He, czytając to nastawiłem się na Bacha, czy Beethovena...Iris pisze:Jeśli mogę wam coś polecić to:
1. Trochę klasyki, czyli
Więc wezmę sobie udział w dyskusji o polecaniu. Zaznaczam, że artyści/zespoły, które wymienię nie są wszystkimi rzeczami (muzycznymi), które polecam, bo słucham naprawdę bardzo różnorodnej muzyki i nie byłbym w stanie zachęcić do wszystkiego. Może choć trochę.
Jak już zacząłem o muzyce klasycznej, to chociaż coś:
Nie polecę tu Mozarta, bo powszechnie wiadomo, jaki to geniusz, ale innych kompozytorów, których jestem w stanie słuchać bez przerwy. Z pewnością jest nim Cesar Franck, którego ze wspomnianym Mozartem stawiam na równi (może niekiedy wyżej?). Jego dzieła są naprawdę genialne, takie podniosłe (ale nie patetyczne), niespokojne, niekiedy nawet takie 'filmowe'. Chyba nikt nie będzie żałował, gdy zapozna się z Jego twórczością.
Leonard Bernstein. To tak trochę mniej klasycznie, ale za to bardziej musicalowo-uwerturowo, a nawet niekiedy filmowo. Skomponował "West Side Story" i chwała mu za to. Jest też autorem innych, świetnych kompozycji. Był też dyrygentem i pianistą. "On The Town" na przykład, to świetny musical.
Jak obiecywałem, nie będę przynudzać klasyką, którą - jak ktoś chce - to i tak pokocha. Przejdę za tem do rozrywki...
The Beatles Mistrzowie dzięki swym fanom żyjący do dziś (chodzi o muzykę). Przykładem są oczywiście setki wzorujących się artystów. A sama muzyka Beatlesów to... wszystko. Nie ma w dzisiejszej muzyce elementu, którego by nie wykorzystali [niekiedy stworzyli] w swej twórczości. Psychodelia, punk, blues... Beatlesi są bez wątpienia najważniejszym zespołem wszechczasów.
Paul McCartney Skoro przy temacie... Paul McCartney to, łącznie z panem Jacksonem między innymi, mój ulubiony muzyk. I najbardziej płodny z pozostałych Beatlesów... Polecam wszystko co stworzył, fanom Michaela z pewnością przypadnie jego twórczość. Grał zarówno pop/rock jak i jego cięższe odmiany, delikatną poetycką muzykę jak i oratoria...
Zachęcam do słuchania też słynnych i wielkich artystów soul/r'n'b/funk. Spośród moich ulubionych to będą m.in. James Brown, Curtis Mayfield, Gloria Gaynor, Donna Summer, Diana Ross, The Four Tops, The Tempations, Quincy Jones, Stevie Wonder... po prostu esencja Motown.
Coś mocniejszego: Ozzy Osbourne. Pochwalę się, że znam całą dyskografię i uwielbiam właściwie każdą piosenkę. Co do osoby Ozzy'ego to pod żadnym względem nie mogę powiedzieć, że go uwielbiam...
Rod Stewart- możę i rozmienia się na drobne, ale kiedyś to był z niego tzw. "dinozaur rocka". I słusznie.
Yoko Ono- odkryłem jej magiczną, jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną, charakterystyczną i nie do podrobienia twórczość w marcu. Na prawdę, coś fascynującego. Choć wiele głosów wypowiada się źle (że jęczy, wrzeszczy, piszczy, pomrukuje, wydaje nieartykułowane dźwięki przy czymś, czego nie można nazwać muzyką), to jednak ma to swoją wartość. Uwielbiam te zabawy głosem, zniekształcanie, niesamowite efekty...
Akcent polski: bez wątpienia Maryla Rodowicz. Wielka osobowość muzyczna, a niestety, przypadkowym ludziom kojarzy się najczęściej jedynie z "Małgośką", "Kolorowymi Jarmarkami" czy "Remedium". Ale chociażby sięgnięcie do olbrzymiej twórczości, pójście na jeden koncert biletowany pozwolą się przekonać o bogatym dorobku. A sama Maryla to szczera, skromna osoba o dużym poczuciu humoru.
Jacek Kaczmarski - wielki bard
Stanisław Soyka - geniusz muzyczny
Strachy Na Lachy - lekkość muzykowania ale i świetne piosenki
Hey - zespół "z babą na wokalu".
Triquetra - trochę mocniejszego grania
Tomasz Budzyński - polecam twórczość tym, którym Armia wydaje sie zbyt ciężka i hałaśliwa. Jego jedyna jak na razie solowa płyta (nie licząc innych projektów) pokazuje wszechstronność zainteresowań artysty.
Justyna Steczkowska - świetny głos, charakterystyczne utwory
Urszula - wbrew pozorom, może nie ma pierwszorzędnego glosu, niekiedy bywa "starą tandeciarą", to jej dwie płyty z 1996 r. bardzo mi się podobają. "Biała Droga" wnosi nieco (pod koniec bardzo ciężkiego) rocka, a "Akustycznie" prezentuje o niebo ciekawsze wersje także starych piosenek, które są takie trochę.... za proste? (Luz-blues, w niebie same dziury...)
I jeszcze (na koniec) trochę poezji śpiewanej... Polecam, naprawdę można w niej dużo odnaleźć. Woźniak, Wolna Grupa Bukowina, Stare Dobre, Martyna Jakubowicz, Marek Grechuta, Ewa Demarczyk... ech, kto to zrozumie! Jedyne w swoim rodzaju.
Tom się rozpisał... Ale jakoś tak ograniczyć się trudno.[/url][/b]