Od kiedy jesteś fanem?

[gregoryfx]

Witam, ja lubiłem Michaela już wcześniej, zawsze lubiłem Michaela, jego taniec i jego głos oraz styl jak się ubierał. Zaraziłem się od taty, jak byłem mniejszy to mój tata słuchał go na kasetach, też jest fanem Michaela, a tak na całość zaczołem go słuchać od września 2006, i tak do dziś, non stop Michael, w szkole w domu wszędzie tylko Michael, na telefonie mam tylko muzyke Michaela, jak ktoś dzwoni też Michael, tapeta na kompie Michael - BAD, ubieram sie na czarno, białe skarpetki i np. biała koszulka. Ale w mojej szkole nikt nie lubi Michaela Jacksona jestm jedyny w szkole.

Zobacz ten filmik, pewnie już widziałaś:
http://pl.youtube.com/watch?v=bn32YTd90 ... re=related

Pozdrawiam i życze miłych wrażeń z Michael Jacksonem.

[MJwodzuMJ]

Skoro już ten temat został 'odświeżony' to i ja się dopiszę:
Fanem jestem od jakichś 2 lat. Pierwsza piosenka Michaela jaką słyszałem to Smooth Criminal. Pierwszy widziany teledysk to bodajże They don't care about us (wersja 'więzienna') - do tej pory kocham ten kawałek. Przyznam, że niemały udział w moim 'fanowaniu' miał internet i możliwości jakie daje dostęp do niego - być może gdyby nie on nie 'odkryłbym' MJ-a. Wielu z was pisze, że jesteście fanami dzięki komuś (rodzice, brat...) - jeśli mam być szczery to nikt z mojego otoczenia nie widzi w Michaelu swojego idola, dlatego mogę napisać, że nie miałem ułatwionego zadania w drodze na to forum

[Fanka]

Ja jestem fanką MJ-a od roku. Lubię Michaela za jego muzykę, taniec i też podoba mi się jego styl ubierania ;) Pierwszą piosenke jaką sluchałam od MJ to Smooth Criminal.Z mojego towarzystwa nikt nie słucha Michaela, mój tata kiedyś go słuchał od czasu do czasu, ale nie był jego fanem, więc też się napewno od niego nie zaraziłam Michaelem;P Zaczełam go słuchać, jak rok temu przez przypadek trafiłam na Youtube na jego koncert jakiś to po obejrzeniu tego ściągłam sobie jego piosenki na kompa i zaczełam słuchać, tak mi się spodobały, że do tej pory go słucham ;P Uważałam się fanką różnych artystów, ale po jakimś czasie mi przeszło, a MJ ma taką muzykę, że mi się nigdy nie znudzi, mogę ją słuchać non stop, bez końca ;P Pozdrawiam wszystkich fanów

[viva201]

no to ja też dopisuje się jestem fanką Michaela od 13 lat nawet nie pamietam juz jak to się zaczęło,wiem tylko tyle,że kuzynka go słuchała i tak jakoś wyszło,że ona przestała a mi to zostało.Najgorsze to były kłutnie z moim ojcem,bo wiadomo jaką ludzie mają o nim opinie,ale sie nie poddałam i ojciec dał mi w końcu spokój.Wiedział,że z Michaelem nie ma szans.

[malina19]

u mnie tak sie zaczelo:
byl rok 95 albo 96 mialam 7 lat pamietam to dokladnie siedzialam na podlodze bawilam sie, puscili w tv "Stranger in Moscow" zaczelam ogladac, kolejne lata to byly tylko takie skrawki tworczosci MJ teledysk "They Don't Care About Us", koncowka teledysku "Black or White" zwlaszcza utkwil mi w pamieci ten moment jak na ekranie zmieniaja sie twarze.piosenki thriller, billie jean, earth song, smooth criminal. przez pare lat to byla moja wiedza na temat MJ lubilam jego muzyke ale nie bylo jakiegos szalu czy cos w tym stylu.szal sie zacząl ale duzo pozniej a dokladnie w roku 2006 jak zalożyli mi internet w domu przypomnialam sobie o MJ tak po prostu i oczywiscie zaczelo sie teledyski na you tube, piosenki, czesci koncertow, szukanie informacji o nim w necie, znalezienie forum MJPT:D, pozniej polowanie na allegro na plyty i jak na razie to trwa i bedzie trwalo:D
jestem dumna ze MICHAEL JACKSON jest moim idolem:D

