Premiera płyty "Xscape" 13 V 2014r. [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- marcinokor
- Posty: 897
- Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
- Skąd: Ustroń
Przygnębiające jest to co piszecie. Czytam wasze komenty tylko dlatego, że znajdę może jakieś wartościowe info na temat albumu. Jedziecie tych producentów jakby zabili wam rodziny. Jesteście po prostu niesprawiedliwi, bo odwalili kawał dobrej roboty. Już powiedziałem, żebyście na lepsze utwory nie liczyli, bo po prostu nie ma kto zrobić lepszych. Autor tych piosenek nie żyję! To co dostaliśmy to prawdopodobnie najlepszy album pośmiertny jaki kiedykolwiek wydali. Mówię wam to będzie hit tego roku, jak tego nie czujecie to trudno.
- michael mckellar
- Posty: 289
- Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
- Skąd: Płock
Też wydaje mi się, że album jest na dobrym poziomie. obawiałem się bardzo efektu pracy Timbalanda i innych producentów, jednak po przesłuchaniu 5 z 8 utworów uważam, że to kawał dobrej roboty.
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”
https://www.youtube.com/watch?v=vLkg3x4JBuY część 3cia
btw. Oryginał DYKWYCA was "lekko" mówiąc zdziwi :D
btw. Oryginał DYKWYCA was "lekko" mówiąc zdziwi :D
- Get_On_The_Floor
- Posty: 171
- Rejestracja: sob, 09 sty 2010, 18:38
- Skąd: Bydgoszcz
Marcinie, przygnębiające jest to, że singlem, czyli piosenką puszczoną w eter może być remix, a nie (SKOŃCZONA) wersja oryginalna, jak chociażby w przypadku STTR.marcinokor pisze:Przygnębiające jest to co piszecie. Czytam wasze komenty tylko dlatego, że znajdę może jakieś wartościowe info na temat albumu. Jedziecie tych producentów jakby zabili wam rodziny. Jesteście po prostu niesprawiedliwi, bo odwalili kawał dobrej roboty. Już powiedziałem, żebyście na lepsze utwory nie liczyli, bo po prostu nie ma kto zrobić lepszych. Autor tych piosenek nie żyję! To co dostaliśmy to prawdopodobnie najlepszy album pośmiertny jaki kiedykolwiek wydali. Mówię wam to będzie hit tego roku, jak tego nie czujecie to trudno.
Nikt tu nikogo nie zabija, życzę większej dojrzałości w osądach. Po prostu wyluzuj. Krytykując przeróbki producentów nie przekreślam albumu, ba! jestem zafiksowany na jego punkcie jak każdy fan, czekam z niecierpliwością jak odpakuję własną kopię, co nie zmienia faktu, że dla mnie producenci w przypadku STTR, BG i (chyba) DYKWYCA wypadli blado, APWNN daje radę.
I głos nie-fana, tj. mojej połówki - LNFSG strasznie jej się podoba, APWNN w oryginale jeszcze bardziej choć przeróbka też jej bardzo przypadła do gustu. STTR w oryginale razem słuchaliśmy i powiedziała, że jest świetne, ale remix już niestety się skrzywiła i powiedziała, że bardzo odstaje od oryginału, podobnie wypowiedziała się o BG. A jest to osoba o wykształceniu muzycznym, więc umie słuchać.
I jeszcze jedno, to że powiedziałeś, żebyśmy "na lepsze nie liczyli, bo nie ma kto zrobić lepszych" jest trochę groteskowe. Ja nie czuję tego "uwspółcześniania" na siłę utworów MJa, wg mnie wystarczy obrobić dema, wydać je razem z nimi, a remixy zrobić jako trzecią wersję, jak już tak bardzo chce ktoś się bawić, bo jak pisałem nie podoba mi się sytuacja, kiedy STTR w wersji Timbalanda będzie singlem, a demo pozostanie dla fanów. Coś jest nie tak.
Niedługo odsłucham sobie wszystkie piosenki w obydwu wersjach i będę mógł sobie wyrobić ostateczne zdanie o każdej z nich.
Oryginał DYKWYCA faktycznie "dziwi":P Czyli wersja, którą znaliśmy jest z kiedy? Michael ją przerabiał, czy już po jego śmierci stworzono wersję, którą znaliśmy?
- Get_On_The_Floor
- Posty: 171
- Rejestracja: sob, 09 sty 2010, 18:38
- Skąd: Bydgoszcz
Dzięki uprzejmości tych, którzy już mogli kupić album odsłuchałem i powiem tak- wersje oryginalne Chicago, STTR i mimo wszystko DYKWYCA są super! Chicago - jaki klimat!
