Johnny Depp

Miejsce na tematy zupełnie nie związane z Michaelem Jacksonem. Tutaj możesz luźno podyskutować o czym tylko masz ochotę. Jedynie rozmowy te muszą być oczywiście kulturalne :) Zapraszam MJówki do pogawędek.
Awatar użytkownika
Ywald
Posty: 12
Rejestracja: ndz, 30 gru 2007, 10:09
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Ywald »

Erna, ale ściemniosz! Jak Tyś jes wrażliwo, to jo lubia piwo :)
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

nie jestem jakimś wielkim fanem Deppa, ale orgomne uznanie w moich oczach zyskał rolą Jacka Sparrowa.

rola trudna, wymagająca szaleństwa i ogromnych umiejętności.
dla mnie najlepsza jego rola.

a pisząc ogólnikowo, bo nie mam jakoś ochoty pisać elaboratów na jego temat, to poza paroma perełkami, Johny Depp każdą rolę odgrywa "mniej więcej" podobnie.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
lama_louie
Posty: 120
Rejestracja: pt, 11 sty 2008, 17:28
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: lama_louie »

Taa... Rola Jack'a Sparrow'a była genialna! Uwielbiałam kiedy chodził "zyg-zakiem"... Trzeba lubić się wydurniać, żeby potrafić tak dobrze zagrać taką rolę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Diana_95
Posty: 346
Rejestracja: sob, 05 sty 2008, 20:09
Lokalizacja: daleko.

Post autor: Diana_95 »

lama_louie pisze:Trzeba lubić się wydurniać, żeby potrafić tak dobrze zagrać taką rolę.
no a Johnny sztywniakiem na szczescie nie jest ;-) fajnie zagral swoja role ale za calym filmem jakos nie przepadam...
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Awatar użytkownika
Mistiness
Posty: 265
Rejestracja: ndz, 09 gru 2007, 15:21
Lokalizacja: świętokrzyskie.

Post autor: Mistiness »

Jestem pod wrażeniem, wszystkich napisanych tu recenzji, oraz ciepłych słów w kierunku Johnnego. Ciężko teraz cokolwiek dodać, bo mam wrażenie, że wszystko już w tym temacie zostało napisane ;) Gdzieś przeczytałam porównanie Deppa do wina- 'z wiekiem staje się coraz lepszy'. I w sumie po części zgadzam się z owym stwierdzeniem. Ciężko powiedzieć czy rzeczywiście z wiekiem, bynajmniej na pewno z każdą rolą. Za każdym razem nas zaskakuje, i świetnie kreuje każdą postać. W końcu jak na zodiakalnego bliźniaka przystało jest niezwykle twórczy, pomysłowy i pełen inwencji [jak fajnie, że też jestem spod 'bliźniąt' ;D]. O wyglądzie zewnętrznym nawet już nie wspomnę, każdy widzi.
Zdecydowanie mogę powiedzieć, że jest w ścisłej czołówce moich ulubionych aktorów.

.
Awatar użytkownika
siadeh_
V.I.P.
Posty: 1167
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 18:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: siadeh_ »

Maro pisze:Johnny chciał by zagrać jako MJ w filmie o nim.

Johnny Depp Wants to Play Michael Jackson in a Movie

Johnny Depp would love to play Michael Jackson in a movie about his life.

The 44-year-old actor was said to have based his character Willy Wonka in 'Charlie and the Chocolate Factory' on the eccentric singer - who was cleared of child molestation charges in 2005 - and has joked he would be willing to portray the reclusive star if the opportunity arose.

He told BANG Showbiz: "I have heard that I based Willy Wonka on Michael Jackson before, but no, that was not my plan, I wish I had thought of that though.

"But there is still time to play him. He might get up to his old tricks again and maybe there will be a TV movie about him!"

Johnny - who stars as a murderous barber in 'Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street' - also revealed he had no intention of sounding like David Bowie in the musical film.

He added: "I wouldn't ever dream of attempting to channel David Bowie because he is one of my heroes. But if there is a similarity it wasn't intentional. It's a nice compliment though."



http://www.femalefirst.co.uk/celebrity/ ... 19228.html
"Look at my avatar and tell me once again:
are you sure that I'm wrong?"

