Z zapartym tchem czytalam newsy na necie i nic nie moze rownac sie temu uczuciu. We wtorek walka o bilety na necie. Cena nie ma znaczenia w przypadku Michaela. Znowu bedzie dane mi go zobaczyc, choc jeszcze nie mam zielonego pojecia co powiem szefowi w pracy w ramach sensownej wymowki. Ale to jakby nie ma znaczenia bo i tak wiadomo ze nie ma nic do gadania , tzn i tak tam bede i juz.Fakty w tym watku: http://www.forum.mjpolishteam.pl/viewto ... 0862#30862
To jest niesamowite! Powtorka z rozrywki (Londyn, Tokyo). Mam nadzieje, ze fani zdobeda duza czesc biletow i pokaza Michaelowi i publice jego nalezne miejsce w showbuisnessie.
Cokolwiek by pisac, cala sie trzese i wiem, ze bedzie fantastycznie, jestem podexcytowana i cieszy mnie ze Michael tego wieczoru bedzie w swoim zywiole.
ANYBODY THERE?