Więc po kolei:
1. Love Never Felt So Good – oryginał 6/6, remix 6/6, obie wersje super, remix idealny na hit radiowy
2. Chicago – oryginał 6/6 (O CHOLERA! MIAŻDŻY!!! MEGA KLIMAT), remix 4.5/6
3. Loving You – oryginał 5/6, remix 4/6
4. A Place With No Name – oryginał 6/6, remix 4.5/6
5. Blue Gangsta – oryginał 6/6, remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
6. DYKWYCA – oryginał 6/6 (KURCZE ZADZIWIA, ALE MA TEN KLIMAT SPRZED PONAD 20 LAT, JA TAM SOBIE TAŃCZĘ:D UWIELBIAM TE LATA), wersja 2010 6/6, remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
7. Slave To The Rhythm – oryginał 6/6 (UWIELBIAM!), remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
8. Xscape – oryginał 5/6, remix 4/6
Ogólna ocena: oryginały/dema są miodem na moje uszy. GENIALNE. I do tego część fajnych miksów.
Więc po kolei:
1. Love Never Felt So Good – oryginał 6/6, remix 6/6, obie wersje super, remix idealny na hit radiowy
2. Chicago – oryginał 6/6 (O CHOLERA! MIAŻDŻY!!! MEGA KLIMAT), remix 4.5/6
3. Loving You – oryginał 5/6, remix 4/6
4. A Place With No Name – oryginał 6/6, remix 4.5/6
5. Blue Gangsta – oryginał 6/6, remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
6. DYKWYCA – oryginał 6/6 (KURCZE ZADZIWIA, ALE MA TEN KLIMAT SPRZED PONAD 20 LAT, JA TAM SOBIE TAŃCZĘ:D UWIELBIAM TE LATA), wersja 2010 6/6, remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
7. Slave To The Rhythm – oryginał 6/6 (UWIELBIAM!), remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
8. Xscape – oryginał 5/6, remix 4/6
Ogólna ocena: oryginały/dema są miodem na moje uszy. GENIALNE. I do tego część fajnych miksów.
Ostatnio zmieniony czw, 08 maja 2014, 21:44 przez Get_On_The_Floor, łącznie zmieniany 1 raz.
DYKWYCA oryginal też mi się podoba, przypomina wczesne Depeche Mode :DGet_On_The_Floor pisze:Dzięki uprzejmości tych, którzy już mogli kupić album odsłuchałem i powiem tak- wersje oryginalne Chicago, STTR i mimo wszystko DYKWYCA są super! Chicago - jaki klimat!
Więc po kolei:
1. Love Never Felt So Good – oryginał 6/6, remix 6/6, obie wersje super, remix idealny na hit radiowy
2. Chicago – oryginał 6/6 (O CHOLERA! MIAŻDŻY!!! MEGA KLIMAT), remix 4.5/6
3. Loving You – oryginał 5/6, remix 4/6
4. A Place With No Name – oryginał 6/6, remix 4.5/6
5. Blue Gangsta – oryginał 6/6, remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
6. DYKWYCA – oryginał 6/6 (KURCZE ZADZIWIA, ALE MA TEN KLIMAT SPRZED PONAD 20 LAT, JA TAM SOBIE TAŃCZĘ:D UWIELBIAM TE LATA), wersja 2010 6/6, remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
7. Slave To The Rhythm – oryginał 6/6 (UWIELBIAM!), remix pomijam w ocenie, nie trafia do mnie
8. Xscape – oryginał 5/6, remix 4/6
https://www.youtube.com/watch?v=_6FBfAQ-NDE
Wersja z 2010 jednak lepsza, bardzo fajnie odświeżyli wtedy ten kawałek. Remix 2014 słaby.
- Get_On_The_Floor
- Posty: 171
- Rejestracja: sob, 09 sty 2010, 18:38
- Skąd: Bydgoszcz
B. jest zbyt dyskotekowe. Pozostaje przy wersji T. Jest najlepsza.BadJack pisze:Kurcze, ja chyba tak się przyzwyczaiłem do tego Birchey remix (nie tricky remix), gdzie wprawdzie dyskotekowo, ale brzmi to ze ogromnym powerem i melodyką (porównałbym to poniekąd do History i remixu history), że przy tym podstawowa wersja brzmi mi nie do końca satysfakcjonująco .
Wychodzi, na to, że samemu trzeba sobie posklejać najbardziej optymalną.
Tak zrobiłem z "HT".
