"You are not alone" plagiatem [koment.]
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
- AgnesJackson
- Posty: 31
- Rejestracja: pt, 29 cze 2007, 19:14
- Skąd: Kluczbork
No właśnie ja nie wiem jak to wygląda od strony prawnej...sama jestem ciekawa...Tak logicznie myśląc to odpowiadać powinien AUTOR!No nie wiem czy to nie problem Michaela przecież on swoim nazwiskiem sygnował tą piosenke.
Co nie zmienia faktu (jak już napisałam), że tak czy owak ucierpi na tym Michael...
"Nullum magnum ingenium sine mixtura dementiae fuit"
/nie byłoby wielkiego geniuszu bez domieszki szaleństwa/
/nie byłoby wielkiego geniuszu bez domieszki szaleństwa/
A ja mam pytanie dlatego dopiero teraz sie skapneli ze to jest plagiat?????????
Nie no na pewno czesc ludzi bedzie myslala i tak czy TAK ze to Mike splagiatowal.....
Ale w koncu on tylko to zaspiewal.....:D
Nie no na pewno czesc ludzi bedzie myslala i tak czy TAK ze to Mike splagiatowal.....
Ale w koncu on tylko to zaspiewal.....:D
http://www.youtube.com/watch?v=mLYK3V7dyjA&feature=plcp
Parodia Harrego Pottera
Parodia Harrego Pottera
Powiem więcej część ludzi będzie przekonana o tym że Michael wiedział że to plagiat i z premedytacją wykorzystał go na swojej płycie.Patty pisze:A ja mam pytanie dlatego dopiero teraz sie skapneli ze to jest plagiat?????????
Nie no na pewno czesc ludzi bedzie myslala i tak czy TAK ze to Mike splagiatowal.....
Ale w koncu on tylko to zaspiewal.....:D
No to pocieszyłaś Gorzej jak będą mówić "Jackson to ten pedofil i wybielona małpa co sie dorobiła na plagiatach "Sugar pisze:nie przesadzajcie ; D
To się powinno dość szybko wyjaśnić i pewnie dość szybko pójdzie w niepamięć, nie martwcie się, nie będa Wam mówić 'Jackson ten od plagiatu' tylko 'Jackson ten pedofil', jak zawsze ; P
Nie sorry ale dla antyfanów Michaela to młyn na wode.
Przepraszam za te slowa ale ja już zaczynam miec powazne obawy czy to nie jakis spisek.Bo do tej pory jak Michael siedział cicho to nikt go sie nie czepiał a teraz to ciągle tylko jakieś procesy ze wszystkimii o wszystko.
Szuga ale napisalas pocieszenie haha. miejmy nadzieje ze masz racje. no ale jesli juz zaczynaja o tym w radiu mowic to boje sie troche co bedzie dalej.Sugar pisze:To się powinno dość szybko wyjaśnić i pewnie dość szybko pójdzie w niepamięć, nie martwcie się, nie będa Wam mówić 'Jackson ten od plagiatu' tylko 'Jackson ten pedofil', jak zawsze ; P
- Speed Demon
- Posty: 938
- Rejestracja: pn, 09 kwie 2007, 23:17
- Skąd: Otwock
w ogóle po co pisać takie pierdoły... George Harrison został oskarżony o plagiat i przegrał sprawę ("My Sweet Lord" to niemal nutka w nutkę "He's so fine"). I nic na tym nie ucierpiał jego honor. Do dziś utwór jest znany jako jeden z jego największych kompozycji. Muzycy często czerpią inspirację z innych utworów, niemal dokładnie powtarzając melodię (jak np. Ritchie Blackmore w większości swoich riffów [Np. "Burn" to zagrany na gitarze standard jazzowy, nie pamiętam tytułu]). Nie ma się co rzucać i denerwować.mRm pisze: no nie do konca... jackson byl wspolproducentem, wiec tez bedzie za to odpowiedzialny. OD DZIS NIENAWIDZE R KELLY'ego! co za pasztet! jak to tak mozna, przeciez to jest ewidentna kradziez! nie spodziewalem sie tego po nim i mam nadzieje, ze za to slono zaplaci (byle zeby tylko michaelowi sie nie oberwalo)! szkoda tylko ze wszystko bedzie na mickey'a.. ehhh...
