Najsłabsze Ogniwo

Dyskusje na temat działalności muzycznej i filmowej Michaela Jacksona, bez wnikania w życie osobiste. Od najważniejszych albumów po muzyczne nagrody i ciekawostki fonograficzne.
Awatar użytkownika
Sephiroth820
Site Admin
Posty: 567
Rejestracja: sob, 18 paź 2008, 21:20
Lokalizacja: z kątowni

Post autor: Sephiroth820 »

Na pierwszy odstrzał idzie Do You Know Where Your Children Are.
Utwór posiadał ogromny potencjał, no właśnie POSIADAŁ bo Timbaland swoją wersją zabrał tej piosence całą "duszę", mam wrażenie że te dźwięki rodem z gameboya/amigi czy innego badziewia zostały wciśnięte tam na siłę, ponieważ zupełnie nie współgrają z całością :wariat:
Awatar użytkownika
kaem
Posty: 4415
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 20:29
Lokalizacja: z miasta świętego Mikołaja

Post autor: kaem »

Chicago. To, co najgorsze na Invincible jest w tym kawałku. Siódma woda po kisielu. Michael zainspirowany pop gwiazdkami, które są nim zainspirowane. Oszustwo na miarę wydmuszek z Michael. Najgorsza droga, jaką by mógł obrać po osiągnięciu sukcesu i chęci dokonania zwrotu. Zdecydowanie NO tego albumu.
Do You Know Where Your Children Are nawet jak najlepsze w wersji rockowej, której na płycie nie ma, to i tak wciąż ma power. A koncepcja dziecięcych gier komputerowych wpasowuje się w całość. Podobnie jak w Hostiles Damona Albarna, tyle że tam nie tyle dźwięki, co tekst jest symboliczny. Gdzie odwieczna walka między techniką a człowiekiem, buntem a tradycją, młodością a doświadczeniem, postępem a przemijaniem, człowiekiem a człowiekiem ubrana jest właśnie w metaforę dzieciaków grających w gry komputerowe.
Ostatnio zmieniony śr, 04 cze 2014, 20:21 przez kaem, łącznie zmieniany 1 raz.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
Awatar użytkownika
Xander
Posty: 1163
Rejestracja: sob, 24 lis 2007, 22:54
Lokalizacja: Włoclawek

Post autor: Xander »

majkelzawszespoko pisze:Wokal? Ale co wokal? Wszystkie piosenki mają genialny wokal.
Niezwkle dobrze powiedziane.
Kaem pisze: Chicago. To, co najgorsze na Invincible jest w tym kawałku.
Kaem, czuję że długo Ci zajmie ta gra z tym głosem :)
Obrazek
Awatar użytkownika
marcinokor
Posty: 897
Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: marcinokor »

kaem pisze:A koncepcja dziecięcych gier komputerowych wpasowuje się w całość.
Nie pomyślałem o tym w ten sposób. Ale i tak podtrzymuję swój głos.
Obrazek
boskar2007
Posty: 261
Rejestracja: pt, 21 mar 2008, 19:33
Lokalizacja: Szczytno

Post autor: boskar2007 »

A ja zagłosuję na blue gangsta,bo z całej płyty tylko ten utwór przełanczam na odtwarzaczu bo odnoszę wrarzenie że nie został bym fanem Jacksona gdyby tworzył takie utwory. Ktoś może powie że liczy się także tekst ale jeżleli mamy całą piosenkę w stu procentach to napewno dla mnie jest za mało(a wcześniejszych wykonań w internecie nie słuchałem żeby nie psuć sobie apetytu).
Jestem fanem m.j. od 20 lat.
Awatar użytkownika
michael mckellar
Posty: 289
Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
Lokalizacja: Płock

Post autor: michael mckellar »

Po dłuższym namyśle A Place With No name. Nowej wersji zostało odebrane to coś, nutka tajemniczości, wizji utopijnego "miejsca bez nazwy".
W oryginalnej wersji Michael zabiera w inny świat, a nowy mix jest tylko dobrą piosenką do radia.
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

Do You Know Where Your Children Are było moim faworytem do odstrzału....ale.....ten świat gier komputerowych jest idealnie spasowany z tytułem...bo czy wiesz gdzie jest twoje dziecko, kiedy całe dnie siedzi na xboksie czy w laptopie? Ten świat może być równie niebezpieczny jak ten o którym śpiewa Michael. Inność i ciekawość przebija przez ten kawałek.Nie tego spodziewamy się po Michaelu Jacksonie, tym czasem producenci poszli w zupełnie innym kierunku.
Chicago z "kaczką" w tle :smiech: ......nudzi mnie chyba najbardziej z całej płyty.Bang bang

