Mandey pisze:
Nie ma to tamto rokują Michaelowi rychły koniec jak to się stało z Whitney.
Mandey skąd pewność, że:
"to się stało z Whitney?"
Wpadła kobieta w potężne bagno.
Wiadomo... ale póki chodzi po tej ziemi nic nie jest przesądzone.
5 lat mniej od Michaela ma na karku
Może się jeszcze poskłada.
Oby, bo to talent i głos nieziemski!
Powstrzymałabym się od oferowania wyroków.
Najwięcej zależy od niej samej...
Podobnie-i wcale nie lepiej sprawa wygląda z Michaelem
Choćby go w dyby zakłuto i łamano kołem... nie zrobi NIC, jeśli nie będzie miał na to WYRAŹNEJ ochoty.
Trza czekać i już...
Nie tak dawno widziałam w TV najnowsze zdjęcia Whitney.
Zaczerpnięte z jakiejś "brukowej zachodniej prasy"
Wyglądała ładnie :) Bez śladów "umęczenia' i podbitych oczu.
Podobno porządkuje swoje życie i powoli... powoli... wychodzi na prostą.
Taki też brzmiał komentarz do prezentowanych zdjęć.
Dla porównania przedstawiono też jej foty z "najbardziej bolesnego" okresu.
Nie były przyjemne...
Ale... jeśli przetrwała... znaczy wolę życia kobieta ma silną :]
Ja ciągle w nią wierzę!
Just Go Whitney
i... AMEN
, bo OT z tego wyszedł.
Edit:
homesick pisze:
a z Akonem dlatego, ze oni dobrze sie rozumieja, lubia sie po prostu(...)
Ja bym jednak wolała, żeby MJ współpracował z tymi, którzy zrobią mu dobrą muzę - niż z tymi, których lubi...
Mandey pisze:
Ja ją ostatnio pamiętam z kawałka "My Love Is Your Love"
Oj nie nie... To nie był ostatni kawałek, jaki Whitney nagrała. Nie aż tak odległe czasy... To był jej ostatni WIELKI hicior. Co prawda sama już dziś nie pamiętam, co było później, ale "cuś tam" było