Od kiedy jesteś fanem?
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, Mafia
W moim domu Michael był właściwie odkąd pamiętam. Kiedyś, długo przed moim urodzniem, tak mniej więcej w czasach Thrillera, moi rodzice namiętnie go słuchali. Nie fascynowała ich sama muzyka, bardziej wideoklipy, bo były takie nowoczesne i niesamoite. Jednak zawsze uważali, że Michael miał wielki talent, co przypominali mi od czasu do czasu. Jak byłam mała, nie interesowało mnie to zbytnio, jednak nigdy nie myślałam o nim jako o 'pedofilu, który kiedyś był murzynem, a potem się wybielił' tak jak to robi wielu ludzi. No i tak jakoś żyłam, od czasu do czasu oglądałam jakiś jego teledysk, jak leciał w TV i tyle. Aż pewnego styczniowego popołudnia w 2007 r, cos mnie naszło, nagle strasznie zapragnęłam usłyszeć Billie Jean. Odpaliłam kompa, włączyłam muzykę i.. nie mogłam wyłączyć. To mnie dosłownie wchłonęło. No i się zaczęło. Potem to już szło lawinowo, no i zostałam fanką ;P
- smooth_criminal
- Posty: 46
- Rejestracja: sob, 16 lut 2008, 23:57
- Skąd: Rzeszów
Tak patrzę i patrzę...
wszyscy od 5, 6, 7 roku życia...
a ja? od 14. Czyli 1,5 roku.
ale zawsze trzeba widzieć dobre strony:
wciąż odkrywam jego muzykę na nowo, bo jeszcze do końca nie "wsłuchałam się" we wszystkie jego utwory.
ha! czyli można powiedzieć, że jeszcze kilka premier przede mną, a wy macie już wszystkie za sobą.
wszyscy od 5, 6, 7 roku życia...
a ja? od 14. Czyli 1,5 roku.
ale zawsze trzeba widzieć dobre strony:
wciąż odkrywam jego muzykę na nowo, bo jeszcze do końca nie "wsłuchałam się" we wszystkie jego utwory.
ha! czyli można powiedzieć, że jeszcze kilka premier przede mną, a wy macie już wszystkie za sobą.
" ... make it a better place for you and for me and the entire human race ... "
Nie wszyscysmooth_criminal pisze:Tak patrzę i patrzę...
wszyscy od 5, 6, 7 roku życia...
a ja? od 14. Czyli 1,5 roku.
14 to bardzo dobry wiek na rozpoczęcie "fanowania."
Ja miałam dokładnie tyle lat, kiedy świadomie - zaczęłam nazywać siebie fanką MJa :)
Fakt, że od tego czasu minęło już trochę latek... ;)
Mimo wszystko ja też czasem żałuję, że nie urodziłam się wcześniej.
Nie przejmuj się. Wszystko nadrobisz. Staż również.
Jeśli Michael zrobił na Tobie naprawdę silne wrażenie, nie pozwoli Ci "odejść" ;)
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
- calineczka
- Posty: 118
- Rejestracja: ndz, 03 lut 2008, 20:34
- Skąd: Częstochowa
Ja jestem fanką od ok. roku, a może trochę mniej (?)
Zaczęło się od Billie Jean, zobaczyłam jak tańczy, wsłuchałam się dokładniej w jego głos, wcześniej, kiedy go słyszałam szczerze mówiąc nie obchodziło mnie to, liczyli się dla mnie tylko Iron Maiden, ZZ top i Marylin Manson, nie dopuszczałam w ogóle myśli, że mogę słuchać kogoś takiego jak Michael Jackson, ale jednak, stało się :P A teraz nie wyobrażam sobie jak mogłabym go nie słuchać i jak wcześniej mogłam być tak głupia ...
Zaczęło się od Billie Jean, zobaczyłam jak tańczy, wsłuchałam się dokładniej w jego głos, wcześniej, kiedy go słyszałam szczerze mówiąc nie obchodziło mnie to, liczyli się dla mnie tylko Iron Maiden, ZZ top i Marylin Manson, nie dopuszczałam w ogóle myśli, że mogę słuchać kogoś takiego jak Michael Jackson, ale jednak, stało się :P A teraz nie wyobrażam sobie jak mogłabym go nie słuchać i jak wcześniej mogłam być tak głupia ...
[*] Forever, Michael
25 czerwca
Słowik podleciał w górę, na lipie zaśpiewał,
zdjął motyla z powietrza,
zniknął ze zdobyczą...
Drzewo szumi, w powietrzu poszukuje zbiega
i zapachem powtarza
melodię słowiczą.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
25 czerwca
Słowik podleciał w górę, na lipie zaśpiewał,
zdjął motyla z powietrza,
zniknął ze zdobyczą...
Drzewo szumi, w powietrzu poszukuje zbiega
i zapachem powtarza
melodię słowiczą.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Ja slucham MJ-a od ok. 1,5 roku.
Zaczelo sie od Dirty Diany a potem jakos poszlo :D
Wiedzialam ze MJ tworzy muzyke, ale nigdy wczesniej nie interesowalo mnie to. Olewalam... Liczyl sie tylko...
