moim zdaniem Michael Jackson nie umieszczałby utworków housowych na płycie Blood On The Dance Floor jeśli myślałby, że są one jak niektórzy twierdzą "wieśniackie". Wersja Billie Jean przy której tańczyłem jest nadzwyczaj profesjonalnie zmixowana i jest moim ulubionym mixem. Wiem, że żaden remix nie zastąpi oryginalnej wersji ale ja osobiście wolę tańczyć przy utworkach niewydanych badź też zmiksowanych przez DJi, ponieważ nie mam zgody na publiczne odtwarzanie piosenek z oryginalnych albumów Michaela Jacksona - jest to dla mnie o tyle bezpieczniejsze, iż Zaiks wtedy może mi po prostu podskoczyć ;)))
Wiem, że oko nie raz jest przymykane w tych kwestiach ale zawsze warto wziąć na to poprawkę. Pozdrawiam!!!
mnie sie wydaje ze on dolaczyl je do albumu bo wiedzial ze jest to cos co moze sie spodobac szerszej publicznosci.. a po drugie nie mial wystarczajacej ilosci utworow.. - ale ok - ja tylko wyrazilem swoja opinie.. poprostu nie znosze techno itp(nie jest to wg mnie ambitna muzyka) i nie lubie jak jest ona utozsamiana z artysta takiego pokroju jak MJ.