* * *
MICHAEL JACKSON 1958-2009
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

Ywald pisze:Erna, ale ściemniosz! Jak Tyś jes wrażliwo, to jo lubia piwo :)
A nie jest tak?
Nie lubię drastycznych scen po prostu. :nerwy:


Johnny jako Michael Jackson?
Dość zaskakujący pomysł, nie potrafię sobie tego wyobrazić, zważywszy na to,że Johnny i Michael to skrajnie różne osobowości. Chociaż, skoro Depp zagrał Wonkę w tak genialny sposób, to może coś z tego będzie.
Ciekawa jestem, czy to wypali. :knuje:
Obrazek
Awatar użytkownika
Lika
Posty: 1434
Rejestracja: czw, 17 mar 2005, 9:28
Lokalizacja: a któż to może wiedzieć... ;) ?

Post autor: Lika »

Erna Shorter pisze: Johnny jako Michael Jackson?
Dość zaskakujący pomysł, nie potrafię sobie tego wyobrazić, zważywszy na to,że Johnny i Michael to skrajnie różne osobowości.
Ja bym taka sceptyczna nie była. ;-)
Już teraz jestem się w stanie założyć o moje kończyny górne, oraz dolne, własny kark jeszcze do tego dorzucając, iż Johnny sprawdziłby się w roli MJa lepiej, niż np. Flex Alexander... :wariat:
Michael już od dawna "chodzi" za Johnnym.
Zagrał w "Marzycielu". Pytano go o Jacksona.
Zagrał Willy'ego Wonkę w fabryce czekolady. Jackson wraca jak bumerang.
Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że Edward Nożycoręki też nie był wcale taki anty-Michaelowy...
Odepchnięty przez społeczeństwo, nierozumiany, nieprzeciętnie wrażliwy, "dziwak" i geniusz w jednym, czyli prawdziwy ARTYSTA!
Do tego jeszcze ta upiorna charakteryzacja!
Wiem wiem... powiecie pewnie, że bardziej przypominał Roberta Smitha z The Cure... no nieważne, ja tam wyczułam podobieństwo do Michaela, choć rzeczywiście jest ono nikłe w zestawieniu z postacią Wonki, czy Barrie.
W każdym razie może Depp czuje się "prześladowany" Jacksonem i właśnie poprzez wcielenie się w jego postać chciałby zamknąć pewien etap?
Wiem, że w chwili obecnej to tylko spekulacje, jestem jednak dziwnie spokojna, iż zrobiłby to doskonale.
Nie wierzę, że grając w marzycielu nie pomyślał choć raz o Michaelu - bo niby skąd później w głowach dziennikarzy zrodziły się takie pytania, jeśli nie było ku temu podstaw...?
Nie wierzę / może się zarzekać ile wlezie, mnie i tak nie przekona! /, że biegając po swojej czekoladowej fabryce ANI RAZU nie przypomniał sobie o istnieniu kogoś takiego, jak Michael Jackson!
Naprawdę niezła zaprawa przed głównym daniem...
Nie chodzi tutaj wcale o to jak bardzo ich osobowości różnią się od siebie. W realnym świecie.
Genialny aktor nie przestraszy się wyzwania. Wręcz przeciwnie. Będzie miał pole do popisu!
O talencie Johnny'ego Depp'a nikogo przekonywać nie trzeba.
Sylwetka też pasuje. Do "napompowanych mięśniaków" Johnny raczej nie należy :hahaha:

Bardzo, ale to bardzo jestem ciekawa jakim Johnny byłby Michaelem :cool:
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"


- Michael Jackson
Awatar użytkownika
Diana_95
Posty: 346
Rejestracja: sob, 05 sty 2008, 20:09
Lokalizacja: daleko.

