Tworzę ten temat, bo może ktoś chce podyskutować, a w dziale fakty nie można, zwłaszcza iż wiem, że michael_mckellar (jeśli źle napisałam, wybacz) też ma coś do powiedzenia w tej sprawie.
Więc ciocia Kokainka pyta swoje drogie dzieci, co czujecie, co o tym sądzicie, jakie macie myśli?
Mnie osobiście jego śmierć zadowala.
Tom Sneddon zmarł - fakty - [koment.]
- cocainegirl
- Posty: 316
- Rejestracja: ndz, 01 maja 2011, 19:55
- Lokalizacja: Wrocław/Zielona Góra
Tom Sneddon zmarł - fakty - [koment.]
"Łeb ścięty żydowskiego zbawiciela,
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
nigdy nie uniesie głowy na krzyżu."
- michael mckellar
- Posty: 289
- Rejestracja: sob, 16 mar 2013, 16:58
- Lokalizacja: Płock
Nie wiem czy mam coś do powiedzenia. Po prostu jego śmierć przeszła mi obojętnie. Już pisałem, że zniszczył Michaelowi życie i za to powinien odpowiedzieć, bo nie popierał swoich teorii prawdziwymi dowodami tylko chęcią zniszczenia Michaela jacksona. Bo niemożliwe przecież, że ktoś jest tak dobry i robi to bezinteresownie. On miał po prostu obsesję na punkcie Michaela.
Ale wiem, że został osądzony tam po drugiej stronie i spotkała go zasłużona kara.
Ale wiem, że został osądzony tam po drugiej stronie i spotkała go zasłużona kara.
„Co robi gwiazda, gdy przestanie świecić?” – pytam samego siebie. „Może umiera?”. „O, nie!” – odpowiada głos w mojej głowie. „Gwiazda nigdy nie umiera. Gwiazda po prostu zamienia się w uśmiech.”