A tutaj akurat sie mylisz... Bo mu powiekszyli pokuj jak byl ostatnim razem w Londynie, bo sobie zarzyczyl wiekszy.cicha pisze:tabloid trash :/mRm pisze:Michael rowniez; zwlaszcza kiedy kaze wyburzac sciany zeby miec wiekszy pokoj- troche to debilne, no ale coz... ma pieniadze to niech sobie wymaga
Michael przyjeżdża do Londynu (marzec 2007)
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
Martusiu moja droga WOW Nawet nie wiesz co ja bym dała choć za sekunde takiego spotkania , niestety studia , nie pozwalają na podróże !!!! A szkoda !!!! Może jak wreszcie skończe to bede jeździła . Tylko mam proźbe jak zobaczysz MJ raz jeszcze z tak bliska powiedz mu , że tu w Polsce ma oddanych fanów . I tyle ... bardzo ładnie prosze chyba każdy z nas tu na forum by tego chciał . No i pozdrów wszechobecnego Justina !!!! Powiedz mu ,że jest na naszym forum równie popularny jak MJ he he No i wielkie pozdrowienia dla Ciebie . Mam nadzieje na więcej newsów!!!!!
He rocks my world since 1990 !!! Till forever ...
Chyba coś przespałaś ;)Malwina24 pisze:Tylko mam proźbe jak zobaczysz MJ raz jeszcze z tak bliska powiedz mu , że tu w Polsce ma oddanych fanów . I tyle ... bardzo ładnie prosze chyba każdy z nas tu na forum by tego chciał .
Polecam dłuuuugą lekturę :]
Michael Jackson pozdrawia Polskę
ps. Tradycyjne dzięki za opisanie przeżycia :)
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
- BillieJean
- Posty: 743
- Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
- Skąd: Michael's Bed ocasionally
Hello from London,
Michael okolo 11 wieczorem wrocil z dziecmi do hotelu. Mial na sobie te same spodnie co na lotnisku i skoropodobna marynarke. Chudziutki. I zapuszcza sobie zarost po bokach, he, he! Hm...sorki! Paris dalej jest na etapie "byle bylo rozowe". Prince nam pomachal, kiedy wszedl do hotelu.
A ja klikam w klawiature palcami, ktore uscisnely reke Michaela. bardzo bym chciala, zeby Wam sie tez takie rzeczy przydarzaly, szczegolnie tym, ktorzy go nie widzieli, bo byli za mlodzi na koncerty itp. Szlam teraz caly czas przy Michaelu, za jego plecami. Jakos sobie radzil ze sciskiem w korytarzu hotelowym, choc szkoda, ze fanow ponioslo i pchali sie na niego. W "nagrode" jutro nas pewnie nie wpuszcza w ogole do hotelu i tyle. Kiedy wszedl do hotelu, stalam kolo Justina (ktory akurat jest w porzadku i nie-nie jest milionerem). Michael uscisnal mu reke, przywital sie, uscisnal moja, szedl dalej, a za chwile obrocil sie, spojrzal na mnie, uklonil mi sie i mowi: " how are ya?". No to ja sie tez grzecznie uklonilam, usmiechnelam i odpowiedzialam: Hello, baby." No i szlam sobie potem za nim dalej, moglam mu reke trzymac na plecach, (jak kiedys w liceum Batorego w Warszawie)-ale w zadnej z tych sytuacji tego nie zrobilam, bo go po prostu szanuje. Dotknelam tylko na chwile jego marynarki, bo wygladala jak skorzana, a jakos Michael by wg mnie nie nosil skory. No i to nie skora. I tak mam wyrzuty sumienia, ze go dotknelam, ale najbardziej mi glupio, ze do niego powiedzialam "baby"! Wyrwalo mi sie, kurcze! Bo zawsze jak na niego patrze, to sobie mysle "moje kochane dziecko". Eh, niewazne, jemu to "rybka", who cares, jedzmy dalej.
Wyjechal ok 17.30 do domu znajomego w okolicy Earls Court. I tyle wydarzen na dzisiaj. Ja jeszcze nie calkiem lapie, ze jak to, ze DO MNIE tak how are ya??? O co tu chodzi?? No bo ja zawsze cicho i grzecznie stoje z boku, to nie jestem przyzwyczajona ...