Post autor: Diana_95 »

Lika pisze:Bardzo, ale to bardzo jestem ciekawa jakim Johnny byłby Michaelem
szczerze? ja tez ;-) jakos nigdy nie kojarzylam MJ-a z Johnnym. potem widzialam zdjecia Michaela z Ebony i Willy'ego Wonke...uwazam ze to bylo trafne porownanie. a co do grania uwazam ze film moglby byc niezly, bo Johnny juz kilka razy udowodnil ze umie zagrac kazda role.
Erna Shorter pisze:Johnny i Michael to skrajnie różne osobowości.
...prawda ;-) no ale jesli do nagrania tego filmu dojdzie to z przyjemnoscia go obejrze ;-)
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

Erna Shorter pisze:Johnny i Michael to skrajnie różne osobowości.
Lika pisze:Nie chodzi tutaj wcale o to jak bardzo ich osobowości różnią się od siebie. W realnym świecie.
Lika pisze:Genialny aktor nie przestraszy się wyzwania. Wręcz przeciwnie. Będzie miał pole do popisu!
Dziewczyny...oczywistość nad oczywistościami...myślimy tak samo. ;)
majkelzawszespoko pisze:Johny Depp każdą rolę odgrywa "mniej więcej" podobnie.
Z takim zdaniem spotykam się już nie po raz pierwszy...moim zdaniem to wrażenie podobieństwa odgrywania ról jest efektem wybrednej selekcji scenariuszy, jakich dokonuje Depp. Większość postaci, w które się wciela, jest maksymalnie charakterystycznych. W filmach, w których gra, często nie brakuje wyciszenia, milczenia, gestykulacji, mimiki obok szerokiego wachlarza emocjonalnych zachowań (które jest w stanie odegrać Depp), a także prostych (ale nieprostackich) dialogów. Co więcej? Ludzie, którzy bezpośrednio pracują z Deppem na planie, ciągle podkreślają, jak swobodnie i naturalnie gra, i sami czują się komfortowo w Jego otoczeniu - znikają wszelkie bariery sztuczności, nienaturalności itd...
majkelzawszespoko pisze:orgomne uznanie w moich oczach zyskał rolą Jacka Sparrowa
Pokusiłabym się o stwierzdenie, że postać JS - jest mieszanką wszystkich możlwych ról, jakie dotąd zagrał Depp...ale może to tylko moje odosobnione wrażenie. No i te teksty wypowiadane przez Sparrowa - rewelacja. :]
+++
Na deser parę cytatów od JD czyli JD własnymi słowami. ;)
+++

"W moim rodzinnym domu nigdy się nie przelewało, więc znam wartość pieniędzy, ale wiem też, jak sobie radzić, kiedy mam ich bardzo mało. Gdybym od jutra przestał dostawać propozycje ról i stracił cały majątek, to potrafiłbym przetrwać i zacząć wszystko od nowa. Grałbym na gitarze, pracował na stacji benzynowej, cokolwiek. Tak długo, póki można oddychać i ma się sprawne ręce, przyszłość stoi otworem"

"lepiej tu k***a nie siadaj" - tresc rezerwacji miejsca dla jego agentki w swoim klubie,wyryte na zlotej tabliczce,klub Viper Room of course

"I think everybody's weird. We should all celebrate our individuality, not be embarrassed or ashamed by it"

"ostrzegam was paparazzi,jezeli chcecie mnie fotografowac,to zaopatrzcie sie w dlugi obiektyw i robcie zdjecia z bezpiecznej odleglosci,bo jesli ktoregos z was dopadne,moge mu zrobic krzywde. nie chodzi mi o mnie,chociaz naprawde nie wiem,po co komus kolejne zdjecie Johnny'ego Deppa.I nie chodzi mi tez o Vanesse,ale nie pozwole wam fotografowac moich dzieci.Jezeli dorwe faceta,ktory im robi zdjecia,ogryze mu nos i go zjem"

"moje dzieci nie obejrzą "Rozpustnika" dopoki nie ukoncza 30 lat "

"America is dumb. It's like a dumb puppy that has big teeth that can bite and hurt you, aggressive..."

"bardzo latwo powiedziec o Rochesterze (z filmu Rozpustnik),ze byl swinia, pijakiem,zbereznikiem i psychopata,ale ta postac miala poza tym mnostwo sympatycznych cech i to jest piekne.Zdumiewa mnie,ze malo kto o nim slyszal i ze nawet jesli juz ktos wie,kim byl, to zwykle okresla go tak :" ach tak,to ten facet,ktory pisal o cipach i kutasach,albo wysmiewal krola w krotkich dowcipnych satyrach"

