Majkel ze Stalowej pisze:To, że jestem na pół Konradem na pół Kordianem nie oznacza, że nie mam fajnych perspektyw na życie. Oczywiście ten "Omega Plan" to raczej wynik fascynacji Teilhardem de Chardin, niż Michaelem Jacksonem. Ale ja już jestem taki synkretyczny... hmm na wariata to raczej nie wyglądam. Wziąłem po prostu na serio to, co mówił MJ w "Heal the world" bez względu na to, czy chodziło Mu o pomoc dzieciom, czy ludziom wogóle. Ja jestem rewolucjonistą, niczym Robespierre pragnę przewrotu na rzecz rozumu. W zasadzie to zapominam, że Rozum i tak rządzi tym światem - inaczej nie byłoby Ciebie i mnie. Michael też był w planach Wielkiego Umysłu. Nam się wydaje, że każda chwila jest niepowtarzalna, a ja powiadam, że wystarczy wznieść się na wyżyny kosmicznego oka, aby zrozumieć cel i sens istnienia. A Oko Boga jest w każdym z nas - jest to najgłębszy wymiar ludzkiej świadomości (Ken Wilber).
No, powiem Ci, że mamy coś wspólnego- idealista z Ciebie.
Ze mnie już raczej nie, ale kiedyś też taka byłam
Niestety, w dzisiejszych czasach, kiedy się goni za swoimi ideałami, trzeba biec tak szybko, że część z nich gdzieś tam ulatuje po drodze.
Do tego, nieodzowny bieg o przetrwanie i coraz mniej czasu na zastanawianie się nad głębią naszych własnych poglądów, a tym bardziej poglądów ludzi wokół....
Dobrze, że jest coś takiego, jak forum, to sobie człowiek czasem usiądzie, poczyta, przypomni i może natchnie na nowo....
Lubiłam siebie w tamtych czasach i powiem szczerze, że jestem na siebie zła, że pozwoliłam niektórym rzeczom tak poprostu uciec.
Idę ich poszukać- może dadzą się przekabacić i wrócą.....
Majkel ze Stalowej pisze:Majkel ze Stalowej... hmm...
www.psisiurek.prv.pl => 'michael', jakby ktoś jeszcze mnie nie znał.
No BA! Oglądałam już pierwszego dnia, kiedy pojawiłeś się na forum