Najsłabsze Ogniwo
Moderatorzy: DaX, Sephiroth820, MJowitek, majkelzawszespoko, LittleDevil
Yhyy... to jestem cała ja właśnieSmooth_b pisze::)Lika pisze:Nie lubię pisać / mówić o muzyce
Lika sie wypowiedziała, potwierdzając w.w. slowa postem jak zwykle na pół strony
Zostałam przyłapana na braku konsekwencji
Mówiąc już poważnie - zauważ, że pisałam jedynie o tym jak muzyka działa na ludzi. Tak ogólnie.
Naprawdę nie lubię oceniać utworów. Szeregować ich. Decydować o tym co jest dobre, co złe... ble... ble... ble...
Robię to czasem, bo do tego min. prowokuje ta zabawa.
Zdaję sobie jednak sprawę, że nie ma "racji absolutnej"
Są tylko nasze indywidualne odczucia uwarunkowane wrażliwością, podejściem do świata, itd.
Michael także nie nagrał samych arcydzieł... i gnioty się znajdą
Czasem bywa tak, że byle jaka piosenka siedzi człowiekowi w głowie przez lata.
Jest cenna, bo przywołuje wspomnienia...
O muzyce się nie gada --> muzykę się czuje, przeżywa, celebruje :]
... i znowu wyjdzie mi post na pół strony
Dobrze, że wątek jest przynajmniej czytanyhomesick pisze:tak. przesylajac mi cala dyskografie Jackson 5 :PLika pisze:Istnieje jakiś sposób, żeby Was zmobilizować ;) ?
To także można uznać za zainteresowanie --> bierne ;)
Może kogoś zmotywuje, by sięgnął po J5
A czy nie działo się tak również dlatego, że bracia dorośli - a Michaelowi zmienił się głos?kaem pisze:Paradoksalnie, jak bracia przeszli do CBS, to na koncertach czy w programie telewizyjnym, w którym wystąpili, właśnie do ostatnich płyt sięgali najczęściej.
Trudno byłoby im czerpać z zasobów pierwszych płyt... :]
Myślę także, iż bracia woleli być kojarzeni z tym co późniejsze, ponieważ
dojrzały artysta = świadomy artysta. Tak to działa.
Chcieli udowodnić, że mają "coś" do powiedzenia.
Już nie wytwórnia, lecz oni sami.
Jak im to wychodziło?
Raz lepiej, raz gorzej... znowu kwestia sporna ;P
Faktem jest, że pierwsze płyty i cały cukierkowy wizerunek Jackson 5 - to rezultat pracy sztabu ludzi.
Chodziło tylko i wyłącznie o to, żeby sprzedać profesjonalnie opakowany i przygotowany produkt.
Dzieło produkcyjne Motown z "bonusem" w postaci słodkiego małego chłopca przy mikrofonie.
To musiało chwycić!
Gdyby na późniejszym etapie kariery, chłopcy zamiast eksperymentować opierali się jedynie na swoich wczesnych dokonaniach... byłby to początek końca.
Pułapka. Szuflada i już!
No więc ja widocznie tak mam :)kaem pisze:
Tam jest nie tylko disco, ale też czysta psychodelia.
Pierwsze dwie płyty J5 to bubblegum soul, jak o nich pisali.
Wolę bubblegum soul, niż psychodelię i disco razem wzięte.
Bubblegum Soul --> Strasznie fajne jest to określenie.
Pierwszy raz słyszę, ale bardzo mi się podoba.
Oddaje klimat
"Kupię" je do swojego osobistego podręcznego użytku - jeśli pozwolisz :]
Moon dobrze prawi :)
Michałku, aż się wzruszyłam czytając...Moon_Walk_Er pisze: W takim wypadku pozostaje nam tylko uświadomić nam sobie z czym stricte kojarzy nam się piątka chłopaków zwana Jackson 5.
Dla mnie na przykład Jackson 5 to są głównie właśnie piosenki z pierwszego okresu, kiedy to śpiewali o wcześniej wspomnianym mleku i ciasteczkach. To mi się właśnie w nich podoba, to sprawia, że mam ochotę ich słuchać.
Podobny stereotyp tkwi w mojej głowie.Moon_Walk_Er pisze: Może to i wina stereotypu, który sobie o J5 zbudowałem, ale ich płyty, które najczęściej goszczą w mojej wieży to zdecydowanie te z okresu wczesnej twórczości. Tam słychać radość. Tę radość. Ze śpiewania, z tańczenia.
Jeszcze bardziej drastyczny chyba!
Dla mnie era Jackson 5 zamyka się wraz z wydaniem płyty Skywriter!
Potem jest The Jacksons.
Nie przeszkadza mi wcale, że formalnie jeszcze nazywają się "po staremu"...
Nie potrafię się przełamać. Nie chcę nawet!
Inaczej mi po prostu nie pasuje i już :)
Bo jak już wspominałam... nie łatwo rozmawia się o muzyceMoon_Walk_Er pisze: Ciężko mi to wytłumaczyć, ale tak jakoś jest.