"moja 4 letnia corka Lily Rose ogladala mnie w "Edwardzie N." i "Bennym i Joon",a potem obejrzala zwiastun "Piratow" ,ktory strasznie jej sie spodobal.Kazala mi go ciagle puszczac od poczatku,bo chciala mnie ogladac w stroju pirata[śmiech].To zabawne ale do Lily-Rose nie dociera, ze tatus i mamusia sa aktorami. Wie tylko,ze mama śpiewa,a teraz myśli,że tata jest piratem"

"Inside Actors Studio" u Jamesa Liptona

James: Depp to dośc dziwne nazwisko, nie dowiadywałeś się jego zanczenia?"
Johnny:"Nie, ale wiem co oznacza po niemiecku"
James:"co?"
Johnny:"idiota"

"Dlaczego nie stworzą linii lotniczej dla palaczy powinna nazywać sie SmokeAir"

"Ale wiesz co, wspaniale jest mieć zawód, który nie tylko pozwala ci zrobić z siebie kompletnego błazna, ale jeszcze za to płacą!"
+++
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
Erna Shorter
Posty: 1246
Rejestracja: pt, 05 sty 2007, 16:32
Lokalizacja: Miasteczko Halloween,TranSylv(i)ania, dom Vincenta Malloy'a

Post autor: Erna Shorter »

Lika pisze:Ja bym taka sceptyczna nie była.
Wiesz, nie chodzi o to,że jestem do tego pomysłu sceptycznie nastawiona,ale o sam fakt jego powstania. Jestem w szoku.
Naczytałam się o Johnnym i wiem,że nie jest to człowiek łatwy do życia.
Ale tu chodzi o jego życie prywatne,a mówiąc o jego aktorstwie to myślę,że da rady, tylko czy sprosta wymaganiom fanów Króla?;-)
Lika pisze:Michael już od dawna "chodzi" za Johnnym.
Zagrał w "Marzycielu". Pytano go o Jacksona.
Marzyciel to film o Piotrusiu Panie,czyli wypisz wymaluj o Michaelu Jacksonie. ;-)
Lika pisze:Zagrał Willy'ego Wonkę w fabryce czekolady. Jackson wraca jak bumerang.
Tu też nie mam wątpliwości,co do porównania.
Wonka jest ekscentrykiem i samotnikiem, żyjącym w stworzonym przez niego samego, bajecznym świecie. Otaczają go rzeczy, do których nie miał dostępu w dzieciństwie.Jest jeszcze parę szczegółów przemawiających "za",ale już wszyscy pewnie je znają.;-)
Lika pisze:Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że Edward Nożycoręki też nie był wcale taki anty-Michaelowy...
Odepchnięty przez społeczeństwo, nierozumiany, nieprzeciętnie wrażliwy, "dziwak" i geniusz w jednym, czyli prawdziwy ARTYSTA!
Do tego jeszcze ta upiorna charakteryzacja!
Wiem wiem... powiecie pewnie, że bardziej przypominał Roberta Smitha z The Cure... no nieważne, ja tam wyczułam podobieństwo do Michaela, choć rzeczywiście jest ono nikłe w zestawieniu z postacią Wonki, czy Barrie.
A to rzeczywiście bardzo śmiałe porównanie.;-)
Myślę,że najbardziej charakterystyczna jest tu skromność i nieśmiałość Edwarda, której Michaelowi nie brakuje i faktycznie,oboje uznawani są za dziwaków.
Michael i Edward?hmm…:knuje:
Naprawdę nietypowe prównanie, aczkolwiek ma w sobie odrobinę prawdy. ;-)
Lika pisze:Genialny aktor nie przestraszy się wyzwania. Wręcz przeciwnie. Będzie miał pole do popisu!
I fanów, którzy będą patrzeć bardzo krytycznym okiem. :diabel:se se Se
Lika pisze:W każdym razie może Depp czuje się "prześladowany" Jacksonem i właśnie poprzez wcielenie się w jego postać chciałby zamknąć pewien etap?
Ja myślę, że nieświadomie się wkopał. Hihi ;-)
Lika pisze:Bardzo, ale to bardzo jestem ciekawa jakim Johnny byłby Michaelem Smooth
Mój idol, gra mojego idola! :love:
2 in 1.:zgon:
Ja nie wiem czy moje biedne serducho to wytrzyma. :diabel2: hihihi
cicha pisze:
majkelzawszespoko pisze: Johny Depp każdą rolę odgrywa "mniej więcej" podobnie.
Z takim zdaniem spotykam się już nie po raz pierwszy...moim zdaniem to wrażenie podobieństwa odgrywania ról jest efektem wybrednej selekcji scenariuszy, jakich dokonuje Depp. Większość postaci, w które się wciela, jest maksymalnie charakterystycznych. W filmach, w których gra, często nie brakuje wyciszenia, milczenia, gestykulacji, mimiki obok szerokiego wachlarza emocjonalnych zachowań (które jest w stanie odegrać Depp), a także prostych (ale nieprostackich) dialogów. Co więcej? Ludzie, którzy bezpośrednio pracują z Deppem na planie, ciągle podkreślają, jak swobodnie i naturalnie gra, i sami czują się komfortowo w Jego otoczeniu - znikają wszelkie bariery sztuczności, nienaturalności itd...
Zgadzam się w 100% z Twoją wypowiedzią.
Johnny w każdą role wciela się z niesamowitą dokładnością, nawet, jeśli są podobne. Widziałam wiele filmów z jego udziałem i każda jego kolejna rola była dla mnie równie zaskakująca.
Rola w "PzK" jest dowodem na jedno - widać ,że facet ma jaja. :hahaha:
Pamiętajcie,że Johnny jest samoukiem i to, co widzicie, to efekty morderczej i zupełnie samodzielnej pracy, za to go cenię.
cicha pisze:"I think everybody's weird. We should all celebrate our individuality, not be embarrassed or ashamed by it"
To jest genialne!
James: Depp to dośc dziwne nazwisko, nie dowiadywałeś się jego zanczenia?"
Johnny:"Nie, ale wiem co oznacza po niemiecku"
James:"co?"
Johnny:"idiota"
:smiech:
Obrazek
Awatar użytkownika
Agaa
Posty: 168
Rejestracja: ndz, 19 sie 2007, 18:37
Lokalizacja: zza rogu :)

