Przecież na dłuższą metę MJ na wolności jest dla nich więcej wart niż MJ skazany.
O czym by oni bidni pisali, jakby nie o MJ?
I dzięki za linki wszystkie, do wszystkich programów!
Po wyroku
-
lunatyczka
- Posty: 403
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005, 20:32
- Lokalizacja: Las Między Światami
-
lunatyczka
- Posty: 403
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005, 20:32
- Lokalizacja: Las Między Światami
wszystkie brukowce by padły 
-
Bartoromeo
- Posty: 2
- Rejestracja: wt, 14 cze 2005, 18:21
Media zawsze znajdą sposób aby zrobić zwyczajnym ludziom pranie mózgu... 
a większość bezgranicznie ufa temu co piszą w prasie, o czym mówią w telewizji i nie zwraca uwagi na to jak jest w rzeczywistości...Media dążą do tego by poprzez sensacje i nie raz steki kłamstw osiągnąć zamierzony cel...Najsmutniejsze jest to, co zrobili Michaelowi... 
Natychmiast wydały na niego wyrok nie przestrzegając zasady..."nie skazuj zanim nie poznasz prawdy"
a większość bezgranicznie ufa temu co piszą w prasie, o czym mówią w telewizji i nie zwraca uwagi na to jak jest w rzeczywistości...Media dążą do tego by poprzez sensacje i nie raz steki kłamstw osiągnąć zamierzony cel...Najsmutniejsze jest to, co zrobili Michaelowi... Natychmiast wydały na niego wyrok nie przestrzegając zasady..."nie skazuj zanim nie poznasz prawdy"
Poza tym, media służą nie od dziś do manipulacji społeczeństwem.
Zależnie od tego, do kogo "należą" podają sprzeczne informacje... Często TVP1 podaje jedno, a konkurencyjne TVN drugie. I często nie podaje się tego, co jest naprawdę ważne...
Choćby ..sprawa MJ. To dla nas jest ważne, to jest ważne dla MJ..Ale..co z tą całą wojną i Bushem? Oki,nie znam się na polityce, nic nie mówię. Ale spoko, ze jak jedyny powazny sojusznik USA wycofał się z tej całej wojny, jak Bush pojechał do nich z wizytą, to akurat wtedy wybuchło to zamieszanie z MJ. Ja nie mówię, ze to sie łączy. Ale po prostu kocham takie różne przypadki.
Mój tata powiedział, że jakiś czas temu było o tym w Pulsie biznesu czy czyms takim, i własnie patzyli na sprawę MJ pod kątem Busha. Dzięki nagłośnieniu sprawy udało się osiągnąc to, że większość społeczeństwa Amerykańskiego nawet się nie skapnęła, ze wspaniałe Stany straciły najważniejszego sojusznika.
Że już nie wspomnę o Sony... Nie wiem komu sprawa MJ jeszcze przyniosła korzyści. Ale wątpię, żeby to był taki sobie przypadek i chodziło jedynie o jakąś panią Arvizo...
Media to potęga i władza.
Dziennikarze, z którymi na co dzień się spotykamy, to nic nie znaczące osoby w jakiejś potwornie wielkiej grze... Tak myślę...
Zależnie od tego, do kogo "należą" podają sprzeczne informacje... Często TVP1 podaje jedno, a konkurencyjne TVN drugie. I często nie podaje się tego, co jest naprawdę ważne...
Choćby ..sprawa MJ. To dla nas jest ważne, to jest ważne dla MJ..Ale..co z tą całą wojną i Bushem? Oki,nie znam się na polityce, nic nie mówię. Ale spoko, ze jak jedyny powazny sojusznik USA wycofał się z tej całej wojny, jak Bush pojechał do nich z wizytą, to akurat wtedy wybuchło to zamieszanie z MJ. Ja nie mówię, ze to sie łączy. Ale po prostu kocham takie różne przypadki.
Mój tata powiedział, że jakiś czas temu było o tym w Pulsie biznesu czy czyms takim, i własnie patzyli na sprawę MJ pod kątem Busha. Dzięki nagłośnieniu sprawy udało się osiągnąc to, że większość społeczeństwa Amerykańskiego nawet się nie skapnęła, ze wspaniałe Stany straciły najważniejszego sojusznika.
Że już nie wspomnę o Sony... Nie wiem komu sprawa MJ jeszcze przyniosła korzyści. Ale wątpię, żeby to był taki sobie przypadek i chodziło jedynie o jakąś panią Arvizo...
Media to potęga i władza.
Dziennikarze, z którymi na co dzień się spotykamy, to nic nie znaczące osoby w jakiejś potwornie wielkiej grze... Tak myślę...