Edit:
3 płyty mają po 2 głosy... Miło i ciekawie się robiBasia1992 pisze:Moving Violation
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Skąd: Kalisz
Fajnie Lika, że nie tylko ja jestem takim odmieńcem
Ale musimy przyznać, że to jest właśnie na pierwszy rzut oka wizerunek Jackson 5. Jednym podoba się mniej, innym bardziej, aczkolwiek przyznać należy, że czasy te były niezwykle ważne dla grupy jak i jej muzyki.
Ja słuchając płyt J5 nigdy nie oczekuję jakichś myśli filozoficznych, mądrości, haseł. Podoba mi się sam styl muzyki i, jeszcze raz powtórzę, ta radość, którą gołym uchem da się w piosenkach wysłyszeć. Fajnie jest i owszem takowe myśli usłyszeć, ale jest to dla mnie mniej ważne.
I weźmy sobie takie Dancing Machine, które powstało co prawda dużo później niż ABC, a jednak klimatycznie podobne. Niekoniecznie brzmieniowo, ale podobne. DM kojarzy mi się już także z Michaelem jako tancerzem wyraźnie i to też mi się baaardzo podoba :)
A tak poważnie, to chyba mało kogo ten bubblegum soul nie porywa. Może i śmieszny, może i... nie wiem, mało ambitny, ale jednak ma w sobie jakiegoś takiego swoistego powera, który przyciąga słuchacza. Prawda?
Dla mnie 'era J5' kończy się właśnie przed Skywriterem :)
Potem może jeszcze niekoniecznie pojawia się The Jacksons, ja bym dorzucił im jakiś okres przejściowy. Poczwarka taka
Kiedy ja słyszę słowa: "Jackson 5", to w mojej głowie słyszę Michaelka śpiewającego: "...and I wonder whooooo's lovin' you".
I tak już pewnie pozostanie
Pozdrawiam,
Moon_
Owszem, masz rację.Lika pisze:Faktem jest, że pierwsze płyty i cały cukierkowy wizerunek Jackson 5 - to rezultat pracy sztabu ludzi.
Chodziło tylko i wyłącznie o to, żeby sprzedać profesjonalnie opakowany i przygotowany produkt.
Ale musimy przyznać, że to jest właśnie na pierwszy rzut oka wizerunek Jackson 5. Jednym podoba się mniej, innym bardziej, aczkolwiek przyznać należy, że czasy te były niezwykle ważne dla grupy jak i jej muzyki.
Ja słuchając płyt J5 nigdy nie oczekuję jakichś myśli filozoficznych, mądrości, haseł. Podoba mi się sam styl muzyki i, jeszcze raz powtórzę, ta radość, którą gołym uchem da się w piosenkach wysłyszeć. Fajnie jest i owszem takowe myśli usłyszeć, ale jest to dla mnie mniej ważne.
I weźmy sobie takie Dancing Machine, które powstało co prawda dużo później niż ABC, a jednak klimatycznie podobne. Niekoniecznie brzmieniowo, ale podobne. DM kojarzy mi się już także z Michaelem jako tancerzem wyraźnie i to też mi się baaardzo podoba :)
Czyli, że ja teżLika pisze:Wolę bubblegum soul, niż psychodelię i disco razem wzięte.
A tak poważnie, to chyba mało kogo ten bubblegum soul nie porywa. Może i śmieszny, może i... nie wiem, mało ambitny, ale jednak ma w sobie jakiegoś takiego swoistego powera, który przyciąga słuchacza. Prawda?
Hehe, w końcu znalazłem jakąś różnicę LikaLika pisze:Dla mnie era Jackson 5 zamyka się wraz z wydaniem płyty Skywriter!
Dla mnie 'era J5' kończy się właśnie przed Skywriterem :)
Potem może jeszcze niekoniecznie pojawia się The Jacksons, ja bym dorzucił im jakiś okres przejściowy. Poczwarka taka
Kiedy ja słyszę słowa: "Jackson 5", to w mojej głowie słyszę Michaelka śpiewającego: "...and I wonder whooooo's lovin' you".
I tak już pewnie pozostanie
Pozdrawiam,
Moon_
Oddane głosy:
Joyful Jukebox Music - 2
Skywriter - 2
Moving Violation - 2
Diana Ross Presents The Jackson 5 - 1
Runda 3 - dogrywka
Skywriter
Moving Violation
Joyful Jukebox Music
Mój głos- Joyful Jukebox Music. Taka odrobinę słabsza wersja Skywritera. Zresztą, to głównie odrzuty z sesji do tej płyty. Ale za utwór We're Here To Entertain You dałbym się pociąć.
