Michael Jackson na 50. gali Grammy Awards [koment.]

O Michaelu rozmowy luźne.
Gość

Post autor: Gość »

Co racja to racja...nawet poczciwy stary Quincy Jones się pojawił w asyście Ushera, a nasz Majkel sie pewnie wylegiwał do góry nogami w domku i w TV sobie oglądał całą galę. Jeszcze może gdyby był ten tribute to bym nie był tak zły...ale to mnie dobiło... Będe Majkela oceniał za rok, jeśli do następnych Grammy nie wyda płyty to wtedy sie do was przyłącze, na ten czas zostane w obozie fanatyków jak mnie tutaj nazwał MJP :-)
Ostatnio zmieniony pn, 11 lut 2008, 12:41 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

MJPOWER pisze:no właśnie. I taką mam teorie, że Santanie dali 8 statuetek za tę prawie nikomu dziś nic nie mówiącą płytę tylko po to, żeby pognębić Michaela za wcześniejszą zadymę kiedy to Michael miał się pojawić na Grammy pod warunkiem, że nie pojawi się na American Music Awards a się pojawił i była wielka awantura.
kolego ale z calym szacunkiem dla Michaela, album Santany jest nieziemski podobnie jak Thriller.
Pozdro ;-)

ps. a jesli sie nie myle to posmiertnie RAY CHARLES za +Genius Loves Company+ tez chyba dostal 8 statuetek... a to tez arcydzielo
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
tadeyro
Posty: 114
Rejestracja: ndz, 04 wrz 2005, 10:37
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tadeyro »

Nie wiem, czy komuś podobnie jak i mi obiła się o uszy (oczy) informacja, że Michael zażądał specjalnej nagrody (pewnie coś w stylo kolejnej achievement award) i że jeśli jej nie dostanie, to nawet sie tam nie pojawi.
Podobno kilka dni przed rozdaniem nagród ktoś z wewnątrz doniósł, że Mike ćwiczył kroki do Billie Jean na jakiś nieplanowany wystep...
Gość

Post autor: Gość »

hehe...wiecie tak naprawde prawdziwych przyczn nieobecności Michaela na wczorajszej gali pewnie nigdy sie nie dowiemy.
thewiz
Posty: 1256
Rejestracja: czw, 10 mar 2005, 23:46
Lokalizacja: Z gwiazd....

Post autor: thewiz »

Beznadziejna sprawa, ale byla w sumie do przewidzenia. MJ albo jego team nie powinien nic mowic, a jesli juz cos mowi to konkretnie. Takie zachowania to tylko gwozdz do kariery. Nie chce mi sie nawet na ten temat za bardzo rozprawiac, po prostu :surrender: .
Awatar użytkownika
whatever_
Posty: 207
Rejestracja: ndz, 25 lis 2007, 14:00
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: whatever_ »

Powiem tyle... ledwo żyje, worki pod oczami mam do połowy twarzy i nie poszłam na ang. :wariat: Dlaczego? No bo właśnie oglądałam cała gale od początku do końca i wmawiałam sobie, że na pewno jeszcze się MJ pojawi. :-/ A tu niestety... :surrender: Nie wystarczyło mi kilka nutek Beat it, i wmieszanie w tekst piosenki Kanye Westa i show Beyonce słow ''Michael Jackson'' ( o ile się nie myle i nie ma przesłyszeń) .
Swoją drogą Usher i Q. wyglądali jak sprzed prawie 25 lat Michael i Q, kiedy odbierali nagrody za Thriller'a. ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Marzena07
Posty: 116
Rejestracja: śr, 19 gru 2007, 20:58

Post autor: Marzena07 »

A ja mam inne zdanie a no mnianowicie takie ze niczemu mj nie jest winny.The beatels zdominowlo gale-wnioski nasuwaja mi sie same i tyle. Co jeszcze? Quincy Jones jak juz sie pojawil mogl wspomniec o 9 grammy mj, bo nie wierze ze nie wiedzial ze mj nie mogl byc na tej gali a skoro Jones wiedzial mogl powiedziec ze mj nie przyjdzie i zrobic to na scenie przypominajac o 25 leciu Thrillera.Mj w zyciu nie zarzadal zadnej nagrody od nikogo.Kilkakrotnemu rekordziscie wpisanemu w ksiege rekordow Guinessa jakim jest MJ nawet nie przyszlo by to do gowy zeby czegos zadac od kogokolwiek!
Awatar użytkownika
Commoner
Posty: 297
Rejestracja: pn, 25 gru 2006, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Commoner »

Jak wyszedł Q i Usher to myslałem, że wtedy będzie ten tribute i powiedzą, że michael dostaje nagrodę grammy za całokształt .. -.-'
SHADOWangel
Posty: 70
Rejestracja: pt, 04 sty 2008, 22:13
Lokalizacja: WROCŁAW

Post autor: SHADOWangel »

powiem jedno.MJ SIĘ SKOŃCZYŁ,TAKA JEST PRAWDA I PRAWDĄ JEST,ŻE nie potrafi wytkorzystać zadnej szansy,i już nie wykorzysta,nie wyda nowej pyty,nie będzie trasy koncerytowej,zamknoł się w swoim świecie ...i już z niego nie wyjdzie.MICHAEL JACKSON-THE END
Mandey
Posty: 3414
Rejestracja: pt, 16 lis 2007, 20:14