Post autor: Agaa »

Siadeh_ pisze:NAJLEPSZY FILM - KOMEDIA LUB MUSICAL
• Sweeney Todd
NAJLEPSZY AKTOR W KOMEDII LUB MUSICALU
• Johnny Depp Sweeney Todd
bardzo mnie to cieszy,ja juz nie moge sie doczekac deppa w SD,a troche się obawialam go w musicalowej roli,ale skoro 2 zlote globy to chyba znaczy,ze film jest naprawde godny uwagi
"I think everybody's weird. We should all celebrate our individuality, not be embarrassed or ashamed by it"
Bardzo ładne i mądre.
majkelzawszespoko pisze:a pisząc ogólnikowo, bo nie mam jakoś ochoty pisać elaboratów na jego temat, to poza paroma perełkami, Johny Depp każdą rolę odgrywa "mniej więcej" podobnie.
powiedzenie czegos takiego,to tak jakby powiedziec,ze al pacino gra podobnie bo gra w wiekszosci gangsterow,czyli jednym slowem herezja.
ej sorry myszaka,ale w sumie ta wypowiedz jest troche...dziwna,dziwi mnie,tak to dobre stwierdzenie.Depp wybiera role zawsze charakterystyczne, dające do myslenia i widać, że jest wybredny w wybieraniu scenariuszy. Nie gra jednowymiarowych postaci i widac,ze nie chce dać się zaszufladkować - za to go np. bardzo cenie. Nijak się ma jego rola w "Czekoladzie" do roli w "Las Vegas Parano". Jedynym kluczem jest to, że grane przez niego postaci są często dziwaczne,wymagające charakteryzacji i wielu starań.
♥ MJ
Obrazek
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