Wow, nie będę pisać że ci zazdroszcze [ chociaż właśnie to uczyniłam, bo zazdrość zżera mnie od środka] ale napradę cieszę się że ci się udało - > znowu. Wielkie dzięki za newsy, czekamy na więcej
jeez, trzęsą mi się ręce
Ostatnio zmieniony ndz, 18 mar 2007, 11:55 przez BillieJean, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: ndz, 18 cze 2006, 22:56
- Skąd: Londyn
Pomyslalam ze rowniez podziele sie naszymi wrazeniami z hotelu. Po pierwsze wreszcie mialam przyjemnosc widziec skrawek zycia Michael'a tak od podszewki i nie zazdroszcze. Kiedy tak czekalismy godzinami na jego wyjscie i przyjazd, saczac wino i co tam jeszcze, stalo sie jasne odczucie bycia jak w klatce. Zycie w takim luksusie, majac wszystko na zawolanie, a jednoczesnie nie mogac nigdzie normalnie wyjsc musi byc trudne. Michael swietnie sobie jednak radzi. Zawsze ma usmiech na twarzy i palce uformowane w peace sign. Jak napisala Marta jest chudziutki, ale przeciez zawsze taki byl poza nielicznymi momentami.
W dzien Michaelowi udalo sie "jak czlowiekowi" przejsc przez korytarz obok nas, co bylo fanatastyczne. Grala kobieta na harfie a Michael przemknal obok fortepianu. Mysle ze tym razem wybral sie na wizyte do Davida Gest'a. Wczesniej krazyly plotki ze wybierze sie na jeden z musicali, ale to byl raczej wymysl fanow.
Kiedy Michael wrocil okolo 11tej wiekszej ilosci osob udalo sie wejsc do hotelu i katastrofa byla nieunikniona. Nie zeby to nylo cos nowego, ale bardzo niesmaczne ze tym razem to fani przyparli go do luster. Starasz sie dac mu przestrzen i szacunek a znajda sie ludzie niegodni tego przywileju bycia w obecnosci MJ. Co do MJ mial na sobie okulary, i jak zwylke nienagannie ulozone wlosy, wygladal dobrze, bardzo dobrze.
No to sie Marcie wymsknelo,ha ha. Na szczescie wszystko toczy sie szybko, i mimo ze z racji doswiadczen powinno sie miec kontrole, to co robisz gdy Michael mowi"How are ya?". Tu cie ma.
Nie wiem czy dzis wejdziemy do hotelu. Trudno jest czasami w komforcie.
W dzien Michaelowi udalo sie "jak czlowiekowi" przejsc przez korytarz obok nas, co bylo fanatastyczne. Grala kobieta na harfie a Michael przemknal obok fortepianu. Mysle ze tym razem wybral sie na wizyte do Davida Gest'a. Wczesniej krazyly plotki ze wybierze sie na jeden z musicali, ale to byl raczej wymysl fanow.
Kiedy Michael wrocil okolo 11tej wiekszej ilosci osob udalo sie wejsc do hotelu i katastrofa byla nieunikniona. Nie zeby to nylo cos nowego, ale bardzo niesmaczne ze tym razem to fani przyparli go do luster. Starasz sie dac mu przestrzen i szacunek a znajda sie ludzie niegodni tego przywileju bycia w obecnosci MJ. Co do MJ mial na sobie okulary, i jak zwylke nienagannie ulozone wlosy, wygladal dobrze, bardzo dobrze.
No to sie Marcie wymsknelo,ha ha. Na szczescie wszystko toczy sie szybko, i mimo ze z racji doswiadczen powinno sie miec kontrole, to co robisz gdy Michael mowi"How are ya?". Tu cie ma.
Nie wiem czy dzis wejdziemy do hotelu. Trudno jest czasami w komforcie.
- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Skąd: Kalisz
- pabloschenker
- Posty: 26
- Rejestracja: sob, 17 mar 2007, 13:19
- pabloschenker
- Posty: 26
- Rejestracja: sob, 17 mar 2007, 13:19
- BillieJean
- Posty: 743
- Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
- Skąd: Michael's Bed ocasionally
ja przepraszam że zapytam ale co chcesz przez to powiedzieć?pabloschenker pisze:mam nadzieje ze mj nie rozpadnie sie do tego momentu
Ostatnio zmieniony ndz, 18 mar 2007, 16:29 przez BillieJean, łącznie zmieniany 1 raz.
- pabloschenker
- Posty: 26
- Rejestracja: sob, 17 mar 2007, 13:19