- BillieJean
- Posty: 743
- Rejestracja: sob, 02 gru 2006, 2:16
- Skąd: Michael's Bed ocasionally
Michael nie posiada praw do tej piosenki - ma je R. Kelly więc jedyna osoba do której autorzy mogą się zwracać to właśnie on - nie Michael.
Sędzia zadecydował że to właśnie im należą się pieniądze, co zrobią z tym tym później - zobaczymy.
W tej sytuacji Michael nie ma ze sprawą nic wspólnego, prawdopodonie nie był świadomy że piosenka którą 'napisał' dla niego R. Kelly to plagiat.
Więc to nie on - jak mówisz - czerpał inspirację, z utworu tych ludzi.
Fani wykształcili na przestrzeni lat niesamowitą odporność na wszelkie ataki ze strony mediów. Nie pierwszy raz Michael jest traktowny niesprawiedliwie. Myślę że nie wpłynie to znacząco na jego przyszłą karierę. Nie ma sensu robić niepotrzebnego zamieszania.
Tak uważam.
Sędzia zadecydował że to właśnie im należą się pieniądze, co zrobią z tym tym później - zobaczymy.
to trochę więcej niż 'czerpanie inspiracji' nie sądzisz?Muzycy często czerpią inspirację z innych utworów, niemal dokładnie powtarzając melodię
W tej sytuacji Michael nie ma ze sprawą nic wspólnego, prawdopodonie nie był świadomy że piosenka którą 'napisał' dla niego R. Kelly to plagiat.
Więc to nie on - jak mówisz - czerpał inspirację, z utworu tych ludzi.
Fani wykształcili na przestrzeni lat niesamowitą odporność na wszelkie ataki ze strony mediów. Nie pierwszy raz Michael jest traktowny niesprawiedliwie. Myślę że nie wpłynie to znacząco na jego przyszłą karierę. Nie ma sensu robić niepotrzebnego zamieszania.
Tak uważam.
Ostatnio zmieniony śr, 12 wrz 2007, 19:23 przez BillieJean, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie znam sie na prawie , i nie znam tych opisanych przez ciebie przypadków.Ale być może masz racje i faktycznie nie ma sie co denerwować.Speed Demon pisze: w ogóle po co pisać takie pierdoły... George Harrison został oskarżony o plagiat i przegrał sprawę ("My Sweet Lord" to niemal nutka w nutkę "He's so fine"). I nic na tym nie ucierpiał jego honor. Do dziś utwór jest znany jako jeden z jego największych kompozycji. Muzycy często czerpią inspirację z innych utworów, niemal dokładnie powtarzając melodię (jak np. Ritchie Blackmore w większości swoich riffów [Np. "Burn" to zagrany na gitarze standard jazzowy, nie pamiętam tytułu]). Nie ma się co rzucać i denerwować.
PS Jednak to nie zmienia faktów ze plagiat to kradzież a kradzież to przestępstwo.I wydaje mi sie,że jakie Michael poniesie tego konsekwencje i czy w ogóle poniesie zależy od tego jakie tam są jego umowy prawne dotyczące praw do piosenki i tp.
tia...
Heh, ja o tym dzisiaj dowiedziałam się z Radia ZET. Oczywiście podali, to w taki sposób, że wyszło na to, że to Michael Jackson jest oszustem i złodziejem piosenki. Wściekłam się i napisałam do nich, że podają nierzetelne informacje. Nawet się nie zająknęli o R. Kelly!!! Napisałam im, że skoro ich informacje muzyczne są tak kiepskiej jakości, to nawet o reszcie nie chcę myśleć.
Co za durny Kelly. Młotek normalnie. A teraz oczywiście wszyscy znajomi będą mi mówić: i co, dalej słuchasz majkela? Żenada.
Co za durny Kelly. Młotek normalnie. A teraz oczywiście wszyscy znajomi będą mi mówić: i co, dalej słuchasz majkela? Żenada.
Prawda jest taka, że sprawa jest już stara i do tej pory media nie zainteresowały się nią. Jak mogliście przeczytać, od samego początku autorzy tamtej piosenki próbują wywalczyć w sądzie prawa do piosenki, a i tak każdy dobrze wie, że to piosenka Michaela i naprawdę nie wiem co musiało by się jeszcze wydarzyć, żeby to oni dostali wszystkie zasługi za piosenkę. Wg mnie problem prawny ma R.Kelly i może MJ, ale wielkiego szumu z tego raczej nie ma i chyba nie będzie.