[Prince&Blanket]

Ja fanką jestem od dość krótkiego czasu, bo od maja tego roku. Od dziecka wiedziałam kim jest Michael Jackson, ale nigdy nie słyszałam(przynajmniej tak mi się wydawało ) zadnej jego piosenki. W drugim tygodniu maja słuchałam radia ESKA. Nagle zaciekawił mnie remix, bylo słychac "People always told me..." zglosilam radio zeby słychać tego pięknego, nieznajomego głosu. Piosenka zaraz się skończyła nagle jakiś gościu mówi, ze to jeden z największych przebojów Michael'a Jackson'a. Zatkało mnie bo bylam wtedy glupia i myslalam tylko o tym nowoczesnym badziewiu... Póżniej w szkole na informatyce z koleżanką na cały glos puszczałam BILLIE JEAN, az w koncu pan zablokował youtube i inne takie stronki . Później 1 czerwa( w dzien dziecka) kupilam sobie jedyną dostepna w miescie plytke NUMBER ONES. Przez całe wakacje słuchałam go non stop. We wrześniu kupilam Dangerous i BOTD, w październiku Off the wall i Thrillera, w listopadzie BAD.
Z mojego towarzysta nikt nie słucha Michaela oprócz mojej przyjaciółki, którą w to wkręciłam:) Wszyscy go krytykują i obrażają, ale dzielnie bronimy Mike'a
Moja wielka miłość do króla zaczela sie od remixu puszczonego na ESCE.

[Erna Shorter]

Miałam może ze 3 latka, moja siostra nieco ponad 2,a moja mama, żeby w jakiś sposób zaabsorbować nam czas, puszczała nam „Majkelka”. Opowiadała, że zaczął śpiewać jako malutki chłopczyk i za każdym, razem powtarzała, „Słyszycie jak ten chłopczyk śpiewa?” – tak na marginesie,wtedy Majki liczył sobie już 31 lat!
Ale dla dzieci to nie miało znaczenia.

Codziennie, godzinami,w ogromnym skupieniu, słuchałyśmy albumu „Bad”,aż kaseta całkowicie się zniszczyła.
Pamiętam,że moimi ulubionymi piosenkami były "Liberian Girl" i "I just can't stop loving you" i mam do nich ogromny sentyment.

Nie potrafiłam wymówić jego imienia i nazwiska i nazywałam go Malkienem albo Moim Braciszkiem.
Mimo upływu lat, moja pasja nie mijała. Majki stawał się częścią mojego życia.

Później moja sis oderwała się nieco od tego wszystkiego,ale ja zostałam przy moim idolu i mimo krótkiej przerwy,nadal go uwielbiam.

Jestem fanką od wczesnego dzieciństwa, to będzie z jakieś... 18 lat!

A to wszystko dzięki moim kochanym rodzicom.

Aooow!:mj:

[Aguska]

Przez całe dzieciństwo Michael gdzieś tam się przewijał na marginesie mojego życia, no bo trudno małej dziewczynce nie zadziwić się i zapatrzeć w obraz tańczącego i śpiewającego do utraty tchu pana.. Szczerze mówiąc to bałam się go, bo w pewnym okresie mojego życia bałam się facetów z długimi włosami Ale wtedy miałam 4, 5 lat... Nie, nie byłam żadną fanką.
W trakcie procesu kiedy słuchałam wiadomości z radia i telewizji, mimo że Michael nie znaczył wtedy dla mnie wiele, to pamiętam jak mówiłam sobie, że on nie może być winny, że to byłby nonsens... I tak podświadomie zbliżałam się początku mojego fanowania czyli lata 2006. Jestem fanką bardzo krótko w porównaniu do wielu z Was, ale przecież to chyba nie ma tak dużego znaczenia...
I tylko dodam, że cieszę się bardzo, że po długich poszukiwaniach znalazłam w muzyce to co zawsze pragnęłam znaleźć

[osica74]

Jestem fanką od 1984 roku, miałam wtedy 11 lat. Usłyszałam wówczas po raz pierwszy utwór "Beat it". Dziś mam 34 lata.
Pozdrawiam wszystkich!