chyba nie zrozumiałaś przekazu mojego krótkiego stwierdzenia aguś.
napisałem o perełkach w jego dorobku, Ty przytoczyłaś przykład Las Vegas Parano - to jest perełka.
ja mówię o takich filmach jak np. Blow, Czekolada, Donnie Brasco, Sekretne Okno, Don Juan Demarco, Dziewiąte Wrota, Truposz, czy Co Gryzie Gilberta Grape'a. W tych rolach zauważam pewien schemat gry aktorskiej, wykonywany przez Johnnego. Nie mówię o kopiowaniu ról, ale o pewnych powtarzających się zachowaniach, czy też nawykach, które da się dostrzec w jego grze. Nie wiem no... porównałbym to do tików ; D Zaraz mi tu napiszecie pewnie, że każdy aktor tak ma. Zgodze się. Ale zauważyłem, że Johnny jest tu kreowany na Boga i wychwalany pod niebiosa. Owszem, aktorem jest genialnym i cenię Go bardzo, ale wg mnie nie pokazał jeszcze swoim możliwości w pełni.
Rzuca mi się to po prostu w oczy, tak samo w przypadku Denzela Washingtona, który już wg mnie przesadza momentami(chociaż American Gangster pokazał, że odchodzi już od takiego powtarzalnego grania).
Agaa pisze:powiedzenie czegos takiego,to tak jakby powiedziec,ze al pacino gra podobnie bo gra w wiekszosci gangsterow
ej wcale tak nie uważam ; D to Ty powiedziałaś : )

Agaa pisze:ej sorry myszaka,ale w sumie ta wypowiedz jest troche...dziwna
bo jest pierwszą samodzielną wypowiedzią, która odbiega od reszty peanów? : )
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
cicha
Posty: 1611
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 8:21
Lokalizacja: silent world

Post autor: cicha »

majkelzawszespoko pisze:zauważyłem, że Johnny jest tu kreowany na Boga i wychwalany pod niebiosa.
Uszczypliwością poleciało...zabrakło Ci argumentu i napisałeś tak tylko dlatego, że nie spotkałeś się tutaj ze słowem krytyki na grę aktorską JD...
majkelzawszespoko pisze:(...) mówię (...) o pewnych powtarzających się zachowaniach, czy też nawykach, które da się dostrzec w jego grze.
Kwestia gustu...jednym się podoba innym nie...uważam, że w latach 90-tych JD jeszcze rozwijał swój kunszt aktorski i sądzę, że nadal go rozwija...o czym już wspomniała Erna.
Erna Shorter pisze:Pamiętajcie,że Johnny jest samoukiem i to, co widzicie, to efekty morderczej i zupełnie samodzielnej pracy
Uważam też, że, z roli na rolę, Jego gry aktorskie stają się coraz lepsze...jak wino....im starsze, tym lepsze...
nie wiem cholera czy się za kimś tutaj nie powtórzyłam teraz...

Natomiast inna sprawa, że trochę to jest niesprawiedliwe wobec całej plejady aktorów, którzy kilka dobrych lat harowali w szkołach aktorskich, filmowych, teatralnych, by ukończyć upragnione akademie z dyplomem i uprawiać ukochany zawód...a tu przychodzi Ci taki nieuk-samouk, rozrabiaka, niepokorna dusza, charyzmatyczna osobowość o genialnym talencie aktorskim i wszystkich miażdzy...zdobywając sławę na cały świat, grając z pierwszorzędnymi aktorami, mając wzięcie u szanowanych reżyserów i utrzymując się z tego zajęcia...
B. Olewicz (...) co tak cenne jest, że ta nienazwana myśl rysą jest na szkle? (...)
E. Bodo To nie ty...
Awatar użytkownika
majkelzawszespoko
Posty: 1745
Rejestracja: śr, 06 gru 2006, 11:31
Lokalizacja: Katowice

Post autor: majkelzawszespoko »

cicha pisze:Uszczypliwością poleciało...zabrakło Ci argumentu i napisałeś tak tylko dlatego, że nie spotkałeś się tutaj ze słowem krytyki na grę aktorską JD...
nieprawda. było to w odpowiedzi na "atak" Agnieszki.


cicha pisze:Kwestia gustu...jednym się podoba innym nie..
mi się podoba jak najbardziej.
napisałem tylko co zaobserwowałem.
nie napisałem przecież "Johnny Depp to słaby aktor i sie nie nadaje"
majkelzawszespoko pisze: aktorem jest genialnym i cenię Go bardzo
i idąc dalej...
cicha pisze:ego gry aktorskie stają się coraz lepsze...jak wino....im starsze, tym lepsze...
połączyć to można z moim...
majkelzawszespoko pisze:ale wg mnie nie pokazał jeszcze swoim możliwości w pełni.

momentem przełomowym może być właśnie, po szalonej roli Jacka Sparrow'a ten nowy, który niebawem będziemy mieli okazje oglądać.
ObrazekObrazek
ODPOWIEDZ