:snajper:
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
@neta
Posty: 1057
Rejestracja: czw, 16 lip 2009, 0:42
Lokalizacja: z innej bajki

Post autor: @neta »

Podsumowanie pierwszej runy okazało się miażdżące dla Do You Know Where Your Children Are.
Obrazek
ciekawostka
Ta złowieszcza plansza pojawiała się na początku wszystkich lokalnych wiadomości.Z czasem była przedmiotem parodii wielu komików stand-up, artystów.Zamieszczano jej symbol na plakatach filmowych.
Oryginalne założenie było bardzo ważne.
W wyniku zamieszek i niepokojów w lecie 1967r. kilka miast w USA wprowadziło przepisy o godzinie policyjnej.Nowy Jork, mocno odczuł skutki zamieszek.Mel Epstein, dyrektor promocji na antenie w nowojorskiej WNEW-TV, ukuł frazę jako przypomnienie dla rodziców, aby ich dzieci zabrać z ulicy.
Czy to było inspiracją MJ ? pewnie tak.
Mimo to aranżacja uczestnikom rundy NO zupełnie nie przypadła do gustu.
Żenująca, zignorowany tekst bądź sztuczny tekst, bezduszna,zgwałcona,muzyka z komputera rodem z gier.Generalnie:

Obrazek

do następnej rundy przechodzą:


1. "Love Never Felt So Good"
autorzy: Michael Jackson, Paul Anka
produkcja: Jackson, John McClain, Giorgio Tuinfort, Anka
długość: 3:54

2."Chicago"
autor:Cory Rooney
produkcja: Timbaland, Jerome "J-Roc" Harmon, Jackson, Rooney
długość: 4:05

3. "Loving You"
autor: Michael Jackson
produkcja:Timbaland, Harmon, Michael Jackson
długość: 3:15

4. "A Place With No Name"
autorzy: Jackson, Dewey Bunnell, Dr. Freeze
produkcja: Stargate, Michael Jackson, Dr. Freeze
długość: 5:35

5. "Slave to the Rhythm"
autorzy: L.A. Reid, Babyface, Daryl Simmons, Kevin Robinson
produkcja: Timbaland, Harmon, Reid, Babyface
długość: 4:15


6. "Blue Gangsta"
autorzy: Jackson, Dr. Freeze
produkcja: King Solomon Logan, Daniel Jones, Timbaland, Harmon, Jackson, Dr. Freeze
długość: 4:14

7. "Xscape"
autorzy: Michael Jackson, Rodney Jerkins, Fred Jerkins III, LaShawn Daniels
produkcja: Jerkins, Michael Jackson
długość:4:04

wersja delux
8."Love Never Felt So Good" (duet z Justinem Timberlakiem)
autorzy: Michael Jackson, Anka
produkcja: Timbaland, Harmon, Michael Jackson, Anka
długość:4:05

czas na głosowanie 8 dni..czyli do soboty tradycyjnie :-)
START :mj:
Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić - Św. Augustyn
Awatar użytkownika
michael mckellar
Posty: 289
Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
Lokalizacja: Płock

Post autor: michael mckellar »

Tak jak ostatnio: "A Place With No name. Nowej wersji zostało odebrane to coś, nutka tajemniczości, wizji utopijnego "miejsca bez nazwy".
W oryginalnej wersji Michael zabiera w inny świat, a nowy mix jest tylko dobrą piosenką do radia."
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”
Awatar użytkownika
Xander
Posty: 1163
Rejestracja: sob, 24 lis 2007, 22:54
Lokalizacja: Włoclawek

Post autor: Xander »

Blue Gangsta - choć wciąż powoli się do niej przekonuję, to nie można oprzeć się wrażeniu, że odebrano tej piosence coś niezwykłego. A tym czymś, są zarówno linia instrumentów dętych jak i motyw przewodni linii melodycznej.

I tak jak w zwrotkach jeszcze da się słuchać, tak dubstep w refrenie jest już nie do przeżycia. Coś okropnego.
Obrazek
Awatar użytkownika
m-m1kea
Posty: 293
Rejestracja: czw, 28 sie 2008, 21:18
Lokalizacja: Poznan

Post autor: m-m1kea »

