World Music Awards [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
-
- Posty: 364
- Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 0:03
- Skąd: Płd. Wielkopolska
Niechcący przyszło mi odświeżyć ten temat, bo dostałam dzisiaj z nienacka takiego oto mail'a (poniżej pełna jego treść):Mroczuś pisze:M.Dż.* pisze:Tak!:happy: Tak!:happy: Tak!:happy:Mike pisze:Właśnie Kasiu, czy Michael wskazywał na Ciebie?
I posłał mi całusa
Kasi powiedz szczeże na prawdę posłał Ci całusa czy tylko tak mówisz ???
Witam...Też byłem na WMA 2006 mieszkam w Londynie od kilku lat
"2006, listopad- po wielu latach, Majkel ma okazję po raz kolejny zobaczyć Króla na żywo- tym razem podczas wręczenia nagród muzycznych World Music Awards w Londynie. W tłumie kilkudziesięciu tysięcy fanów przybyłych tego wieczoru do Earls Cort, Michael Jackson zauważa Majkela i pozdrawia go ze sceny gestem dłoni. "
a to była reakcja MJ na duży baner dwustronny a nie na (z całym szacunkiem) na twoją osobę. Please don't b.s.
Nie lubie wprowadzania ludzi w błąd.
Życzliwy fan MJ-a.
Wiadomość przysłana na moją skrzynkę, przez nieznanego mi niejakiego Artura S. , którego adres mail'owy zaczyna się od perwers@ - słodkie.
Stwierdziłam, że powinniście wiedzieć, iż "wprowadziłam Was w błąd" - tak samo, jak realizatorzy transmisji zresztą
Ah... Perwersie.... Żal mi Ciebie, bo czuję jakieś niezrealizowane ambicje.
Pracuj nad tym, bo same ambicje do zrealizowania marzeń nie wystarczą ....
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Kasiu! Wstydź się! Tak nas nabrać! Od samego poczatku wydawało mi sie to niemozliwe, żeby w tłumie fanów Michael zobaczył akurat Ciebie (co z tego, ze byłaś w pełnym umundurowaniu, stałas w pierwszym rzędzie i dzierżyłaś w dłoniach wielką flagę??).
No,a kolega? wnioskując po mailu oraz po tym, ze podpisał się zaiste tajemniczo - nie chce mieć do czynienia z kims tak obłudnym , jak Ty.
Wybaczcie... nie mogłam sie powstrzymac. Jakież smutne życie musi mieć ktoś, kto wstydzi się własnego nazwiska, swoje męskie ego podbudowuje z lekka kiczowatym nickiem oraz marna próbą zdeptania kogoś, komu - jestem przekonana - do piet nie dorasta. Nie mówię o fanowaniu, ale byciu Kimś. Zaprawdę smutne...
...pzdr
siadeh_
No,a kolega? wnioskując po mailu oraz po tym, ze podpisał się zaiste tajemniczo - nie chce mieć do czynienia z kims tak obłudnym , jak Ty.
Wybaczcie... nie mogłam sie powstrzymac. Jakież smutne życie musi mieć ktoś, kto wstydzi się własnego nazwiska, swoje męskie ego podbudowuje z lekka kiczowatym nickiem oraz marna próbą zdeptania kogoś, komu - jestem przekonana - do piet nie dorasta. Nie mówię o fanowaniu, ale byciu Kimś. Zaprawdę smutne...
...pzdr
siadeh_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Ja tylko sprostuję....siadeh_ pisze:Jakież smutne życie musi mieć ktoś, kto wstydzi się własnego nazwiska,[/color]
Nazwisko było- w nazwie nadawcy, ino uznałam za niestosowne je tu w całości wpisywać
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Weszłam na oficjalną stronę WMA. Tak, by przypomieć sobie.
Słucham hitów.
Deja Vu.
Say It Right.
I wanna Love You.
All Good Things.
Ale co tam do cholery robi Thiller? .
Co do aktualnego tematu tego tematu .
Pisałaś gdześ w tym temacie, że do kogo ten gest był, wiesz tylko Ty i On.
Widocznie, nie tylko Ty tak myślisz, przy okazji nadzieję zrobiło sobie kilkunastu fanów stojących tuż obok :) . Najprawdziwszą prawdę zna tylko on... .
Słucham hitów.
Deja Vu.
