Byłam dziś na czacie i jako że jeśli chodzi o spotkania fanów popularne są krótko-długie opisy, to pozwolę sobie odwewnetrznić sie w tym temacie. Po kilku minutach dało sie zauwazych krotko mowiac chaos co samo w sobie nie jest dziwne i zle, bo skoro stres moze byc i dobry i zly, to chaos moze byc i urokliwy i odpychający. Zalezy w którym kierunku ludzie pchną ta całą "rozmowę". Dodatkowo, nie wiem czy nie jestem za grzeczna uzywając slowa "chaos" po czacie dzisiaj, no ale mniejsza o to. heh. Nie byłam pierwszy raz i wiem ze to nie reguła, niestety wyjątek tym bardziej nie.Czy to wynika z dużej ilosci osob (bylo 10 czy wiecej.. nie wiem) ale stwierdzam ze z takim czatem jets jak z grzebaniem w czyichś tygodniowych śmieciach. Z samego czytania troche/sporo mozna sie dowiedziec, dopowiedziec..Wiekszość rzceczy robi sie po cos, i wiekszosc ludzi robi cos po cos, a nie po nic i fajnie by było żeby i czat po coś był.
To ja przyjmuje zaproszenie
A może wejda dzis osoby ktore ani razu nie były, hm? ;] zapraszamy w miare mozliwosci. Zróbmy odświetne, niedzielne czatowe spotkanie :]
A nóż bedzie miło :P