-
la_licorne
- Posty: 296
- Rejestracja: sob, 12 mar 2005, 14:04
- Lokalizacja: nie powiem :)
Dokładnie... Tak się czasami zastanawiam, jaka pełne i prawdziwe informacje otrzymują ludzie, którzy w tym celu np. codziennie ogladają dziennik. Jeżeli relacjonują w ten sposób sprawe MJ, sugerując nam opinie, nie podając calej prawdy albo wszystko przekręcajac, wogóle nie dbajac o obiektywizm i nawet nie chowajac się ze swoimi uprzedzeniami, to jaka mamy gwarancje, ze inne informacje nie są nam podawane dokładnie w taki sam sposób. Ogladając informacje, to co słyszymy uznajemy za pewnik, mało kto próbuje szukać czegoś więcej, porównać źródła itd. Wydarzenia podawane są w bardzo wygodny sposób, bo od razu wiemy co powinniśmy o tym myslec 
, nie musimy się wysilać, żeby wyrobić sobie opinie... Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się to z komunizmem... Wydaje mi się, że sprawa MJ otworzyła nam troche oczy na to, jak daleko potrafią posunąć się media... Z MJ tak bylo zawsze, ale zastanawialiście się może jakich ważnych informacji mozemy wogóle nie otrzymywać, zwyczajne dlatego, ze komuś się to po prostu nie opłaca... A co do sposobu w jaki materiał jest selekcjonowany, coś jest nie tak jeśli fakt, ze MJ zachorował na grype jest ważniejszy niż wojna czy umierające dzieci w Afryce i staje się wydarzeniem dnia... I to relacjonują te same media, które twierdzą, że MJ to przeżytek i nikt się nim nie interesuje...
, nie musimy się wysilać, żeby wyrobić sobie opinie... Nie wiem czemu, ale skojarzyło mi się to z komunizmem... Wydaje mi się, że sprawa MJ otworzyła nam troche oczy na to, jak daleko potrafią posunąć się media... Z MJ tak bylo zawsze, ale zastanawialiście się może jakich ważnych informacji mozemy wogóle nie otrzymywać, zwyczajne dlatego, ze komuś się to po prostu nie opłaca... A co do sposobu w jaki materiał jest selekcjonowany, coś jest nie tak jeśli fakt, ze MJ zachorował na grype jest ważniejszy niż wojna czy umierające dzieci w Afryce i staje się wydarzeniem dnia... I to relacjonują te same media, które twierdzą, że MJ to przeżytek i nikt się nim nie interesuje... Tak. Albo rozwijając..opłaca sie mówić o czyms zupełnie innym, żeby ukryć to, co naprawdę jest ważne... Czasami to aż razi w oczy... I nie mam tu na myśli tylko MJ. Mój tata jest chemikiem i czyta sobie różne dziwne rzeczy związane z chemią, i czasami radośnie pokazuje mi różne zestawienia, osiągnięcia różnych krajów w nauce itp. Niesamowite to jest. Wszyscy tak się śmieją z Rumunii, ale jak mój tata mi macha jakimś czasopismem i pyta "A zgadnij, kto prowadzi na swiecie pod względem../czegoś tam/", to ja już odruchowo pytam "Rumunia?"la_licorne pisze: Z MJ tak bylo zawsze, ale zastanawialiście się może jakich ważnych informacji mozemy wogóle nie otrzymywać, zwyczajne dlatego, ze komuś się to po prostu nie opłaca...
I często zgaduję. Często to jest też inny "nielubiany" kraj, z którego należy sie śmiać... Jakiś taki niby zacofany... Często właśnie to, z czego się śmiejemy i czym pogardzamy, kryje w sobie głębszą wartość. I mam na myśli zarówno całe nrody, jak poszczególnych ludzi, których spotyka sie w życiu.-
lunatyczka
- Posty: 403
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005, 20:32
- Lokalizacja: Las Między Światami
Wlaśnie....zwykli zjadacze chleba nie zdają sobie kompletnie sprawy, ze mogą być manipulowani...A nierzetelnośc mediow widać było nie tylko w sprawie MJ`a . Pamiętacie sprawę Rywina? Wtedy przez jakis czas Michnik mial problemy w zwiazku z tym...i co, oczywiscie Wyborcza nie pochwaliła się tym.To samo było kiedy Kwaśniewski nie chcial się stawic przed komisją orlenowską, bo byly podejrzenia, ze mial kontakty z jakimiś agentami, ałganowami itp i wtedy tez Wyborcza była po stronie prezydenta, bo Michnik i Kwśniewski to przyjaciele...a gdzie etyka dziennikarska...chyba juz to pojęcie występuje coraz rzadziej wsród dziennikarzy...coraz częsciej jest to puste słowo 
My interesujemy się MJ`em i przy okazji poznajemy te mechanizmy manipulacyjne . Ale faktycznie potrafią to niezle robic...gdybym wierzyla w to co mówią i piszą tez bym go nie lubila i nazywala pedofilem....ALe mam swoj rozum w przeciewienstwie do innych, i nie posilkuje się tylko jednym zrodlem...analizuje je i mylse sobie..cos tu jest nie tak..coś tu śmierdzi... 
i w ten sposob dochodze do prawdy, a poza tym wydaje mi się, ze akurat w tej sprawie -MJ`a wystarczy choc trochę pozanc Michaela i jego zycie, jego stosuenk do swiata, ludzi i dzieci...uzyc swojej mózgownicy(jesli się ja posiada ;)) a na końcu poptrzec mu głeboko w oczy...Przygladaliście się kiedyś dokładniej jego oczom? Nigdy jeszcze nie widzialam tak cieplego ,mądrego, wrazliwego i dobrego spojrzenia i mówie to bez cienia fantyzmu fanki... 
