Brat Michaela

O Michaelu rozmowy luźne.

Moderators: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

User avatar
Megi1975
Posts: 594
Joined: Sun, 26 Nov 2006, 14:11

Post by Megi1975 »

Kingoosia wrote:
>>aGa<< wrote:okolicznościach
W okolicznościach wewnątrzbrzusznych :wariat: .
>>aGa<< wrote:powodów
Bywa...

Mój najmądrzejszy post z największym przesłaniem.
No faktycznie nie popisałaś się :wariat:
Image
User avatar
SILENTIUM
Posts: 429
Joined: Sat, 28 May 2005, 18:16

Post by SILENTIUM »

Brandon żył 8 godzin.
Katherine Jackson o jego narodzinach (i śmierci):

The doctor was leaving the room when the nurse cried out, “Wait a minute, there’s another baby in there!” The doctor placed the stethoscope on my stomach and listened for a moment. “I’ll be darned, there sure is!” He exclaimed. This was the same doctor who had examined me during my pregnancy; he had not detected the fact that I was carrying twins!

“Well, she’s too tired to deliver,” the doctor announced. He began to pull Brandon out with a pair of forceps. I was sedated, but I recall thinking, He’s going to do something to my child. He’s going to hurt him.

After Brandon was born, I recall hearing him cry very faintly. Eight hours later he died.

Joe’s mother broke the news about Brandon to my children, and they felt badly. When Chrystal mentioned that I had been crying, they felt even worse. “Well, we do have one baby,” Rebbie said between sobs, So Mother shouldn’t be crying.”

Since I had to remain in hospital for five days, I couldn’t attend the funeral. Chrystal hired a professional photographer to take pictures of Brandon, but he lost the film. I never did get to see my son.
User avatar
Kingoosia
Posts: 382
Joined: Wed, 23 Aug 2006, 0:19
Location: Łódź/Wrocław/Poznań/Łobżenica/Paryż

Post by Kingoosia »

To o tym nie wiedziałam... :smutek: :surrender:
To, co jest w nas, będzie i wokół nas.
: )
User avatar
BillieJean
Posts: 743
Joined: Sat, 02 Dec 2006, 2:16
Location: Michael's Bed ocasionally

Post by BillieJean »

SILENTIUM wrote:Katherine Jackson o jego narodzinach (i śmierci):
Ten fragment pochodzi z jej książki "My Family", prawda?
Image
User avatar
SILENTIUM
Posts: 429
Joined: Sat, 28 May 2005, 18:16

Post by SILENTIUM »

Tak, to z tej książki
User avatar
joanna
Posts: 87
Joined: Tue, 17 Jan 2006, 13:37

Post by joanna »

a czy ta książka jest dostępna w wersji polskiej?
także zastanawiałam się dlaczego Brandona nie ma w drzewie rodzinnym,bo przecież urodził się jako żywe dziecko i jego matka słyszała jego płacz.
I czy wiadomo coś więcej o Brandonie, czy mozna było go uratować i gdzie jest pochowany? Wiem, że to jest osobista sprawa rodziców Michaela i jak fan Michaela nie powinnam sie tym interesowac ale czy odwiedzali Brandona czy starali sie zapomnieć o tragedii jaka ich spotakała, tzn. czy Ktos z rodziny wypowiedział sie więcej na temat Brandona.
User avatar
Spearmint
Posts: 351
Joined: Fri, 16 Feb 2007, 20:45
Location: Pfff...

Post by Spearmint »

W większości źródeł,Brandon został bezczelnie pominięty przy podawaniu liczby dzieci,zaledwie pofatygowano się wspomnieć,że zmarł przy narodzinach :surrender:
Twin Son Brandon Jackson, born March 12, 1957
his older twin brother Brandon died a stillborn after an emergency c-section surgery was performed on Katherine.
"I ona , to sztuka
przywróci nam zdolność
i lotu , i mocy , i mocy..."
User avatar
chory
Posts: 11
Joined: Wed, 22 Mar 2006, 14:58
Location: z zapazuchy

Post by chory »

>>aGa<< wrote:No teraz wiem napewno że Marlon miał brata bliźniaka wiec moge zadać to pytanie: dlaczego w drzewu genealogicznym w stronie MJPT nie ma obok Marlona jego brata bliźniaka?
1. Ta informacja odmienila moje zycie :smiech:
2. Nie wydaje mi sie zeby Brandon wniosl cos szczegolnego do tego swiata ... :wariat: Ot co
Have a nice day!
User avatar
cicha
Posts: 1611
Joined: Fri, 11 Mar 2005, 8:21
Location: silent world

Post by cicha »

Może nie jest to aktualne drzewo genealogiczne, no ale jest. Chociaż brakuje dat...
Bynajmniej takie mi się znalazło zupełnie niechcący. ( glupija )

http://www.geocities.com/dirtydiana798/FamilyTree.html
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Lost Child
Posts: 2
Joined: Fri, 29 Feb 2008, 2:25

Post by Lost Child »

Na marginesie, mam wrażenie, że w drzewie na stronie głównej (www.mjpolishteam.pl) ktoś się potknął i przetłumaczył imię Prince jako Książę. Chodzi mi o dziadka. Gdzieś Michael wspominał, że nazwał pierwszego syna Prince, bo to tradycyjne imię w jego rodzinie i miał je i dziadek, i pradziadek, więc MJ chiał wrócić do tej tradycji.
Post Reply