To jest kwestia subiektywna.marcinokor pisze:Jesteście po prostu niesprawiedliwi, bo odwalili kawał dobrej roboty.
No to zgroza skoro takie "nazwiska" a produkują coś tak słabego.marcinokor pisze: Już powiedziałem, żebyście na lepsze utwory nie liczyli, bo po prostu nie ma kto zrobić lepszych. Autor tych piosenek nie żyję!
Ale to raczej świadczy o tych "nazwiskach" i ogólnie dziesiejszej branży muzycznej, którą może należałoby nazywać przedsiębiorstwami, produkującymi taśmowo.
Twierdzisz, że lekkie podrasowanie (jak w przypadku poprzedniej płyty) nie byłoby lepsze? Zamiast wywracać wszystko do góry nogami? A to ciekawe, ciekawe.
Dziś hity można robić nawet z najgorszego szmelcu. To jedynie kwestia promocji.marcinokor pisze: Mówię wam to będzie hit tego roku, jak tego nie czujecie to trudno.
Możecie podać źródło z którego wiadomo, że znana nam do tej pory wersja DYKWYCA pochodzi z 2010 i że niby została nagrana na album Michael? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Idealnie pasowało mi to nagranie do okresu Dangerous i brzmi jakby było w pełni Michaela. Przy tym wszystkim co dostaliśmy na albumie "Michael" DYKWYCA byłoby perełką, więc skoro tak podrasowali tą piosenkę na ten projekt to dlaczego go tam nie umieścili? Poza ty w tej wersji nie ma ani jednego dźwięku czy jakieś wstawki która by świadczyła o pośmiertnym dogrywaniu, że to niby nie Michaela a przecież we wszystkich piosenkach podrasowywanych ewidentnie to słychać, jak np w Hollywood Tonight czy Behind the mask.
P.S. Zauwazyliście, że w demie Michael inaczej śpiewa fragment pod koniec ostatniej zwrotki "He's arresting this little girl that's/she's only 12 years old? Może jednak jest tak, że to co własnie dostaliśmy to jest wczesne demo a to co znamy od dawna to było powiedzmy demo bardziej zaawansowane? Różnica w wokalu by na to wskazywała
Czy mi się wydaje czy w oryginale Chicago wokal w refrenie jest ciut wolniejszy?
P.S. Zauwazyliście, że w demie Michael inaczej śpiewa fragment pod koniec ostatniej zwrotki "He's arresting this little girl that's/she's only 12 years old? Może jednak jest tak, że to co własnie dostaliśmy to jest wczesne demo a to co znamy od dawna to było powiedzmy demo bardziej zaawansowane? Różnica w wokalu by na to wskazywała
Czy mi się wydaje czy w oryginale Chicago wokal w refrenie jest ciut wolniejszy?
Ostatnio zmieniony czw, 08 maja 2014, 22:57 przez BadJack, łącznie zmieniany 3 razy.
Dokładnie tak samo myślę.BadJack pisze:Możecie podać źródło z którego wiadomo, że znana nam do tej pory wersja DYKWYCA pochodzi z 2010 i że niby została nagrana na album Michael? Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Idealnie pasowało mi to nagranie do okresu Dangerous i brzmi jakby było w pełni Michaela. Przy tym wszystkim co dostaliśmy na albumie "Michael" DYKWYCA byłoby perełką, więc skoro tak podrasowali tą piosenkę na ten projekt to dlaczego go tam nie umieścili? Poza ty w tej wersji nie ma ani jednego dźwięku czy jakieś wstawki która by świadczyła o pośmiertnym dogrywaniu, że to niby nie Michaela a przecież we wszystkich piosenkach podrasowywanych ewidentnie to słychać, jak np w Hollywood Tonight czy Behind the mask.
P.S. Zauwazyliście, że w demie Michael inaczej śpiewa fragment pod koniec ostatniej zwrotki "He's arresting this little girl that's/she's only 12 years old? Może jednak jest tak, że to co własnie dostaliśmy to jest wczesne demo a to co znamy od dawna to było powiedzmy demo bardziej zaawansowane? Różnica w wokalu by na to wskazywała
Czy mi się wydaje czy w oryginale Chicago wokal w refrenie jest ciut wolniejszy?
Zdaje się, że mogli nam dać wczesne dema, żeby nie zdemaskować się jak bardzo zmienili piosenki. Chicago nie brzmi jak określana przez lata "najlepsza piosenka Michaela nagrana w ciągu ost. 10 lat"
- Sephiroth820
- Site Admin
- Posty: 567
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008, 21:20
- Skąd: z kątowni