Ja bardzo szanuję swoje płyty. Też mam taki odchył, że płyty i książeczki muszą być w idealnym stanie, ładnie poukładane i bez kurzu :) Bardzo rzadko ich słucham, bo nie chcę ich zniszczyć :)SuperFlyB. pisze:1. Z wiekiem mija. Mnie też wkurzały wszystkie ryski, teraz totalnie przeszło. Inna sprawa z zagięciami ;)marcinokor pisze:Ja mam okropnie wkurzający odchył. Mianowicie strasznie przeszkadzają mi drobiazgi. Np. zagięte rogi w książce albo jakaś mała plamka na rzeczy, którą bardzo lubię. Kiedyś miałem porysowane okładki płyt Bad i Off The Wall. Przez takie głupstwo nie mogłem ich słuchać w spokoju przez pół roku. W końcu doprowadziło to tego że kupiłem puste CD i wymieniłem opakowania bo nie mogłem wytrzymać. To naprawdę potwornie denerwujące. Nie wiecie co mogę z tym zrobić. Niby staram się to ignorować, ale to raczej nie najlepiej mi wychodzi. Jakieś pomysły?
2. Proponuje kupować płyty używane. Takie przychodzą tylko w porysowanych pudełkach, ale jeżeli jest to starsze wydanie, dodaje to uroku
Swoją droga to straszne jak niektórzy traktują swoje płyty
Wasze odchyły od normy?
- pbozemski1
- Posty: 37
- Rejestracja: śr, 01 maja 2013, 15:01
- Lokalizacja: Nowa Ruda
Moonwalker
- kamiledi15
- Posty: 753
- Rejestracja: śr, 24 lut 2010, 22:07
- Lokalizacja: Koło Warszawy
-
- Posty: 37
- Rejestracja: sob, 18 maja 2013, 15:31
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Lokalizacja: Ustroń
Słuchajcie, oto przykład jak to moje dziwactwo wygląda i jak bardzo mnie wkurza. Otóż ostatnio zyskuje ono na sile. Zaczęło się od głośników (jak wspominałem największe odchyły wiążą się z muzyką) Najpierw było, że jeden głośnik brzmi wyraźniej. Byłem tym łagodnie mówiąc załamany. No bo człowiek chce sobie spokojnie posłuchać muzyki, a tu dochodzi świadomość, że twój sprzęt jest niedoskonały. Przynajmniej tak to u mnie wygląda i serio jest maksymalnie denerwujące, nieważne jak bardzo bym chciał to ignorować. No ale wujek, który zna się na sprzęcie audio bardzo dobrze, wyjaśnił mi, że to po prostu dlatego, że jeden głośnik stoi w kącie co podbija basy. No to się uspokoiłem. Potem spadła mi jedna płyta i pudełko się trochę nadłamało. Skleiłem i chcąc potrenować silną wolę starałem się ignorować duże pęknięcie, które szpeciło okładkę. Nie wyszło wymieniłem pudełko no i ok wszystko gra. Po czym, jako że nic nie lubi pustki znów zacząłem się przejmować głośnikami. Nie wiedząc czemu z tego samego powodu. A przecież źródło problemu znam. Biorąc pod uwagę to i inne błahostki nad którymi mój głupi mózg nie potrafi przejść obojętnie, nie słuchałem w spokoju muzyki od prawie roku. Zawsze coś mi przeszkadzało i przeszkadza. 


-
- Posty: 9
- Rejestracja: wt, 10 wrz 2013, 19:39
- Lokalizacja: Warszawa
Ja lubię mieć poukładane rzeczy inaczej czuje że coś jest 'nie tak'
Gdy wychodzę z pokoju ZAWSZE muszę wyłączyć światło
Gdy korzystam z komputera, zawsze muszę wejść na jakąś stronę dotyczącą Michaela. Po prostu muszę inaczej też czuję, że coś jest 'nie tak'
Czasem wchodzę w stan 'głupawki' i po prostu z wszystkiego się śmieję. Z tego, że świeci słońce, że na biurku stoi woda itp. itd.
Taka dziwna jestem
Gdy wychodzę z pokoju ZAWSZE muszę wyłączyć światło
Gdy korzystam z komputera, zawsze muszę wejść na jakąś stronę dotyczącą Michaela. Po prostu muszę inaczej też czuję, że coś jest 'nie tak'
Czasem wchodzę w stan 'głupawki' i po prostu z wszystkiego się śmieję. Z tego, że świeci słońce, że na biurku stoi woda itp. itd.
Taka dziwna jestem

Great music and great melodys are immortal - Michael Jackson
Ja zawsze wiąże sznurówki podwójnie żeby sie nie rozwiązały,
-Kiedyś zawsze jak szłam chodnikiem to nie mogłam nadepnąć dwóch płytek na raz
-jak mi zaparuje lustro w łazience to zawsze rysuje sobie taki kształt takiej toaletki francuskiej
-Jak oglądam jakiś film, a oglądam prawie codziennie to zawsze przy napisach szukam jakiegoś Michaela i jakiegoś Jacksona( w gwiezdnych wojnach znalazłam Mika Jacksona
)
-Niecierpie jak ktoś mi się dobija do łazienki
- Nie zjem niczego brudną łyżką albo widelcem
-Jak jem maliny to zawsze oglądam każdą przed zjedzeniem czy nie ma tam żadnych robaków
-Zawsze niemal w każdej chwili kiedy mam wolne ręce kręce sobie kosmyk włosów i ogólnie się nim bawię
Jest tego pewnie o wiele więcej ale teraz nic mi nie przychodzi do głowy. Fajny temat :-D
-Kiedyś zawsze jak szłam chodnikiem to nie mogłam nadepnąć dwóch płytek na raz
-jak mi zaparuje lustro w łazience to zawsze rysuje sobie taki kształt takiej toaletki francuskiej
-Jak oglądam jakiś film, a oglądam prawie codziennie to zawsze przy napisach szukam jakiegoś Michaela i jakiegoś Jacksona( w gwiezdnych wojnach znalazłam Mika Jacksona

-Niecierpie jak ktoś mi się dobija do łazienki
- Nie zjem niczego brudną łyżką albo widelcem
-Jak jem maliny to zawsze oglądam każdą przed zjedzeniem czy nie ma tam żadnych robaków

-Zawsze niemal w każdej chwili kiedy mam wolne ręce kręce sobie kosmyk włosów i ogólnie się nim bawię
Jest tego pewnie o wiele więcej ale teraz nic mi nie przychodzi do głowy. Fajny temat :-D