godziła się na wszystko co zaproponuje PIS a jak się nie godzi to przeszkadza :-) W którym miejscu? przecież opozycja jest w mniejszości i nic nie jest w stanie przegłosować/ zablokować. Ostatnio nawet opuszcza sejm żeby nie przeszkadzać. A to że Rokita trochę pokrzyczy u Lisa to aż tak blokuje prace rządu?
thewiz pisze: Podkreslilam, ze wedlug mnie zachowanie PO po wyborach - a w szczegolnosci arogancja D.Tuska - miala ogromny wplyw na taki stan rzeczy. Natomiast co do kampanii wyboraczej to THRILLER - uwazam, ze obrazek o ktorym mowisz byl jak najbardziej na miejscu.
W koncu chodzilo o wygranie wyborow, a nie udawanie swietych.
Jako przyszły prawnik oducz się zaprzeczać sama sobie i to w dwóch zdaniach. Już lepiej lawirować i nie poruszać niewygodnych kwestii. Arogancja przed wyborami jest ok a po wyborach już jest nie ok.? :-) Nic się teraz nie zmieniło też nie chodzi o udawanie świętych tylko o walkę o swoje interesy.
thewiz pisze:w USA podczas ostatnich wyborow prezydenckich to dopiero byla masakra. Gdybys zobaczyl te spoty w telewizji, gdzie Bush sie z Kerrym wzajemnie blotem obrzucali to pewnie uznalbys polska wersje wyborczej jatki za bardzo lagodna. Taki jest obecnie trend w polityce, by swoje stanowisko przedstawiac dosc ostro - bo ostre obrazy docieraja do wyborcow. Polityka jest brudna, nie od dzis. Moim zdaniem dosc dziecinnym zachowaniem jest zachowywanie sie jak skrzywdzone dziecko w takie sytuacji. Ot, kampania wyborcza ma swoje prawa.Rozmowy koalicyjne to inny poziom i dla mnie profesjonalnym i odpowiedzialnym zachowaniem bylyby rozmowy o tym co jest tu i teraz- nie rozdrapywanie ran z przeszlosci. Hehe...
1. Amerykańską papkę po za ich talentem do osiągania sukcesu nie cenię zbyt wysoko więc pozwól że nie będę ich traktował jako wzoru do naśladowania.
2. Miałem okazje bardzo gruntownie studiować tamte kampanie
3. Chciałbym zauważyć że w USA panuje system dwupartyjny, coś takiego jak koalicja jest raczej nie znane a obie partie są dla siebie oczywistym i odwiecznym wrogiem więc to że wystawiają przeciw sobie najcięższe armaty jest czymś naturalnym. W Polsce panuje system wielopartyjny, sprawne rządzenie wymaga zbudowania koalicji, którą zazwyczaj ustala się już przed wyborami. Wzajemne opluwanie się w czasie kampanii wyborczej raczej nie służy budowaniu partnerskich relacji w przyszłym rządzie.

Chciał bym jeszcze dodać że paradoksalnie PIS jest w świetnej sytuacji. Ma większość więc może realizować wszystkie swoje pomysły i ma przy sobie dwie partie które nie będą mu w tym przeszkadzać. Lepper za bardzo się przywiązał do tytułu „Panie premierze” żeby w głowie mu było rozbijanie koalicji. Musi tylko od czasu do czasu pokrzyczeć żeby lud wsi potrzymać na duchu w walce o ich godność. Z Platformą pewnie by się tarli przez całe 4 lata.
A to że część ministrów obecnego rządu to tuki (Fotyga, Giertych, jeszcze kilku których ani razu na oczy nie widziałem i minister finansów szukany gdzieś tam zawsze w polu) to już problem braków kadrowych PISu. Jeżeli partia walczy o realną władze powinna mieć propozycję jakiegoś sprawnego rządu.
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Hehe, Blazej -moze kiedyws nauczysz sie doceniac nawet najwieksza papke amerykanska, bo pod przykrywka telewizji i filmow rzeczywistosc w USA moglaby Cie bardzo zaskoczyc :wariat: Mam na mysli to, jak inny jest ten kraj od tego, co o nim myslimy. Wiele uprzedzen jest wobec Stanow.... ja sama kiedys bylam uprzedzona do Busha. Ech, ale pruderii amerykanskiej nie znosze! Moze to ja zyje w takim stanie, ale oni naprawde doprowadzaja mnie do szalu swoja nadgorliwoscia w przestrzeganiu prawa :smiech: (I ja to mowie!)
Oczywiscie, ze amerykanskie kampanie sa ostrzejsze z racji dwupartyjnosci - ale tak naprawde obrzydliwie ostre staly sie bodajze wlasnie za ostatnich wyborow prezydenckich. Dlatego nawet jesli w lagodniejszym wydaniu to dla mnie jest to trend w polityce, ktory w Polsce tez ma odbicie.
A co do faktu, ze zaprzeczylam sama sobie zdecydowalam sie zaprotestowac :-) Widzisz, Ty patrzysz na moje poglady z perspektywy wlasnych i dla Ciebie wiele niespojnosci moze byc w moich wypowiedziach. Ja widze tam wrecz przeciwnie - spojnosc. Chodzilo mi bowiem o to, ze kampania polityczna ma swoje prawa, ale pokazywanie rogow podczas rozmow koalicyjnych jest dla mnie juz spozniona dziecinada.
Och, jak ja Cie lubie chlopaku za to, ze nigdy nie mozemy sie w niczym zgodzic :-) Cenie sobie bardzo taka konstruktywna rozmowe. :happy:
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Może problem w tym, że ani PO ani PIS nie są dobrym wyborem. Widziałem w telewizji zajawkę z Tuskiem i skoro on i jego partia stawiają na kampanię negatywną, to nie mam ochoty na niego głosować. PO, wchodząc w kolejną konfrontację, kupuje ten sam sposób zaistnienia na forum polityki, co ich rywal. Jak okładające się bez końca dzieciaki. Jedynie kolejne udwadnianie, że my cacy, oni be.
Awatar użytkownika
THRILLER
Posty: 429
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: THRILLER »

thewiz pisze:Och, jak ja Cie lubie chlopaku za to, ze nigdy nie mozemy sie w niczym zgodzic :-)
Tym razem muszę się z tobą zgodzić :-)
ODPOWIEDZ