w koncu znalazłem chwile czasu by wystukac co nieco o wspaniałej imprezce jaka niewątpliwie było MJowisko 2007..
Nie bede sie rozpisywał i wymieniał kolejnych atrakcji... powiem krótko DZIEKUJE MAMO MJówko!!!
Żartowałem musze opisac bo co to by były za wspomnienia czy jakos tak...
no na mnie tak jak i na wiekszosci chyba najwieksze wrażenie zrobiło i na długo zostanie w pamięci ciasteczko i mleczko... dalej projektcja PHM na dużym ekranie to duża rzecz ale musze sie przyznac ze przysneło mi się w końcówce

nie zeby mi sie nudziło tylko troszku byłem zmeczony życiem...praca, praca, praca
Ale gdy tylko usłyszałem pierwsze bity MJa w klubie od razy wstąpiły we mnie nowe siły i nie pozostało nic innego jak tańczyc i świetować...
Wszyscy wspaniale sie bawili no tylko szkoda ze niektóre kawałki wogóle sie nie pojawiły ale cóz nie mozna miec wszystkiego...mam za to zdjęcie z Kasia (M.Dż.) teraz moge troche siostre pooszukiwać ze znam samego Michaela
Musze szczerze przyznac ze profesionalnie wykonany moonwalk robi piorunujące wrażenie i tu wielkie ukłony w strone Kasi oraz Arka to jak płyniecie po parkiecie to jest coś zjawiskowego (za rok popłyne z Wami)
Wielkie gatulację dla wszystkich zwycięzców konkursów...
PS. Mazi masz szczęście ze odezwała mi sie kontuzja mięśnia kegla bo juz miałem zrobić potrójnego flipa z poczwórnym hamburgerem czy jakoś tak
tak na serio wiekie usciski i do nóżek upadam
Sam nawet nie wiem kiedy to przeleciały te wszystkie godziny i piwa

a tu juz mnie z klubu wyganiają

bo juz piąta...
Najlepszy był powrót... MÓJ CEL PKP ŁÓDŹ WIDZEW...w tym momencie chciałem podziekować kierowcy linii N2 który pokierował mnie na wschód,i w tym kierunku biegłem, panu na rowerze który uciekł jak chciałem go zatrzymać i omało nie zaliczył gleby, na kolejnym punkcie orientacyjnym pokierowała mnie pani z pieskiem rasy kto to wie, rodzinie wracającej z wesela która pocieszyła mnie mówiac ze to juz niedaleko potem mi polali na każdą nogę po jednym i pobiegłem dalej (wiedzałem ze kłamią mieli takie smutne oczy

) najwieksze podziekowania dla pani z kiosku która pokazała mi skróty na torowisko co najlepsze gdy na nie wbiegłem mój pociąg zaczał mnie wyprzedzac wiec niczym Cybulski dognołem go i na peron wbiegłem trzymając sie pociagu nie zapone zdziwienia Fanki MJ,Tancerza, Erny, MJfanTASTIC i Michała ze udało mi sie tam dotrzec na czas. Wiecej nic nie pamiętam wiem ze padłem i lezałem. Wielkie podziekowania dla Michała który mnie poratował w pociagu teraz wiem ze mnie naprawde "kochasz misiaczku"

oddam jak tylko nadazy sie okazja...
JESZCZE RAZ DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA NIEZAPOMNIANE CHWILE...
na koniec ogłoszenie parafialne:
na odcinku ul. Trauguta do stacji PKP Łódź Widzew zgubiony został mały zielony bawełniany ręcznik lekkko spocony i troszku używany. Na szczęśliwych znalzców czeka sporo potu i nieco innych smakołyków. Zaznaczam z góry ze do w/w ręcznika sie nie przyznaje i zrzekam sie do niego wszelkich praw.
Zdjęcie poniżej.
http://s239.photobucket.com/albums/ff21 ... G_2812.jpg
Na zakończenie czułe usciski dla naszej Matki Dyrektorki
