edit-->zapomniałem dodać że różni się też płytą z przodu,o to scan,zdjęcia kiedyś wrzuce.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Gadżet fajny,tylko uważaj przy rozpakowaniu aby Ci się to opakowanie na ścianę nie pozginało,bo mnie się tak stało;/ Ogólnie to wszytsko tak samo jak Special Edition,tylko róźniąca się dwiema rzeczami:Płytą wizualnie i tyłem opakowania:M.Dż.* pisze:OK. Dzięki, Maro![]()
A coś więcej napiszesz, czy wyczuwam pesymizm?![]()
Z ciekawości pytam, bo nie wiem, czy dla kolekcjonera to miły gadżet, czy nie koniecznie
Przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale ja mam oryginalnego Thrillera Special Edition i tak samo w Wanna Be Startin' Somethin' 4:13 mam taki jakby trzask, hmm... jakby mikrofon spadł albo ktoś w niego puknął palcamihenkor pisze:Kupiłem płytę M. Jacksona na Allegro.
Na płycie nie widać żadnych rysek. Ale słuchając pierwszego utworu /Wanna Be Startin` Somethin`/ wydaje mi się, że słyszę jakieś zakłócenie. Ma to miejsce w 4 minucie 13 sekundzie.
Nie mam pewności czy jest to jakaś skaza czy to tak powinno być.
Czy możecie mi wyjaśnić ten problem?
Z góry dziękuję!
henkor
ja też mam dwie płyty winylowe w wydaniu bułgarskim i ruskim, jak uruchamiałam taki stary adapter i otwierałam tą pokrywę to skrzypiało jak w Thrillerze heh...super a te nazwy są fajne po rusku np. "Żeneta in moja żywot" - "The Lady in my Life",annieOK pisze:ja sie moge pochwalic, ze mam plyte winylowa ''thriller'' i do tego w RUSKIM WYDANIU
Kiedyś też miałem, ale w rękach. I na uszach.annieOK pisze:ja sie moge pochwalic, ze mam plyte winylowa ''thriller'' i do tego w RUSKIM WYDANIU xd nie mialem okazji ocenic jakosci plyty bo nie mam odpowiedniego sprzetu. kiedys zaskanuje i wam pokarze
przeczytałam,proszęSpeed Demon pisze: Dziękuję, jeśli przeczytałeś/aś:)
Speed Demon
Speed Demon pisze:Gdzie wokal do końca sprawia, że czuję dreszcze. Gdy Michael uderza z "I love you, I love you" - mdleję (być może dlatego zrecenzowałem 9 kawałków, pewnie jest ich więcej;):).
i love you more than he śpiewa paul,MJ spiewa potem but i love you endlessly,ale rzeczywiście widać niesamowite skoncetrowanie i opanowanie nad głosem.MJ do tej pory zapewne śpiewa niesamowicie,ale tutaj rzeczywiscie osiąga szczyty swoich możliwościSpeed Demon pisze:Do tego gitara rytmiczna - nadaje utworowi "kołysanie". Ale mało tego, znów doskonały middle - "I love you more than he" tutaj Michael pokazuje więcej niż Paul. W momencie "But we both cannot have her" padam - MJ przykładał się w tych czasach do swojego wokalu tak mocno, jak nigdy później. Wyciągał tak wysokie nuty, że ludziom w głowach się przewracało.
Wiem to doskonale;) chodziło mi o to, że middle zaczyna się od słów "I love you more...", a w CAŁYM tym fragmencie wokalnie szaleje Michael;)Agaa pisze:i love you more than he śpiewa paulSpeed Demon pisze:Do tego gitara rytmiczna - nadaje utworowi "kołysanie". Ale mało tego, znów doskonały middle - "I love you more than he" tutaj Michael pokazuje więcej niż Paul. W momencie "But we both cannot have her" padam - MJ przykładał się w tych czasach do swojego wokalu tak mocno, jak nigdy później. Wyciągał tak wysokie nuty, że ludziom w głowach się przewracało.
A ja nie porównywałabym tak płyt... Każda jest inna, w innym klimacie. Nie sposób porównać na przykład "Off the Wall" i "Invincible". Nie te lata, nie ten Michael, nie ten styl. Każda płyta ma w sobie coś pięknego, coś nowatorskiego, coś co podoba sie teraz i za 50 lat też bedzie.Speed Demon pisze:"Thriller" zawsze będzie jego najlepszą płytą
Najpiękniejsze jest "Human Nature", o tak...keep_the_faith pisze:Najpiekniejsze jest "Human Nature". Nie umiem analizować utworów jak Speed wiec nie bede sie wysilać. Po prostu piękna piosenka. No i na tym chyba koniec. "HN" jest na szczycie a reszte ustawiam razem, w jednym rządku Nie ma tu słabych utworów. Wszystkie czymś zachwycają i zaskakują, ale nie bede już żadnej wyróżniać bo wtedy "HN" odejdzie na dalszy plan A więc na tym kończe i pozdrawiam szanownych czytelników.