Zdrowie i uroda
No fajnie, odświeżyłam temat z powodu kręgosłupa, to wszyscy nagle o herbacie zaczęli pisać. No ale taki już urok naszego forum, hehe.
A co do chipsów, to bywają też nie takie niezdrowe. Kiedyś jadłam takie z jabłek /nie takie normalne suszone plasterki, takie schipsowane jakies były/ albo ryżowe ( o te ). Nie wiem czy można je nazwać zdrowymi, ale chyba są dużo mniej niezdrowe od tych normalnych. a też dobre :)
A ja idę od kompa, bo mnie plecy bolą. No.
A co do chipsów, to bywają też nie takie niezdrowe. Kiedyś jadłam takie z jabłek /nie takie normalne suszone plasterki, takie schipsowane jakies były/ albo ryżowe ( o te ). Nie wiem czy można je nazwać zdrowymi, ale chyba są dużo mniej niezdrowe od tych normalnych. a też dobre :)
A ja idę od kompa, bo mnie plecy bolą. No.
Hm, to ja się też może wtrącę.
Bo tak: czytałam ostatnio, że siedzenie prosto wcale takie zdrowe nie jest i że najlepsza dla kręgosłupa jest postawa lekko pochylona, ot taka jaką przyjmujemy włączając się na funkcję "auto".
I picie zielonej herbaty w ilości większej niż szklanka dziennie też jest szkodliwe. A wiem, że jak ktoś się już w takowej herbacie zakocha to ma problem pić mniej. Ja najbardziej lubię takie z dodatkami, np. z suszonym ananasem, czy innymi kwiatkami.
Czarna herbata też swoją wartość odżywczą ma, jest szkodliwa tylko z cytryną.
A tak wogóle to każda herbata jest szkodliwa po upływie 4 h od zapażenia.
A najzdrowsze gotowane warzywo to pomidor, bo taki ketchup na przykład jest zdrowszy od surowego pomidora.
To ja Wam może o filtrach jutro napisze, ok?
Bo tak: czytałam ostatnio, że siedzenie prosto wcale takie zdrowe nie jest i że najlepsza dla kręgosłupa jest postawa lekko pochylona, ot taka jaką przyjmujemy włączając się na funkcję "auto".
I picie zielonej herbaty w ilości większej niż szklanka dziennie też jest szkodliwe. A wiem, że jak ktoś się już w takowej herbacie zakocha to ma problem pić mniej. Ja najbardziej lubię takie z dodatkami, np. z suszonym ananasem, czy innymi kwiatkami.
Czarna herbata też swoją wartość odżywczą ma, jest szkodliwa tylko z cytryną.
A tak wogóle to każda herbata jest szkodliwa po upływie 4 h od zapażenia.
A najzdrowsze gotowane warzywo to pomidor, bo taki ketchup na przykład jest zdrowszy od surowego pomidora.
To ja Wam może o filtrach jutro napisze, ok?

“Please, sir you would not understand,
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
Tak, zwiększasz ryzyko zachorowania na AlzhaimeraMJowitek pisze:To jak ja zawsze jak jestem chora i robię herbatę z cytryną to sobie serwuję coś niezdrowego? zonk...

Na bank. A czytało się różne książkiMJowitek pisze:Na pewno? skąd wiesz?

A wiecie, że bardzo istotna jest też temperatura i czas parzenia herbaty?
“Please, sir you would not understand,
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
o kurde, chyba przestane pic herbate z cytryna :/KASIA pisze:Tak, zwiększasz ryzyko zachorowania na Alzhaimera Gdy dodajemy cytrynę do herbaty wytwarza się w niej jakiś tam szkodliwy glinek (póżniej poszukam jaki). Jest to fakt chemiczny
to tez moze wywolywac jakas chorobe czy jak to jest z tym parzeniem?KASIA pisze: wiecie, że bardzo istotna jest też temperatura i czas parzenia herbaty?
Taa, znam ten bólverter pisze:Cierpię na skoliozę, czytałem o możliwości zrobienia operacji ale raczej prędzej przyjdzie mi umrzeć niż poddać się leczeniu