Zaczelo sie od Dirty Diany a potem jakos poszlo :D
Wiedzialam ze MJ tworzy muzyke, ale nigdy wczesniej nie interesowalo mnie to. Olewalam... Liczyl sie tylko...
dokladnie Na szczescie na komputerze mojego brata znalazlam plik pt. Dirty Diana i cos skusilo mnie by go przesluchac. Po godzinach wyszukiwania mialam juz cala plytke Number Ones. Pomimo zlosliwych komentarzy moich rodzicow na temat Michaela pozostalam fanka do dzisiaj i mysle ze szybko sie to fanowanie nie skonczy :Dcalineczka pisze:Marylin Manson
Come on baby, take a chance with us.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
Come on baby take a chance with us.
And meet me on the back of the Blue Bus,
Doin' a blue rock.
- BlackDimension
- Posty: 301
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 16:11
- Skąd: Lublin
odkąd jestem fanką ? troche o tym pisałam w temacie "przedstaw się" ale jestem.. od dawna.. trudno mi powiedzieć ile lat juz minęło ale był to początek lat 90tych.. hmm92-94.. jakoś tak ;) Michaela bardzo lubi moja mama no i ja tak sobie słuchałam z nią.. jak tylko daleko moge sięgnąć pamięcią to przypominam sobie filmy i koncerty Michaela,ktore byly oglądane u mnie w domu.. od samego koncertu w polsce minie niebawem 12 lat a ja wtedy juz strasznie kochałam Michaela i rozpaczałam,ze nie moge pojechac na koncert ;( czego nie moge odzalowac do tej pory :| dziecinstwo kojarzy mi sie wlasnie z MJ :) nagrywanie filmow,koncertow na kasety VHS,pozniej ogladanie tego po setki razy.. pozniej, moja fascynacja MJ,ze tak powiem lekko wygasla.. tzn sluchalam i lubilam zawsze,to sie nie zmienilo nigdy,ale poznawalam tez inna muzyke-industrialna,electro,gothic..jezdzilam na festiwale,koncerty itd,co robię do tej pory,ale jednak Michael i tak zawsze byl priorytetem :) no a teraz to znowu do mnie wróciło z wielką mocą :) heh.. troche jestem w tym osamotniona,przynajmniej wśród moich znajomych,bo co prawda jest kilku,którzy lubi.. ale nikt nie ma takiego fioła jak ja ;) znają pojedyncze kawalki i juz.. no i te bajeczki.. majkel sie wybielil,majkel taki,majkel taki... dlatego w duzej mierze postanowilam dolączyc do Was.. zeby móc pogadać z kimś kto się orientuje w temacie a nie żyje newsami z pudelka i innych takich bzdur..
a ja jestem fanką MJa od jakiegoś roku.
Dwa lata temu (tak mi się wydaje): pewnego niedzielnego wieczoru strrrasznie mi się nudziło. Pooglądałam sobie więc razem z rodzinką finał tańca z gwiazdami. No i tam, proszę was, tańczył któryś z tych bliźniaków z M jak miłość. To był freestyle. Nuuudno tańczyli więc wsłuchałam się w muzykę. Co usłyszałam? Podkład do Black or White... a dalej to już wiecie fascynacja na maxxxa
Dwa lata temu (tak mi się wydaje): pewnego niedzielnego wieczoru strrrasznie mi się nudziło. Pooglądałam sobie więc razem z rodzinką finał tańca z gwiazdami. No i tam, proszę was, tańczył któryś z tych bliźniaków z M jak miłość. To był freestyle. Nuuudno tańczyli więc wsłuchałam się w muzykę. Co usłyszałam? Podkład do Black or White... a dalej to już wiecie fascynacja na maxxxa
-
- Posty: 396
- Rejestracja: czw, 13 mar 2008, 9:26
- Skąd: Rzym
- Streetwalker
- Posty: 432
- Rejestracja: śr, 20 lut 2008, 15:38
- dangerous_girl
- Posty: 454
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008, 13:34
- Skąd: Kwidzyn
Ja zaczałem z poczatkiem lat 90,o ile pamietam w 1991 siostra była nim zachwycona a na Tvp1 leciała własnie premiera filmu "Moonwalker",wtedy zwariowałem na jego punkcie...:)jakos rok pózniej na Sat1 był transmitowany na zywo Koncert z Bukaresztu wiec w tamtych latach mimo słabej dostepnosci telewizja pozwoliła mi bardzo powoli zglebiac tajniki jego kariery,z zcasem mimo rozwoju zgłebiałem ich coraz wiecej i wiecej...:)pamietne czasy kiedy na MTV leciały Jackson Day-e....czyli całe dnie poswiecone tylko jego muzyce oplecione reportazami:)dzis juz niestety tego brakuje...
"He is my passion..."
od 13 lat. Pamiętam, że miałem wtedy 5 lat, na Vivie leciał teledysk They Dont Care About Us, tak to sie w sumie zaczęło. Pierwsze kasety, koncerty nagrane na VHSy, wycinane artykuły z prasy :P. Jedyna reczy jakiej żałuje, to że niestety moim rodzice rok później nie chcieli mnie zabrac na koncert, mimo, że na lotnisko mam 10 minut autobusem. Dzielny Banan cały koncert przesiedział na balkonie wsłuchując się w drgania, i próbując zgadaywać co to za kawałek :D