Nie wiem do końca dlaczego w pierwszej rundzie zagłosowałem na DYKWYCA, w każdym razie jeśli nie w pierwszej, to teraz bym na nią głosował. Bo zarówno wspomniany wcześniej kawałek, jak i remix A Place With No Name zakrawają o kpinę. Może jestem surowy, ale dla mnie to jest po prostu brak szacunku dla artysty. Całe szczęście, że zmienili zdanie od 2010 roku i dali oryginały - ktoś tam nareszcie poszedł po rozum do głowy.
Oryginał jest cudowny, ma polot. Ma to coś, co tylko Michael potrafi we mnie wzbudzić - przenosi mnie do innego świata, naprawdę. Klasyk nad klasykiem z fenomenalnym tekstem (tak, wiem - jest również w remixie, ale już nie ma takiego znaczenia przez tą całą otoczkę; wydaje się być po prostu próżny), równy wielu innym wielkim kompozycjom w dyskografii Michaela. A remix? Remix to żałosna parodia, piosenka została pozbawiona duszy Michaela. Nie ma świata, gdzie wszystko jest wypełnione miłością i szczęściem, gdzie nie ma bólu - pozostał niemy krzyk Michaela, którego iście żółwim tempem próbuje dogonić nad wyraz słaba orkiestra. Szkoda gadać.
Obrazek
triniti
Posty: 468
Rejestracja: pt, 30 paź 2009, 14:09

Post autor: triniti »

Blue Gangsta
Odebrano utworowi surowość charakterystyczną dla tanga, Oryginał jest hot, ma duży potencjał zgubiony w rozcieńczonym efektami specjalnymi remiksie, Te parte instrumentów dętych są rzeczywiście świetne i klimatem nawiązują do gangsterskich filmów o czasach prohibicji w Ameryce . Elektronika zabiła to, co było istotą tego utworu. Orkiestra jak zwykle depcze Michaelowi po piętach. :)
Awatar użytkownika
Margareta
Posty: 1017
Rejestracja: sob, 22 sie 2009, 15:54
Lokalizacja: południe kraju nad Wisłą

Post autor: Margareta »

"Slave to the Rhythm"
Tandetnie brzmi w tym wydaniu. Wg. lepiej byłoby pójść w stronę dema i zrobić z tego utwór aranżacyjnie nawiązujący do utworów disco The Jacksons ["Lovely One", "Shake Your Body (Down to the Ground)"].
zapraszam i polecam: http://msfeliciam.blogspot.com/
Obrazek
Awatar użytkownika
fanMJ
Posty: 17
Rejestracja: ndz, 27 sty 2013, 10:41
Lokalizacja: Opole

Post autor: fanMJ »

Slave to the ryhthm
Za dużo nowoczesności. Michael zawsze szedł do przodu, ale zawsze można było wyczuć w jego piosenkach jego wkład. Natomiast w tej wersji oprócz wokalu, Michaela dużo nie ma. Ten kawałek pełni w moim przekonaniu funkcję wypełniacza, choć piosenka miała ogromny potencjał, co wyraźnie słychać na remiksie z 2010.
Awatar użytkownika
marcinokor
Posty: 897
Rejestracja: śr, 31 mar 2010, 17:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: marcinokor »

Dobijam Blue Gangsta (mam nadzieję, że nikomu nie będzie się chciało jeszcze głosować). Utwór w nowszej wersji zyskał na tajemniczym, gangsterskim klimacie, ale stracił na finezji i pazurze jaki dawał mu akordeon i fortepian. Wokal Michaela jest dobrze wyeksponowany, lepiej słychać jego drapieżność. Niestety refren zabiera bardzo wiele tych dobrych rzeczy, które słychać w demo. Do tej pory nie rozumiem po co jest ten zacięty bas przy słowach "I will never fall in love" chociaż już się przyzwyczaiłem do tego dźwięku. Jednakże dużym plusem jest to, że to jedyny utwór przy którym zostawili jakieś fragmenty oryginału (trąbki). Ale jak już napisałem unowocześniony refren z tym ostrym bitem psuje zbyt wiele.

A teraz pozwólcie, że stanę w obronie APWNN
michael mckellar pisze:W oryginalnej wersji Michael zabiera w inny świat, a nowy mix jest tylko dobrą piosenką do radia

Dla mnie nowa wersja jest nie gorsza od oryginału. Ba, w niektórych momentach nawet lepsza. Przy trzeciej zwrotce dostaje gęsiej skórki, co przy słuchaniu dema jeszcze mi się nie zdarzyło.
m-m1kea pisze:Remix to żałosna parodia, piosenka została pozbawiona duszy Michaela. Nie ma świata, gdzie wszystko jest wypełnione miłością i szczęściem, gdzie nie ma bólu - pozostał niemy krzyk Michaela, którego iście żółwim tempem próbuje dogonić nad wyraz słaba orkiestra. Szkoda gadać.
Ja tam ten świat widzę bardzo, ale to bardzo wyraźnie. Ale to chyba różnica pokoleń.
Obrazek
Zablokowany