Wolę systematycznie ćwiczyć, niż nosić taki gorset i czuć się niepełnosprawna lub mieć operację.
A rodzice mówili, żebym prosto siedziała przy komputerze... mówili.
- majkelzawszespoko
- Posty: 1745
- Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
- Lokalizacja: Katowice
no to a w takim razie mam alzheimera pewnego ; DKASIA pisze:Tak, zwiększasz ryzyko zachorowania na Alzhaimera Gdy dodajemy cytrynę do herbaty wytwarza się w niej jakiś tam szkodliwy glinek (póżniej poszukam jaki). Jest to fakt chemiczny.
bo jak już mi się zdarzy wypić herbe w chłodny dzień, lub w czasie choroby, to wyciskam chyba pół cytryny do niej ; D
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Lokalizacja: Otwock
A ja nosiłem taki gorset przez pół roku i absolutnie nie żałuję. Kręgosłup prosty, po tygodniu do gorsetu się już przyzwyczajasz, właściwie nie widać go pod ubraniem, a w szpitalu na rehabilitacji można poznać fajnych ludzi:) o gorsecie się potem zapomina, a prosty kręgosłup pozostaje.Karolina pisze:Jak po roku nie będzie poprawy, to jest taki gorset bostoński![]()
Wolę systematycznie ćwiczyć, niż nosić taki gorset i czuć się niepełnosprawna lub mieć operację.
A to ciekawostka. Nie jestem na bieżąco z badaniami nad chorobą alzheimera...to po prostu nie moja działka...ale podejrzewam, że wielu badaczy nad tym zagadnieniem może mieć podzielone opinie...KASIA pisze:Tak, zwiększasz ryzyko zachorowania na AlzhaimeraMJowitek pisze:To jak ja zawsze jak jestem chora i robię herbatę z cytryną to sobie serwuję coś niezdrowego? zonk...Gdy dodajemy cytrynę do herbaty wytwarza się w niej jakiś tam szkodliwy glinek (póżniej poszukam jaki). Jest to fakt chemiczny.
a w netku udało mi się wyszperać tylko coś takiego:
===
Pyt: Czy może zaszkodzić herbata z cytryną ? Dowiedziałam się, iż herbata zawiera duże ilości glinu, który w zetknięciu z sokiem cytrynowym przekształca się w cytrynian glinu - łatwo wchłanialny i w dodatku mogący osadzać się w mózgu (a duże ilości glinu stwierdzono podobno w mózgach osób cierpiących na alzheimera...) Stad moje pytanie, czy herbata z cytryną rzeczywiście jest szkodliwa i nie powinna być pita?
Odp: Nigdy, nigdzie nie spotkalam sie z takim doniesieniem. Generelanie w chorobie Alzheimera nie ma żadnych szczegolnych zaleceń dietetycznych. Herbata z cytryna na pewno nie zaszkodzi choremu.
Odpowiedziała: Mgr Alicja Sadowska.
/nie zaszkodzi choremu, bo i tak jest chory...a zdrowemu?

http://www.alzheimer.pl/patients/questi ... offset=160
===
ps. KASIU - możesz podać źródła tej informacji?
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
E. Bodo To nie ty...
KASIA pisze:A najzdrowsze gotowane warzywo to pomidor, bo taki ketchup na przykład jest zdrowszy od surowego pomidora.
wiesz,troszkę opowiadasz głupoty...taki ketchup ma w sobie zazwyczaj konserwanty,ogolnie jest naszpikowany chemią.Poza tym podczas gotowania wiekszosc warzyw i owoców traci witaminy.
Bez sensu.
skad wzielas te info?moze ja się mylę
Oczywiście, "Chemia dla gimnazjum cz.3" wyd. Nowa Era i kiedyś jeszcze w jakimś numerze "Dziennika Zachodniego" o tym pisało, ale to już było dawno, nie pamiętam dokładnie kiedy.cicha pisze: KASIU - możesz podać źródła tej informacji?
Verter bo wszystko w wiekszych ilościach jest szkodliwe, niektóre substancje w mniejszych ilościach wpływają korzystnie na zdrowie, a większych niekorzystnie, (patrz alkohol, kakao). To samo z herbatą (każdą) uzależnia, utrudnia zatrzymywanie wody w organiźmie, (na jedną szklankę herbaty, tak samo jak i kawy, należy wypić 2 szklanki wody). Ale nie należy pżesadzać z herbatą szczególnie ze względu na taninę utrudniającą wchłanianie żelaza.
A jeśli chodzi konkretnie o zieloną herbatę to picie jej w ilości przekraczającej litr dziennie przez dłuższy czas uszkadza wątrobę i nerki

Najzdrowsza jest herbata biała (piłam raz, okropne świństwo)
Aha, jeszcze co do zielonej herbaty rozróżniamy ją na japońską i chińską, wiem na pewno, że jest różnica w smaku, chińska jest gorzka, japońska ma taki delikatny smak.
Co do parzenia herbaty (są to sztywne zasady, których łamanie kończy się w najlepszym wypadku zmniejszeniem dobroczynnego działania herbaty, w najgorszym doprowadza to natężenia wydzielania się trujących substancji):
czarną - zalewamy ją wodą o temp. 100 stopni, parzymy nie dłużej niż 3-5 minut.
żółta (nigdy nie piłam) - 90 stopni, parzymy 3 minuty
czerwona - 90-80 stopni, parzymy 3 minuty, można ją parzyć wielokrotnie
biała - 85 stopni, parzymy 5 - 7 minut, można ją parzyć trzykrotnie
zielona - 70-60 stopni, parzymy do 3 minut, można ją parzyć 3 razy (najzdrowszy jes napar 2)
Co do tego parzenia kilkakrotnie to różne źródła różnie podają, bo słyszałam jeszcze takie wersje: do parzenia jakiejkolwiek herbaty po raz drugi i kolejne powinno się używać wody o temp. 100 stopni, zieloną herbatę po pierwszym zaparzeniu powinno się gotować (sama tak kiedyś robiłam) do liści dolewamy wody i podgrzewamy do zagotowania.
Herbatę pijemy tylko i wyłącznie liściastą kupowaną w specjalistcznych sklepach.
Dla ciekawostki z rozdziału "o KASI" - moja ulubiona herbata to zielona z ananasem "Acapulco", zielona z sokiem jabłkowym (zimną zieloną herbatę mieszamy z sokiem jabłkowym w proporcji 3:1) i tradycyjnie czarna z cukrem