Joyful Jukebox Music - 2
Skywriter - 2
Moving Violation - 2
Diana Ross Presents The Jackson 5 - 1
Runda 3 - dogrywka
Skywriter
Moving Violation
Joyful Jukebox Music
Mój głos- Joyful Jukebox Music. Taka odrobinę słabsza wersja Skywritera. Zresztą, to głównie odrzuty z sesji do tej płyty. Ale za utwór We're Here To Entertain You dałbym się pociąć.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- Jacksomanka
- Posty: 447
- Rejestracja: śr, 26 gru 2007, 23:37
- Skąd: warszawskie okolice.
Ja odniosę się jeszcze do Twojej wypowiedzi.Moon_Walk_Er pisze:Hehe, w końcu znalazłem jakąś różnicę LikaLika pisze:Dla mnie era Jackson 5 zamyka się wraz z wydaniem płyty Skywriter!
Dla mnie 'era J5' kończy się właśnie przed Skywriterem :)
Ze Skywriterem to rzeczywiście dziwna sprawa.
Najbardziej obrazowym porównaniem, jakie mi się nasuwa jest porównanie do... zebry
/ tak, tak myślę o tym ssaku z rodziny koniowatych ;) /
Właściwie nie wiadomo jak z tą zebrą jest.
Jest biała w czarne pasy? Czy może odwrotnie?
Długo się zastanawiałam gdzie przyporządkować Skywriter w mojej osobistej muzycznej chronologii Jacksonów...?
Doszłam do wniosku, że ta płyta zamyka pewien rozdział.
Ty twierdzisz, że otwiera kolejny.
W sumie aż tak istotnej różnicy nie ma
Następuje jakiś przełom - to pewne.
Zmienia się stylistyka, mimo iż echa przeszłości do końca nie przebrzmiały.
Kawałki takie jak np: " Corner Of The Sky", "World Of Sunshine", czy "Ooh I'D Love To Be With You" z powodzeniem mogły zostac umieszczone na którejś ze starszych płyt i świetnie by się odnalazły.
Ale już "The Boogie Man", "I Can't Quit Your Love" zapowiada nowe.
Głos Michaela inny... choć nadal "dziecinny"
Takie pół na pół.
No zebra jak nic :]
Hmm...
Jestem ogromnie ciekawa gdzie znalazłaby się ta płyta, gdybyśmy "rozbili" J5 na 2 etapy i rozplanowali tą grę - jak przy albumie BOTDF.
I żeby było jasne. Nie chcę tego robić.
Zasugerowałam tak na początku, ponieważ byłoby to sporym ułatwieniem.
Może wówczas i inne MJówki mające "problem" dołączyłyby do nas?!
Ale... nie byłoby to uczciwe!
To przecież nic nie znacząca MJówcza imaginacja.
Każdy może mieć odrębną wizję takiegoż podziału a... HIStoria i tak pozostanie niewzruszona ;)
Zresztą nie ma większego znaczenia - koniec to, czy początek...
Album szykuje się "do odlotu" :P
Nie jestem zdziwiona.
Mimo wszystko swojego kandydata nie zmieniam
Moving Violation once again!
I jaaa teżżż! I jaaa!kaem pisze: Ale za utwór We're Here To Entertain You dałbym się pociąć.
Coś pięknego!!!!!!
Ma duszę utworek...
Ostatnio zmieniony wt, 18 mar 2008, 23:37 przez Lika, łącznie zmieniany 2 razy.
"Słodki ptaku, moja duszo, twoje milczenie jest tak cenne.
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
Ile czasu minie zanim świat usłyszy twą pieśń w mojej?
Oh, to jest dzień, na który czekam!"
- Michael Jackson
- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Skąd: Kalisz
Ano popatrz...Lika pisze:Właściwie nie wiadomo jak z tą zebrą jest.
Z tą zebrą to całkiem skuteczne porównanie
To jest właśnie taka płytka łącząca dwa etapy w ich twórczości generalnie...
Jednak wiesz, dla mnie ma jedną zasadniczą wadę.
Nie jest taka jak poprzednie
Brakuje mi w niej tego, o czym pisałem już tutaj chyba dwukrotnie...
Dobra, czekamy na dalszy rozwój sytuacji :D
Oddane głosy:
Joyful Jukebox Music - 3
Moving Violation - 3
Skywriter - 2
Widzę, że metoda drobnych kroków rządzi...
Runda 3 - dogrywka#2
Moving Violation
Joyful Jukebox Music
Mój głos- Joyful Jukebox Music.
Jak obie płyty dostaną tyle samo głosów, obie w tej rundzie odpadną.
Joyful Jukebox Music - 3
Moving Violation - 3
Skywriter - 2
Widzę, że metoda drobnych kroków rządzi...
Runda 3 - dogrywka#2
Moving Violation
Joyful Jukebox Music
Mój głos- Joyful Jukebox Music.
Jak obie płyty dostaną tyle samo głosów, obie w tej rundzie odpadną.
Bitter you'll be if you don't change your ways
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
When you hate you, you hate everyone that day
Unleash this scared child that you've grown into
You cannot run for you can't hide from you
- Moon_Walk_Er
- Posty: 1267
- Rejestracja: czw, 31 sie 2006, 11:42
- Skąd: Kalisz