Say It Right.
I wanna Love You.
All Good Things.
Ale co tam do cholery robi Thiller? .
Co do aktualnego tematu tego tematu .
Pisałaś gdześ w tym temacie, że do kogo ten gest był, wiesz tylko Ty i On.
Widocznie, nie tylko Ty tak myślisz, przy okazji nadzieję zrobiło sobie kilkunastu fanów stojących tuż obok :) . Najprawdziwszą prawdę zna tylko on... .
Kasiu...dlaczego? Ja bym np. chciała poznać nazwisko tego, który jedynym sprawiedliwym... Skoro taki jest wspaniałomyslny, ze zadał sobie tyle trudu by pisac do Ciebie w tak błahej sprawie to to naprawdę wielki człowiek. Chciałabym wiedziec , kim jest ten bohaterM.Dż.* pisze:Nazwisko było- w nazwie nadawcy, ino uznałam za niestosowne je tu w całości wpisywać
...pzdr
siadeh_zje...chana_na_maxa_
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
are you sure that I'm wrong?"
* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Oj Kiniu, Kiniusiadeh_ pisze:Kasiu...dlaczego? Ja bym np. chciała poznać nazwisko tego, który jedynym sprawiedliwym... Skoro taki jest wspaniałomyslny, ze zadał sobie tyle trudu by pisac do Ciebie w tak błahej sprawie to to naprawdę wielki człowiek. Chciałabym wiedziec , kim jest ten bohater
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
- Asieńka =D
- Posty: 76
- Rejestracja: czw, 22 cze 2006, 17:06
Mi tez się podobało. Ładnie wyglądał, ładnie zdjął kurtkę, ładnie wyrzucil ją w tłum (no ja bym się posikała jakbym tam była), ładnie podawał ludziom swą dłoń (też bym się posikała) i bardzo ładnie podśpiewywał sobie 'We are...', choć nie musiał bo przecież ta piosenka leciała ze słowami, ale podśpiewał, bo może lubi.... Ja nie wiem czemu czepiali się tego występu, no nie rozumiem.
ale za dużo tam tego śpiewu nie było
ja też tego nie łapię o co ta prasa się pluła Michael zaśpiewał to cudownie i czysto głosem takim jaki znamy wszyscy,ale tak to już jest,że zawsze mu ktoś łatkę musi przykleić ostatnio jak zobaczyłam reportaż w Dzienniku Zachodnim to tak się wkurzyłam,że napisałam maila do tego reportera i wyjaśniłam mu kilka spraw o których pisał. Niestety do dzisiaj nie dostałam odpowiedzi chyba się przestraszył
- jonny bravo
- Posty: 48
- Rejestracja: pn, 30 lip 2007, 23:07
generalnie. tak szczerze. to ten występ, to sie chyba każdy zgodzi był za mało "michaelowy". On zawsze był, taki pewny siebie wiedział że publiczność jest jego i Go podziwiają. Tutaj jakby tego zabrakło. przynajmniej mi, tego wskazania palcem "number one", tego choćby szczątkowego ruchu nogami, które same sobą mówią :"jestem one and only i koniec".
a co do śpiewu, to był bardzo ok, mało ale w porządku. a ta końcówka "wypiszczana", to mi imponuje, pokazując że MJ nie zapomniał jak się śpiewa. przypomina mi to trochę koncert z MSG2001. kiedy na chyab i`ll be there, też tak zapiszczał pięknie, (dobrze mówię? i`ll be there?).
a co do śpiewu, to był bardzo ok, mało ale w porządku. a ta końcówka "wypiszczana", to mi imponuje, pokazując że MJ nie zapomniał jak się śpiewa. przypomina mi to trochę koncert z MSG2001. kiedy na chyab i`ll be there, też tak zapiszczał pięknie, (dobrze mówię? i`ll be there?).
wiesz co, ludzie oczekiwali, że MJ zatańczy thrillera jak dawniej i będą mogli mówić, o rany tak jak 20 lat temu, nic się nie zmienił. tymczasem było skromnie i z klasą. wiemy dobrze, że MJ nawet jak się pojawiał na jedną piosenkę to było show i koniec. tutaj tego zabrakło...niestety.Moon_Walk_Er pisze:I tak właśnie do końca nie wiem, o co było to całe zamieszanie
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Skąd: Otwock