Mylisz się, tzn. nie do końca bo z tymi konserwanami masz trochę racji. To zależy od konkretnego ketchupu.Agaa pisze:skad wzielas te info?moze ja się mylę
Skąd to wzięłam? Hm, dla mnie to fakt z rozdziału "woda zamarza w temp. 0 stopni". Ale powiem Ci tak, na Dwójce lubią czasami puszczać programy o zdrowym odżywianiu, w takich programach mówią o tym dość często.
Pomidorki mają to do siebie, że zawierają dużo związków odpornych na wysoką temperaturę, taki lykopen na przykład. Po drugie gotowanie nie "zabija" wszystkich witamin i mikroelementów. A najbardziej w tym ketchupie chodzi o to, że taki surowy pomidorek się strasznie długo trawi, nawet 12 godzin.
A tak wogóle to nie mówi się komuś, że opowiada głupoty jak się nie jest czegoś pewnym

“Please, sir you would not understand,
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
Tylko nie dajcie się zwariować. Mam koleżankę, która prawdopodobnie cierpi na ortoreksję - obsesję na punkcie zdrowego odżywiania i zdrowego trybu życia. Ma jakby "zestaw"wybranych produktów, według niej najzdrowszych i tylko te spożywa. Ma szereg teorii, w które bezgranicznie wierzy, np. nie spożywa węglowodanów. Także więc odpadają wszelakie słodycze, owoce ( z wyjątkiem niektórych), jogurty (
) pieczywo, makarony itp. Skończyło sie parę miesięcy temu tragicznie, ponieważ badanie krwi wykazało u niej jakieś zaburzenia i od tamtej pory pozwala sobie od czasu do czasu na małą dawkę cukru .Nie je także serów, wszystkich wędlin (oprócz specjalnej, ekologicznej indyczej szynki, kupowanej tylko w jednym sklepie). Mięso jada, ale tylko gotowane, z tego co wiem. Bardzo dużo pije wody.
Wstaje codziennie o 5 rano; w niedzielę o 6 i spędza chyba 2 godziny na basenie. Boi się słońca, więc smaruje się zawsze kremem z wysokim faktorem i nosi przeciwsłoneczne okulary.
Większość osób dziwi sie na niektóre tam jej zachowania,. No i szokuje ich jej duża szczupłość, często słyszę rożne uwagi na jej temat typu: "Ona ma anoreksję albo bulimię".
Jest świetną dziewczyną, ale inni ludzie jej nie rozumieją. Nie rozumieją tego, że mozna sie tak katować - tak, to jest katorga, zamęczanie się. Ona ma jakby cały czas hmm... "deprechę" i popada w melancholię; jest kłębkiem nerwów, szkolny stres ją wręcz zabija.
Myślę, że będzie miała w przyszłości kłopoty zdrowotne. Właściwie już ma.
Także: zdrowy tryb życia tak, ale bez przesady - życie mamy tylko jedno i trochę przyjemności chyba nam się należy.

Wstaje codziennie o 5 rano; w niedzielę o 6 i spędza chyba 2 godziny na basenie. Boi się słońca, więc smaruje się zawsze kremem z wysokim faktorem i nosi przeciwsłoneczne okulary.
Większość osób dziwi sie na niektóre tam jej zachowania,. No i szokuje ich jej duża szczupłość, często słyszę rożne uwagi na jej temat typu: "Ona ma anoreksję albo bulimię".
Jest świetną dziewczyną, ale inni ludzie jej nie rozumieją. Nie rozumieją tego, że mozna sie tak katować - tak, to jest katorga, zamęczanie się. Ona ma jakby cały czas hmm... "deprechę" i popada w melancholię; jest kłębkiem nerwów, szkolny stres ją wręcz zabija.
Myślę, że będzie miała w przyszłości kłopoty zdrowotne. Właściwie już ma.
Także: zdrowy tryb życia tak, ale bez przesady - życie mamy tylko jedno i trochę przyjemności chyba nam się należy.

Hella chyba nie ma takiej rzeczy (sprawy) gdzie nie możnaby przegiąć.
Aga no właśnie przeczytałam do końca, gdybyś nie napisała na końcu "może się mylę" to wykazałabyś się ignorancją, ale zdanie byłoby z sensem, a tak masz zdanie bez sensu właśnie
Aga no właśnie przeczytałam do końca, gdybyś nie napisała na końcu "może się mylę" to wykazałabyś się ignorancją, ale zdanie byłoby z sensem, a tak masz zdanie bez sensu właśnie

“Please, sir you would not understand,
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”
What’s going on
Is magical, can’t you see
That some of us do more than dream”
„If Jesus Christ is going to save us from ourselves
How come peace, love and Michael are dead?”