[nikolka]

Pamietam,jak mialam jakies 8-9 lat ,mama kupila mi na straganie 2 kasety Michaela 'Bad' i 'Thriller'.No i od tej pory sluchalam go bardzo czesto.Fanatykiem zostalam gdy przyjechal do Polski(naprawde wtedy to mialam jazdy straszne )w '96.Pozniej przyszly pierwsze problemy zwiazane z dorastaniem,pierwsze straszne milosci i Michael poszedl w odstawke.
A teraz po 10 latach,znowu do mnie' przemowil'przypadkowo ogladniety teledysk.
Chcialam powiedziec ze naprawde duzo jest prawdy w zdaniu ze "Michael zawsze wraca",tak bylo w moim przypadku

[Michalina J. xD]

Michaela słucham od drugiego roku życia Nawet wtedy próbowałam tańczyć do jego muzyki (pewnie chcialibyście to zobaczyć ) Dopiero od wakacji tego roku zostałam gorliwą fanką Żałuję, że kiedyś nie miałam takiedo zapału do jego osoby, muzyki i tańca

[KrwawaMerry]

Ja jestem fanką od grudnia zeszłego roku. Na kilkanaście dni przed świętami go poznałam i mnie zaczarował

[homesick]

uhmmmm...jakbym miala sobie odswiezyc jakies wspomnienia z dziecinstwa to pierwsze co mi sie zawsze nasuwa to MJ, wiec nawet ciezko mi ocenic od kiedy go sluchalam, wiem tylko, ze moj pierwszy mis nazywal sie Michael, a moj pierwszy pies Mike

gdzies od 4 roku zycia na bank kojarze jego postac, a od 6 sluchalam juz namietnie ;)

[kuba]

Mój tata był poniekąd fanem Michaela, potem mój brat ,teraz ja.
W mojej rodzinie to dziedziczne.
A fanem jestem jakos od 3,5 roku (Zaczeło się od "They don't...")

[Wiśnia]

Od kiedy pamietam zawsze fascynował mnie Michael Jackson,kiedy oglądałem z moją mamą koncert z bemowa, pamiętałem jedynie złoty strój Michaela, czołg który pojawił się na scenie i moje zafascynowanie Michaelem. Gdy miałem 5 lat dostałem magiczną laleczkę Michaela która odtwarzała utwór ''black or white'' i przez długi czas nic. W 2001 r. spytałem sie mamy czy mogła by mi kupić jakąś płytę MJ, na drugi dzień w moim posiadaniu znalazło się Invincible,słuchałem długo tej płyty i do dzis słucham. Ale kiedy słuchałem w 2001r. to nie byłem fanem Michaela, nie znałem jego piosenek,nie wiedziałem kiedy sie urodził, ile ma lat.W ok.2005 roku miałem już internet , mimo to nie interesował mnie Jackson bo troszkę o nim zapomniałem;/ .I nadszedł ten dzien w którym moje życie stało sie piekniejsze. Finał Tańca z gwiazdami, freestyle Mroczka i ta muzyka która skojarzyła mi sie z dziecinstwa, mianowicie dostrzegłem podobienstwo miedzy utworem do którego tanczył mroczek a piosenką wydawaną kiedys z lalki. Na drugi dzień wszedłem na strone tanca z gwiazdami , zobaczyłem jaki to był utwór (''black or white'') Pierwsze co to sciagnołem ''BOW'' ,za kilka dni wpisałem w wyszukiwarce Michael Jackson, przypadkowo trafiłem na ''BAD'' i tak zaczołem ściagac wszystko co sie da,nastepnie trafiłem na kochane MJPT.Teraz od kad jestem zarejestrowany codziennie patrze na newsy,nie koniecznie komentuję ale wszystkim jestem tak bardzo przejęty;d. Jakiś pół roku temu zaczołem kupowac oryginalne płyty, koncerty itp.Jestem dumny że moge byc fanem Michaela, jestem dumny że każdy w szkole mnie z nim kojarzy