tyaaaaa. to jest piękne. mam ten koncert na kompie cały. był dość słaby w porównaniu do tego w Bukareszcie np. tam było coś podobnego, tylko że piosenka She's out of my life śpiewana NA ŻYWO. :)))))
majkelzawszespoko wrote:tyaaaaa. to jest piękne (...) śpiewana NA ŻYWO. :)))))
tylko końcówka :) Ale ten "power" głosu MJ'a (na końcu piosenki) jest powalający. Szkoda, że nie wykorzystał tego potencjału drzemiącego w Jego wokalu w całości utworu ("skrywając go" za playbackiem). Chłop ma głos jak dzwon
Ale zapewne nie chciało Mu się "go specjalnie zdzierać" dla Nas na każdym koncercie, obawiając się o szybką stratę głosu...
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Kochany.Ja juz to dawno mam na kompie i jeszcze zrobiłam z tego teledysk na DVD.Co Cie tu wzrusza ?Te słodkie wypięte usteczka,czy może te rozkoszne dołeczki w pysiach. Ha ha ha Michael co Ty ze mną robisz.
MJ with kids- To dopiero wzruszające! A wracając do koncertowego "another part of me" -to był genialny występ. Michael wkłdał przecież w swoje koncerty całego siebie, a jeśli śpiewał na żywo, pokazywał jak utalentowanym jest artystą, jak potrafi łączyć śpiew z tańcem... Przy "You are not alone" nie dziwię się fankom, które wpadały w szał gdy znalazły się na scenie z Michaelem ... No bo... kto by nie chciał być tak blisko Króla Popu, kiedy jego uwaga jest skupiona tylko na tej jednej osobie, która go obściskuje?!
________________
If you smile...
Through your fear and sorrow..
You'll find that life is still worthwhile!