Post autor: Mandey »

SHADOWangel pisze:powiem jedno.MJ SIĘ SKOŃCZYŁ,TAKA JEST PRAWDA
...przypomnę ci to jak będziesz się zachwycał (a) jego nową płytą! :rocky:
Szukasz mnie? Znajdziesz mnie tutaj albo tutaj ;)
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

a myslisz ze jak napiszesz wielkimi literami ze sie skonczyl, to jakbys rzeczywistosc zaklinal. i juz sie stanie bo tak SHADOWangel powiedzial :P


spojrzmy prawdzie w oczy Michaelowi juz nie zalezy ot co, albo koles ma spore problemy ze soba i nie umie sie odnalezc po tym co przeszedl.

on teraz porusza sie jak dziecko we mgle w tym biznesie, ktory kiedys znal od podszewki. kiedys byl profesjonalista, teraz wszytko wskazuje na to, ze jest mocno pogubiony i nieodpowiedzialny.

nie mam mu tego za zle, bo szczerze mowiac myslalam, jeszcze pare lat temu, ze to juz koniec i ze sie nie podniesie, nie tyle muzycznie, co osobiscie. dlatego ja sobie spokojnie poczekam, nie oczekujac zbyt wiele
'the road's gonna end on me.'
Awatar użytkownika
MJPOWER
Posty: 337
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 10:32
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: MJPOWER »

Być może ten tekst rzuca odrobinę cienia na sprawę a być może nie, bo nie wiadomo ile w nim prawdy. Nawet jeżeli to i tak nie wiem czy to cokolwiek zmienia. W każdym razie jest napisany już przedwczoraj:

Aretha Parties; Jacko Leaves
Saturday, February 09, 2008

By Roger Friedman


Grammy 2008 weekend began with a bang. Aretha Franklin got a big, eclectic tribute at the Convention Center and Michael Jackson left town.

That’s right: Jacko aborted his rehearsal and performance plan and returned to Las Vegas with his kids. "He’s telling people he’s sick," a source said. That’s Jackson code for "I don’t want to do this." He’s used it before many, many times, sometimes getting sued in the process.

On Friday, legendary producer Quincy Jones spent the whole day doing publicity for Sony on Jackson’s "Thriller" anniversary album, which he created in 1982. But Jackson was nowhere to be found.

Jones, who's 75, is rightfully reclaiming his legacy as producer of Jackson’s best albums, while Jackson retreats into his odd world. If Jackson shows up for the Grammys, it will be to wave and take a bow. But don’t count on that.

"We thought he’d just come on, do a little moonwalk, and that’s it," a production insider said. "But he’s not even doing that."

A concert promoter told me if Jackson can’t even manage an appearance on Sunday, "He’s finished."

Michael, here’s some advice: Surprise everyone; come back to Los Angeles.

Żródło: foxnews.com
Awatar użytkownika
homesick
Posty: 1239
Rejestracja: wt, 15 sty 2008, 14:35
Lokalizacja: spode łba

Post autor: homesick »

no to klasa :] heh....

nie pierwszy raz z jego strony, tylko dzieki takiej ucieczce w ostatniej chwili nie odbylo sie nic nawet tribute, oj Michael, Michael :surrender:
'the road's gonna end on me.'
Awatar użytkownika
Basia1992
Posty: 947
Rejestracja: czw, 23 sie 2007, 20:04
Lokalizacja: Milwaukee

Post autor: Basia1992 »

whatever_ pisze:No bo właśnie oglądałam cała gale od początku do końca i wmawiałam sobie, że na pewno jeszcze się MJ pojawi. A tu niestety...
Dokładnie, ja też obejrzałam całą galę, mając nadzieję do końca :smutek: Jeszcze tak mnie denerwowały te przerwy reklamowe co kilka minut :zly:

Commoner pisze:Jak wyszedł Q i Usher to myslałem, że wtedy będzie ten tribute i powiedzą, że michael dostaje nagrodę grammy za całokształt .. -.-'
Nie tylko Ty :surrender: Ja też wtedy nabrałam nadziei, no ale cóż... :smutek:
Obrazek

"Mieszanka pasji, wizji, ekscentryzmu doprowadza do szału i obłędu..."
Awatar użytkownika
M.Dż.*
V.I.P.
Posty: 2792
Rejestracja: pt, 11 mar 2005, 11:50
Lokalizacja: gdzieś z Polski

Post autor: M.Dż.* »

Dobra.
Poczytałam sobie niektóre burzliwe dyskusje, zemdliło mnie, zamykam temat.
Smutne, że mamy ciągle powtórkę tych samych dyskusji- o tym co Michael powinien i czego nie powinien, o tym dlaczego nie wystąpił skoro występu nigdy nie potwierdzał :wariat:
Jak to ktoś napisał.... jak dzieci w piaskownicy :-/
"Everywhere I go
Every smile I see
I know you are there
Smilin back at me
Dancin in moonlight
I know you are free
Cuz I can see your star
Shinin down on me"
ODPOWIEDZ