Taki czlowiek nie moze być pedofilem...po prostu! kiedyś zastanawiam się dlaczego Mike musi tyle w zyciu ciepiec ze strony ludzi...on jest chyba za dobry...w tym naszym parszywym swiecie takich ludzi się niestety nie docenia, nie zauwaza sie tego co robia dla świata i ludzi, wazna jest tylko kasa, włądza , przemoc i seks
FUCK THE PRESS
i wtedy tez Wyborcza była po stronie prezydenta, bo Michnik i Kwśniewski to przyjaciele...a gdzie etyka dziennikarska...chyba juz to pojęcie występuje coraz rzadziej wsród dziennikarzy...coraz częsciej jest to puste słowo My interesujemy się MJ`em i przy okazji poznajemy te mechanizmy manipulacyjne . Ale faktycznie potrafią to niezle robic...gdybym wierzyla w to co mówią i piszą tez bym go nie lubila i nazywala pedofilem....ALe mam swoj rozum w przeciewienstwie do innych, i nie posilkuje się tylko jednym zrodlem...analizuje je i mylse sobie..cos tu jest nie tak..coś tu śmierdzi... i w ten sposob dochodze do prawdy, a poza tym wydaje mi się, ze akurat w tej sprawie -MJ`a wystarczy choc trochę pozanc Michaela i jego zycie, jego stosuenk do swiata, ludzi i dzieci...uzyc swojej mózgownicy(jesli się ja posiada ;)) a na końcu poptrzec mu głeboko w oczy...Przygladaliście się kiedyś dokładniej jego oczom? Nigdy jeszcze nie widzialam tak cieplego ,mądrego, wrazliwego i dobrego spojrzenia i mówie to bez cienia fantyzmu fanki... Taki czlowiek nie moze być pedofilem...po prostu! kiedyś zastanawiam się dlaczego Mike musi tyle w zyciu ciepiec ze strony ludzi...on jest chyba za dobry...w tym naszym parszywym swiecie takich ludzi się niestety nie docenia, nie zauwaza sie tego co robia dla świata i ludzi, wazna jest tylko kasa, włądza , przemoc i seks FUCK THE PRESS
-
lunatyczka
- Posty: 403
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005, 20:32
- Lokalizacja: Las Między Światami
ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
kim był młody mężczyzna, który w godzinach 23:30-00:00 grasował po ulicach Katowic z słuchawkami na uszach...
najpierw na wiadukcie nad autostradą A4 wykonał moonwalk i sidewalk z taką precyzją, że aż sam siebie zaskoczył...
po zaprezentowaniu nad głowami kierowców 5-minutowego czegoś w stylu "Smooth Criminal" mężczyzna ten oddalił się od autostrady i w okolicach ogrodu biskupiego śpiewał "Moon shines down on this good evening... one warm kiss in the cold night air..."
później widziano go pod katedrą, kiedy zwrócony w stronę zachmurzonego księżyca próbował z wielkim wysiłkiem i poświęceniem zaśpiewać "Scared Of The Moon", ale poprzednie wyszło mu znacznie lepiej :]
[...]
hie hie
kim był młody mężczyzna, który w godzinach 23:30-00:00 grasował po ulicach Katowic z słuchawkami na uszach...
najpierw na wiadukcie nad autostradą A4 wykonał moonwalk i sidewalk z taką precyzją, że aż sam siebie zaskoczył...
po zaprezentowaniu nad głowami kierowców 5-minutowego czegoś w stylu "Smooth Criminal" mężczyzna ten oddalił się od autostrady i w okolicach ogrodu biskupiego śpiewał "Moon shines down on this good evening... one warm kiss in the cold night air..."
później widziano go pod katedrą, kiedy zwrócony w stronę zachmurzonego księżyca próbował z wielkim wysiłkiem i poświęceniem zaśpiewać "Scared Of The Moon", ale poprzednie wyszło mu znacznie lepiej :]
[...]
hie hie
To się zarejestruj :>Schmittko pisze:mogłabyś to tu skopiować dla niezarejestrowanych?
To jest europejskie mjjforum, jak na razie się dopiero rozkręca chyba...
Jak sie zarejestrujesz, to się dopisz do bazy, pod polska flagą łopoczą już cztery MJówki. :]
Fajnie, ja się tam łotewskiego ostatnio uczę. Np. "paldies" to "dziękuję". :D
A " Maikls Dheksons is nevainiigs!!!" to po łotewsku "Michael Jackson jest niewinny!!!"
Hehe...