Sprawa Prescient-MJ Publishing Trust : ugoda!

Wyłącznie pewne i obiektywne informacje. Wielkie wydarzenia i ciekawostki, czyli kim jest naprawdę Michael Jackson. Uwaga - spamowanie w tym dziale jest niedozwolone.

Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia

Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Sprawa Prescient-MJ Publishing Trust : ugoda!

Post autor: LittleDevil »

Proces cywilny miedzy Michaelem Jacksonem a korporacja finansowa z New Jersey zakonczyl sie w poniedzialek, 18. czerwca, poprzez porozumienie obu stron. Firma Prescient zaskarzyla MJ oraz MJ Publishing Trust w lipcu 2005 roku, domagajac sie odszkodowania o wysokosci 48 milionow dolarow. Powodem byly rzekome dlugi Michaela, czyli niewyplacone honorarium za pomoc w umorzeniu dlugow w Bank Of America oraz umozliwienie dokupienia dalszych udzialow w katalogu ATV .

Michael Jackson do tej pory twierdzil, ze nie podpisywal zadnych ukladow z Prescient, ani z jej wlascicielem, Darien'em Dash'em. Dokumenty sadowe dowodza, ze sprawa zakonczyla sie ugoda podpisana dobrowolnie przez obie strony. Informacji na temat szczegolow brak.


zrodlo: AP, Reuters
Obrazek
Awatar użytkownika
Mike
Posty: 1010
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 19:54
Skąd: mam to wiedzieć?

Post autor: Mike »

Pytanie teraz, czy dług Michaela był naprwde tak duży, czy nie. Jedno ciszy, ze sparwa się zakończyła.
"LIES RUN SPRINTS, BUT THE TRUTH RUNS MARATHONS"- Michael Jackson
Obrazek
http://www.youtube.com/user/ktossomeone
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

Mike pisze:Pytanie teraz, czy dług Michaela był naprwde tak duży, czy nie. Jedno ciszy, ze sparwa się zakończyła.

Nie wiadomo, czy dlug wogole byl - bo w koncu nie powiedziano, komu zalezalo na ugodzie i dlaczego....
Obrazek
Awatar użytkownika
LittleDevil
Site Admin
Posty: 1081
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:45
Skąd: mam wiedzieć, że cyklop puszcza mi oczko?

Post autor: LittleDevil »

Dodatek:


Do ugody w procesie MJ- Prescient doszlo w ostatnim momencie, tuz przed rozpoczeciem wybierania przysieglych. Londell McMillan, adwokat Michaela, uwaza, ze ugoda jest rozwiazaniem wygrana-wygrana. Najwazniejsze jest, ze katalog praw autorskich pozostanie nienaruszony w posiadaniu Jacksona.
Steven Altman, adwokat Prescient, rowniez jest zadowolony z tego obrotu sprawy, jednak nie chcial wypowiadac sie na temat szczegolow, poniewaz obowiazuje go dyskrecja.
Strona Michaela twierdzi, ze cale zamieszanie powstalo przez bylego doradce finansowego, Dona Stablera, ktory w imieniu Michaela Jacksona zlozyl podpis na kontrakcie z Prescient nie posiadajac zadnego pelnomocnictwa. Michael twierdzi, ze nie slyszal wowczas o nikim o nazwisku Stabler. Na temat ugody MJ powiedzial, ze jest "zadowolony, ze ma to za soba" . Mc Millan dodal, ze ugoda zostala zawarta tylko i wylacznie w celu unikniecia kosztow procesu. "Uwazamy, ze zarzuty byly bezpodstawne"


Zrodlo: AP, Reuters
Obrazek
Awatar użytkownika
Riona
Posty: 25
Rejestracja: czw, 14 cze 2007, 13:46
Skąd: Łomża

Post autor: Riona »

LittleDevil pisze: Strona Michaela twierdzi, ze cale zamieszanie powstalo przez bylego doradce finansowego, Dona Stablera, ktory w imieniu Michaela Jacksona zlozyl podpis na kontrakcie z Prescient nie posiadajac zadnego pelnomocnictwa. Michael twierdzi, ze nie slyszal wowczas o nikim o nazwisku Stabler.
Ten Don Stabler nie posiadał żadnego pełnomocnictwa, a oni mu dali podpisać papiery, podejrzana sprawa...
Obrazek
Awatar użytkownika
Baboon -->Pataya
Posty: 60
Rejestracja: czw, 10 maja 2007, 21:29
Skąd: Gliwice City

Post autor: Baboon -->Pataya »

Dziwna sprawa przeciez zanim dali do podpisania papiery temu Don Stabler'owi to musieli sparwdzic czy ma jakies pelnomocnictwo chyba nie daliby podpisac takich papierow byle komu :wariat:
Love Ya ;* // ™
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Riona
Posty: 25
Rejestracja: czw, 14 cze 2007, 13:46
Skąd: Łomża

Post autor: Riona »

Baboon -->Pataya pisze:Dziwna sprawa przeciez zanim dali do podpisania papiery temu Don Stabler'owi to musieli sparwdzic czy ma jakies pelnomocnictwo chyba nie daliby podpisac takich papierow byle komu :wariat:
No własnie.
Tylko idiotów z siebie robią, po tej sprawie z tym Donem można przypuszczać że zaplanowali to wszystko aby wyciągnąć pieniądze.
Obrazek
ODPOWIEDZ